zakup miejsc postojowych w garażu przez wspólnotę

agmurowskaagmurowska Użytkownik
edytowano listopada 2013 w Zarządzanie Nieruchomościami
Można? wg. mnie nie ma Wspólnota prawa kupić miejsc, no chyba, że wszyscy właściciele przystąpią do zakupu i zmienią sie udziały, ale Wspólnota sama w sobie nie może.
Zarządca mojej nieruchomości twierdzi, że tak i wystarczy uchwała zaprotokołowana przez notariusza o wyrażeniu zgody przez 50% udziałów na zakup i ona jako Zarządca powierzony może kupić miejsca w garażu podziemnym /lokal użytkowy/ oraz pomieszczenie - komórkę.
Podpowiedzcie proszę, jak z Waszych doswiadczeń.

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    Po pierwsze:
    z jakiej kasy ta Wspólnota ma nabyć te MP ? jak z kasy właścicieli lokali , to nie kupuje to wspólnota, tylko grupa właścicieli co zrobiła zarzutkę na wykup.


    Wspólnota nie została powołana do tego by handlować lokalami. (UoGN) to nie spółdzielnia mieszkaniowa. Wspólnota nie prowadzi działalności w oparciu o kodeks prawa handlowego.
  • Opcje
    tajfuntajfun Użytkownik
    edytowano listopada -1
    https://forum.zarzadca.pl/ekspert_radzi/34/zdolnosc-wspolnoty-mieszkaniowej-do-nabywania-majatku-na-swoja-rzecz
  • Opcje
    agmurowskaagmurowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Mamy nabyć miejsca od dewelopera, za wady w częściach wspólnych. Mamy roszczenia na kwotę x i zamiast tej kwoty on chce nam dać miejsca.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    Zasadnicze znaczenie dla wykładni przepisów miała uchwała Sądu Najwyższego z 21 grudnia 2007 r. (sygn. akt III CZP 65/07) w składzie siedmiu sędziów, której nadano moc zasady prawnej. W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy orzekł, że wspólnota mieszkaniowa działając w ramach przyznanej jej zdolności prawnej, może nabywać prawa i obowiązki do własnego majątku.
    
    szkoda, że SN nie wskazał źródła finansowania takich zakupów...
    z ustawy o własności lokali:
    [b]Art. 12. 2.[/b] [b][color=#00f]Pożytki i inne przychody z nieruchomości wspólnej[/color] [/b]służą pokrywaniu wydatków związanych z jej utrzymaniem, [b][color=#00f]a w części przekraczającej te potrzeby przypadają właścicielom lokali w stosunku do ich udziałów.[/color] [/b]W takim samym stosunku właściciele lokali ponoszą wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach.
    

    Prawo( SN) nie wskazuje źródła finansowania majątku wspólnoty, odrębnego od majątku właścicieli lokali.
    Co się nie zrobi dla warszawki, która sprzedała ( 1995-1998) wspólnotom nieruchomości gruntowe, aby Gmina nie musiała oddawać kasy , należy wydać postanowienie SN na mocy zasady prawnej.
    Rok wcześniej (XII.2006) ten sam SN miał inne zdanie.

    ********************************************************************************************************************************************************************************************************************************
    [cite] agmurowska:[/cite]Mamy nabyć miejsca od dewelopera, za wady w częściach wspólnych.
    Mamy roszczenia na kwotę x i zamiast tej kwoty on chce nam dać miejsca.
    przecież ten deweloper chce was udu.... i to 2 razy .
    Nie dość, że nie chce naprawiać wad, to jeszcze naraża was na koszty bieżące zaliczek za te miejsca postojowe .
    Jak nie będzie chętnych do ich (MP) zakupu / dzierżawy to popłyniecie równo.


    Niech ten deweloper sam sprzeda te miejsca postojowe, a kasę wam wpłaci na konto wspólnoty, jako rekompensata za wady ukryte.

