odpady komunalne
helenkam
Użytkownik
Czy uchwałą można zmusić do segregowania odpadów.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
A na częściach wspólnych wspólnota ma obowiązek utrzymywać pomieszczenie lub altankę śmieciową (podstawa: § 48 ust. 1 i § 49 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie) i nie może "zabronić" wyrzucania śmieci właścicielowi - posegregowanych, czy nie (każdy właściciel ma prawo do współkorzystania z NW zgodnie z jej przeznaczeniem, to prawo wynika z istoty własności i nie może zostać ograniczone uchwałą).
Jeżeli większość właścicieli uchwałą podjęła decyzję, że śmieci w śmietniku na terenie NW mają być gromadzone selektywnie (obowiązek ustawowy!) to właściciel któremu to nie odpowiada ma prawo uchwałę zaskarżyć i w sądzie przedstawić swoje racje. W innym wypadku ma się podporządkować uchwale. Jeżeli wg. kosmicznych interpretacji śmieci dzielą się na lokalowe i z NW to też nic nie stoi na przeszkodzie aby właściciel śmieci z lokalu nie segregował i wynosił je zmieszane ale wyrzucając je do śmietnika ma obowiązek przed wrzuceniem je posegregować - bo taka była wola właścicieli.
Oj, czy aby na pewno? Każdy właściciel składa deklarację w swoim imieniu. Zarząd NW to nie jest zarządzanie indywidualnymi śmieciami. Masz jakieś argumenty prawne, że uchwałą właścicieli można kogoś zmusić do segregowania śmieci?
Argumenty prawne są dwa:
1 - ustawa śmieciowa art. 2 ust. 3
2 - UoWL art. 12 ust. 2, art 13 ust. 1, art 14 ppkt 3, art 15, art, 17.
Nowy doklejony: 10.10.13 15:58 To jeszcze widzę jakiś nowy całkiem rodzaj śmieci doszedł wśród interpretatorów.
"Indywidualne śmieci" z chwila wyjścia z lokalu stają się śmieciami wspólnymi gromadzonym w śmietniku . Pomijam skrajne wypadki ( o jakich jeszcze nie słyszałem) że w bloku każdy właściciel ma swój odrębny śmietnik
Nowy doklejony: 10.10.13 16:13 A niby dlaczego nie skoro:
- uchwałą można zmusić cię do zniszczenia swojej własności (np. wycięcia także twojego drzewa na NW)
- zaciągnięcia kredytu nawet na astronomiczną kwotę (płaczesz i płacisz)
- nie masz nic do gadania przy np. kolorze elewacji przy ociepleniu
itd. itp.
(...)
Ustawa śmieciowa nakłada określone obowiązki tylko i wyłącznie na właścicieli nieruchomości a nie na mieszkańców!Gmina żadnego mieszkańca nie może do niczego zmusić bo obowiązki określa ustawa a nie wójt.
Właściciel nieruchomości (tylko o takim jest mowa w ustawie - we wspólnocie zarząd) ma obowiązek gromadzić swoje śmieci (z nieruchomości - a więc z tej części zamieszkałej i tej części niezamieszkałej) selektywnie z mocy ustawy. Może nie wykonywać ustawy i nie segregować (uchwała właścicieli) ale wtedy ponosi większą opłatę ("karę"). Gdy je zgromadzi w warunkach określonych ustawą (miejsce , pojemniki itd) te śmieci stają się "własnością gminy" dopiero w tym momencie bo taką informację (miejsce składowania wszystkich śmieci z nieruchomości) Gmina otrzymała w deklaracji i z tego miejsca ma obowiązek je odebrać. Do tego momentu (do wrzucenia do śmietnika na nieruchomości) producent śmieci czyli np. właściciel lokalu może swoje śmieci zjeść, przetworzyć, "wywieźć do lasu" płacąc oczywiście karę, lub złożyć w punktach zbiórki itd itp. Dopóki moje śmieci są w moim kuble (worku, pojemniku) i je wynoszę to są to moje śmieci.
