Dodatkowy lokator w mieszkaniu komunalnym

OxyviaOxyvia Użytkownik
edytowano sierpnia 2013 w Zarządzanie Nieruchomościami
Mieszkam w lokalu kwaterunkowym w bloku, którym zawiaduje wspólnota, ponieważ część mieszkań jest wykupiona przez lokatorów. Wraz ze mną mieszka dorosła córka i obie jesteśmy tam zameldowane.
Od roku pomieszkuje z nami mój partner, który jednak zameldowany jest gdzie indziej. Chciałabym go zameldować u siebie, żeby miał prawa lokatorskie na wypadek, gdyby coś mi się stało (bo nie miałby gdzie się podziać poza naszym mieszkaniem).
Bardzo proszę, napiszcie, co wiecie na temat aspektów prawnych takiej sprawy? Czy mam prawo zameldować partnera bez pytania kogokolwiek o zgodę? A jeśli muszę kogoś pytać, to kogo - administrację (spółdzielnię) czy wspólnotę? W jakim charakterze mogłabym zameldować partnera: jako sublokatora czy jako drugiego lokatora obok mnie - głównej lokatorki?
Gdzie powinnam szukać przepisów na ten temat?
Słyszałam o takiej historii, że kiedy najemca mieszkania kwaterunkowego ożenił się i zameldował w nim swoją żonę, wspólnota wystosowała do niego eksmisję pod zarzutem, że nie ma on prawa nikogo meldować w nie swoim mieszkaniu. Na szczęście sąd nie poparł tego stanowiska, orzekając, że jest to bezprawne. Jednak chciałabym uniknąć tego rodzaju atrakcji i nerwów. Będę więc wdzięczna za pomoc w sposobie przeprowadzenia zameldowania mojego (nieślubnego jeszcze) partnera.

Komentarze

  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Oxyvia: Mieszkam w lokalu kwaterunkowym w bloku
    Ktoś przecież musiał ciebie zameldować i przydzielić miejsce w tym mieszkaniu. I tam należy należy szukać odpowiedzi na twoje pytanie. Dla wspólnoty nie jesteś stroną, tylko właściciel mieszkania.
  • Opcje
    PiotrekPiotrek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Oxyvia:[/cite]wspólnota wystosowała do niego eksmisję pod zarzutem, że nie ma on prawa nikogo meldować w nie swoim mieszkaniu.
    Nawet gdyby tak było, to jest to sprawa między wynajmującym i najemcą, a wspólnocie nic do tego.
  • Opcje
    jansoboljansobol Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Melduje tylko i wyłącznie osoba posiadająca tytuł prawny do lokalu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Oxyvia:[/cite]Bardzo proszę, napiszcie, co wiecie na temat aspektów prawnych takiej sprawy?
    Czy mam prawo zameldować partnera bez pytania kogokolwiek o zgodę?
    A jeśli muszę kogoś pytać, to kogo - administrację (spółdzielnię) czy wspólnotę?
    W jakim charakterze mogłabym zameldować partnera: jako sublokatora czy jako drugiego lokatora obok mnie - głównej lokatorki?
    Gdzie powinnam szukać przepisów na ten temat?

    Na szczęście sąd nie poparł tego stanowiska, orzekając, że jest to bezprawne. Jednak chciałabym uniknąć tego rodzaju atrakcji i nerwów. Będę więc wdzięczna za pomoc w sposobie przeprowadzenia zameldowania mojego (nieślubnego jeszcze) partnera.

