TK: licytacja to ostatni bastion obrony przed uciążliwym dłużnikiem

Gość Zarzadca.plGość Zarzadca.pl Użytkownik
Facet nie płaci za mieszkanie ponad 30 lat i jeszcze ma wsparcie Prokuratura Generalnego. Polska to dziki kraj!

Komentarze

  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Prokurator nie bronił interesów tego właściciela, tylko uważał, że przepis narusza konstytucję.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mam pytanie, jak zawsze przed zebraniem sprawozdawczym, czy zarząd wspólnoty może zaproponować projekt uchwały o sprzedaży mieszkania należącego do osoby - właściciela tego lokalu w drodze licytacji.
    Sprawa przedstawia się następująco: wielokrotnie pisałam na tym forum, że do naszego zarządu wspólnoty mamy wiele zastrzeżeń. Właściciel lokalu posiada zadłużenie, ale podejrzewam że nie tylko on (zarząd miga się z podaniem dokładnych informacji). Osoba ta stara się przeciwstawiać niektórym działaniom zarządu, w zeszłym roku była to propozycja rozszerzenia składu zarządu do trzech osób, a nie ma takiej potrzeby. Uzasadnieniem zarządu był fakt długotrwałej choroby jednego z członków i w związku z tym problemy w podpisywaniu dokumentów bankowych. Na uwagi, że osobą upoważnioną do podpisywania może być np administratorka (bo taka tez jest na etacie), stwierdzono, że jest to nieprawda bo musi to być członek zarządu. Właściciel lokalu którego mieszkanie zarząd chce zlicytować zaproponował swoja kandydaturę i sprawa trzeciej osoby w zarządzie upadła. Tak, że podejrzewam iż ta uchwała chcą pozbyć się silnego przeciwnika.
    Moje pytania dodatkowe, czy zarząd nie powinien najpierw starać się sądownie o zwrot zaległości, czy na licytację nie musi być zgoda sądu? Jak wyglądałaby taka licytacja, kto ja prowadzi, kto ponosi koszty. Co zarzad zrobi jak właściciel lokalu będzie się sprzeciwiał?
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] drops:[/cite]Mam pytanie, jak zawsze przed zebraniem sprawozdawczym, czy zarząd wspólnoty może zaproponować projekt uchwały o sprzedaży mieszkania należącego do osoby - właściciela tego lokalu w drodze licytacji.
    Zaproponować zawsze może.
    czy zarząd nie powinien najpierw starać się sądownie o zwrot zaległości, czy na licytację nie musi być zgoda sądu?
    Musi być zgoda sądu. Zarząd nie musi się wcześniej starać sądownie o zwrot zaległości.
    Jak wyglądałaby taka licytacja, kto ja prowadzi, kto ponosi koszty.
    Licytacja wygląda normalnie: kto da więcej. Prowadzi ją komornik, a kosztami obciąża pozwanego.
    Co zarzad zrobi jak właściciel lokalu będzie się sprzeciwiał?
    Nie znam nikogo, kto by się w takiej sytuacji nie sprzeciwiał, ale to nie ma wpływu na funkcjonowanie prawa.
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję

    Nowy doklejony: 19.03.14 14:42
    Okazało się, że zarząd nie ma orzeczenia sądowego, wydawało im się, że wystarczy uchwała
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] drops:[/cite]Dziękuję

    Nowy doklejony: 19.03.14 14:42
    Okazało się, że zarząd nie ma orzeczenia sądowego, wydawało im się, że wystarczy uchwała
    Nie wiem czy cię dobrze zrozumiałem, ale najpierw podejmuje się uchwałę, a potem występuje do sądu o zgodę na licytację. Na podjęcie samej uchwały nie jest potrzebna zgoda sądu.
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie to ja cię źle zrozumiała, wydawało mi się, że najpierw musi być zgoda sądu. Niemniej okazało się, że zadłużenie właściciela mieszkania wynosi ok. 20 tys zł, przy wartości mieszkania ok. 300 tys. zł. Wydaje mi się to zbyt wielką przesadą. Tym bardziej, że właściciel przyszedł negocjować spłatę. czyli można inaczej niż licytacją.
  • Opcje
    MarcoPoloMarcoPolo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    drops: Wydaje mi się to zbyt wielką przesadą.