    Wspólnota mieszkaniowa nie jest powołana do prowadzenia działalności handlowej, w oparciu o kodeks prawa handlowego.
    ale na siłę można wszytko, nawet ewidencję księgową WM prowadzić na wzór "amerykanki"...
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niech ten deweloper sam sprzeda te miejsca w garażu podziemnym i potem tymi pieniędzmi zaspokoi roszczenia wspólnoty.
  • Opcje
    MarcoPoloMarcoPolo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    przecież ten deweloper chce was udu.... i to 2 razy .
    Nie dość, że nie chce naprawiać wad, to jeszcze naraża was na koszty bieżące zaliczek za te miejsca postojowe .
    Jak nie będzie chętnych do ich (MP) zakupu / dzierżawy to popłyniecie równo.
    Muszę przyznać, że bardzo trafne podsumowanie całej sytuacji - przystając na propozycję dewelopera możecie wpędzić się w niezłe koszty i całe pasmo kłopotów. Mojej wspólnocie spółdzielnia też usiłowała wtrynić kawałek gruntu, z którym są wieczne problemy
  • Opcje
    tajfuntajfun Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    KubaP
    szkoda, że SN nie wskazał źródła finansowania takich zakupów..
    Podoba mi się twoja polemika z SN.Tylko jaki ona ma sens?

    A możesz mi powiedzieć skąd bierzesz kasę na zapłatę mediów, jeśli wszyscy nie zapłacą.
    Tylko nie pisz z " kasy wspólnoty". Znam wyrok SN który mówi że środki gromadzone na zarząd NW moga być wydawane tylko na ten cel ( czyli nie można ich "pożyczać na ,media). Pożyczasz w banku?
    A jednak się to jakoś kręci.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    [cite] tajfun:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]szkoda, że SN nie wskazał źródła finansowania takich zakupów..
    Podoba mi się twoja polemika z SN.Tylko jaki ona ma sens?
    zazaraz zaraz nie odwaracaj kota ogonem
    to ja się pytam ciebie , zwolennika tworzenia majątku wspólnoty poprzez zakup lokali, skąd na to masz ?
    [cite] tajfun:[/cite]A możesz mi powiedzieć skąd bierzesz kasę na zapłatę mediów, jeśli wszyscy nie zapłacą.
    wyciskam im z gardła , szybka windykacja :wink: kombinuję jak każdy z nas ...
    [cite] tajfun:[/cite]Tylko nie pisz z " kasy wspólnoty".
    Znam wyrok SN który mówi że środki gromadzone na zarząd NW moga być wydawane tylko na ten cel ( czyli nie można ich "pożyczać na ,media). Pożyczasz w banku?
    A jednak się to jakoś kręci.
    no widzisz jakoś się kręci , bo robię to roztropnie, a cudze wyroki mnie nie interesują, bo nie dotyczą mojej wspólnoty ...
    Tak kombinuje, aby jak najtaniej, nas wszystkich, kosztowało utrzymane nieruchomości .

    Widzę, że z ciebie jest zwolennik orzeczeń sądowych , cudzych orzeczeń .

    Ostatnio wpadł mi w ręce wyrok ws. naliczania odsetek za nieterminowe wpłaty zaliczek.
    Sąd orzekł, że naliczanie takich odsetek jest możliwe, tylko w przypadku, gdy wspólnota została obciążona karnymi odsetkami.
    Zdaniem Sądu, Wspólnota "nie może zarabiać" na karnych odsetkach nakładanych na właścicielei lokali za nieterminowe wpłaty.

    Od tak ten świat jest zbudowany, że we wspólnocie bogatszy właściciel musi wspomagać biedniejszego ( taki jest trend: słabszy jest chroniony bez opamiętania)
  • Opcje
    tajfuntajfun Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    KubaP
    Nieprawda. Właśnie dlatego że nie jestem zwolennikiem wywłaszczenia wspólnot napisałem tekst który ty źle zinterpretowałeś , a który to problem podjął jeden z sędziów w głosie odrębnym.
    Ale bardzo dziękuję ci za całą wypowiedź, ponieważ wyraziłeś w niej dużo , dużo więcej niż napisałeś.
    Napisałeś bowiem jaki jest świat i co z tego wynika. Oczywiście to jest twój świat, bo mój jest całkowicie inny.
    Myślę że w takich sprawach , a także w sprawie " wyrok nie dotyczy mojej wspólnoty (czy aby na pewno?)" można założyć ciekawy ,nowy watek.
  • Opcje
    agmurowskaagmurowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety moi drodzy sprawa nie jest tak jednoznaczna i wyrok z 2007 roku został i w 2012 i w 2013 nie jako podważony. W wolnej chwili wyślę Wam cytaty z tych nowszych.

