Umowa o zarządzanie nieruchomością wspólną
andrus1955
Użytkownik
Witam czy ta umowa ma moc prawną.
Umowa o zarządzanie nieruchomością wspólnej
zawarta w dniuxxxxxx w goxxxx
umowę zawierają wspólnota mieszkaniowa xxxxxx nieruchomość położona w goxxxxxx ul warszawska
reprezentowana przez Zarząd w osobach a}xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx b}xxxxxxxxxxxxxxxx
wybrany uchwałą właścicieli lokali z dnia xxxxxxxxxxxxxxx
zwany dalej zarządem .
a
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w xxxxxxxxxxxx ul xxxxxxxxxxxxxxxx
Reprezentowany przez : kierownik ADM-X PRZY UL.xxxxxxxxxxxxxx w goxxxx -mgr Jan Bxxxxxx zwany dalej zarządcą
Pan mgr.Jan Bxxxx od kilku lat jest na emeryturze i już nie pracuje a ADM nadal się posługuje tą umowa w adm jest nowy kierownik
Nowy doklejony: 19.08.13 19:59
z zrozumiałych względów dane musiałem zakreślić x
Umowa o zarządzanie nieruchomością wspólnej
zawarta w dniuxxxxxx w goxxxx
umowę zawierają wspólnota mieszkaniowa xxxxxx nieruchomość położona w goxxxxxx ul warszawska
reprezentowana przez Zarząd w osobach a}xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx b}xxxxxxxxxxxxxxxx
wybrany uchwałą właścicieli lokali z dnia xxxxxxxxxxxxxxx
zwany dalej zarządem .
a
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w xxxxxxxxxxxx ul xxxxxxxxxxxxxxxx
Reprezentowany przez : kierownik ADM-X PRZY UL.xxxxxxxxxxxxxx w goxxxx -mgr Jan Bxxxxxx zwany dalej zarządcą
Pan mgr.Jan Bxxxx od kilku lat jest na emeryturze i już nie pracuje a ADM nadal się posługuje tą umowa w adm jest nowy kierownik
Nowy doklejony: 19.08.13 19:59
z zrozumiałych względów dane musiałem zakreślić x
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak macie zarząd, to umowa powinna być o administrowanie.
Stwierdzenie "nie mamy nic do gadania" jest tego dowodem.
We wspólnocie właściciele są najważniejsi i są najwyższą "władzą".
To że nie płaciłeś pełnej zaliczki na koszty zarządu NW (FR jest do nich zaliczany) - to niestety błąd i to delikatnie mówiąc.
To może być umowa o zarządzanie - ale w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami o to właśnie pyta autor wątku. Wystarczy sięgnąć do definicji pojęcia zarządzanie zawartej w tym akcie.
Na rzie jednak trudno mi określić czy to jest umowa o zarządzanie, bo nie wynika z niej czy czynności zarządzania będą wykonywane przez zarządce w rozumieniu ugn (osobę z licencją).
i dalej zarządca oświadcza iż czynności zarządzania nieruchomością będą wykonywane przez zarządce nieruchomości Bxxxxxxxx Bxxxxxxxxx posiadającą licencje zawodową nr xxxxxxxxxdxxx
pani B to pracownik ADM
Nie po to właściciele wybierali zarząd aby zwykłą umową zarząd, zmieniał sposób sprawowania zarządu, z wybranego na zlecony jakieś firmie (ZGM). Zarząd nie ma takich uprawnień.
Pomijając fakt, że jest to otwarcie pola do sporów i kłótni kompetencyjnych.
Zwrócił na to uwagę już SN, że nie mogą we wspólnocie funkcjonować dwa "ciała" posiadające identyczne uprawnienia (czynności zwykłego zarządu) - (Sąd Najwyższy postanowienie z dnia 14 września 2005r., sygn. akt: III CZP 62/05).
Wtedy mamy do czynienia z klasyczną, patologiczną sytuacją jaka ma miejsce u adnrusa1955: - o wydawaniu pieniędzy właścicieli decyduje jakaś firma obca, zewnętrzna - paranoja!
Jak zleciliście zarządzanie to zarządza ... administrowanie tym się różni od zarządzania, że administrator nie podejmuje decyzji wykonuje polecania zawarte w uchwałach ogółu właścicieli lokali zleceniodawcy...
Zarząd nie może skutecznie zlecić zarządcy wykonywania czynności zwykłego zarządu, ponieważ nie ma takich uprawnień. Ustawowy sposób zarządu polega na tym, że do dokonywania czynności zwykłego zarządu z mocy prawa, tj. ustawy o własności lokali upoważniony jest zarząd wspólnoty mieszkaniowej.
