wszystko jedno?
helenkam
Użytkownik
Umowa o zarządzanie nieruchomością podpisana ze spółką z o.o, Czyj podpis powinien figurować na dokumentach kierowanych do właścicieli: zarządcy nieruchomości z numerem licencji czy też może prezesa zarządu spółki zarządzającej?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Wspólnota 20 lokalowa, większość to starsze osoby, które po prostu się boją " ryku zarządcy".
To zależy od tego jakiego rodzaju dokumenty, jeżeli informacje, które nie rodzą skutków prawnych, to może je podpisywać administrator. Obowiązek podpisu członków zarządu dotyczy oświadczeń woli składnych przez wspólnotę. Nie każde pismo jest oświadczeniem woli w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Oświadczenie woli ma na celu wywołanie skutków prawnych.
To jest cała "polska" rzeczywistość.Edykacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.
Jedna z firm zarządzających tak sie reklamuje:
NIE PŁACIMY CZŁONKOM ZARZĄDU.:bigsmile:
1. Czy większość właścicieli tak krytycznie jak Ty ocenia pracę zarządu? Jeżeli tak, to dlaczego właściciele nie wybiorą nowego zarządu (albo przynajmniej nie wymagają od dotychczasowego właściwego zachowania)? Zarządca (czyli u was administrator) jest od wykonywania poleceń właścicieli, reprezentowanych przez zarząd
2. Jaki jest związek logiczny między wyborem przewodniczącego zebrania a głosowaniem (lub nie) za przyjęciem sprawozdania?
3. Nad czy się właściwie głosuje, jeżeli nie ma tego sprawozdania?
4. Z czego jest wykluczany właściciel, który głosuje przeciwko przyjęciu sprawozdania?
5. Czy administrator pozwala sobie na krzyczenie na właścicieli????
Sytuacja w waszej wspólnocie Helenka jest chora. Im szybciej ją zmienicie tym będzie lepiej dla wszystkich.
Jakim prawem przedstawiciel firmy zarządzającej (administrującej) prowadzi zebranie właścicieli lokali?
Jakim prawem on w ogóle bierze udział w zebraniu właścicieli (chyba że właściciele wyrazili zgodę aby ktoś obcy się rządził i ich "opierd....ł")?!"Podwładny" - pracobiorca - pracodawcę!
W sytuacji gdy większości właścicielom taka sytuacja odpowiada, lubią być robieni w balona to....daj sobie spokój bo nic nie zwojujesz, narobisz sobie tylko wrogów nawet wśród sąsiadów (niegramotnych).
Jak go obecni na zebraniu wybrali , to taka ich wola ...
"prawem kaduka" wg ciebie ....
bycie "pracownikiem wspólnoty", a zarazem wykonujący obowiązki zapisane w umowie na administrowanie ( organizacja zebrań właścicieli lokali) .
U ciebie Jakub to paszałyki - właściciele , tacy od Karramby , tworzą właściwy aktyw funkcyjnych na zebraniu>?
zebrania wtedy są radosne , towarzyskie i trwają ho,ho,ho,ho i jeszcze dłużej ... i czasami nie wiele z nich wynika ....
i to właściwy wniosek ... nie ma takiej sytuacji, aby wszyscy właściciele lokali byli zadowoleni... najważniejsza jest większość ... i tego należy się trzymać.
A czy jest prawo, które tego zabrania? Jeżeli właściciele się na to zgodzili, to żadne prawo nie zostało złamane.
Dlaczego wszyscy muszą się zgodzić, nie ma takiego prawa, które wymagałoby zgody wszystkich na obecność administratora na zebraniu, jest wręcz pożądana, ponieważ odpowiada za określony w umowie zakres czynności, które są m.in. przedmiotem zebrania.
W takich firmach to osoby wykonujące obowiązki administratora posiadają od swych szefów pełnomocnictwa do podpisywania bieżącej korespondencji z właścicielami np. zaliczek , rozliczeń, pism .
Taka formuła pozwala odwołać się funkcyjnych nad administratorem / opiekunem nieruchomości , gdy odpowiedź / stanowisko wyrażone w piśmie, nie odpowiada właścicielowi .
Zebranie jest zebraniem właścicieli lokali i to tylko i wyłącznie oni decydują o swoich sprawach.
Zebrania nauczycieli w szkole nie prowadzi przecież woźny, który może być poproszony do wyjaśnienia pewnych spraw ale nie do "rządzenia" nauczycielami i dyrektorem.
To są pewne niuanse odpowiednich zachowań rzutujące na całokształt spraw mających zasadnicze znaczenie także w zakresie odpowiedzialności. Profesjonalista winien w tym momencie zwrócić uwagę właścicielom na niestosowność "ich wyboru" i nie przyjąć tej funkcji. - organizacja to nie prowadzenie zebrania ale przeprowadzenie wszystkich działań przygotowujących na tip-top zebranie.
Ja wiem, że wam zarządcom/administratorom to nie pasuje ale to nie moja wina, że "nie znacie swojego miejsca w szyku" a właściciele pozwalają w niektórych wspólnotach na szarogęszenie się. To jest właśnie chore! - chyba tego nie zakwestionujesz?