    Mianowicie wynika z nich, że nawet jeśli Wspólnota nabędzie nieruchomość to tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy wszyscy mieszkańcy podpiszą akt. Kupuje sie do majatku odrębnego, a nie majatku Wspólnoty.
    Jak wtedy wyobrażalibyscie sobie głosowanie na zebraniu? Totalna paranoja.

    Ad dewelopera - cóż zmowa Zarządcy i dewelopera. Tylko na osiedlu ludzie mieszkający w wiekszości są tak nastawieni na kasę, że nie słuchają tego, że nas deweloper chce przerobić.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada 2013
    "Jak już wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 grudnia 2007 r., III CZP 65/07, której nadano moc zasady prawnej (OSNC 2008, nr 7-8, poz. 69), wspólnota mieszkaniowa, działając w ramach przyznanej jej zdolności prawnej, może nabywać prawa i obowiązki do własnego majątku. Przepisy ustawy o własności lokali stwarzają jednak podstawy do przyjęcia, że zdolność prawna wspólnoty mieszkaniowej została ograniczona do praw i obowiązków związanych z zarządzaniem nieruchomością wspólną. Będąc osobą ustawową (art. 331 k.c.), wspólnota może zatem posiadać majątek odrębny od majątków właścicieli lokali, ale tylko w takim zakresie, jaki wynika z potrzeb związanych z zarządem nieruchomością wspólną. Przepisy ustawy o własności lokali pozwalają stwierdzić, że do majątku wspólnoty wchodzą przede wszystkim uiszczane przez właścicieli lokali zaliczki w formie bieżących opłat na pokrycie kosztów zarządu nieruchomością wspólną (art. 13 ust. 1 w związku z art. 15 ust. 1 i art. 14 ust. 1 u.w.l.) oraz pożytki i inne dochody z nieruchomości wspólnej. Ponadto w skład majątku wspólnoty mogą wejść prawa wynikające z umów zawieranych przez nią w ramach gospodarowania nieruchomością wspólną (np. roszczenia wynikające z umów o remont nieruchomości wspólnej czy ocieplenie budynku), a także własność nieruchomości nabytej za zgodą właścicieli (art. 22 ust. 3 pkt 6a u.w.l.), z tym że w grę może wchodzić jedynie nieruchomość potrzebna do zarządzania nieruchomością wspólną (np. odrębna własność lokalu przeznaczonego na siedzibę zarządu wspólnoty)."
    [cite] agmurowska:[/cite]Mamy nabyć miejsca od dewelopera, za wady w częściach wspólnych. Mamy roszczenia na kwotę x i zamiast tej kwoty on chce nam dać miejsca.

    Wspólnota mieszkaniowa nie jest uprawniona do podejmowania jakichkolwiek czynności związanych z rękojmią za wady, o ile sama nie zlecała remontu, budowy, itd.

    Jeżeli zatem, tak jak w tym przypadku, chodzi o roszczenia nabywców lokali - to okazuje się, że nawet cesja praw z tytułu rękojmi nie będzie skuteczna - jeżeli więc wspólnota zawarłaby z deweloperem jakiekolwiek porozumienie w tej kwestii - to nie wywoła skutku prawnego wobec braku legitymacji.

    Od kilku lat Sąd Najwyższy stoi właśnie na takim stanowisku, mimo że wcześniej uzasadniając jeden z wyroków zasugerował, że taka cesja jest wystarczająca - orzeczenia sądów niższych instancji szły w tym kierunku, okazuje się, że błędnie,
    Nie sądzę, aby cokolwiek się w tym temacie zmieniło, zresztą ta cała cesja od początku byłą wątpliwa. Trzeba prawo zmienić, sądy nie mogą tego zrobić w ramach orzekania.
    Komentarz edytowany admin
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    agmurowskaagmurowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzięki za pomoc. Nie jestem prawnikiem, ale uważam, że oprócz przeczących sobie orzeczeń sądu nawet z praktycznego punktu widzenia Wspólnota nie może nabyć nieruchomości czy jej części. Jak bowiem będzie wpisana do KW, jak będzie wyglądało głosowanie, zwłaszcza w lokalu użytkowym?

    No i najważniejsza sprawa / pytanie do Was - co zrobić z prawnikiem, właścicielem firmy zarządzającej, który śmiało przygotował z notariuszem papiery i chce przepchnąć taki bubel? Mało tego, skutecznie omamił ludzi, którzy łakną kasy i idą ślepo w tę otchłań? Załamuję tu ręce. Z jednej nieruchomości udało mi się "tego" Zarządcę wywalić, teraz usuwamy skutki 10-letniej partaniny.
    Co począć - czekać, aż ludzie podpiszą tę "niby" uchwałę i zaskarżyć? - ale tu będę wyklęta na osiedlu, poradźcie proszę.
  • Opcje
    highrisehighrise Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    Moim zdaniem wspólnota mieszkaniowa nie może nabyć prawa własności do części garażu - miejsc postojowych. Jeżeli dojdzie do przeniesienia prawa własności do części garażu
    w formie aktu notarialnego i sąd wpisze do księgi wieczystej wspólnotę mieszkaniową jako współwłaściciela lokalu garażowego, to na Pani miejscu nie podejmowałbym żadnych czynności związanych z unieważnieniem tej umowy. Nie rozumiem tylko uporczywego działania zarządcy w tej sprawie. Zakup prawa własności do części lokalu garażowego nie ma żadnego związku z usprawnieniem zarządzania nieruchomością wspólną.
    Komentarz edytowany highrise
  • Opcje
    PiotrekPiotrek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] agmurowska:[/cite]Dzięki za pomoc. Nie jestem prawnikiem, ale uważam, że oprócz przeczących sobie orzeczeń sądu nawet z praktycznego punktu widzenia Wspólnota nie może nabyć nieruchomości czy jej części. Jak bowiem będzie wpisana do KW, jak będzie wyglądało głosowanie, zwłaszcza w lokalu użytkowym?
    Moim zdaniem możliwość nabycia praw własności do części garażu przez wspólnotę (do majątku własnego, odrębnego od majątków poszczególnych właścicieli) będzie wątpliwe, w świetle cytowanego powyżej orzeczenia SN:
    Będąc osobą ustawową (art. 331 k.c.), wspólnota może zatem posiadać majątek odrębny od majątków właścicieli lokali, ale tylko w takim zakresie, jaki wynika z potrzeb związanych z zarządem nieruchomością wspólną..

    Mam wątpliwości czy takie nabycie można byłoby uznać za wynikające z potrzeb związanych z nieruchomością wspólną, ALE...

    Sam miałem podobny problem - tzn. nie tyle zakupu garażu, tylko usuwania wad budynku przez dewelopera na podstawie rękojmi.
    I gdyby tylko była taka możliwość jak w Twojej wspólnocie to z pocałowaniem ręki te garaże był przyjął.

    Problem polegał na tym, że deweloper który budował mój budynek jest w stanie upadłości (wtedy jeszcze nie był, ale pieniędzy na wykonanie napraw nie miał).
    Musieliśmy więc wykonać naprawy z własnej kieszeni, a roszczenia z tego tytułu zgłosiliśmy w postępowaniu upadłościowym. Zapewne nic nie dostaniemy, bo z tego co słychać środków ze sprzedaży masy upadłościowej nie wystarczy nawet na zaspokojenie wierzycieli uprzywilejowanych.

    Czy przypadkiem u Ciebie też nie jest podobna sytuacja? Czy deweloper jest w dobrej kondycji finansowej i jest w stanie zapłacić za naprawy wynikające z udzielonej rękojmi?
    Bo jeżeli nie, to w takim przypadku może jednak jest podstawa do przyjęcia, że nabycie części garażu wynika z potrzeb związanych z zarządem NW?