Takie zlecenie, dla swej skuteczności wymagałoby zmiany sposobu zarządu - właściciele lokali zawierają między sobą umowę w formie aktu notarialnego, w której, np. upoważniają zarząd do zlecenia czynności zwykłego zarządu zarządcy. Tylko nie wiem po co komu taki galimatias.
Konkludując: zapisy tej umowy nie są skuteczne - oczywiście chodzi tylko o te zapisy, których celem jest zmiana sposobu zarządu.
Natomiast jest to umowa o zarządzanie w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Andrus - dopóki się z tymi "starymi" nie dogadasz, nie przekonasz, że może być taniej i lepiej, to nic nie zdziałasz. Brutalna, ale prawda. We wspólnocie (jak sama nazwa wskazuje) samodzielnie nic nie możesz.
Skoro miałem zadłużenie to dlaczego mi zwrócili.Po zakończeniu wszystkich prac ,pozostało wykonać jeszcze dodatkowy przewód wentylacyjny który jest częścią wspólną zwlekali z tym przez 1,5 miesiąca żebym ja najdłużej był bez gazu.Dopiero po interwencji Prezydenta Miasta zrobili tą wentylacje.Dodam jeszcze że jestem inwalidą I grupy chodzę o kulach .To ja powinienem ich pozwać do sądu.Pozostali mieszkańcy nie mieli gazu tylko tydzień.
Prawo własności nie przewiduje innego traktowania właścicieli lokali niepełnosprawnych i pozostałych.
Z twojego wpisu wyczuwam, że chcesz żyć na czyjś koszt, a Oni mają ci wszytko zrobić, bo jesteś osobą niepełnosprawną. Nie można się tak zachowywać we wspólnocie , wspólnota to nie instytucja charytatywna ... za wszytko płaca właściciele lokali wg udziałów ....
]
dalej grasz na uczuciach , niby znieczulicy, wykorzystaniu twego kalectwa ... nie podoba mi się tak stawianie sprawy ...
tak jak nie podobają mi się reklamy z udziałem dzieci - grają na uczuciach ludzkich...
Z twoich wpisów widać, że cała opresja z wymianą sposobu ogrzewania lokali była złe przygotowana . Zawinili ludzie praktycznie na każdym etapie .
ja patrze z boku jako osoba niezaangażowana .
Szkoda, że tu na forum nie wypowiadają się inni twoi członkowi wspólnoty ... jak to z tą zamianą ogrzewania na guzowe było we wspólnocie ... np. ZGM ..
Z twoich wpisów widać, że cała opresja z wymianą sposobu ogrzewania lokali była złe przygotowana .
Zawinili ludzie praktycznie na każdym etapie .
Koszty wkładu z blachy kwasoodpornej moim zdaniem ponosi właściciel lokalu, ponieważ wkład tylko jemu służy, one z niego korzysta, dlatego nie rozumiem dlaczego wspólnota zwróciła te pieniądze. W takiej sytuacji każdy właściciel, który montował wkład powinien teraz wystąpić o zwrot pieniędzy. Ta uchwała była moim zdaniem niezgodna z prawem, no ale jak nikt nie zaskarżył, to skorzystał Pan na tym.
Odnośnie natomiast sprawy sądowej - to jak rozumiem toczy się o koszt wkładu, czyli o te 1800 zł. - bo nie płacił Pan zaliczek. Tylko, że skoro wspólnota zwróciła te pieniądze, to powinno się wyzerować, prawda?
Proszę przybliżyć o co konkretnie ta sprawa się toczy obecnie.
czy ty ustalałeś stawki i zobowiązania naliczane w comiesięcznych zaliczkach? jakby tak każdy właściciel zrobił jak ty to ta wspólnota miałby niezłe kłopoty finansowe ... a nie o takie czyny chodzi w egzystowaniu wspólnot.
... trzeba było wziąć rachunek od swego wykonawcy ... na wspólnotę
i kazać zapłacić...
wybrałeś prywatę i awanturę
za swoje czyny trzeba brać odpowiedzialność, jesteś dorosłym człowiekiem i masz wielu zwolenniczek tu na forum ...
a podatek dochodowy od kwoty zwróconej zapłaciłeś - andrus1955: ?
Czy w waszej wspolnocie odbywaja sie roczne zebrania "sprawozdawcze"?
Zarzad na tym zebraniu rozlicza sie ze swojej dzialalnosci w roku poprzednim.
Na tych zebraniach podejmowane powinny byc istotne dla funkcjonowania wspolnoty uchwaly.
1. Uchwala o udzieleniu absolutorium dla zarzadu.
2. Uchwala o stawkach na utrzymanie budynki i fundusz remontowy.
3. Uchwala o planie gospodarczym na rok nastepny.
4. Uchwala o planie remontowym na rok nastepny.
Jesli remont instalacji gazowej nie byl ujety w planie remontowym z podaniem jego kosztu to zarzad nie mial prawa tego remontu wykonac a zwlaszcza wydac na niego pieniadze poniewaz jest to czynnosc przekraczajaca zarzad zwykly.
