Nowa uchwała ws. właścicieli garaży we WM, mających udział w NW

cezar138

Czy administracja ma podstawy prawne żądać nowej uchwały od zarządu WM, aby móc naliczać fundusz remontowy (nie jest od początku naliczany) od właścicieli garaży mających je terenie wspólnoty, którzy mają udział w NW wspólnoty? Dodam, że owi właściciele mają garaże jako lokale prywatne, z własnymi księgaami wieczystymi (z 9 to 5 garaży ma osobne kw).
Dodam, że „garażowcy” ponoszą koszty eksploatacyjne wobec administracji
Moim zdaniem to jest bezzasadne żeby robić kolejną uchwałę na ww. sytuację, ale chciałbym upewnić się na forum.
Dziękuje, pozdrawiam.

Jakub

Czy administracja ma podstawy prawne żądać nowej uchwały od zarządu WM,

Nie ma podstaw prawnych takich żądań - o tym czy w ogóle wyodrębnić FR i zasadach jego gromadzenia decydują właściciele lokali a nie administracja, ona może ewentualnie zaproponować określone rozwiązania.
Ta jakaś, nikomu niepotrzebna administracja, jest od wykonywania poleceń zarządu oraz realizacji woli właścicieli wyrażonej uchwałami.

cezar138

Problem w tym, że moja administracja (moim zdaniem, po analizie sytuacji na podstawie ustawy owl i portali o WM) zrealizuje uchwałę podjęta przez zarząd we WM, ale sama z siebie nie chce zaznajomić sie z podstawami prawnymi ww. ustawy i dokumentami dotyczącymi garaży, jako lokali prywatnych. Idąc ta myślą admin., to tzw. otwieranie otwartych już drzwi.

Jakub

Dlatego napisałem:

jakaś, nikomu niepotrzebna administracja

- ale to wy jako właściciele musicie rozwiązać problem panoszącej się administracji.

cezar138

Dzieki, ale to sparwa złożona. W moim pytaniu problem dotyczy głównie podstawy prawnej na opisana sytuację.

Egzo

[cite] cezar138:[/cite]Dzieki, ale to sparwa złożona. W moim pytaniu problem dotyczy głównie podstawy prawnej na opisana sytuację.

Jeżeli nie możecie dać sobie rady z administracją (dziwne), to należałoby odwrócić pytanie: na jakiej podstawie prawnej administracja odstąpiła od pobierania zaliczek na FR od właścicieli lokali garażowych, skoro są oni członkami wspólnoty? Natomiast uchwały zarządu nie mogą decydować ani o pobieraniu od kogoś zaliczek ani o odstąpieniu od tego. Prawdę mówiąc twoje pretensje skierowane do administracji są trochę źle ukierunkowane, bo oni wykonują tyle, ile wymaga od nich zarząd wspólnoty. Należy zapytać zarząd dlaczego nie realizuje w pełnym wymiarze uchwały o FR?

KubaP

[cite] cezar138:[/cite]Czy administracja ma podstawy prawne żądać nowej uchwały od zarządu WM,
aby móc naliczać fundusz remontowy (nie jest od początku naliczany) od właścicieli garaży mających je terenie wspólnoty,
którzy mają udział w NW wspólnoty?

nie ma podstaw żądać odrębnej uchwały, ponieważ uchwały, które podjęli właściciele lokali obejmują także właścicieli garaży.. chyba...
że w treści uchwał zaznaczono, że stawki służące do naliczenia zaliczek na pokrycie kosztów utrzymania nieruchomości stanowią wyrażanie, że dotyczą lokali mieszkalnych.

cezar138

do KubaP - dzieki duże, faktycznie powinienm siegnac do wszytskich uchwał mojej WM dotyczacych fundusz remontowego. Sadze, ze jest tam tresc ogolna uchwały mowiac o czlonkach WM.

do Egzo - rowniez duze dzieki Kolego. Natomiast druga czesc odp. odnoscnie mojej administracji - nie tylew mam pretencje do nich, co ubolewam nad jej mizerną znajomoscia uowl.
Natomiast do siebie mam zastrzezenia, ze przez prawei dwa lata nie zajałem sie ta kwestią. Niemniej prosze mi wierzyc, ze nie proznowałem w tym czasie w sparwach WM.

koziorozka

cezar - post Egzo zawiera kwintesencję sprawy. To administrator (osoba wyliczająca zobowiązania właścicieli) nawaliła i on to powinien naprawić, czyli obliczyć zaległości 3 lata wstecz i zawiadomić o tym właścicieli garaży. Zarząd to przegapił, więc może teraz zgodzi się na rozłożenie długu na raty, podpisze jakieś ugody?

Egzo

[cite] cezar138:[/cite]
do Egzo - rowniez duze dzieki Kolego. Natomiast druga czesc odp. odnoscnie mojej administracji - nie tylew mam pretencje do nich, co ubolewam nad jej mizerną znajomoscia uowl.
Natomiast do siebie mam zastrzezenia, ze przez prawei dwa lata nie zajałem sie ta kwestią. Niemniej prosze mi wierzyc, ze nie proznowałem w tym czasie w sparwach WM.

Cezar, wierzę, że angażujesz się w sprawy swojej wspólnoty, zresztą widać, że chyba tylko ty jeden, więc przypadkiem nie bierz moich uwag do siebie. Ja mogę zrozumieć, że zarząd (lub wspólnota) wziął sobie do pomocy jakąś administrację, obawiając się, że sam nie podoła zarządzaniu a zwłaszcza znajomości przepisów. Zarząd miał prawo spodziewać się profesjonalizmu po stronie osób, które podjęły się administrowania, jeżeli jednak teraz już widać, że z profesjonalizmem administracji jest coś nie halo (prawdę mówiąc nie znają podstaw), to rolą zarządu jest wyegzekwowanie prawidłowego postępowania. Zarząd powinien wydać administracji polecenie naliczenia FR zgodnie z uchwałą a oni mają to wykonać bez dyskusji. Żądanie przez nich jakichś dodatkowych uchwał wspólnoty lub zarządu, wskazuje, po pierwsze, że ogon macha psem, po drugie, że ogon nie ma pojęcia o swoich obowiązkach, a po trzecie, że pies nie wie po co ma ogon

cezar138

Egzo - dzięki za te słowa. Jestem w zarzadzie mojej WM od nieco ponad 3 lat, i na pocztaku byłem "zielony" w tych sprawach, dopiero po 2 latach zaczełm to sobie układac. Mój wspolpartner z zarzadu, poza checiami działania i swoimi "zaopatrywaniami" na to, nie dąży do anlaziowania sytuacji we WM od aspektu prawa i usatwy. Od roku ja coraz bardziej działam przede wszytskim wg ustawy owl. Niemniej nie jestem az tak obeznany, aby byc bezłedny. W tej ww. sprawie poczuwam sie do błedu, stad "mecze" na forum ten temat. I dzięki Wam upewniam sie w zasadnosci swoich działań. Dziekuję.

Egzo

[cite] cezar138:[/cite]
Jestem w zarzadzie mojej WM od nieco ponad 3 lat

Mój wspolpartner z zarzadu, poza checiami działania i swoimi "zaopatrywaniami" na to, nie dąży do anlaziowania sytuacji we WM od aspektu prawa i usatwy.

upewniam sie w zasadnosci swoich działań.

Jako członek zarządu powinieneś przeprowadzić z administracją męską rozmowę, wyznaczyć im zadania i do przodu! No i współczuję członka zarządu "filozofa", najtrudniej jest pracować z ludźmi, którzy mają "swoje zapatrywania" nie poparte znajomością przepisów prawa.