    Oczywiście (jak pisali inni w tym wątku) najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby deweloper po prostu wykonał te naprawy (albo zapłacił firmie która je zrobiła w ramach wykonawstwa zastępczego), bez jakichkolwiek zabaw z garażami.
    [cite] Zarządca:[/cite]
    Wspólnota mieszkaniowa nie jest uprawniona do podejmowania jakichkolwiek czynności związanych z rękojmią za wady, o ile sama nie zlecała remontu, budowy, itd.

    Jeżeli zatem, tak jak w tym przypadku, chodzi o roszczenia nabywców lokali - to okazuje się, że nawet cesja praw z tytułu rękojmi nie będzie skuteczna - jeżeli więc wspólnota zawarłaby z deweloperem jakiekolwiek porozumienie w tej kwestii - to nie wywoła skutku prawnego wobec braku legitymacji.

    Od kilku lat Sąd Najwyższy stoi właśnie na takim stanowisku, mimo że wcześniej uzasadniając jeden z wyroków zasugerował, że taka cesja jest wystarczająca - orzeczenia sądów niższych instancji szły w tym kierunku, okazuje się, że błędnie,
    Nie sądzę, aby cokolwiek się w tym temacie zmieniło, zresztą ta cała cesja od początku byłą wątpliwa. Trzeba prawo zmienić, sądy nie mogą tego zrobić w ramach orzekania.

    Jak pisałem powyżej, składałem roszczenie w sądzie upadłościowym z tyłu rękojmi za wady (tzn. wynikające z poniesienia przez wspólnotę kosztów wykonawstwa zastępczego).
    Sąd sam zawezwał mnie do złożenia cesji (na początku ich nie złożyliśmy, bo stwierdziłem że "na wabia" zaryzykujemy i nie złożymy - nuż udałoby się bez tego, a nie miałem 100% cesji od właścicieli, jedynie ok. 60%). Oczywiście chodziło o naprawy dokonane na częściach wspólnych.
    Więc to chyba nie do końca tak wygląda...
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    Sąd zawezwał, to może się co jeszcze uda Wam załatwić. Decydujące będzie orzeczenie 7-mio osobowego składu, które niebawem zapadnie. Sąd Najwyższy w trzyoosobowym składzie przekazał sprawę do rozstrzygnięcia poszerzonemu składowi, bo uznał, że kwestia jest na tyle wątpliwa, iż konieczna jest wiążąca wykładnia - czekamy na uchwałę, którą zapewne wpiszą do księgi zasad prawnych i wtedy dyskusja będzie zakończona, tak jak było z majątkiem wspólnoty kilka lat temu.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    agmurowskaagmurowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie wiemy nic o sytuacji dewelopera, ma jeszcze ok 30 mieszkań do sprzedania, narazie nie ma wniosku o upadłość, więc równie dobrze może to być blef, że jest w złej sytuacji, a my jesteśmy naiwniakami. Zwłaszcza, że za budynek oddany w zeszłym roku, mamy wziąć 40 000 tysięcy w ramach rękojmi, a wiemy napewno, że zepsuty jest piec w kotłowni.
    Ciężki temat - w sumie nie mam zamiaru ingerować, choć szlag mnie trafia, że Zarządca sobie tak jawnie poczyna ze swoim przyjacielem deweloperem. Najpierw przez lata nie egzekwuje remontów, nie dba o usuwanie usterek, a potem manewruje ludźmi. Gorzej, że ludzie zaślepieni tą małą kasą robią co im każe. Chcieliśmy zmienić tego Zarządcę, zwołał on na wniosek ponad 10% zebranie, na zebranie wziął swojego notariusza, mimo że Rada prosiła o wskazywał, umówiła innego, w dodatku w miejscu drogim, swoim, a nie tym, o który prosiła Rada. Mało tego, na zebraniu notariusz stwierdził, ze muszą być pełnomocnictwa notarialne, a nie rodzajowe.
    Mimo, że mieliśmy opinie dwóch innych notariuszy, zdania nie zmienili. I co zrobili ludzie, stwierdzili, że Radę trzeba olać i posłuchać Zarządcy. No to teraz mają....
    Dodam, że w Radzie dwóch Zarządców było. No cóż teraz pozostaje płakać i płacić.
  • Opcje
    PiotrekPiotrek Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] agmurowska:[/cite]Nie wiemy nic o sytuacji dewelopera, ma jeszcze ok 30 mieszkań do sprzedania, narazie nie ma wniosku o upadłość, więc równie dobrze może to być blef, że jest w złej sytuacji, a my jesteśmy naiwniakami. Zwłaszcza, że za budynek oddany w zeszłym roku, mamy wziąć 40 000 tysięcy w ramach rękojmi, a wiemy napewno, że zepsuty jest piec w kotłowni.
    Jak już jest wniosek o upadłość, to na ogół jest już "pozamiatane". U mnie ogłoszenie upadłości nastąpiło po dwóch latach od pierwszych problemów. Roszczenia z rękojmi zgłaszaliśmy jeszcze długo przed wnioskiem o ogłoszenie upadłości (ale nie zdążyliśmy tego windykować, zresztą nawet jeżeli to wokół dewelopera "krążyli" już od dawna komornicy i co tylko było do wyszarpania to już zostało wyszarpane, także raczej nic nie udałoby nam się uzyskać).
    Nawet giełdowy Gant złożył wniosek w sytuacji kiedy faktycznie już nie spłacał obligacji.