    Możesz poczytać sobie tu
    http://forumprawne.org/prawo-administracyjne/195775-zameldowanie-w-mieszkaniu-komunalnym.html

    Słyszałam o takiej historii, że kiedy najemca mieszkania kwaterunkowego ożenił się i zameldował w nim swoją żonę, wspólnota wystosowała do niego eksmisję pod zarzutem,
    że nie ma on prawa nikogo meldować w nie swoim mieszkaniu.
    to są bajki z mchu i potraci ... powód musiał być inny niż tylko meldunek w lokalu komunalnym ...
  • Opcje
    a-za-z Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Właścicielem Twojego lokalu jest gmina. I tylko ona może mieć "ale" do Twojej chęci zameldowania kogokolwiek. Idź do Urzędu Miejskiego w celu zameldowania partnera. Zobaczysz jakie dokumenty masz złożyć. Zobaczysz czy jest potrzebna zgoda administracji Twojego lokalu. Na pewno nie jest potrzebna zgoda wspólnoty.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Po pierwsze, to wspólnota mieszkaniowa nie jest stroną postępowania w sprawie meldunku w cudzym lokalu. A dlaczego miałaby być skoro zarządza wyłącznie nieruchomością wspólną? Również sąsiedzi nie są stroną i nie muszą wyrażać zgody na meldunek.
    Po drugie: meldunek nie gwarantuje prawa do mieszkania.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    OxyviaOxyvia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bardzo dziękuję Wam wszystkim za cenne porady.

    Elan, Piotrek, Jansobol, a-z - dzięki, uświadomiliście mi, że wspólnota nie ma prawa się tu wtrącać - to dla mnie cenna wiadomość, bo u nas akurat zarząd wspólnoty jest tego rodzaju, że lubi się wtrącać do wszystkiego i każdemu lokatorowi szkodzić, tak dla pokazania, kto tu ma władzę. :)

    Kuba P. - dziękuję serdecznie, poczytałam już wstępnie dyskusję z linku i sporo mi to dało, a widzę, że jest to ciekawe forum i warto je przeszukać.
    Co do bajek - oczywiście masz rację: nie chodziło o meldunek w nie swoim lokalu; ktoś miał chrapkę na to mieszkanie, bo jest ładne, duże, jasne i w dobrym punkcie miasta. Próbowano wykorzystać każdy pretekst, żeby lokatorów wyrzucić z domu.
    Ale dobrze, że piszesz, że widać brudną sprawę gołym okiem - to mnie pociesza i uspokaja nieco.

    Zarządco, wiem, że sam meldunek nie gwarantuje prawa do zamieszkania. Ale właśnie chciałabym wiedzieć, CO daje takie prawo? Chciałabym zabezpieczyć mojego partnera przed ewentualną bezdomnością, skoro przeprowadził się do mnie, paląc za sobą wszystkie mosty i nie mając dokąd wrócić? Ile lat powinien być zameldowany lub tylko mieszkać u nas, żeby mieć jakieś prawo do tego mieszkania? Czy wiesz coś na ten temat? (A wiem, że dużo wiesz z zakresu przepisów lokalowych i budowlanych).
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano sierpnia 2013
    [cite] Oxyvia:[/cite]Ile lat powinien być zameldowany lub tylko mieszkać u nas, żeby mieć jakieś prawo do tego mieszkania?
    .
    najem bezumowny w złej wierze to jakieś 20 lat ...
    o tym decyduje właściciel lokalu czyli Gmina.
    Jak będzie chciała spisać umowę najmu to będzie mieszkał, mieszkał i mieszkał .... ale czasy niepewne , chaos, to może być rożnie, zwłaszcza, że napisałaś
    ktoś miał chrapkę na to mieszkanie, bo jest ładne, duże, jasne i w dobrym punkcie miasta.
    
    a Gminy cienko przędą....to może być różnie
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano sierpnia 2013
    Meldunek nie daje praw do lokalu, ale potwierdza, że dana osoba przebywa w nim.
    W razie śmierci najemcy, bo rozumiem, że o taką sytuację tutaj chodzi -kwestie te reguluje art. 691 kodeksu cywilnego, który stanowi, że w takiej sytuacji z mocy prawa w stosunek najmu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą.

    Wstąpienie w stosunek najmu ma miejsce pod warunkiem, że osoby te stale zamieszkiwały z najemca lokalu do chwili jego śmierci. Gmina bada jednak możliwości finansowe, proszę mieć na uwadze, że najem zasobu komunalnego ma zaspakajać potrzeby mieszkańców, których nie stać na własne lokum.

