Uchwała wspólnoty-wymogi formalne, podstawa prawna.
MX24PL
Użytkownik
Czy ustawa o gospodarce nieruchomościami ( załącznik do uchwały, inne ) lub ustawa o własności lokali definiuje wzór uchwał wspólnoty mieszkaniowej. Chodzi mi głównie o to, czy popularne rubryki:
- udział w nieruchomości wspólnej,
- głosuje za, wstrzymał się, sprzeciw,
są niezbędne do tego, aby uchwała była ważna.
Wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę jednogłośnie, obecnie ktoś zakwestionował uchwałę z uwagi na fakt, że nie spełnia wymogów formalnych tj.
współwłaściciele podpisali się pod uchwałą w której nie ma w/w rubryk. Z protokołu zebrania wynika, że uchwała została podjęta jednogłośnie przez wszystkich uczestników zebrania. Z góry dziękuję za odpowiedź :bigsmile: .
- udział w nieruchomości wspólnej,
- głosuje za, wstrzymał się, sprzeciw,
są niezbędne do tego, aby uchwała była ważna.
Wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę jednogłośnie, obecnie ktoś zakwestionował uchwałę z uwagi na fakt, że nie spełnia wymogów formalnych tj.
współwłaściciele podpisali się pod uchwałą w której nie ma w/w rubryk. Z protokołu zebrania wynika, że uchwała została podjęta jednogłośnie przez wszystkich uczestników zebrania. Z góry dziękuję za odpowiedź :bigsmile: .
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Większość wspólnot ułatwia sobie zadanie i drukuje listę nazwisk z udziałami na wiele głosowań. Potem na górze wpisuje nr uchwały, datę i jej treść.
Protokołowanie zebrania także nie jest konieczne.
Tylko nie bardzo rozumiem, pod czym ci właściciele się podpisali, jak nie było rubryki Za i Przeciw.
W wymienionych przez ciebie ustawach, ani w żadnych innych przepisach nie ma obowiązującego wzoru uchwał (o czym napisała Koziorożka) ani nie ma określonych wymogów formalnych - oczywiście oprócz wymogu uzyskania odpowiedniego poparcia, z tym, że sposób udokumentowania tego poparcia również nie jest specyzowany. Nie może więc być mowy o zakwestionowania uchwały z powodu niespełniania wymogów, które nie istnieją.
Zastanawia jednak inna sprawa. Jeżeli uchwała została podjęta jednogłośnie, to kto ją teraz kwestionuje? Jeżeli jest to jeden z właścicieli, który był "za" a teraz zmienił zdanie, to macie problem. Jak rozumiem przyjęliście sposób głosowania taki, że pod uchwałą podpisują się tylko ci, którzy ją popierają, ale jeżeli ten fakt nie wynika jednoznacznie z tego dokumentu (np. nagłówka nad podpisami), to właściciel, który zmienił zdanie może się łatwo wykręcić, nawet jeżeli macie protokół z zebrania.
1/. Uchwała nr .... z dnia...... podjęta na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy .......
2/. Wspólnota podejmuje uchwałę w sprawie: ............
3/. Podpisy członków wspólnoty: ( tutaj podpisali się wszyscy uczestnicy zebrania w ilości stanowiącej ok 80 %wspólnoty, nieobecnym na zebraniu doręczono uchwałę, o zebraniu wszyscy członkowie byli powiadomieni ).
W mojej ocenie skoro z punktu 2 wynika czego dotyczy uchwała a poniżej są podpisy członków to jest to równoznaczne z akceptacją tym bardziej, że z protokołu zebrania wynika, że uchwałę podjęto jednogłośnie.
Egzo nie wiem dlaczego nie mogę cytować Ciebie selektywnie :sad: , skoro Koziorozka mogłem :bigsmile:
Zatem odpowiadam,-nie kwestionuje jej żaden członek wspólnoty a jedynie rzekomy prawnik ( człowiek spoza wspólnoty ), który niestety nie może wskazać podstawy prawnej takiego stanowiska, jaki przyświeca mu cel nie wiadomo, po prostu zasiał niepewność, aby pokazać wspólnocie, że bez obsługi prawnej nie da
się funkcjonować wspólnocie, - czy jakoś tak .