    Jeżeli deweloper nie będzie współpracował, to będziecie musieli (zgodnie z III CZP 48/04 mającym moc zasady prawnej) zbierać cesje od wszystkich właścicieli, a wcześniej podjąć odpowiednie uchwały (jako zebranie właścicieli). Jest to uciążliwe i czasochłonne i na pewno nie zostanie zebrane 100% cesji (wiem - bo jak pisałem wcześniej sam to przechodziłem).

    Może faktycznie sytuacja finansowa dewelopera jest zła i te garaże to jedyna szansa na wyszarpanie czegokolwiek??
    [cite] agmurowska:[/cite]Chcieliśmy zmienić tego Zarządcę, zwołał on na wniosek ponad 10% zebranie, na zebranie wziął swojego notariusza, mimo że Rada prosiła o wskazywał, umówiła innego, w dodatku w miejscu drogim, swoim, a nie tym, o który prosiła Rada.
    Zaraz, zaraz. Jaka znowu "Rada"? Rada wierzycieli? Przecież nie było upadłości dewelopera?
    [cite] agmurowska:[/cite]Mało tego, na zebraniu notariusz stwierdził, ze muszą być pełnomocnictwa notarialne, a nie rodzajowe.
    I miał rację (zakładam że chcieliście zmienić sposób sprawowania zarządu, albo zmienić zarządcę który był "z imienia i nazwiska" wpisany do KW).
  • Opcje
    agmurowskaagmurowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rada Właścicieli lokali :) Chcieliśmy zmiany Zarządcy na Zarząd Wspólnoty ...
    Ad zmiana Zarządcy - nie musi być pełnomocnictwo notarialne, od paru lat notariusze uznają rodzajowe pełnomocnictwa. Notariusz sporządza akt i załącza je wraz z listą obecności do protokołu. Nigdy jeszcze nam się nie zdarzyło, aby sąd zakwestionował wniosek.
    W sytuacji, kiedy potrzebne byłoby notarialne - w praktyce zmiana Zarządcy byłaby niemożliwa, raz naraża na dodatkowe koszty, dwa 50% udziałów na zebraniu to cud.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Agmurowska: w Radzie dwóch Zarządców było. No cóż teraz pozostaje płakać i płacić
    Kto powołał to "ciało" ? Ma ono u was jakieś kompetencje ?
  • Opcje
    JakubJakub Użytkownik
    edytowano listopada 2013
    nawet z praktycznego punktu widzenia Wspólnota nie może nabyć nieruchomości czy jej części. Jak bowiem będzie wpisana do KW, jak będzie wyglądało głosowanie, zwłaszcza w lokalu użytkowym?
    Mianowicie wynika z nich, że nawet jeśli Wspólnota nabędzie nieruchomość to tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy wszyscy mieszkańcy podpiszą akt. Kupuje sie do majatku odrębnego, a nie majatku Wspólnoty.
    Jak wtedy wyobrażalibyscie sobie głosowanie na zebraniu? Totalna paranoja.
    (...)Taki jest przepis.
    Na podstawie art. 22 ust. 2 UoWL w związku z ust. 3 ppkt 6a - właściciele uchwałą udzielają zgody i dają zarządowi wspólnoty pełnomocnictwo na podjęcie działań zmierzających do nabycia np. sąsiedniej nieruchomości. Mówi o tym art. 32 a UoWL.
    Zarząd może na podstawie stosownych uchwał właścicieli lokali wykonać czynności przygotowawcze, ale samego nabycia gruntu muszą dokonać wszyscy właściciele lokali , zgodnie z art. 209a ust. 1 UoGN.
    Tutaj szerzej na ten temat:
    http://www.testowy.minigo.pl/index.php/article/show/id/483
    To ciało czyli Rada jest całkowicie niepotrzebna przy zarządzie powierzonym zarządcy.
    Jest to twór nie mający żadnych uprawnień i nie mogący takich mieć. On ułatwia "pracę" zarządcy który nie musi się wtedy pytać właścicieli lecz załatwia (bezprawnie) wszystko z tą właśnie Radą. (...)
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    agmurowskaagmurowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rada faktycznie nie jest potrzebna, ale powiedzmy, ze w sytuacji kiedy mieszkańcy przez 10 lat nie są w stanie z zarządcy powierzonego wybrać zarządu właścicielskiego to jest to organ wręcz niezbędny. Przynajmniej patrzy na ręce.

