ZASILANIE

eda5042eda5042 Użytkownik
edytowano czerwca 2013 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam,proszę o odpowiedź, instalacja od wlz do licznika należy do wspólnoty,ale czy od licznika do mieszkania też należy do wspólnoty? bo nasza administratorka twierdzi,że do wspólnoty ,na forach czytałam,że do poszczególnych lokatorów,czy jest na to jakiś paragraf,proszę o w miarę szybką odpowiedź,z góry dziękuję

Komentarze

  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do wspólnoty należą części wspólne, czyli te "kawałki", które obsługują więcej niż jeden lokal.
    Najczęściej jest tak, że przed licznikiem wspólnota, licznik należy do dostawcy i za licznikiem jeden lokal.
    To teoria, ale jak liczniki, gazomierze są daleko od lokalu i trzeba pruć ściany na klatce schodowej, to bywa, że wspólnota wymienia hurtem kable między licznikiem a lokalami, żeby taniej było i żeby nie trzeba było często klatki malować.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] eda5042:[/cite]instalacja od wlz do licznika należy do wspólnoty,
    ale czy od licznika do mieszkania też należy do wspólnoty?
    Instalacja należąca do Wspólnoty kończy się na zaworze odcinającym( zazwyczaj jest montowany przed wodomierzem) dostawę wody do lokalu .
    Instalacja za tym zaworem należy do właściciela lokalu .
    Ma o nią dbać i remontować na swój koszt.
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie jestem fachowcem, ale dla mnie WLZ to wewnętrzna linia zasilająca - czyli linia elektryczna. Zasada jest ta sama jak ta o której pisze KubaP, ale popieram stanowisko koziorozki.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Może określ się gdzie są liczniki: w lokalu, na kondygnacji gdzie znajduje się lokal, w piwnicy, na ścianie budynku itp.
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]
    [cite] eda5042:[/cite]instalacja od wlz do licznika należy do wspólnoty,
    ale czy od licznika do mieszkania też należy do wspólnoty?
    Instalacja należąca do Wspólnoty kończy się na zaworze odcinającym( zazwyczaj jest montowany przed wodomierzem) dostawę wody do lokalu .
    Instalacja za tym zaworem należy do właściciela lokalu .
    Ma o nią dbać i remontować na swój koszt.
    Wprawdzie w temacie chodzi o prąd, ale przykład z wodą jest chyba analogiczny. Mam u siebie tak, że wodomierze wraz z zaworami mam na klatce, ale jest to miejsce oddalone o dobre 4 metry od mieszkania, rury natomiast idą w podłodze. I teraz tak:
    1. Rura od ciepłej wody w sposób wyraźnie wyczuwalny ogrzewa klatkę (w zimie wyczuwalne jest ciepło od gresu), jest więc częścią wspólną? Jako dostawca medium służy tylko mi, ale do ogrzewania służy nie tylko mi
    2. Jak mi coś się stanie z rurą od zimnej wody to na swój koszt będę musiał ryć posadzkę, naprawić rurę, a potem doprowadzić posadzkę do stanu sprzed awarii?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    [cite] jansobol:[/cite]
    1. Rura od ciepłej wody w sposób wyraźnie wyczuwalny ogrzewa klatkę (w zimie wyczuwalne jest ciepło od gresu), jest więc częścią wspólną?
    :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Nie rozśmieszaj mnie .... widziały gały co kupowały ...

    nie trzeba było kupować takiego lokalu z takim rozwiązaniem technicznym...

    zaczynasz dysputę jak rasowy urzędnik , wdepnąłeś, a teraz szukasz, kto by za to zapłacił....