Przyjęliśmy taki sposób głosowania jak podajesz, - pod uchwałą podpisują się ci którzy ją popierają - i to było 100 % uczestników zebrania.
Koziorozka na marginesie, protokołowanie nie jest konieczne? , właśnie wydawało mi się, że jest to dokument który może rozwiać wszelkie wątpliwości, gdyby kiedyś ktoś chciał cokolwiek kwestionować.
Tytułem wyjaśnienia - w telegraficznym skrócie, wspólnota jest na początku swojej drogi, co nie świadczy o tym, że dopiero powstała :bigsmile: .
Nowy doklejony: 07.07.13 18:07
Też mi się tak wydaje, ale na szczęście taka sytuacja nie ma miejsca:bigsmile: .
Wzory uchwał znajdują się tu: http://www.zarzadca.pl/wzory-uchwal-i-umow
2. Jeżeli kwestionowanie uchwały ma miejsce przez postronnego prawnika to oczywiście należy zignorować :bigsmile: W codziennym funkcjonowaniu wspólnoty może się przydać zarządca jeżeli wspólnota jest duża lub brak ludzi z odpowiednim doświadczeniem, ale prawnik w ogóle, ale to w ogóle nie jest jest potrzebny - no, chyba że zamierzacie się z kimś procesować. Na codzień wystarczy wiedza wynikająca z ustawy o własności lokali i kilka wyjątków z ustaw: prawo energetyczne, o gospodarce nieruchomościami, o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, kodeksu cywilnego. Dobrze jest też zapoznać się lokalnym regulaminem utrzymania porządku i czystości w gminie (selektywna zbiórka odpadów). Podstawa to jednak ustawa o własności lokali (uowl), a widzę, że chyba jeszcze nie została przeczytana :bigsmile: Uowl nie przewiduje protokołu z zebrań, chociaż uważam tworzenie takiego protokołu za dobrą praktykę.
3. Brak nagłówka nad podpisami informującego, że podpisy złożyły tylko osoby popierające uchwałę otwiera niebezpieczną furtkę, stwarza pole do interpretacji. Właściciel, który zmieni zdanie, może wymyślić dowolną bajeczkę, np. że myślał, że głosy "za" są z prawej strony uchwały, a głosy "przeciw" z lewej. W takiej sytuacji, w razie sprawy w sądzie, przy braku odpowiedniego nagłówka nad podpisami, na zarządzie będzie spoczywał obowiązek udowodnienia, że dany podpis znaczy "za" a nie "przeciw" i że właściciel wiedział, że w danym głosowaniu obowiązuje zasada, że podpis składają wyłącznie osoby popierające. Udowodnienie tego może być niewykonalne. Po co sobie komplikować życie, proponuję zrobić tak jak wszyscy, trzy rubryki pod uchwałą i sprawa jest jasna.
4. Protokół z zebrania, chociaż pomocny jako przypomnienie tego co się działo na zebraniu (propozycje, dyskusja, plany), to z trudem będzie mógł służyć w sądzie jako rozstrzygający dowód, ponieważ sporządza go wąska grupa osób (najczęściej zarząd). Chyba, że protokół zostałby odczytany i przyjęty w głosowaniu na następnym zebraniu (lub na tym samym - zetknąłem się z takimi przypadkami) - ale to dosyć duża komplikacja. Protokół w sądzie nie będzie miał jakiejś szczególnej wagi, a napewno nie większą niż to co wynika lub nie wynika z samych uchwał.
5. Z twojego wcześniejszego opisu można było wywnioskować, że uchwała miała 100% poparcie, ale okazuje się, że te 100% dotyczyło tylko zgromadzonych na zebraniu. Trzeba pamiętać, że uchwały przyjmuje się większością liczoną w stosunku do głosów wszystkich właścicieli lokali a nie tylko tych, którzy przyszli na zebranie.