Wracajac do orginalnego pytania to jesli ta umowa, o przekazaniu zarzadu zwyklego zarzadcy zewnetrznemu, nie byla notarialnie na zebraniu wlascicieli podpisana to jest niewazna. Zarzad nie mial prawa przekazac komus swoich obowiazkow zarzadu zwyklego poniewaz to przekracza zarzad zwykly.
Jest tylko pytanie czy ta niewaznosc powinien stwierdzic sad czy jest ona niewazna od momentu podpisania jako sprzeczna z prawem?
Zapytaj jakiegos prawnika.
Co do nieplacenia na fundusz remontowy to jesli stawki zostaly uchwalone to nie ma podstaw do nieplacenia.
Jednak jesli uchwala o planie remontowym przewidywala wykonanie tego remontu i w szczegulach umowy z wykonawca tego remontu opisany zostal zakres prac to moze byc podstawa do roszczen wobec wspolnoty jesli zakres prac nie zostal przez wykonawce zrealizowany.
Czy ta instalacja gazowa sluzy rowniez do ogrzewania budynku czy jedynie do CWU?
Gdzies napisales ze ty i kilku innych wlascicieli macie wlasne orzewanie gazowe.
Czy to oznacza ze macie wlasne piece CO?
Jak ogrzewana jest reszta budynku?
5. Uchwala o rozliczeniu wyniku finansowego za okres obrachunkowy
6. Uchwala ws przyjęcia sprawozdania z zarządu przez osobę ją sprawującą
UoWL mówi o dwóch uchwałach:
- o przyjęciu planu gospodarczego i opłat na koszty zarządu na dany rok
- o udzieleniu absolutorium dla zarządu za rok ubiegly
Przy czym ta druga to i tak jest zbędna, "sztuka dla sztuki".
Natomiast radosna twórczość właścicieli, zarządów i administratorów jest nieograniczona i w niejednej wspólnocie podejmują po kilkanaście uchwał, nawet w sprawie przysłowiowego malowania trawy na jakiś kolor.
co do twórczości , to lepiej podjąć jedną uchwalę więcej niż jedną mniej i zapłacić za to ... w Sądzie nikt nie powie że uchwała została podjęta "dla sztuki" , bo je się nie podejmuje dla twojego wygodnictwa, tylko po by ratować tyłek funkcyjnych we wspólnocie.
Robienie tzw ustawowego minimum, nie jedną wspólnotę zapędziła na sale sądowe czy kłopotów finansowych.
Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ....
Może pochwal się ile razy występowałeś jako powód a ile jako pozwany?
Ty zarządzasz w ogóle jakimiś wspólnotami? - bo z jednej przecież ciężko wyżyć na dodatek przesiadując 24 godziny na dobę na trzech forach internetowych, a jeszcze trzeba coś zjeść, przespać się i co jakiś czas klocka zrobić?
Czy tak tylko teoretyzujesz bo masz bujną wyobraźnię? Hm - bardzo dziwny pogląd. Zdaje się, że podłożem podejmowania uchwał jest zupełnie co innego.
w samym roku 2012 powód 17 razy , pozwany 2 razy (zaskarżenie uchwał)
mnie wystarczy, że jestem członkiem Zarządu dużej, bardzo dużej wspólnoty od 15 lat.
niby ostatnio piszą, że zaprzeczanie czemuś to jest przyznawaniem się do winy ...ale co tam ... bledną teoria , za dozo czytasz forumowych populistów ...
jak ją powtórzysz 100 razy to będziesz w nią wierzyć ...ale to jest twój wybór i problem ...
Kilelonek życie wspólnotowe to przede wszystkim praktyka i doświadczenie życiowe .... teoria jest dodatkiem, bo wspólnota mieszkaniowa, to nie podmiot budżetowy, nie jest organem państwowym czy samorządu terytorialnego (OST)... jak niektórym się wydaje zwłaszcza właścicielom tego forum (Zarządca)
Wiele rozwiązań, które przejdą we wspólnocie - w "budżetówce " czy OST "jest zakazane i wiele rozwiązań, które może zastosować właściciel lokali , nie przejdą we wspólnocie .
Zarządzanie we wspólnotach mieszkaniowych jest trzecim, po komunalnym i spółdzielczym , modelem zarządzania nieruchawościami. Jak w to uwierzysz będzie ci lepiej zrozumieć życie wspólnotowe ... inaczej to kicha...
a niby co ? ... jak już podważasz moją tezę ...:cool: