Administrator nie może być członkiem zarządu
Gość Zarzadca.pl
Użytkownik
A jeżeli zarząd jest dwuosobowy i jeden z jego członków jest administratorem, to też tak nie można? Przecież rolą zarządu jest m.in. administrowanie, to jeden z elementów składowych pojęcia "zarządzanie", dlaczego jeden z członków nie mógłby administrować?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Należy teraz sobie zadać pytanie czy przedstawiciel zarządcy ( jego podwładny) może być członkiem Zarządu WM- na kanwie cytowanego orzeczenia SA w Katowicach?.
Nowy doklejony: 06.12.13 10:18 Jestem z natury, z założenia i głębokiego przekonania zdecydowanym przeciwnikiem funkcjonowania jakichkolwiek "wtyczek" poza wtyczkami elektrycznymi, oczywiście
a ta "wtyczka" to jest stosowana w praktyce, jako rozwiązanie problemu prawnego ...
Ten administrator moze przeciez otrzymywac wynagrodzene nie jako administrator ale jako czlonek zarzadu.
Zgodnie z UoWL czlonkiem zarzadu moze byc osoba z poza wspolnoty jak rowniez zarzad moze byc wynagradzany przez wspolnote.
man:"administrator moze przeciez otrzymywac wynagrodzene nie jako administrator ale jako członek zarzadu" - Może tak być (ale znasz jakąś wspólnotę, gdzie jest taka sytuacja), i co z tego? Nie tego dotyczyło pytanie. KubaP zapytał, czy podwładny zarządcy (czyli człowiek, którego zarządca zatrudnia czyli mu płaci) może być członkiem zarządu wspólnoty. Moim zdaniem jest to sytuacja niekorzystna przez swoją dwuznaczność: członek zarządu (a więc "przełożony" zarządcy) jest jednocześnie jego podwładnym (jako zatrudniony przez tego zarządcę administrator).
Nawet jeśli taka sytuacja jest prawnie dopuszczalna (tego nie neguję), to ja, jako członek zarządu, bym takiego rozwiązania nie zalecał i na pewno nie zastosuję u siebie
podobnie jakbyś nie zalecał wyboru administratora przez ogół właścicieli lokali , tez bys nie zalecał odwoływania członków zarządu jak zrezygnowali czy umarli ...
Pierwsza w nazewnictwie.
We wspolnocie posiadajacej zarzad wlascicielski nie ma miejsca dla zarzadcy.
Taka wspolnota moze zatrudnic jedynie administratora i jak to zrobi zalezy tylko od jej preferencji.
Bardzo czesto sie zdarza ze nie ma dosc chetnych do funkcji czlonka zarzadu wsrod wlascicieli wiec aby miec w zarzadzie osobe znajaca sie na rzeczy, do zarzadu "zatrudnia" sie czlowieka z doswiadczeniem administratora.
Druga w ocenie kto komu placi.
To wspolnota placi administratorowi a nie zarzad, chociaz, moim zdaniem, to zarzad decyduje kogo wspolnota zatrudni mu do pomocy.
Nowy doklejony: 07.12.13 08:59
man: Oczywiście, że tak jest, jak piszesz. W mojej wypowiedzi posłużyłem się (co wcześniej wyjaśniałem) zwyczajowym, skrótowym nazewnictwem stosowanym na co dzień: zazwyczaj zarząd właścicielski podpisuje umowę o administrowanie z firmą zarządzającą i szef tej firmy jest nazywany "zarządcą" i to ten "zarządca" koordynuje całą współpracę ze wspólnotą i zatrudnia swoich pracowników (administratorów danej nieruchomości, księgowych itd). I w tym znaczeniu użyłem słów "zarządca" i "administrator". Również masz rację, ze to wspólnota płaci " zarządcy" ale to zarząd zajmuje się zazwyczaj egzekwowaniem warunków umowy z "zarządcą", bo do tego został przez wspólnotę wybrany. I stąd mój kolejny "skrót myślowy".
bo dojdziemy do takich nonsensów w realu
Jestem zwolenniczką czystych układów, więc głosowała bym na sąsiada administratora, ale byłabym przeciw, gdyby ten administrator nie mieszkał w mojej nieruchomości.
I równe warunki finansowe dla wszystkich członków zarządu.
Zarząd nie mógł powierzyć zarządzania firmie bo to mogą uczynić tylko właściciele i to przy zachowaniu odpowiednich procedur określonych w UoWL.
Zarząd co najwyżej zatrudnił - za zgodą właścicieli firmę zarządzajacą do administrowania NW.
Pokrewieństwa nie mają żadnego znaczenia skoro prezydent mógł być bratem premiera.
Jeżeli właściciele tak wybrali, taka ich wola bo ....na głupotę lekarstwa jeszcze nie wynaleziono.