6. Nie jestem pewien jak rozumiesz sformułowanie "uczestnicy zebrania w ilości stanowiącej 80% wspólnoty". Głosowanie odbywa się udziałami a nie uczestnikami zebrania liczonymi osobowo - chyba, że wprowadziliście odpowiednie, inne regulacje. Jeżeli nie wprowadziliście głosowania, że na jednego właściciela przypada jeden głos, to teoretycznie może być tak, że 80% właścicieli ilościowo będzie posiadać mniej niż 50% udziałów.
P.S.
Nie wiem dlaczego są kłopoty z cytowaniem, ja nie mam na to wpływu.
W większości uchwał podaje się podstawę jej podejmowania i wskazuje się art. UOWL. Ale czy to konieczne... tak jak przedmówcy, nie ma wzoru uchwał w przedstawionych ustawach.
Nie ma żadnego nakazu by te formy istniały na uchwale , wystarczy, że będzie informacja ile zagłosowało ZA jej przyjęciem.
Pozycja WSTRZYMAŁ się - z logicznego punkty to głosy stracone , a i co to za właściciel, który nie wie, co dla nie go jest dobre, nie umiał podjąć decyzji .... czyli winien zagłosować ZA lub PRZECIW.
Głosy oddane na opcje "WSTRZYMAŁ SIĘ" to głosy stracone, które nie pomagają w podejmowaniu decyzji we WM.
U mnie nie stosuje się tej opcji . Jest tylko Za i Przeciw.
W normalnie funkcjonującej WM każdy właściciel, czy to na zebraniu , czy trybie indywidualnego głosowania , oddaje swój głos na indywidualnej karcie do głosownia. Taka karta jest twardym dowodem w Sądzie już nieraz się o tym przekonałem .
Nikt nam ( Zarządowi) nie zarzucił, że wywierana był presja na głosującego i że się kierował głosami innych właścicielei lokali, jak to ma często przy głosowaniu na zbiorczej karcie do głosowania w technice "kolędowania" od lokalu do lokalu.
W każdej normalnie funkcjonującej wspólnocie głosuje się poprzez podpis pod uchwałą, a zwłaszcza w przypadku uchwał podjętych w trybie indywidualnego zbierania głosów, które mogły zostać zmodyfikowane na zebraniu, w stosunku do wersji zapowiadanej w zawiadomieniu o zwołaniu zebrania. Każdy rozsądny właściciel chce wiedzieć jaką treść akceptuje.
(...)
Podpis pod uchwałą nie jest potwierdzeniem oddania głosu , jest potwierdzeniem, że właściciele widział tekst uchwały .
Dopiero złożenie podpisu na karcie do głosowania , a to jest możliwe tylko wtedy, gdy są indywidualne karty do głosowania , że właściciel lokalu głosował .
Dokument musi mieć w tytule Karta do głosowania...
Nie wyobrażam sobie, aby właściciel oddawał głos w drodze indywidualnego zbierania głosów , nie mając treści uchwały nad która głosowali obecni na zebraniu właściciele lokali.
Taka karta winna zawierać treść uchwały w całości, aby w przyszłości nie było kłopotów w Sądzie.
Dobrze przygotowane dokumenty wspólnotowe to połowa sukcesu w Sądach.
Wprowadzasz w błąd, a do tego uwielbiasz wymyślać biurokratyczne procedury, które są całkowicie zbędne we wspólnocie. Najpierw wymyśliłeś procedurę rzekomego "potwierdzania" przez zarząd "prawdziwości danych" na uchwale, zupełnie sprzecznie z orzecznictwem, a teraz wymyślasz nową procedurę. Okazuje się, że według KubyP podpis pod uchwałą to nie jest żaden głos, to tylko potwierdzenie że właściciel "widział uchwałę" ! :bigsmile: :bigsmile: (...)
Podpis pod uchwałą jak najbardziej jest prawidłowym oddaniem głosu, jeżeli tak jest napisane na uchwale (tabela do głosowania lub odpowiednio brzmiący nagłówek). Stosowanie kart do głosowania, to jedno z możliwych rozwiązań, ale twierdzenie, że podpis pod uchwałą nie stanowi głosu a prawidłową metodą głosowania jest tylko głosowanie poprzez karty do głosowania, to po prostu fałsz.
