Okno w piwnicy
Jarek67
Użytkownik
Jestem członkiem zarządu niewielkiej wspólnoty mieszkaniowej i mam do rozstrzygnięcia mały problem, który nieżyczliwe wobec siebie strony podniosły go do rangi "wagi państwowej".
Na wniosek właścicielki lokalu położonego na parterze, w którym żaliła się na złośliwe działanie sąsiada będącego właścicielem /na podstawie aktu notarialnego/ piwnicy położonej pod jej lokalem mieszkalnym o to, że notorycznie pozostawia otwarte okno w tej piwnicy. Jest to dla niej o tyle dokuczliwe, że jet to stare budownictwo i stropy nie są izolowane, a chłód bardzo łatwo przez nie przenika. Wiem to dokładnie, bo też mieszkam na parterze. Ponadto w piwnicach tuż pod oknami biegną rury CO, co też ma negatywny wpływ, bo powoduje niepotrzebne ubytki ciepła. Okno do tej piwnicy jest zasłonięte perforowaną blachą przez którą nie widać czy okno jest w danym czasie otwarte, czy też nie. Udzielając odpowiedzi na w/w pismo Zarząd WM rozesłał pisma do wszystkich mieszkańców przypominające o konieczności dbania o wspólne dobro, a w szczególności o zabezpieczenie w okresie grzewczym przed ubytkami ciepła. Ponadto złożyliśmy w piśmie propozycję, żeby okna piwniczne zabezpieczyć w taki sposób, żeby z zewnątrz było jednoznacznie widać czy jest zamknięte, czy nie. Jednak właściciele piwnicy nie chcą dostosować się do ogółu właścicieli. Po kilku dniach skierowali do zarządu pismo, że piwnica jest ich własnością i nic nie mają zamiaru zmieniać z istniejącą zasłoną okna.
Rozumiem, że mur zewnętrzny jest częścią wspólną, a co z oknem, które było wymieniane za wspólne pieniądze WM. Czy może stanowić część wspólną? Czy można wymusić na tych właścicielach zdemontowanie blach, które zamontowano bez niczyjej zgody, do tego szpecą budynek.
Na wniosek właścicielki lokalu położonego na parterze, w którym żaliła się na złośliwe działanie sąsiada będącego właścicielem /na podstawie aktu notarialnego/ piwnicy położonej pod jej lokalem mieszkalnym o to, że notorycznie pozostawia otwarte okno w tej piwnicy. Jest to dla niej o tyle dokuczliwe, że jet to stare budownictwo i stropy nie są izolowane, a chłód bardzo łatwo przez nie przenika. Wiem to dokładnie, bo też mieszkam na parterze. Ponadto w piwnicach tuż pod oknami biegną rury CO, co też ma negatywny wpływ, bo powoduje niepotrzebne ubytki ciepła. Okno do tej piwnicy jest zasłonięte perforowaną blachą przez którą nie widać czy okno jest w danym czasie otwarte, czy też nie. Udzielając odpowiedzi na w/w pismo Zarząd WM rozesłał pisma do wszystkich mieszkańców przypominające o konieczności dbania o wspólne dobro, a w szczególności o zabezpieczenie w okresie grzewczym przed ubytkami ciepła. Ponadto złożyliśmy w piśmie propozycję, żeby okna piwniczne zabezpieczyć w taki sposób, żeby z zewnątrz było jednoznacznie widać czy jest zamknięte, czy nie. Jednak właściciele piwnicy nie chcą dostosować się do ogółu właścicieli. Po kilku dniach skierowali do zarządu pismo, że piwnica jest ich własnością i nic nie mają zamiaru zmieniać z istniejącą zasłoną okna.
Rozumiem, że mur zewnętrzny jest częścią wspólną, a co z oknem, które było wymieniane za wspólne pieniądze WM. Czy może stanowić część wspólną? Czy można wymusić na tych właścicielach zdemontowanie blach, które zamontowano bez niczyjej zgody, do tego szpecą budynek.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Takie jest moje stanowisko. Pozdrawiam.