Bardzo ciekawa dyskusja się wywiązała, ale Drogi Ekspercie, zachowuj się przyzwoicie i nie powołuj się na przepisy nie dotyczące tematu:
1. UoWL art. 12 ust. 2 mówi "
"Pożytki i inne przychody z nieruchomości wspólnej służą pokrywaniu wydatków
związanych z jej utrzymaniem, a w części przekraczającej te potrzeby przypadają
właścicielom lokali w stosunku do ich udziałów. W takim samym stosunku
właściciele lokali ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości
wspólnej w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach"
Dlaczego niby opłata za wywóz śmieci ma być pożytkiem??? Pożytek to np. dochód z wynajmowania nieprzypisanej do żadnego lokalu piwnicy
2. UoWL art 13 ust. 1
"Właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany
utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego,
uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości
wspólnej, korzystać z niej w sposób nie utrudniający korzystania przez innych
współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra"
Jako właścicielka mojego lokalu deklaruję, że lokal zamieszkują 4 osoby, które nie mają ochoty segregować śmieci i płacę 4 x stawka za śmieci niesegregowane. W czym naruszam ten zapis ustawy?
3. UoWL art 14 ppkt 3:
"Na koszty zarządu nieruchomością wspólną składają się [...] ubezpieczenia, podatki i inne opłaty publicznoprawne, chyba że są pokrywane bezpośrednio przez właścicieli poszczególnych lokali"
komentarz j.w.
4. UoWL art 15:
"1. Na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali uiszczają zaliczki w formie bieżących
opłat, płatne z góry do dnia 10 każdego miesiąca.
2. Należności z tytułu kosztów zarządu mogą być dochodzone w postępowaniu
upominawczym, bez względu na ich wysokość."
No i płacę do dnia 10 każdego miesiąca za te swoje niesegregowane śmieci, chociaż większość właścicieli lokali w budynku płaci za swoje posegregowane śmieci
5. UoWL art, 17.
"Za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa
bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu - w części odpowiadającej jego
udziałowi w tej nieruchomości."
komentarz j.w.
A uwaga generalna: śmieci w żaden sposób nie mogą być traktowane jako NIERUCHOMOŚĆ WSPÓLNA
A ustawa śmieciowa w ogóle nie ma art. 2 ust. 3. Cytuję art.2 w całości:
"Art. 2.
W ustawie z dnia 20 lipca 1991 r. o Inspekcji Ochrony Środowiska (Dz. U. z 2007 r.
Nr 44, poz. 287, z późn. zm.9)) w art. 2 w ust. 1 po pkt 1 dodaje się pkt 1a w brzmieniu:
„1a) kontrola przestrzegania przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu
czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2005 r. Nr 236, poz.
2008, z późn. zm.10));”.
Ustawa śmieciowa dotyczy utrzymania porządku i czystości na terenie nieruchomości. Nieruchomość na której znajduje się wspólny dla całej wspólnoty śmietnik znajduje się na terenie NW.
Utrzymanie terenu NW w porządku i czystości to koszty zarządu zgodnie z art. 14 ppkt 4 UoWL a koszty zarządu jak wynika z cytowanego przepisu (art. 12 ust. 2 ) właściciel ponosi wg. udziałów.
Kolejne ( wpkt. 2) twoje niezrozumienie przepisu cytowanego (zwróć uwagę, że nie nazywam tego nieprzyzwoitością). Tylko tyle i aż tyle. Oznacza to że właściciel ma obowiązek ustawowy ponosić koszty zarządu cytowane ciut wcześniej. Nieporozumienie. Właściciele uiszczają zaliczki (także na śmieci) wg. udziałów (bo to są koszty zarządu NW) - natomiast wspólnota ponosi opłatę za gospodarowanie odpadami na nieruchomości zgodnie z dostarczoną deklaracją wg. np. ilości metrów sześciennych zużytej wody czy też osób (bezprawnie), za całą nieruchomość. Albo wszyscy płacą jak za segregację albo wszyscy płacą podwyższoną opłatę jak za niesegregowane jeżeli jest jeden wspólny śmietnik. Tej "matrixowej" interpretacji nawet nie wypada mi interpretować bo bym musiał użyć nieprzyzwoitego słowa. ???????????????????????????? - kompromitacja!