(...) Nie wprowadzaj ludzi w błąd - fakt, że ty nigdzie nie praktykowałeś poza swoją własną wspólnotą za bardzo zawęża ci pole widzenia, ale nie upoważnia do głoszenia, że biurokratyczna patologia panująca w twojej wspólnocie jest jedynym prawidłowym postępowaniem.
Klasyka zbędnej biurokracji. Jest oczywiste, że każdy właściciel musi w chwili głosowania znać treść uchwały (piszę o tym wcześniej), musi wiedzieć co zatwierdza, dlatego ja proponuję chodzić do właścicieli lokali z oryginalnymi uchwałami, które po prostu mają tabelę do głosowania, natomiast KubaP stanowcza zarządza drukowanie setek kart do głosowania z treścią uchwał indywidualnie dla każdego właściciela :bigsmile:.
Załóżmy, że wspólnota liczy sobie 180 lokali a do głosowania przedłożono 4 uchwały, i że treść każdej uchwały zajmuje jedną stronę.
Policzmy moją wersję:
1 strona na treść uchwały + 7 stron na podpisy właścicieli lokali = 8 stron, czyli 4 kartki.
Ponieważ mamy 4 uchwały, to daje: 4 uchwały x 4 kartki = 16 kartek łącznie.
A teraz wersja KubyP:
1 strona na treść uchwały, druga strona na treść indywidualnej karty do głosowania i podpis = 1 kartka. Ponieważ każdy właściciel ma dostać taką kartkę to mamy 180 kartek dla jednej uchwały. Ale ponieważ mamy 4 uchwały, to daje łącznie 720 kartek ! ! !
Brawo ten pan! Ty naprawdę jesteś w zarządzie wspólnoty, czy tylko żartowałeś?
Szybkie podsumowanie:
- Moja wersja: 16 kartek,
- wersja KubyP: 720 kartek.
A trzeba pamiętać, że to jeszcze nie koniec, bo należy powiadomić każdego właściciela o treści uchwał podjętych z udziałem głosów zebranych indywidualnie, więc po zakończeniu głosowania i tak trzeba będzie wszystkim, a w przypadku KubyP po raz drugi , dostarczyć treść wszystkich podjętych uchwał - tego literalnie wymaga ustawa. Poza tym, jak rozumiem, podczas rozdawania kart do głosowania i tak trzeba mieć przy sobie imienną listę właścicieli lokali, aby potwierdzili fakt otrzymania tych przecudnych kart do głosowania.
Moim skromnym zdaniem zapracowałeś na odznaczenie resortowe "Order Czerwonego Sztandaru Pracy Biurokratycznej" a także srebrną odznakę z liśćmi dębu "Bohatera Pracy Racjonalizatorskiej i Oszczędności".
16 kartek to trochę mało w sytuacji, gdy do 180 lokali należy dostarczyć projekty uchwał przed zebraniem właścicieli lokali.
Firmy administrujące musiałyby chyba wykupić powierzchnię magazynową na cele archiwizowania dokumentów:shocked:
Ustawa wymaga natomiast podania w zawiadomieniu o zebraniu porządku obrad i to w tym porządku powinny zostać scharakteryzowane uchwały (bez konieczności podawania ich dosłownej treści), tak aby właściciel miał dostateczne rozeznanie czego dana uchwała dotyczy. Spotykałem się też z rozwiązaniem, gdy treść uchwał była w zawiadomieniach podawana dosłownie, ale jak napisałem, ustawa tego nie wymaga. Jeżeli kogoś zaniepokoi konkretna pozycja w porządku obrad, to ma jeszcze tydzień na wgląd w dokumenty.
niektóre WM po trzech latach papierowe dokumenty z głosowań komisyjnie utylizują
a tak na marginesie, wiesz o czym piszesz , czy tak wyskoczyłeś dla publiki zabrałeś głos ?...:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Ustawa wielu rzeczy nie wymaga, a jednak się je robi we wspólnotach ... np powołuje się funkcyjnych na zebraniu właścicielei lokali .... robi się to po to , by mieć jak najmniejsze kłopoty i sprawną organizację działalności wspólnoty ... ale co tam,
order z ziemniak dla Egzo za bicie piany .