Nikt z urzędników, takimi pierd... się nie zajmuje . Nie wiem czy coś wskórasz w tym temacie ....
jedyne rozwiązanie to:
sam zainteresowany ją usunie i zamknie okno na czas zimy lub
właścicielka wniesie pozew cywilny do Sądu .... związany z wychładzaniem jej lokalu, poprzez otwarte okno w piwnicy
Wyjmijcie tą blachę od zewnątrz (jeżeli się da) i po temacie .
A czemu ma w ogóle ta blacha służyć? Ograniczyć dostęp gryzoni czy kotów??
Tego nie wie nikt, bo ani to ładne ani praktyczne. Najbardziej to raczej idzie o to żeby nie było widać czy okno jest otwarte...
Wy nic nie wiecie :bigsmile:
Poza tym... Pisaliście, prosiliście...
Słuchaj... A może on tam bimber pędzi i ma blachę żeby nie było nic widać a okno otwarte żeby nie było czuć :bigsmile:
Koszty sądowe oraz koszty pełnomocnictwa procesowego w stosunku do wartości przedmiotu sporu będą dużo wyższe.
Poza tym, kogo pozwie? Wspólnotę na pewno nie. Na jakiej podstawie?
Może zgłosić blachę do ubezpieczenia, o ile ma tę piwnicę ubezpieczoną.
Ale, ponieważ blacha jest za oknem, od zewnątrz, więc... jest poza pomieszczeniem objętym ubezpieczeniem.
Przy założeniu, że budynek jest zabytkiem oczywiście.
Zamknięte okno spełnia tę samą rolę co blacha zamontowania z zewnątrz, więc żaden zwierzak nie ma możliwości wejścia.
Można. Mam jeszcze jeden pomysł - zmianę w regulaminie rozliczania ciepła.
Skoro piwnice są pomieszczeniami przynależnymi do lokalu wyodrębnić płatności zaliczek za ogrzewanie: na lokal i na piwnicę. Z tym, że dla opornych zasłaniających okna, tak by nie można było stwierdzić, czy okno jest zamknięte, czy też ciągle/często otwarte, zastosować większy współczynnik rozliczania za ciepło z powierzchni piwnicy i klepnąć ten zapis w uchwale, ku uciesze oszczędnych i zainteresowanych dbałością o mniejsze koszty ogrzewania.
A może trzeba zapytać tych sąsiadów o przyczynę nie zamykania okna? Może jest wilgoć, albo zagrzybienie i potrzebują wentylacji, albo może jest smród nie do zniesienia?
Nowy doklejony: 13.12.13 22:54 W piwnicach tuż pod oknami biegną główne rury CO i przechodzą przez wszystkie piwnice. Właściciele maj piwnice o różnych powierzchniach. Może byłoby zasadne żeby Ci, którzy mają duże płacili więcej od tych co mają małe
Tak się dzieje. Każdy płaci zaliczki wg posiadanych udziałów. Obawiam się, że próba podjęcia wspomnianej powyżej uchwały niestety spali na panewce. Ale to tylko moje domniemanie, nie poparte żadnymi dowodami.
Rudzi płacą trzy razy więcej bo wredni. Blondyni zwolnieni z opłat...itd. Może te blachy ładniej wyglądają niż cała kamienica?
Dlaczego zaraz usuwać?
A nie lepiej ozdobić je np. kwiatkami czy innymi tego typu dekoracjami?
Kamienica nabierze lepszego wyglądu i problem zniknie.
Dobrze mówisz i są zaizolowane, ale żadna izolacja nie da możliwości utraty ciepła, a jeśli jeszcze ktoś notorycznie wychładza pomieszczenia, to ubytki są znacznie większe. Natomiast kwiatki to posadź sobie na dachu...będą miały dużo słoneczka...
Niemniej, wracając do sedna: możesz próbować tworzyć takie uchwały o naliczaniu dodatkowych kosztów ogrzewania piwnic, które co do zasady nie są ogrzewane, ale nie wróżę temu przedsięwzięciu powodzenia.