- nie wiem po co sam wymyślasz sobie problem o wszystkich.
jest takim "sprawozdawcą" działań wewnątrz wspólnoty , narratorem , który czyta treści uchwał, które wydumał Zarząd WM , pilnuje kolejności wypowiadania i takie tam inne sprawy organizacyjne na zebraniu , poza tym przewodniczący zebrania jest wybierany, a nie mianowany jak ty sugerujesz.... nie widzę powodu, aby profesjonalista stwarzał zagrożenie dla interesów wspólnoty
jak wspólnota będzie podmiotem budżetowym jak sa szkoły to wrócimy do wymiany poglądów na temat tego przykładu
Profesjonalista może zwrócić uwagę w tedy, gdy właściciele będą robić przestępstwo lub łamać prawo ... na przykład: bronić / reagować przed takimi wypowiedziami jak twoja Jakub, które wydumane zasady chcą wcielać w życie
pozwolę mieć odrębne zdanie , to wszystkie czynności, które spowodują, że zebranie będzie przeprowadzone profesjonalnie zgodnie ze sztuką , nie będzie łamane prawo, i zostanie osiągnięty efekt - pojęte uchwały które nie szkodzą ... oraz we Wspólnocie nie dojdzie do paraliżu właścicielskiego ....
wypraszam sobie takie określenia , jestem członkiem Zarządu wspólnoty od wielu lat
. Uważam, że jest akurat odwrotnie , bo po co wspólnota przyszła do profesjonalisty ?
Dlatego, że właściciele lokali są laikami i nie znają się tych "papierach wspólnotowych"... powierzają więc te sprawy profesjonalistom.
Wiem, że twoje oczekiwania są inne. Ty chcesz, aby rola wybranego profesjonalisty ograniczyła się do przysłowiowego "chłopca do bicia" , tak jak to na dworach bywało.( To ja właściciel lokalu jestem tu panem i władcą... jakie to trywialne ...
Jako "Król Wspólnoty" raczej takich sytuacji nie tolerujesz na swoim "dworze" , takich zachowań ...
Uważam, że właściciele lokali, Zarząd WM i Administratorzy winny się szanować i uzupełniać w celu, aby wspólnota nie traciła na wartości.
A może... to jednak wspólnota helenkam jest chora?
Zarządca/administrator jedynie wykorzystuje tę sytuację, co oczywiście go w żaden sposób nie rozgrzesza. Chociaż, jak to jest naprawdę, to współwłaściciele i wybrany zarząd powinien wiedzieć najlepiej. Niekoniecznie zarządca/administrator jest tu wszystkiemu winien.
Rybka psuje się od głowy.
Przypominam ci tylko że autorem "panów i władców" była: Więc nie odwracaj kota ogonem, że to właściciel chce być panem i władcą i żeby go zarządca/administrator całował po rękach, bo ja jeszcze nie słyszałem o takim kuriozum. Pomyliły ci się czasy jest XXI wiek.
Jeżeli uważasz, że sytuacja we wspólnocie Helenki jest normalna to uzasadnij to, bo ja uważam, że jest głęboko chora i uzasadniłem dlaczego. To jeszcze gorzej jeżeli zamiast uzdrowić sytuację wykorzystuje ją.
panem i władcą we wspólnocie jest zawsze właściciel lokalu , bo to On utrzymuje wspólnotę i tych co na rzecz tej wspólnoty pracują, i wcale nie musi się z tym, jak ty obnosić .
Zarząd WM / Zarządca /Administrator / właściciel lokalu - musza ze sobą współpracować, a nie zwalczać się, bo to szkodzi większości właścicielom ( wspólnocie).
Samo edukowanie właścicieli lokali to trochę za mało.
Swoimi wpisami nie wykazałeś, że sytuacja u helenkam jest chora .
Postawiłeś taka tezę, że administrator nie może być przewodniczącym zebrania właścicieli lokali ?
( i to ma być niby lekarstwo dla helenkam?)
ja i wielu innych wykazało, że to błędna teza .
Trzeba zawsze zacząć od siebie ... nie uważasz ? helenkam od siebie ...
nie udziela informacji, bo się na tym nie zna , ma do pomocy profesjonalistę ( zarządce/ Admnistratora) więc odsyła do niego , po prostu Zarząd WM składa się z laików ...
Umowę wspólnota podpisała z firmą zarządzającą, więc podpis prezesa zarządu spółki zarządzającej jest jak najbardziej na miejscu. Podejrzewam też, że osoba, która faktycznie podpisała tę umowę może mieć pełnomocnictwo zarządu spółki i w jej imieniu podpisywać umowy ze wspólnotami.
Natomiast konkretny zarządca nieruchomości, z numerem licencji, zajmujący się w Waszą wspólnotą powinien figurować w tej umowie jako osoba bezpośrednio odpowiedzialna i wyznaczona przez firmę do obsługi Waszej wspólnoty.