Inteligentni zrozumieją o czym była mowa a starzy biuraliści nudzący się na emeryturze i tak są niereformowalni.
Pyszne! Najpierw wyprodukuje 720 kartek a potem jeszcze je zeskanuje! :bigsmile:
Nie doceniłem człowieka, mistrz biurokracji level hard.
i odpowiedz jak można 18 karkami obsłużyć 180 właścicieli lokali :bigsmile: wykonując , zawiadomienie o zebraniu, przeprowadzić głosowanie na zebraniu właścicielki lokali , przeprowadzić głosowanie uzupełniające , i wykonać powiadomienie właścicielei lokali o treści podjętych uchwał ... a będziesz zasługiwał na order impossible
Moja inteligencja nie jest z pewnością tak spektakularna jak Twoja, jednak trudno sobie wyobrazić prawidłowy przebieg zebrania właścicieli bez dostarczenia właściwych dokumentów i ich projektów, niezbędnych do jego przeprowadzenia.
Ustawa mówi o tym wystarczająco wyraźnie - proponowane projekty uchwał są zamierzoną zmianą we wzajemnych prawach i obowiązkach.
Trudno też zawiadomić prawidłowo bez odpowiednich środków czyli w tym, między innymi, papieru. Ryza papieru czyli 500 kartek to koszt około 10 -13 PLN. Więc o czym tu mowa?
... jak to nie wiesz o czym tu mowa ... chodzi o "merytoryczne" bicie piany przez Egzo ...
dla niego "kolędowanie" z jedna kartką papieru( uchwałą) to jedyna metoda glosowania we wspólnocie
ja już wyrosłem ze sprawności zuchowych , ty w nich siedzisz po uszy , wiec poczytaj te swoje objawienia
Zaszło nieporozumienie, mój tekst dotyczący inteligencji nie był skierowany do Ciebie. Zrobiłem zestawienie trzech postów, aby wykazać, że moja odpowiedź dotyczyła tego co jest obowiązkowe a nie tego co można. Zestawienie było przeznaczone dla osoby, która niedorzecznie skomentowała moją odpowiedź dla Ciebie.
Uchwały i to wszystko co ma być przedmiotem zebrania, powinno być dostatecznie opisane w porządku obrad, który każdy musi otrzymać z odpowiednim wyprzedzeniem. Szczegółowo zapozna się na zebraniu, gdzie odpowiednie dokumenty zostaną odczytane lub przekazane do wglądu lub wcześniej, w ciągu 7 dni przed zebraniem. Jeżeli właściciele życzą sobie otrzymywać kopie wszelkich dokumentów przed zebraniem, to jest to wewnętrzna sprawa danej wspólnoty, ale nie prawny obowiązek, użycie więc sformułowania "należy dostarczyć" mogło sugerować, że istnieje takie obligo.
Zdecydowana większość uchwał wspólnoty nie dotyczy zmian we wzajemnych prawach i obowiązkach, a klasycznym przykładem takiej sytuacji są uchwały o przeprowadzeniu remontu. Nie kwalifikują się one do art. 32 ust. 2 uowl.
Ryza papieru to 13 zł, ale dochodzą koszty druku. Na przykład typowa drukarka laserowa Canon z serii I-Sensys drukuje 1500 stron z tonera kosztującego 210 zł brutto. Ponieważ 720 kartek jest zadrukowanych dwustronnie, to daje 1440 stron druku, a więc jednorazowo taka impreza kosztuje 200 zł za sam druk. A gdzie jeszcze zawiadomienia o zebraniu, zawiadomienia o podjęciu uchwał?
Nowy doklejony: 08.07.13 18:07 Nie zasłużyłeś nawet na rózgę. W cytowanym moim tekście nigdzie nie ma mowy o tym, że wszystko co wymieniłeś wcześniej można zrobić przy pomocy 18 kartek. Ty po prostu bezczelnie kłamiesz. Tylko po co? Przecież każdy może przeczytać co zostało napisane.
można i tak ... obrócić "kota ogonem"
Może nas oświecisz i napiszesz , które z poniższych uchwał mieszczą się w twojej teorii:
Co do zasady w przypadku uchwał brak wymogów formalnych, chyba że przepis szczególnych stanowi inaczej.