Oto treść art. 2 ust. 3 tzw. ustawy śmieciowej (nie mylić z ustawą o odpadach) Nawet nie oczekuję przeprosin za to bluźnierstwo:
Nowy doklejony: 10.10.13 22:53
Całe zamieszanie z ustawą śmieciową wynika z winy zarządców (części)!
To wskutek waszego niezrozumienia ustawy śmieciowej - a nawet jak widać pomylenia jej z ustawą o odpadach - wyinterpretowaliście sobie różne głupoty chociaż ustawa w ogóle was nie dotyczy i nie nakłada na was żadnych obowiązków. To na zarządy - jako właścicieli nieruchomości dla potrzeb ustawy - są nałożone obowiązki. Pomyliliście również mieszkańców z właścicielami nieruchomości a właścicieli nieruchomości z właścicielami lokali. Nagle też o dziwo zaczęliście się oburzać - wreszcie - że przecież właściciele lokali nie mają obowiązku podawać ilości zamieszkałych osób - ano nie mają i tu jest bezprawie bo ustawa śmieciowa w tym zakresie nie zmieniła art. 140 Kc.!
Nieruchomość zaczęliście dzielić na nieruchomość i nieruchomość lokalową - bezpodstawnie bo nie przeczytaliście art. 1 ustawy.
Śmieci zaczęliście dzielić na kilka rodzajów (nie mylić z segregacją) na te co zamiótł wiatr na podwórze, te z lokali, te podrzucone przez obcych, te wytworzone na NW, itd itp - całkowicie bezpodstawnie. Niektórzy doszli do tego że wymyślili iż każdy ma składać swoją deklarację i decydować jak ma gromadzić śmieci np. w wieżowcu.
W rezultacie do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi jak wygląda np. 47 stanowisk do odbioru śmieci segregowanych a jak 53 do niesegregowanych we wspólnocie 100 lokalowej w centrum Warszawy z gruntem po obrysie?
Aha - i nie zamierzam odpowiadać na Twoje posty w tej sprawie - pozostawiam Ci satysfakcję "ostatniego zdania"
Nowy doklejony: 10.10.13 23:19 Przeczytaj uważnie jaki tekst ustawy ja cytuję - właśnie tej z 2011 roku!- a nawet tej po ostatniej nowelizacji z 2013 roku
Nowy doklejony: 10.10.13 23:20
"...Gadał dziad do obrazu....
Nowy doklejony: 10.10.13 23:24
===========================
Dla obrazu całości zagadnienia śmieciowego należy dodać pomijany chyba najważniejszy element.
Jakoś w zdecydowanej większości miast i gmin uszedł uwadze największy szwindel całego zamieszania śmieciowego. Horrendalne wręcz oszustwo władz wszelakich.
Ponad 100 % podwyżka opłat za wywóz śmieci!
Jak do 1 lipca było najczęściej 7,40 zł od osoby tak po pierwszym lipca minimum 15 zł od osoby a więc wzrost o ok 103 %!
Pytam się jaki produkt, jaka usługa w ostatnich kilku latach wzrosła o 100% ???
Cóż takiego się nagle stało od 1 lipca że ta sama czynność (wywóz śmieci) , nawet przez tę samą firmę, nagle musiała zdrożeć ponad 100 %.
To jest pytanie!
Drugie pytanie jest jeszcze ważniejsze - dlaczego nikogo to nie rusza , taki rozbój w biały dzień!
Za Gomułki (rok 1969-70) podwyżka o 50 gr kila kiełbasy (a pensje najniższe (średnie) były porównywalne) spowodowała śmierć wielu protestujących osób. Dzisiaj cisza jak na pogrzebie organisty. Nawet nikt nie płacze tylko wszyscy płacą.
Może dzisiaj nikt nie chce umierać za śmieci? Może, tak naprawdę, nie warte są łez żadne pieniądze?
Chyba wynika z tego, że ewoluujemy... I to jest pozytywne.
A jak by podwyższyli o 500% i żadnej reakcji - to też byłaby ewolucja?
To ja dziękuję wolę rewolucje.