    Konkretnie co Ci się wydaje zbyt wieka przesadą?
    Dla mnie jako członka zarządu wspólnoty (czyli osoby powołanej przez właścicieli do reprezentowania ich interesów) wydaje się przesadą czekanie z wnioskiem o licytację aż dług urośnie do 20 tys zł. Zakładając, że opłaty miesięczne wynoszą 500zł oznacza to, że inni właściciele finansowali mieszkanie tej osoby przez ponad 3 lata!!!
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A Tobie o co chodzi, bo tu należałoby zadać pytanie, gdzie był mój zarząd i co zrobił aby nie dopuścić do takiego zadłużenia. Odpowiedź brzmi, nic nie robił. Jak przeczytasz pierwszy mail, to dowiesz się co tak przyspieszyło działania zarządu, na pewno nie dbałość o interesy wspólnoty. Przesadą wydaje mi się licytacja mieszkania wartego 300 tys zł, za dług w wys. 20 tys. zł. Najpierw, moim zdaniem trzeba wyczerpać inne możliwosci ściągnięcia długu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2014
    Nie zgadzam się (...) drops ... martwe prawo we wspólnocie tworzy lawinę problemów i kłopotów właścicieli lokali.
    Przesadą wydaje mi się licytacja mieszkania wartego 300 tys zł, za dług w wys. 20 tys. zł.
    a jak wartość długu, twoim zdaniem, powinna być podstawą do sprzedaży lokalu?

    - Żadną przesadą , to jest prawo które należy się wspólnocie ( współwłaścicielom) . Różne układy typu wezwania , prośby o uregulowanie długu, ugody w spłacie - dla większości dłużników to są
    "mrzonki towarzystwa wzajemnej adoracji zwanej Wspólnotą Mieszkaniową na czele z Zarządem czy Administratorem" .

    Dłużnik dopiero zaczynać działać(!!!!) jak sprawa długu wychodzi poza "teren" wspólnoty .... np. podejmuje się uchwalę o sprzedaży za długi lub sprawa trafia do Sądu.
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Idąc za tym co piszesz, podjęto uchwałę o sprzedaży mieszkania za dług w wys. 20 tys. zł. Komornik prowadzi licytację, mieszkanie sprzedaje za 100 tys. zł i co dalej. Różnicę kwoty zwracasz byłemu właścicielowi, a co z nim robisz jak oświadcza, że nie wyprowadzi się bo nie ma gdzie. Problem nowego właściciela ? Czy nie przypomina to trochę głośnych ostatnio spraw dot. wykorzystania starszych lub niezaradnych ludzi którzy pożyczyli 5 tys. a oddają mieszkanie. Naciągane, ale podobieństwo jest.
    Ponawiam pytanie - co robił zarząd przez te 3 lata, sama też odpowiem - nic.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] drops:[/cite]Idąc za tym co piszesz, podjęto uchwałę o sprzedaży mieszkania za dług w wys. 20 tys. zł. Komornik prowadzi licytację, mieszkanie sprzedaje za 100 tys. zł i co dalej. Różnicę kwoty zwracasz byłemu właścicielowi, a co z nim robisz jak oświadcza, że nie wyprowadzi się bo nie ma gdzie. Problem nowego właściciela ?
    tak to jest problem nowego właściciela lokalu , już takie przypadki były ... stając do przetargu komorniczego "widza gały co biorą" ... zazwyczaj są to tacy cwaniacy, co takiego dłużnika eksmitują do "komórki" na wieś ....

    szkoda że unikasz odpowiedzi na pytanie
    a jaka wartość długu, twoim zdaniem, powinna być podstawą do sprzedaży lokalu?
    [cite] drops:[/cite]Czy nie przypomina to trochę głośnych ostatnio spraw dot. wykorzystania starszych lub niezaradnych ludzi
    którzy pożyczyli 5 tys. a oddają mieszkanie. Naciągane, ale podobieństwo jest.
    Uważam, że nie są to podobne sytuacje , pierwsza jest związana z długiem a druga chęcią powiększenia majątku ...
    Nie rozumiem jak można miesząć sprawy socjalne właścicieli lokali , ze sprawami gospodarczymi wspólnoty , WM to nie bank czy MOPS... Wspólnota to nie zbiór lokali socjalnych ...