Uchwała to wielostronne oświadczenie woli i przepisy kodeksu cywilnego regulujące tematykę oświadczeń woli należy tutaj stosować odpowiednio. Choc sama nawet ustawa o własności lokali wprowadza obowiązek protokołowania przez notariusza uchwały zmieniającej sposób zarządu nieruchomością wspólną, o czym mowa w art. 18 ust. 2a.
To zresztą jedyny przypadek wprowadzający obowiązek protokołowania uchwały.
W pozostałych przypadkach, to np. upoważnienie zarządu do przeniesienia własności nieruchomości wspólnej, zmiany wielkości udziałów, itd. będą bez wątpienia wymagały zachowania formy szczególnej - formy aktu notarialnego. I nie o protokół w takim przypadku będzie chodziło, lecz już o samą uchwałę.
W omawianej sprawie, aby mówić o ewentualnych błędach w zakresie wymogów formalnych lub o ich braku, należałoby najpierw ustalić co było przedmiotem tej uchwały.
Sorry za OT ale meritum pytania się zgubiło...
co można do nich zaliczyć?
Wymogi formalne to, np. zbieranie głosów w trybie indywidualnym przez zarząd, zawiadomienie właścicieli lokali o treści podjętych obiegiem uchwał.
Ustawa wymaga, by głosy pod projektem uchwały zbierał zarząd. Ale np. jest to uchwała proponująca zmianę składu zarządu, z którą obecny zarząd się nie zgadza. Po mieszkaniach chodzi więc właściciel Jan Kowalski. Jak zbierze ponad 50% głosów "za", to żaden sąd uchwały nie uchyli tylko z tego powodu, że głosy zbierano niezgodnie z ustawą.
Braki formalne - np. brak podpisów 2 członków zarządu pod podsumowaniem głosów pod uchwałą. Uchwalono na zebraniu, wszyscy wiedzą, że większość opowiedziała się "za", więc uchwała jest uchwalona mimo braku formalnego
"...może stanowić podstawę uchylenia uchwały przez sąd, jeżeli zostanie wykazane, że uchybienie to miało lub mogło mieć wpływ na jej treść".
W jaki sposób uchybienia mogą wpłynąć na treść uchwały?
W skrajnym przypadku Zarząd może nie zwoływać zebrania a jedynie informować ,że zebrał głosy pod uchwałą. I teraz czekam z zaciekawieniem co poradzą "fachowcy". Jak zaskarżyć taką uchwałę, w której były błędy i nieprawidłowości ale cel został osiągnięty - większość wyraziła swoją wolę.?
I z drugiej strony do Zarządu przychodzi jeden z członków z uchwała podpisaną przez większość. Cel również został osiągnięty. Po co w takich WM Zarządy?
Moim zdaniem nie ma takiego obowiązku, aby podsumowanie podpisywał zarząd, a zatem brak podpisów nie jest brakiem formalnym. O braku formalnym możemy mówić, gdy przepis nakłada obowiązek proceduralny, którego nie spełniono.
Niestety, Sądy w Polsce mają inne zdanie ....tak jest w realu .... wynik z głosowania pod uchwałami , który zapadł w trybie mieszanym, podpisuje dwóch członków zarządu WM .
Jeżeli uchwała uzyskała rozstrzygniecie na zebraniu , wynik z głosowania potwierdza przewodniczący zebrania + członkowie komisji skrutacyjnej
Podobnie jest, gdy sprawozdania finansowego WM nie podpisze Zarząd WM, tylko osoba go wykonująca: księgowa WM czy Administrator.
Podpisy zbierał zarząd (2 człnków), pod uchwałą podpisał się cały.
I na nic było tłumaczenie, że balkony służą przecież do wyłącznego użytku osób mieszkających w poszczególnych lokalach.
A wpływ na jej treść?