Ale nie możesz zabronić właścicielowi np. korzystania z wind, czy chodzenia po podwórku (stanowiących przecież NW).
Choćby taka uchwała właścicieli przeszła większością 99% głosów.
Czym innym jest zarząd nieruchomością wspólną (czyli m.in. podejmowanie decyzji o kolorze elewacji, czy wycięcie drzewa), a czym innym pozbawienie prawa do korzystania z NW (które każdemu właścicielowi lokalu w budynku należy się jak psu buda, jako że poza tym że jest właścicielem nieruchomości lokalowej jest jednocześnie współwłaścicielem NW).
Nowy doklejony: 11.10.13 10:21 Nieruchomości dzielą się zasadniczo na gruntowe, lokalowe, budynkowe (tylko w szczególnych przypadkach).
Nie ma podziału na "nieruchomość" i "nieruchomość lokalową", bo po prostu nieruchomość lokalowa jest tak samo nieruchomością, jak nieruchomość gruntowa.
W tym miejscu cytuję postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z 3 kwietnia 2013 r. „W skutek powstania odrębnej własności lokalu powstaje równocześnie jej przedmiot, nowa rzecz – nieruchomość lokalowa. Wpis do księgi wieczystej powstającej odrębnej własności lokalu tworzy nie tylko nowy stan prawny, ale również stan faktyczny. Powstaje nowy przedmiot majątkowy. Choć samodzielny lokal mieszkalny jest jedynie konstrukcją normatywną i faktycznie w potocznym słowa znaczeniu nie jest rzeczą, to jednak z mocy fikcji prawnej należy go traktować jako rzecz (przedmiot materialny). W tym sensie wpis do księgi wieczystej nie tylko kreuje nowe prawo rzeczowe (własność lokalu), ale również jego przedmiot (nieruchomość lokalową)".
Mowa była o umownym , bezpodstawnym podziale nieruchomości dla potrzeb ustawy śmieciowej. Ustawa ta przecież nie dzieli nieruchomości na różne rodzaje tylko operuje jednym pojęciem - "właściciel nieruchomości" - czyli ten co włada daną działką wg. mapy geodezyjnej bez względu czy taka nieruchomość jest zabudowana czy nie, czy jest zamieszkała przez mieszkańców czy nie jest. Mało tego, ustawa uściśla problem "nieruchomości wspólnotowej" wskazując jednoznacznie, że obowiązki właścicieli takiej nieruchomości obciążają zarząd wspólnoty (osoby, członków zarządu). I po co te wszystkie dywagacje skoro problem jest jasno wyłożony w ustawie?
Moim zdaniem wspólnoty, bo wynika to wprost z ustawy o utrzymaniu czystości, ale argumentacja tej "drugiej" strony też może przekonywać (opiera się na wykładni norm pochodzących z różnych aktów - między innymi z prawa podatkowego).
Jeżeli zatem przyjmiemy, tak jak Kielonek, że to obowiązek wspólnoty, to moim zdaniem oczywistym jest, że właściciele mogą w drodze uchwały postanowić o segregowaniu śmieci, tak jak mogą decydować o jednolitym ogrzewaniu.
Taką uchwałę można zaskarżyć oczywiście. Uważam, że optymalnym rozwiązaniem będzie ustawienie pojemników dla osób, które nie chcą segregować i naliczanie tym osobom odpowiednio wyższych opłat - konieczna w takim przypadku deklaracja tych osób. Pozostali segregują i mniej płacą - też deklaracja.
Ależ masz rację.
Tylko że właścicielem nieruchomości jest zarówno właściciel nieruchomości lokalowej, jak również właściciel nieruchomości gruntowej (przykładowo, biurowce (budynki) w których nie wyodrębniono lokali stanowią część gruntu).
Nie następuje żaden "podział" nieruchomości, bo budynek (obiekt budowlany) nie jest w przypadku wspólnoty nieruchomością w rozumieniu k.c. (choćby z tego powodu że nie ma jednej księgi wieczystej dla całego budynku - jest odrębna dla gruntu, i odrębne dla lokali).