    jak kogoś nie stać utrzymać lokalu własnościowego to niech go sprzeda.... i kupi mniejszy.... taki jaki będzie go stać utrzymać na bieżąco ...
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Koszty sądowe związane z licytacją są dość wysokie, ponieważ nalicza się je od wartości lokalu. Czy nie byłoby lepiej wystąpić do sądu o zapłatę i po uzyskaniu prawomocnego orzeczenia, o ile inne środki egzekucyjne zawiodą, przeprowadzić licytację i sprzedaż nieruchomości w drodze egzekucji komorniczej? Wtedy koszty byłyby bez wątpienia mniejsze.
    Odnośnie licytacji, to sądy bardzo niechętnie utrzymują takie uchwały w mocy w razie ich zaskarżenia, dług musi być wysoki i należy wykazać, że stosowano inne środki windykacyjne.

    Należy też zawsze mieć na uwadze poruszony już problem eksmisji byłego właściciela lokalu.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie unikam odpowiedzi, uważam, że zadłużenie w wys. co najmniej 1/3 wartości mieszkania uzasadniałoby licytację. Wspólnota to nie zbiór lokali socjalnych, zgadzam się z tym, ale trzeba stosować równe zasady wobec wszystkich. Jeśli mój zarząd jednych zwalnia z wpłaty kaucji, zmniejsza opłaty najmu, to nie widzę powodu dlaczego tu podejmuje nagle, przed zebraniem tak drakońską decyzję. Tym bardziej, ze jak pisałam, nie badał sprawy od strony prawnej. Panu prezesowi wydaje się, że wystarczy uchwała właścicieli, bez zgody sądu. O kosztach zapewne w ogóle nie myślał.
  • Opcje
    brzaskbrzask Użytkownik
    edytowano marca 2014
    Zarządca: Koszty sądowe związane z licytacją są dość wysokie, ponieważ nalicza się je od wartości lokalu. Czy nie byłoby lepiej wystąpić do sądu o zapłatę i po uzyskaniu prawomocnego orzeczenia, o ile inne środki egzekucyjne zawiodą, przeprowadzić licytację i sprzedaż nieruchomości w drodze egzekucji komorniczej? Wtedy koszty byłyby bez wątpienia mniejsze.
    Bardzo proszę o przybliżenie tego drugiego tańszego sposobu. W jaki inny sposób (orzeczenie o zapłatę???) poza art. 16 UoWL można zlicytować lokal właściciela?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] drops:[/cite]Nie unikam odpowiedzi, uważam, że zadłużenie w wys. co najmniej 1/3 wartości mieszkania uzasadniałoby licytację.
    no to ładny kredycik fundujesz dłużnikowi ... 100 tyś odłożone do banku daje jakiś ok. 1500 zł odsetek ,
    przyjmując, że średnia zaliczka wynosi ok 600 zł to dajesz fory na 166 miesięcy ,
    czyli dajesz mu kolejny bonus w postaci przedawnienia kolejne ok 80 000 zł, ....:bigsmile:
    [cite] drops:[/cite]Jeśli mój zarząd jednych zwalnia z wpłaty kaucji, zmniejsza opłaty najmu,
    nie mieszaj pożytków z najmu z zaliczkami związanymi utrzymaniem nieruchomości ...
    [cite] drops:[/cite]Panu prezesowi wydaje się, że wystarczy uchwała właścicieli, bez zgody sądu.
    O kosztach zapewne w ogóle nie myślał.
    kolejna patologia , a co jakiś prezes robi we wspólnocie , co on może jako prezes ??????
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] brzask:[/cite] Bardzo proszę o przybliżenie tego drugiego tańszego sposobu. W jaki inny sposób (orzeczenie o zapłatę???) poza art. 16 UoWL można zlicytować lokal właściciela?

    Ten tańszy sposób to zwykły pozew o zapłatę należności. Wnosi się wówczas opłatę sądową od wartości dochodzonych należności, a nie od wartości mieszkania, tak jakby to było w przypadku pozwu o licytację lokalu.

    Różnica w kosztach postępowania sądowego jest kolosalna, ponieważ sądowe opłaty stosunkowe w sprawach majątkowych, w zwykłym postępowaniu, nalicza się w kwocie równej 5% wartości przedmiotu sporu. W przypadku podanym w tym wątku opłaty sądowe wynosiłyby:

    Przy pozwie o licytację mieszkania: 15.000 zł (5% od wartości mieszkania wynoszącej 300.000 zł),
    Przy pozwie o zapłatę należności: 1.000 zł (5% od wartości dochodzonych należności wynoszących 20.000 zł).