Gipsowanie, malowanie, wylewanie posadzek, kładzenie płytek...
Nie znam takich orzeczeń, natomiast pozwolę sobie przytoczyć inne:
z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 listopada 2012 r., sygn. akt V ACa 497/12:
"Twierdzenie powoda o rzekomym uchybieniu polegającym na braku podpisów członków zarządu pod uchwałą nie uwzględnia, że uchwały wspólnot mieszkaniowych nie są podejmowane przez zarząd, ale przez członków wspólnoty w głosowaniu większościowym i mają charakter wiążący dla zarządu. Skuteczność uchwał nie może więc być uzależniona od podpisów członków zarządu."
treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/orzecznictwo-sadowe/1864-i-aca-54312-wspolnota-mieszkaniowa-nie-decyduje-o-sposobie-korzystnia-z-lokalu
Nowy doklejony: 28.10.13 16:32
To raczej zarzuty merytoryczne będą tutaj odpowiednie, ponieważ zarząd angażował środki wspólnoty w malowanie i gipsowanie cudzego balkonu, zlecił położenie płytek, innymi słowy zajmował się wnętrzem balkonu a to już sprawa właściciela.
z uzasadnienia uchwały SN z dnia 7 marca 2008 r., sygn. akt: III CZP 10/08:
W tej sytuacji, wobec braku jurydycznych kryteriów pozwalających na dookreślenie tego pojęcia, przyjąć należy, że pod pojęciem „balkonu" jako części budynku stanowiącej zarazem część składową lokalu mieszkalnego rozumieć należy tę tylko jego część, która służy wyłącznie do użytku właściciela lokalu i osób z nim zamieszkałych. Jest nią przestrzeń wewnętrzna, z reguły wyodrębniona podłogą i balustradą, a niekiedy także ścianami bocznymi i sufitem, z wyłączeniem zawsze ściany przedniej, której brak pozwala na uznanie tej części budynku za balkon i umożliwia zarazem korzystanie z niego zgodnie z przeznaczeniem.
Treść orzeczenia na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/content/view/552/
Jestem członkiem małej wspólnoty (do 7 lokali ) i dostałam do podpisu ( w trybie indywidualnego zbierania podpisów) uchwałę z którą się nie zgadzam więc jej nie podpisałam.
Uchwała jest w formie pisma nie ma rubryk za czy przeciw wiec uznałam ze skoro się z nią nie zgadzam wystarczy że jej po prostu nie podpisze. Czy mam obowiązek wpisać swój sprzeciw i się podpisać jak twierdzi administratorka która właśnie do mnie zadzwoniła?
W małej wspólnocie w zasadzie nie podejmuje się uchwał ponieważ wszystkie ważniejsze decyzje i tak zapadają za zgodą wszystkich właścicieli a nie większości.
Natomiast trzeba rozważyć - po co Wam w małej wspólnocie w ogóle jakaś administratorka?
Sami się zarządzajcie.
administratorka była już w momencie kiedy do wspólnoty przystąpiłam. wiem ze mogę to zmienić ale to inny temat
mam jeszcze pytanie odnośnie samej uchwały która moim zdaniem dotyczy nie mniej ni więcej a wymigania się jednego z członków wspólnoty od ponoszenia opłat za sprzątanie części wspólnych. Już tłumacze : wspólnota składa się z budynku głównego (5 lokali) i tzw. przybudówki (2 lokale) czyli 10-10B. Właścicielka jednego z lokali w przybudówki wystąpiła z wnioskiem o zwolnienie jej z opat za sprzątanie klatki schodowej będącej częścią wspólną uzasadniając to tym że klatka chodowa znajduje się w budynku głównym i ona z niej nie korzysta. Może się mylę ale do korzystania z części wspólnych maja prawo wszyscy właściciele wspólnoty i stąd też wynika obowiązek ponoszenia kosztów ich utrzymania po równo przez wszystkich. Czy z niej korzysta czy nie to jej sprawa ale płacić powinna?
Tak jak przybudówka płaci za sprzątanie budynku głównego, tak i budynek główny płaci np. za naprawy dachu przybudówki.