    W omawianej Wspólnocie uchwała nie przeszła narazie, okazało się, ze Zarządca nie wie czy lokale i miejsca mają obciążoną hipotekę /wg. KW był wzięty pod ich zastaw przez dewelopera/, a dodatkowo nie ma zwolnienia banku. Totalna żenada. Mało tego Zarządca zwołał drugie zebranie z udziałem notariusza, Rada odwołała pisząc pismo do Zarządcy i mieszkańców, a Zarządca twierdzi, ze zebranie i tak jest. I będzie notariusz, znowu będą koszty. W głowie mi się to nie mieści, ze można w ten sposób działac jawnie na szkodę właścicieli i wbrew ich woli.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jakub: To ciało czyli Rada jest całkowicie niepotrzebna przy zarządzie powierzonym zarządcy
    Zdania na temat "potrzebności" Rad są podzielone. Jedynym argumentem w dyskusjach jest to, że Rady nie są "umieszczone" w ustawie o własności lokali. Pisanie protokołów z zebrań też nie jest "zalecane" przez uowl, a bardzo często zebrania - szcególnie - ogólnoroczne, są protokółowane. I bardzo dobrze. Skoro w jakiejś wspólnocie właściciele taką Radę wybrali, to wiedzieli po co ? i dlaczego jest im całkowicie potrzebna ? Wiadomo, że Zarządy i Zarządcy boją się tych ciał jak diabeł święconej wody. Dlaczego... ? Prawdopodobnie w tych Radach są osoby, które mają więcej czasu - niż zapracowani właściciele - patrzeć im na rączki... :wink:
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada 2013
    [cite] agmurowska:[/cite]
    Ciężki temat - w sumie nie mam zamiaru ingerować, choć szlag mnie trafia, że Zarządca sobie tak jawnie poczyna ze swoim przyjacielem deweloperem. Najpierw przez lata nie egzekwuje remontów, nie dba o usuwanie usterek, a potem manewruje ludźmi.

    Usterki nie są sprawą wspólnoty mieszkaniowej, to Pani powinna dochodzić osobiście ich usunięcia. Odnośnie natomiast pełnomocnictwa koniecznego do zmiany sposobu zarządu - to czynność, czyli uchwała nie wymaga formy notarialnej, notariusz jedynie protokołuje treść, zatem pełnomocnictwa notarialne nie są potrzebne.
    Zmiana osoby zarządcy nie wymaga udziału notariusza, nie musi mieć miejsca na zebraniu, wystarczy zwykła uchwała. Jeżeli właścicielom rzeczywiście zależy na zmianie, to mogą ją przeprowadzić w każdej chwili.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.