W przypadku wspólnoty faktycznie obowiązki "właściciela nieruchomości" dla gruntu na którym posadowiony jest budynek pełni zarząd wspólnoty (a precyzyjniej - nie zarząd wspólnoty, tylko osoby sprawujące we wspólnocie zarząd NW - jako osoby fizyczne).
Natomiast w przypadku nieruchomości lokalowych (będących, jak wynika z mojego wcześniejszego cytatu "pełnoprawnymi" nieruchomościami, w takim samym stopniu jak nieruchomości gruntowe) właścicielem nieruchomości dla celów ustawy śmieciowej są ich faktyczni właściciele, ewentualnie inne osoby wymienione w art. 2 ust.1 pkt 4 (a nie zarząd, wspólnota, czy ktokolwiek inny).
I rzeczywiście jest to jasno wyłożone w ustawie.
W tym wzgledzie nawet Marszalek Sejmu sie z Toba nie zgadza wiec moze powstrzymaj sie od tego typu stwierdzen.
Nowy doklejony: 12.10.13 09:09
Oj bakopisarz z Ciebie.
W mojej nieruchomosci moze byc balagan i smietnisko i ustawie nic do tego.
Nowy doklejony: 12.10.13 09:17 Widac nie jest jasno wylozony poniewaz sa o to spory.
Juz nawet druga osoba w RP wypowiedziala sie po przeciwnej stronie niz Ty Kielonek.
Cytat:
W piśmie do Trybunału zarówno marszałek Sejmu, jak i zastępca prokuratora generalnego napisali, że - w ich ocenie - niezgodne z konstytucją są art. 6h i 6m zawierające określenie "właściciel nieruchomości". Na podstawie tego zapisu nie można precyzyjnie ustalić, kto dokładnie ma wnosić opłatę śmieciową i składać deklaracje - np. we wspólnotach mieszkaniowych czy spółdzielniach mieszkaniowych. "Pojęcie +właściciela nieruchomości+ jest jednym z fundamentów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach; określa, kto ma zbierać odpady, uiszczać opłatę śmieciową i składać deklarację o wysokości tej opłaty" - powiedział PAP Marek Goleń z Katedry Ekonomiki i Finansów Samorządu Terytorialnego w Szkole Głównej Handlowej.
Jego zdaniem, gdyby TK orzekł, że pobrane opłaty są niekonstytucyjne, "byłoby to katastrofą dla finansów publicznych".
Tak więc wątpliwości odnośnie tego kto ma płacić opłatę śmieciową ma marszałek Sejmu, oraz prokurator generalny ( i to nie chodzi o przeczucie które mieli wstając rano z łóżka, tylko na tyle istotne kwestie, że decydują się na ich podniesienie przed Trybunałem Konstytucyjnym), natomiast Kielonek żadnych wątpliwości nie ma i wszystko jest dla Niego jasno wyłożone w ustawie.
KubaP - małe uściślenie.
Właścicielami nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem w którym jest wspólnota (w częściach ułamkowych) są wszyscy właściciele tą wspólnotę tworzący - jest to współwłasność. Można zastanawiać się, czy właścicielem nieruchomości gruntowej dla celów ustawy "śmieciowej" nie jest wspólnota (jako jednostka organizacyjna posiadająca nieruchomość w zarządzie, zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 4 ucpg), jednak i tak to jest bez znaczenia ze względu na art. 2 ust. 3 ucpg.
Natomiast właścicielami nieruchomości lokalowych znajdujących się w tym samym budynku są ich poszczególni właściciele (jest to własność odrębna każdego z właścicieli, z wyłączeniem praw osób trzecich, a więc NIE są one współwłasnością wszystkich właścicieli tworzących wspólnotę)
we WM musi być "jasność" ...
Koszt utrzymania nieruchomości budynkowej i gruntowej, tak ci siak, ponoszą właściciele lokali ....
Ale wręcz szokujące jest, że także marszałek Kopacz i zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand w swoich stanowiskach wysłanych do TK potwierdzają, że ustawa śmieciowa zawiera zapisy niezgodne z Konstytucją RP."