    Należności można również dochodzić w elektronicznym postępowaniu upominawczy, co obniża opłatę stosunkową.

    Po uzyskaniu orzeczenia sądowego, ściąganiem należności zajmie się komornik, który w pierwszej kolejności zajmie wynagrodzenie dłużnika, rachunki bankowe, ruchomości (samochód, cenne przedmioty, gotówkę znalezioną w lokalu dłużnika, itp.). Jeżeli egzekucja z tych źródeł okaże się bezskuteczna, komornik zajmie lokal dłużnika i może go zlicytować, art. 16 ust. 1 uowl nie jest tu potrzebny.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] Zarządca:[/cite] Odnośnie licytacji, to sądy bardzo niechętnie utrzymują takie uchwały w mocy w razie ich zaskarżenia,

    A jak się mają sprawy związane z uchwałą o sprzedaży lokalu w związku uciążliwą działalnością
    ( zakład garmażeryjny usytuowany w 2 mieszkaniach na parterze budynku)...

    Uciążliwość wynika z :
    Przenikanie zapachów do lokali mieszkalnych wentylacją klatka schodową , inwazja karaluchów, tarasowanie jedynego dojazdu do innych nieruchomości przez dostawców towarów , klientów punktu sprzedaży, hałasowanie w okresie lata - ze względu na upały produkcja idzie nocą.

    Czy warto w ogóle ten temat ruszać, nadawać bieg ?
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do KubyP, zawsze można doszukać się podtekstów. W każdej sprawie. Dlaczego nie zauważasz moich uwag dotyczących zaniechania ze strony zarządu. Co do samego prezesa zarządu, 3/4 mieszkań jest wynajmowanych, właścicielom tych lokali "wiszą" sprawy wspólnoty. Trudno walczyć, gdy nikomu nie zależy na zmianach, a osoba wybrana na prezesa w momencie powołania wspólnoty, czuje się tak bezkarna, że traktuje wspólnotę jak własny folwark. Ja nie jestem Don Kichotem i nie zamierzam walczyć z wiatrakami. A prezes wie, że nie należy mnie ruszać. I proszę bez porad i bajek o dobru wspólnoty, moje nerwy też są w cenie - dla mnie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] drops:[/cite]Do KubyP,
    zawsze można doszukać się podtekstów.
    W każdej sprawie.
    Dlaczego nie zauważasz moich uwag dotyczących zaniechania ze strony zarządu.
    bo widzisz jestem członkiem Zarządu od bardzo dawna
    i szlag mnie trafia jak właściciel lokalu widzi tylko zaniechania u mnie , a sam gra debila, lokatora lokalu czynszowego, twierdzącego że On ma tylko prawa
    a o obowiązkach związanych z posiadaniem lokalu, to nic nie słyszał. Zwłaszcza w Sądzie, na sprawach windykacyjnych taką postawę okazuje
    Co do samego prezesa zarządu,
    3/4 mieszkań jest wynajmowanych, właścicielom tych lokali "wiszą" sprawy wspólnoty.
    to tak wiele wspólnot ma, jak się togo nie ukróci to grupa dłuzników się będzie rozszerzała jak tsunami
    Trudno walczyć, gdy nikomu nie zależy na zmianach, a osoba wybrana na prezesa w momencie powołania wspólnoty, czuje się tak bezkarna, że traktuje wspólnotę jak własny folwark.