    wymyślając wirtualne rozwiązania
    [cite] jansobol:[/cite]2. Jak mi coś się stanie z rurą od zimnej wody to na swój koszt będę musiał ryć posadzkę, naprawić rurę, a potem doprowadzić posadzkę do stanu sprzed awarii?
    i znowu wirtualna teza ...
    niczego nie będziesz kuć ... twoje rury są ułożone w osłonie , wystarczy wyjąć starą plastykową rurkę i wprowadzić nową..
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Domyślam się, że niespecjalnie jest to część wspólna, bo ogrzewanie to tylko efekt uboczny, niemniej jednak jakiś tam element wspólności jest. Ale następnym razem, żeby jasno było widać, że coś jest pół żartem pół serio dodam jakąś emotikonę, bo widzę, że się rozpędziłeś.
    Generalnie wcześniej się nad tym tematem nie zastanawiałem, dopiero ten wątek zwrócił moją uwagę na tę kwestię. I na pewno nie jest to powód, dla którego miałbym nie kupować tego mieszkania.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    szukaj , twórz , na własne potrzeby teorie ....
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    jansobol instalacja wchodzi do mieszkania i ... jest jakiś kolejny zawór?
    Jak wyjeżdżasz na teneryfę i nie ma Cię miesiąc czasu to gdzie zakręcasz wodę? (stawiam że jakoś się zabezpieczasz :) )
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    [cite] GRZECH:[/cite]jansobol
    Jak wyjeżdżasz na teneryfę i nie ma Cię miesiąc czasu to gdzie zakręcasz wodę?
    (stawiam że jakoś się zabezpieczasz :) )
    po miesiącu nie ma do czego wracać ,
    już ktoś inny pracuje za jego biurkiem :wink:
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] GRZECH:[/cite]jansobol instalacja wchodzi do mieszkania i ... jest jakiś kolejny zawór?
    Jak wyjeżdżasz na teneryfę i nie ma Cię miesiąc czasu to gdzie zakręcasz wodę? (stawiam że jakoś się zabezpieczasz :) )
    Wiadomo, że trzeba się zabezpieczać. :bigsmile: Są takie małe zaworki (do kręcenia) pod umywalką oraz w kuchni pod zlewem i przed zmywarką. Jedynym elementem bez zaworu wewnątrz mieszkania jest bateria wannowa, ale ona jak wiadomo nie jest na wężykach. Pierwszy raz się spotkałem tu z rozwiązaniem, że zawory do mieszkań są na klatce i w sumie każdy każdemu może je otworzyć/zamknąć. I tak zamiast zamknąć dwa główne zawory trzeba się nakręcić i pozamykać 5 małych.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    [cite] jansobol:[/cite] Pierwszy raz się spotkałem tu z rozwiązaniem, że zawory do mieszkań są na klatce
    i w sumie każdy każdemu może je otworzyć/zamknąć. I
    tak zamiast zamknąć dwa główne zawory trzeba się nakręcić i pozamykać 5 małych.
    No to trzeba zabezpieczyć dostęp dla osób trzecich i zamykać te dwa zawory by zabezpieczyć też ujęcie wody nad wanną , bo jak puści uszczelka w baterii to popłyniesz ... np w kosztach za wodę ...:bigsmile:
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oczywiście zamykam te dwa główne zawory też, ale jakby ktoś chciał durny dowcip zrobić, to może mi je otworzyć. A nie dam rady ich tak zabezpieczyć, żeby nikt tego nie ruszył bo skrzynka jest wspólna. Jest jedna wielka skrzynka i w niej zawory dla całego piętra (kluczyk oczywiście też ma całe piętro). Masakra. Tak jak piszesz, można dosłownie popłynąć. I wtedy koszt za wodę to najmniejszy problem.
  • Opcje
    GRZECHGRZECH Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wracając do meritum: uważam, iż granica własności jest za zaworami odcinającymi na klatce schodowej.
    Świadczyło by o tym BRAK dodatkowego zaworu pomiędzy zaworem głównym na klatce schodowej a kolejnymi przyborami w lokalu.
  • Opcje
    czajnik5czajnik5 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] jansobol:[/cite]Rura od ciepłej wody w sposób wyraźnie wyczuwalny ogrzewa klatkę (w zimie wyczuwalne jest ciepło od gresu), jest więc częścią wspólną?
    No, ale co tu ma do rzeczy "więc"? Przecież o tym, do kogo należy fragment instalacji, nie decyduje to, czy ten fragment ogrzewa klatkę, czy nie. Powinna być uchwała o granicach własności, czyli - krótko pisząc - właściciele powinni się umówić, jak to będą traktować. Z drugiej strony, jest uowl, w której stwierdza się, że jeśli jakiś element służy wyłącznie Tobie, to nie jest elementem nieruchomości wspólnej. Z tego najczęściej wyprowadza się wniosek, że za odgałęzieniem od wspólnego pionu fragment instalacji jest Twój.
    [cite] jansobol:[/cite]Jako dostawca medium służy tylko mi, ale do ogrzewania służy nie tylko mi
    Tu nie ma mowy o służeniu, ponieważ ten fragment instalacji nie jest instalacją ogrzewania podłogowego, więc nie służy innym. To po prostu ułomność niedoskonałego systemu technicznego. Być może w ogóle na przewodzie nie ma izolacji cieplnej, a jedynie rurka osłonowa (tzw. peszel). No, tak to już jest, że ciepło nie pyta się, gdzie i u kogo ma przeniknąć do otoczenia, tylko przenika na całej powierzchni.
    [cite] jansobol:[/cite]Jak mi coś się stanie z rurą od zimnej wody to na swój koszt będę musiał ryć posadzkę, naprawić rurę, a potem doprowadzić posadzkę do stanu sprzed awarii?
    Na to wygląda. Napiszę, jak swego czasu p. Cimoszewicz - jeśli się ubezpieczysz, to wtedy nie będzie na Twój koszt.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.