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-zbigniewa-kuzmiuka/64599-marszalek-kopacz-przyznaje-ze-ustawa-smieciowa-jest-niezgodna-z-konstytucja
_ _ _ _ _ _
a tak na marginesie, zostawiając kwestie prawne tej niedorobionej ustawy... to czy podobnie jak ja, zauważacie w swoich miastach efekty totalnej jej porażki ?? mam na myśli, nagminne obrazki przepełnionych, "wylewających" się śmietników i kontenerów na odpady segregowane
Jak by nie było, wcześniej gdy firmy śmieciowe miały indywidualne umowy ze wspólnotami i spółdzielniami mieskaniowymi,to był rzadki widok...
W Warszawie gdzie obowiazuje system przejsciowy nagminne sa przypadki (sam to zaobserwowalem u siebie) ze dotychczasowa firma wywozowa przyjezdza czesciej niz poprzednio i wywozi niepelne pojemniki aby w ten sposob zwiekszyc swoje dochody.
i tu złośliwie się uśmiechając szepnę: A NIE MÓWIŁEM?! na przekór zdaniu wielu mentorów uczonych w prawie (także z tego portalu) skrzyknęliśmy się we Wrocku i pokazaliśmy UM gest Kozakiewicza! tzn zamiast składać deklaracjie śmieciowe jako zarządy/zarządcy, złożyliśmy je w imieniu właścicieli poszczególnych lokali... Tym samym, tzw podatek śmieiowy wyleciał poza wspólnotę!
Jesli jednak gmina cos znowu wymysli to droga juz przetestowana.
Bardzo ciekawa dyskusja się wywiązała. ale czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak działa ten mechanizm: zarząd podaje się do dymisji i podatek śmieciowy nie dotyczy już wspólnoty. Chętnie bym to zastosował, ale nie wiem o co tu chodzi :shamed:
Zrobiłem podobnie - tzn. zarząd złożył deklarację dla nieruchomości gruntowej zabudowanej budynkiem, która z definicji jest niezamieszkana, ale powstają na niej odpady (odpady z części wspólnej). Złożyliśmy zatem deklarację dla nieruchomości niezamieszkanej (rozliczenie wg. deklarowanej liczby wywiezień pojemników w miesiącu).
Do deklaracji dołączyłem pismo w którym poinformowałem, że nieruchomości lokalowe zostały wyodrębnione z ww. nieruchomości gruntowej (notarialnie, przy ustanawianiu odrębnych własności lokali w budynku), a co za tym idzie każdy z właścicieli powinien złożyć sam deklarację.
Do właścicieli wysłaliśmy (tzn. zarząd) pismo w którym poinformowaliśmy że mają sobie sami złożyć deklaracje dla swoich lokali, bo zarząd za nich tego nie zrobi.
I wcale nie podawaliśmy się do dymisji (zarząd).
Wspólnota w Warszawie.
Ile razy można płacić za to samo ...
Nie płaci się za produkcje odpadów, ale za ich wywóz .... liczone wg zasad ustalonych przez Gminy ...
Poniewaz czlonkowie zarzadu nie chcieli odpowiadac swoim majatkiem za klamstwa wlascicieli co do ilosci mieszkancow w ich lokalach w tym celu zarzad podal sie do dymisji.
W sytuacji nie wybrania zarzadu ustawa obliguje poszczegolnych wlascieli do zlozenia indywidualnych deklaracji.
Tak sie tez stalo i urzednik gminy nie mial juz prawa odmowic przyjecia indywidualnych deklaracji.
Ale czy potem zarząd został z powrotem wybrany? Jeśli tak, czy to nie wymusza składania na nowo deklaracji?
Problemu narazie nie ma bo dotychczasowi czlonkowie zarzadu zgodnie z art 27 UoWL wykonuja swoje obowiazki wlascicielskie i nadal podpisuja niezbedne do placenia rachunkow dokumenty.
Administrator nadal zajmuje sie codziennymi sprawami wspolnoty.
Nawet gdyby zarzad ponownie zostal wybrany to wlasciciele maja juz w gminie swoje konta smieciowe i na nie wplacaja swoje oplaty.
Nie ma wiec potrzeby wypalniania nowych deklaracji.
Po tym skończyły się głupie gadki że "urząd nie przyjmie".