    Ja nie jestem Don Kichotem i nie zamierzam walczyć z wiatrakami. A prezes wie, że nie należy mnie ruszać.
    I proszę bez porad i bajek o dobru wspólnoty, moje nerwy też są w cenie - dla mnie.
    dziwie się, że nie powalczysz o swoje , podaj zarząd/ prezesa do sądu za niegospodarność, wylicz wg posiadanego udziału , trzeba te pochylnie wyrównać bo inaczej to popłyniecie, zrób pokazówkę , wejdź sama do Zarządu WM ... zacznij naprawiać patologie
  • Opcje
    sateksatek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Egzo: Jeżeli egzekucja z tych źródeł okaże się bezskuteczna, komornik zajmie lokal dłużnika i może go zlicytować, art. 16 ust. 1 uowl nie jest tu potrzebny.
    To w takim razie na jakiej podstawie właściciel mieszkania we wspólnocie pozbawiany jest swojego prawa własności (lokalu) skoro postępowanie upominawcze ( pozew o zapłatę należności) o jakim traktuje art. 15 UoWL może być prowadzone tylko do zaległości z tytułu kosztów zarządu. Jak widać np. z art 14 ppkt 2 - do tych kosztów zalicza się opłaty za ogrzewanie, wodę czy gaz ale tylko NW a nie lokalu właściciela.
    Jeżeli właściciel lokalu nie płaci opłat za lokal wówczas chyba po to jest właśnie art. 16?
    Jeżeli takim uproszczonym (i niedrogim) sposobem, wspólnota chciałaby dochodzić licytacji lokalu za opłaty za lokal to taki właściciel z łatwością uzyska umorzenie postępowania egzekucyjnego (art. 825 Kpc), jako bezpodstawnego, czyli bez zachowania procedury art. 16 UoWL.
    Licytacja nieruchomości może odbyć się na wniosek sądu. Komornik sam z siebie nie może zlicytować lokalu.Taki wniosek powinien składać wierzyciel czyli wspólnota.
    Podstawą prowadzenie egzekucji jest tytuł wykonawczy który powinien dokładnie określać z jakiej części majątku ma być prowadzona egzekucja. Żaden sąd nie wystawi takiego tytułu na lokal wartości np. 200 000 zł gdy zadłużenie wynosi 10-15 tys zł.
    Uważam, że ten drugi (rzekomo tańszy sposób) zlicytowania lokalu właściciela jest czysto teoretyczny, chyba że ktoś słyszał o takim przypadku w praktyce. Do tej pory bodajże były tylko w Polsce dwa przypadki licytacji mieszkania ale na podstawie art. 16 UoWL.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] satek:[/cite]Jeżeli takim uproszczonym (i niedrogim) sposobem, wspólnota chciałaby dochodzić licytacji lokalu za opłaty za lokal to taki właściciel z łatwością uzyska umorzenie postępowania egzekucyjnego (art. 825 Kpc), jako bezpodstawnego, czyli bez zachowania procedury art. 16 UoWL.
    Który konkretnie punkt art. 825 kpc uprawnia do umorzenia?
    Licytacja nieruchomości może odbyć się na wniosek sądu.
    Taki wniosek powinien składać wierzyciel czyli wspólnota.
    To na wniosek sądu czy wierzyciela?
    Podstawą prowadzenie egzekucji jest tytuł wykonawczy który powinien dokładnie określać z jakiej części majątku ma być prowadzona egzekucja.
    Tytuł wykonawczy to tytuł egzekucyjny (wyrok, nakaz zapłaty) zaopatrzony w klauzulę wykonalności, która ma brzmienie ściśle określone. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości w sprawie brzmienia klauzuli wykonalności, ma ona następującą formę:

    „W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, dnia ….. ….. r. Sąd ….. w ….. stwierdza, że niniejszy tytuł uprawnia do egzekucji w całości/w zakresie ….. oraz poleca wszystkim organom, urzędom oraz osobom, których to może dotyczyć, aby postanowienia tytułu niniejszego wykonały, a gdy o to prawnie będą wezwane, udzieliły pomocy.”.

    Po nowelizacji w/w rozporządzenia, do klauzuli wykonalności dodaje się jeszcze informację o numerze Pesel wierzyciela będącego osobą fizyczną.

