Zarządzanie drogą zgodnie z prawem

jansoboljansobol Użytkownik
edytowano czerwca 2013 w Zarządzanie Nieruchomościami
Drodzy forumowicze,

Czy do chwili obecnej udało się komukolwiek wymyślić sposób, aby zgodnie z prawem zarządzać drogą, która nie należy do NW, czyli stosuje się KC? Czy jednak jasno widać, że nie ma na to najmniejszych szans, dopóki nie zmieni się prawo? Jak to wygląda na dziś?

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jansobol: która nie należy do NW
    A do kogo należy ?
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do mieszkańców osiedla. Moje osiedle to 4 działki, w tym trzy różne wspólnoty oraz droga wewnętrzna osiedlowa jako osobna działka; to daje w sumie 4 działki. W akcie notarialnym mam, że deweloper ustanawia odrębną własność lokalu i sprzedaje mi lokal wraz z udziałem wynoszącym x w częściach wspólnych budynków i w prawie własności działki gruntu numer y oraz udział wynoszący x we własności działki gruntu numer z. Działka y to działka mojej wspólnoty, a działka z to właśnie droga osiedlowa. Każdy mieszkaniec całego osiedla kupuje udział we własności drogi osiedlowej, do tego oczywiście udziały te nie są równe.
    Przyznam, że nie mam pojęcia na jakiej podstawie określa się zakres terytorialny wspólnoty, ale skoro droga ma współwłaścicieli w innych wspólnotach to zapewne nie może należeć do mojej wspólnoty.
    Pojawiła się kwestia postawienia znaku na tej drodze i sami wiecie co to oznacza. Trzeba to teraz jakoś załatwić, oczywiście najbardziej zgodnie z prawem na ile się da. Ja się jednak obawiam, że zgodnie z prawem to się nijak nie da. Aczkolwiek może jakaś mądra głowa już coś wymyśliła w tym temacie. Bo docelowo na osiedlu będzie jakieś 300 mieszkań, więc nie ma mowy o zebraniu 100% podpisów. W sumie to już teraz nie ma mowy o zebraniu 100% podpisów.
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To typowa sytuacja na osiedlach. U mnie jest identyczna, jest 118 współwłaścicieli ulicy. Oczywiście jednomyślność nie wchodzi w grę. Ale zgoda ponad 50% jest możliwa. U siebie (40 lokali) przygotowałem dla właścicieli pełnomocnictwo na mnie o treści - na podjęcie wszelkich środków organizacyjno-prawnych mających na celu określenie sposobu zarządu ulicą. To samo zaproponowałem sąsiednim WM. Przy uzyskaniu ponad połowy udziałów można by zwrócić się do sądu o rozstrzygnięcie - zatwierdzenie uchwały o powołaniu Zarządu tej działki (ulicy) w składzie np. po 1 osobie ze WM, zakres obowiązków, koszt zarządzania. może by sąd zaklepał to rozwiązanie. U zbierałem u siebie 60% głosów, sąsiedzi nie podjęli tematu. I rozumiem dlaczego. Na razie ulica jest jak nowa, ale czas zrobi swoje. Już powoli wychodzą zapadnięcia z powodu podmycia kostki. Były włamania, kradzieże, stłuczki. W przypadku uszkodzeń np. samochodów jest winowajca -zarządca drogi, a to nie odśnieżył właściwie, nie posypał piaskiem, a jak posypał solą to są wżery itp. Czyli na zarządzie spoczywałoby masa obowiązków, i prawdopodobnie za frico, bo jak ludzie słyszą o wynagrodzeniu to dostają białej gorączki. Ma robić ale za darmo, i chętnych nie ma. Samo życie .:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Skoro legalnie się nie dało, to jak to wygląda obecnie?
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jest ulica i 118 właścicieli. Zarządzają wszyscy czyli nikt. Jak ulica się zapadnie i będzie nieprzejezdna będzie problem. M:bigsmile:amy czas, poczekamy.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Praktyk-realista:[/cite]Jest ulica i 118 właścicieli. Zarządzają wszyscy czyli nikt. Jak ulica się zapadnie i będzie nieprzejezdna będzie problem. M:bigsmile:amy czas, poczekamy.
    fajnie gdy zapadlina będzie na początku ulicy , gorzej, gdy to będzie miało miejsce w innej cześci drogi ... sami sobie gotujecie to piekiełko ... ale taka jest Polska dorobkiewiczów ...
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Praktyk-realista: Zarządzają wszyscy czyli nikt
    Taki stan nie będzie przecież trwał wiecznie. Przypuszczam, że do pierwszej dużej awarii, kiedy to trzeba będzie wyjąć z kieszeni współwłaścicieli dużą kasę.
  • Opcje
    Praktyk-realistaPraktyk-realista Użytkownik
    edytowano czerwca 2013
    A może tak ktoś doradzi jak to zrobić?
    Przypuszczam, że do pierwszej dużej awarii, kiedy to trzeba będzie wyjąć z kieszeni współwłaścicieli dużą kasę.
    A co to jest duża awaria na jezdni? Dziura? Jakie odszkodowanie i od kogo" Od 118 właścicieli ulicy? POWODZENIA. Oczywiście przedstawiłem swoje próby rozwiązania tematu, bez odzewu. W praktyce będzie tak ,że w zależności w której części tej ulicy powstanie dziura ta WM będzie ją naprawiać. My jako naród nie jesteśmy zdolni do spokojnej współpracy. U nas "każdy na zagrodzie....." Zawiść i zacietrzewienie na każdym kroku.:bigsmile:
    A ponadto idiotyczne prawo, które doprowadza do takich sytuacji. Wystarczyłoby jedno zdanie więcej w uowl i problem znika. A tak co osoba to inna interpretacja.:bigsmile:
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A może tak ktoś doradzi jak to zrobić?
    Że trzeba to zrobić niezgodnie z prawem to chyba nie ma wątpliwości. Pozostaje jedynie pytanie jaki sposób jest najlepszy. A najlepszy to taki, który w razie wykrycia bezprawia nie ogołoci WM z potężnej kasy gdy zbuntowani zażądają zwrotu bezprawnie pobranych pieniędzy. I tu mam problem, bo nie widzę sposobu, gdzie ta bezprawnie pobrana kasa mogłaby nie zostać zwrócona.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.