Oczywiście ŻADEN urząd nie może odmówić przyjęcia dowolnego dokumentu złożonego przez obywatela, nawet pisma "Prezydent jest gupi i śmierdzi!".
Co z tym zrobi, a także czy obywatel nie poniesie negatywnych konsekwencji swoich działań, to już zupełnie inna sprawa, ale przyjąć urząd ma psi obowiązek WSZYSTKO.
Nowy doklejony: 14.10.13 20:33
Nie, KubaP. Tak było do czerwca - rzeczywiście płaciło się za wywóz śmieci.
Od lipca płaci się właśnie za produkcję śmieci (w przypadku nieruchomości niezamieszkanych) lub z tytułu zamieszkiwania nieruchomości (w przypadku nieruchomości zamieszkanych, przy czym metody obliczenia opłaty mogą być różne).
Sorry, nie to że się czepiam, ale w
Art. 27.
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością
wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.
chyba określenie "współdziałania w zarządzie" oznacza "współdziałania w zarządzaniu" Nie boicie się, że ktoś wam może zarzucić bezprawne działanie w imieniu całej wspólnoty? Jak wszystko jest dobrze, to nie ma problemu, ale trafi się jakiś pieniacz i kłopot gotowy
W naszym budynku mieszkaja glownie emeryci ktorzy wychowali sie w czasach PRL-u i w glowie im sie nie miesci ze urzednik moze nie miec racji.
Nasze pierwsze podejscie bylo podobne ale jak wlasciciele zaczeli wracac do nas po wizycie w urzedzie i o..lac nas ze sie nie znamy na prawie bo urzednik im tak powiedzial to zdecydowalismy sie na rozwiazanie radykalne.
Kazdy wlasciciel dostal od nas pismo informujace go ze zarzad podal sie do dymisji i pelna instrukcje jak wypelnic deklaracje.
Nowy doklejony: 14.10.13 22:26
No wlasnie "nie uchybia" a wiec jak jest zarzad to on sie zajmuje zarzadzaniem ale jak go nie ma to kazdy wlasciciel ma "prawo i obowiazek" :bigsmile:
Bardzo bym chcial zeby wreszcie znalazl sie ktos kto chce sie zajac zarzadzaniem nasza wspolnota ale jak narazie nie ma chetnych.
Takich pieniaczy tez nie ma bo nikt nie jest zainteresowany praca dla innych a pierwszym argumentem na pieniacza jest - "jak ci sie nie podoba to zrob to sam lepiej"
Dyskusja z takim pieniaczem wtedy sie konczy jego stwierdzeniem ze "nie mam czasu bo pracuje zawodowo"
Ja tez pracuje zawodowo ale od 12 lat znajduje czas aby sie zajmowac sprawami wspolnoty za darmo.
Dzięki za te słowa, naprawdę. Myślałem że to tylko u nas we wspólnocie tak jest, że prawie wszyscy wiedzą wszystko najlepiej, a jak coś trzeba zrobić, to są tylko 2-3 osoby. Mam za sobą zaledwie rok pracy za frico w zarządzie, ale czasami to ręce opadają
Potraktuj to zajecie tak jakbys pracowal dla siebie i swojego domu.
W pewnym sensie to prawda bo jestes wspolwlascicielem.
Dbaj o pieniadze wspolnoty a w koncu wiekszosc wspolwalascicieli doceni Twoja prace.
U mnie w Pierdziszewie Pięknym płaci się za zagospodarowanie odpadów przez Gminę i tyle i aż tyle ...
nikogo nie obchodzi z mieszkańców ile ich wyprodukuje i gdzie je ze składuje , mają być wywiezione z terenu posesji i tyle...
Ucpg:
Art. 6i.
Obowiązek ponoszenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi powstaje:
1) w przypadku nieruchomości, o których mowa w art. 6c ust. 1 – za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości zamieszkuje mieszkaniec;
2) w przypadku nieruchomości, o których mowa w art. 6c ust. 2 – za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości powstały odpady komunalne.
Ustawa obowiązuje zarówno w Warszawie, jak i Pierdziszewie Pięknym.
Dublowanie opłat jest wskazane dla fiskusa lub w celach akademickich rozważań.