    Sformułowanie "w zakresie" użyte w kaluzuli wykonalności, nie oznacza określenia przez sąd majątku z jakiego ma być prowadzona egzekucja, ale odnosi się do samej treści wyroku, tzn. określa w jakiej części wyrok może być poddany egzekucji, bo może się zdarzyć, że tylko części wyroku jest wykonalna. Natomiast dłużnik odpowiada za swoje długi całym swoim majątkiem, włącznie z nieruchomościami.
    Uważam, że ten drugi (rzekomo tańszy sposób) zlicytowania lokalu właściciela jest czysto teoretyczny
    No więc ten sposób jest możliwy (nawet teoretycznie), czy nie jest możliwy, bo postępowanie zostanie rzekomo umorzone na podstawie art. 825 kpc?
    Komentarz edytowany Egzo
  • Opcje
    sateksatek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nieładnie jest stawiać następne pytania nie odpowiadając na dotychczasowe.
    Pytaniem zasadniczym jest sprawa postępowania upominawczego - koszty zarządu tylko.
    I dlaczego komornik nie może sam zlicytować lokalu?
    Proszę poczytać Kpc lub spytać się jakiegoś komornika, jaka jest procedura.
    Tytuł wykonawczy to tytuł egzekucyjny
    Proszę poczytać sobie tutaj o niuansach tych tytułów:
    http://kancelariadaf.pl/porady/138-tytul-egzekucyjny-a-tytul-wykonawczy
    - w kwestii licytacji mieszkania proszę nie zapominać że :
    "...Tytuł wykonawczy wystawiony przeciwko osobie pozostającej w związku małżeńskim nie uprawnia do prowadzenia egzekucji z majątku objętego wspólnością majątkową małżonków..."
    Reasumując: bardzo proszę o jeden przykład zlicytowania mieszkania właściciela i współwlaściciela NW (czyli de facto wyrzucenia właściciela lokalu i współwłaściciel NW ze wspólnoty) na podstawie postępowania uproszczonego (nakazowego) za długi z tytułu opłat za lokal z pominięciem art. 16 UoWL.
    Póki co, wszelkie rozważania i interpretacje na ten temat są czysto teoretyczne, także to, że mieszkanie można omal zlicytować "w postępowaniu elektronicznym".
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] satek:[/cite]Nieładnie jest stawiać następne pytania nie odpowiadając na dotychczasowe.
    Ty nie stawiasz pytań, prezentujesz alternatywną rzeczywistość prawną, więc byłem ciekaw podstaw prawnych. Jak rozumiem, żaden punkt art. 825 nie uprawnia do umorzenia postępowania egzekucyjnego?
    Pytaniem zasadniczym jest sprawa postępowania upominawczego - koszty zarządu tylko
    Nie, pytaniem zasadniczym jest to, czy można wyegzekwować dług z nieruchomości, z pominięciem art. 16 uowl.
    Proszę poczytać Kpc lub spytać się jakiegoś komornika, jaka jest procedura.
    Sugeruję to samo.
    Proszę poczytać sobie tutaj o niuansach tych tytułów:
    http://kancelariadaf.pl/porady/138-tytul-egzekucyjny-a-tytul-wykonawczy
    Poczytałem, i nie tylko, że to nie przeczy temu co napisałem wcześniej, ale w tym zakresie w którym poruszyłem temat, link powtarza dokładnie to samo co ja.
    - w kwestii licytacji mieszkania proszę nie zapominać że :
    "...Tytuł wykonawczy wystawiony przeciwko osobie pozostającej w związku małżeńskim
    Proszę nie zapominać, że autor pytania o tańszą metodę egzekucji długu z nieruchomości, nie pytał konkretnie o małżonków, tylko o ogólną metodę.
    Komentarz edytowany Egzo
  • Opcje
    dropsdrops Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do KubaP, dziękuję za rady, ale może wrócisz do mojego pierwszego maila. Jak zarząd zaproponował uchwałę o rozszerzenie składu zarządu ( moim zdaniem nie ma takiej potrzeby)i swoją kandydaturę zgłosił właściciel omawianego, zadłużonego lokalu, to uchwała została wycofana. Obecnie znowu zaproponowano uchwałę rozszerzającą zarząd, a na tegoż właściciela znaleziono haka w postaci licytacji, której jak wygląda nie można raczej przeprowadzić. Nie zrozumiesz moich racji stojąc po drugiej stronie gdy faktycznie pracujesz uczciwie. To co robi nasz zarząd kwalifikuje się już dawno do jego odwołania, ale muszą tego chcieć ponad 50% właścicieli. Co do sądów to chyba nie wiesz jak one pracują i jakie liberalne stanowiska reprezentują sędziowie. Poza tym cenię sobie swoje zdrowie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano marca 2014
    [cite] drops:[/cite]Jak zarząd zaproponował uchwałę o rozszerzenie składu zarządu ( moim zdaniem nie ma takiej potrzeby)i swoją kandydaturę zgłosił właściciel omawianego, zadłużonego lokalu, to uchwała została wycofana.
    Obecnie znowu zaproponowano uchwałę rozszerzającą zarząd, a na tegoż właściciela znaleziono haka w postaci licytacji, której jak wygląda nie można raczej przeprowadzić.
    wiesz nie rozumiem tego powyżej . W normalnie funkcjonującej WM każdy właściciel może zgłosić taka uchwalę, a jak już poprze to 10% właścicielei lokali, to Zarząd nie ma wyjścia, musi poddać ją pod głosowanie . Oczywiście nie daje to gwarancji, że ona przejdzie , ale może kiedyś przydać się w sprawie w Sądzie jako dowód, jak wybuchnie afera finansowa w waszej WM