    Skoro to mieszkanie jest takie duże i ładne, to gmina może wskazać następcy mniejsze.

    A nie lepiej wykupić lokal?
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    OxyviaOxyvia Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zaszło pewne drobne nieporozumienie: to nie moje mieszkanie jest ładne, jasne i duże, i nie na moje mieszkanie ktoś miał chrapkę. To była sytuacja, o której słyszałam - i tam próbowano wyeksmitować lokatorów z mieszkania, ale się to nie udało. Ja natomiast chciałabym podobnej sytuacji uniknąć.
    (Nasze mieszkanko jest raczej niewielkie, ale za to jego atrakcyjność polega na tym, że jest w samym centrum miasta).
    Co do wykupu - bardzo chciałabym mieć taką możliwość. Niestety, wykup mieszkań w budynku, w którym mieszkamy, został zawieszony kilkanaście lat temu z powodu ujawnienia się rzekomego właściciela gruntu. Właściciel wygrał sprawę o prawo do gruntu, a teraz wojuje o prawo pierwokupu mieszkań w naszej kamienicy. Jeśli wygra, to sprawa nie będzie wyglądać różowo, bo wtedy podniesie nam czynsze do takiej wysokości, że wszyscy kwaterunkowi pójdziemy na zieloną trawkę, a właściciel może sobie zrobić z naszych mieszkań biura, hotel, miejsce uciech i co tam będzie chciał...
    Ale póki co, chciałabym, żeby mój pan, który faktycznie ze mną mieszka, miał w razie czego prawo do tego lokalu. I rozumiem, że będzie je miał - tak wynika z Waszych wypowiedzi, zwłaszcza z rzeczowej i jak zwykle popartej przepisami porady Zarządcy.
    Dziękuję serdecznie.
    Kubo P., a co to jest "najem bezumowny w złej wierze"? Nie znam takiego sformułowania i nie wiem, co się pod nim kryć może. :shocked:
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano września 2013
    [cite] Oxyvia:[/cite]
    Kubo P., a co to jest "najem bezumowny w złej wierze"?
    Nie znam takiego sformułowania i nie wiem, co się pod nim kryć może. :shocked:

    Masz tu wyjaśnienie
    [b][i]Posiadacz nieruchomości w dobrej wierze różni się od posiadacza w złej wierze tym, że jest on błędnie przekonany, iż przysługuje mu prawo do konkretnej nieruchomości. 
    Różny jest też czas, po którym następuje zasiedzenie nieruchomości w dobrej i złej wierze. W pierwszym przypadku musi minąć 20 lat, a w drugim - 30 od momentu zajęcia nieruchomości.[/i][/b]
    
    
    Źródło: http://muratordom.pl/prawo/formalnosci-budowlane/zasiedzenie-nieruchomosci-dobra-i-zla-wiara,132_7596.html
    

    [b]C. ROSZCZENIA PRZECIW POSIADACZOWI W ZŁEJ WIERZE, ART. 225 zd. 1 KC[/b]
    W pełnym zakresie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy można domagać się od posiadacza w złej wierze.
    
    1. Adresat roszczenia
    Także i w tej sytuacji rodzaj posiadania nie ma znaczenia – odpowiada bowiem każdy z posiadaczy, chyba że w przypadku posiadania zależnego przepisy szczególne inaczej regulują rozliczenia z tytułu korzystania z rzeczy, art. 230 KC.
    
    2. Zła wiara
    Dobra wiara jest wykluczona, gdy posiadacz wiedział o braku swego uprawnienia do władania rzeczą praz gdy jego niewiedza wynikała z niedbalstwa (IgnatowiczStefaniukPrawoRzeczowe, 2003, str. 294). Jednakże należy domniemywać dobrą wiarę (art. 7 KC), co powoduje, iż ciężar udowodnienia złej wiary spoczywa na właścicielu.
    
    Źródło: http://www.net4lawyer.com/openlaw/wikka.php?wakka=RoszczeniaWynagrodzenieZaBezumowneKorzystanieZRzeczy
    
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.