    [cite] drops:[/cite]Nie zrozumiesz moich racji stojąc po drugiej stronie gdy faktycznie pracujesz uczciwie.
    To co robi nasz zarząd kwalifikuje się już dawno do jego odwołania, ale muszą tego chcieć ponad 50% właścicieli.
    nie do końca 50% właścicieli lokali , ale właścicielei lokali, którzy dysponują razem ponad 50% udziałów .

    no dalej do pracy zacznij szukać sprzymierzeńców
    [cite] drops:[/cite]Co do sądów to chyba nie wiesz jak one pracują i jakie liberalne stanowiska reprezentują sędziowie.
    Poza tym cenię sobie swoje zdrowie.
    ale nie mozna biernie czekać , wylewanie swych żali na forum daje jeszcze mniejsze szanse nas pozbycie /rozwiazanie twoich problemów.

    [cite] drops:[/cite]Uzasadnieniem zarządu był fakt długotrwałej choroby jednego z członków i w związku z tym problemy w podpisywaniu dokumentów bankowych. Na uwagi, że osobą upoważnioną do podpisywania może być np administratorka (bo taka tez jest na etacie),
    stwierdzono, że jest to nieprawda bo musi to być członek zarządu.
    nie jest to prawda , Do podpisywania dokumentów bankowych właściciele mogą upoważnić kogo chcą nie tylko członków Zarządu .

    Zresztą sam Zarząd może udzielić pełnomocnictwa do częściowego podpisywania przelewów przez Administratora
    na zasadzie konfiguracji podpisów: jeden podpis członka zarzadu / jeden podpis administratora
    Takie rozwiązanie jest często stosowane przy koncie bankowym WM tzw. "elektronicznym"

    W mojej WM administrator ma możliwość "zawieszania" przelewów do podpisu , wydruku wyciągów bankowych , przeglądania historii .
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    MarcoPoloMarcoPolo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    drops: Przesadą wydaje mi się licytacja mieszkania wartego 300 tys zł, za dług w wys. 20 tys. zł. [...]uważam, że zadłużenie w wys. co najmniej 1/3 wartości mieszkania uzasadniałoby licytację
    Parę dni mnie nie było na forum, więc dopiero teraz odpowiadam, chociaż kilka osób usiłowało Ci wytłumaczyć, niestety bezskutecznie, że wspólnota mieszkaniowa nie ma worka pieniędzy skąś tam, na dawanie takich kilkudziesięciotysięcznych nieoprocentowanych kredytów jednemu z właścicieli, który zalega całymi latami z opłatami, bo ma taki pomysł na życie, że inni będą płacić za niego. Sprawa jest jednoznaczna: nie stać cię na duże mieszkanie - to je sam sprzedaj i kup sobie mniejsze, a nie czekaj na licytację.
    W mojej wspólnocie przyjęliśmy zasadę, że jeżeli dług jakiegoś właściciela przekroczy 3 miesięczną opłatę, delikwent dostaje monit przedsądowy i miesiąc na uregulowanie wszystkich zaległości. Jeżeli dług nie zostałby uregulowany, , bez względu na jego wysokość wprowadzone by było postępowanie upominawcze zgodne z art.15 p.2 uwl. Do tej pory nie zdarzyło się, żeby taki monit przedsądowy nie poskutkował. Właściciele lokali są u nas w pełni świadomi tego, że nie będziemy czekać z uchwałą o skierowanie sprawy do sądu, by w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji (art. 16, pkt1 uwl) aż dług urośnie do kilkudziesięciu tysięcy. Ustawa nie przewiduje dolnej granicy długu, a czekanie, tak jak proponujesz, aż dług urośnie do 1/3 wartości mieszkania jest wyrazem całkowitej niekompetencji zarządu i narażaniem innych właścicieli na duże straty finansowe.

    Druga sprawa, o której piszesz, są usiłowania dłużnika o wejście do zarządu. Dla mnie to kompletny absurd, żeby właściciele lokalu wybrali uchwałą człowieka, który usiłuje ich oszukać
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.