Jak odzyskać nadpłatę za c.o. po sprzedaży mieszkania.

sleepwalker

Witam.Sprzedaliśmy mieszkanie schorowanej teściowej.Nie mieszkała tam od lat,jednak sumiennie opłacała wszystkie należności.Kiedy znalazł się kupiec mocno negocjował cenę wyjściową,zależało nam na czasie,więc przystaliśmy na jego propozycję.Wszystko byłoby w porządku,gdyby nie fakt,że teściowa miała nadpłatę za c.o ponad 1000 zł.Na prośbę o zwrot kupiec zasłonił się odpowiedzią pani ze spółdzielni,że teściowej się nic nie należy i przestał odbierać telefony.Przy sprzedaży były spisane stany wszystkich liczników,dostarczyliśmy pisma o niezadłużeniu.Nie wiem jak mam odzyskać te pieniądze..czy faktycznie nie należą się one mojej teściowej.Bardzo proszę o rzetelną porade.

KubaP

[cite]sleepwalker[/cite]Wszystko byłoby w porządku,gdyby nie fakt,że teściowa miała nadpłatę za c.o ponad 1000 zł.

o zwrot nadpłaty należy sie zwrócić do Spółdzielni mieszkaniowej

sleepwalker

Właśnie nie...spółdzielnia powiedziała,że teściowej nic się nie należy,że trzeba dogadać się z nowymi właścicielami a oni maja wszystko w d...twierdząc,że prawo jest po ich stronie.

KubaP

[cite] sleepwalker:[/cite]Właśnie nie...
spółdzielnia powiedziała,że teściowej nic się nie należy, że trzeba dogadać się z nowymi właścicielami
a oni maja wszystko w d...twierdząc, że prawo jest po ich stronie.

To jakaś porypana SM
no do prokuratora ,,, złodziejstwo jest karalne ...

a jak jest w statucie SM zapisane ws rozliczenia po sprzedaży lokalu ?

sleepwalker

Nie wiem już mi ręce opadają-panie z SM mają swoje zdanie...teściowa nic nie dostaje mimo zaoszczędzonego tysiaka...

Nowy doklejony: 12.01.14 13:33
Mam prawo napisać do prokuratury i tak zrobię

koziorozka

Nadpłaty/długi są związane z właścicielem a nie z lokalem. Niech teściowa napisze do s-ni wezwanie do zwrotu nadpłaty.

KubaP

[cite] koziorozka:[/cite]Nadpłaty/długi są związane z właścicielem a nie z lokalem.
Niech teściowa napisze do s-ni wezwanie do zwrotu nadpłaty.

co do wspólnot to masz racje "koziorozka", ale nie koniecznie tak jest w spółdzielniach -- nie znamy co jest w statucie SM i jaki zapis jest o ciężarach w AN sprzedaży lokalu...

Zarządca

Jest tak jak napisała Koziorożka, dług "idzie" za właścicielem. Trzeba tylko sprawdzić czy rzeczywiście ta nadpłata tam jest, ponieważ może została przeksięgowana na inne rozliczenia , chodzi o saldo na dzień sprzedaży a nie o nadpłatę na mediach.

Jeżeli saldo na dzień zbycia lokalu wykazuje nadpłatę, to wezwanie do zapłaty a potem sąd. Dłużnikiem jest spółdzielnia.

KubaP

[cite] Zarządca:[/cite]Jest tak jak napisała Koziorożka, dług "idzie" za właścicielem.
Trzeba tylko sprawdzić czy rzeczywiście ta nadpłata tam jest,
onieważ może została przeksięgowana na inne rozliczenia ,
chodzi o saldo na dzień sprzedaży a nie o nadpłatę na mediach.

czemu ma służyć powyższy wpis , skoro

Wszystko byłoby w porządku,gdyby nie fakt,że [b]teściowa miała nadpłatę [color=#f00]za C.O. [/color]ponad 1000 zł.[/b]
[b]Na prośbę o zwrot kupiec zasłonił się odpowiedzią pani ze spółdzielni, że teściowej się nic nie należy i przestał odbierać telefony.[/b]
Przy sprzedaży były spisane stany wszystkich liczników, dostarczyliśmy pisma o niezadłużeniu.
Nie wiem jak mam odzyskać te pieniądze..
czy faktycznie nie należą się one mojej teściowej.

...[b]spółdzielnia powiedziała,że teściowej nic się nie należy[/b],że trzeba dogadać się z nowymi właścicielami 
a oni maja wszystko w d...twierdząc,że prawo jest po ich stronie.

sleepwalker

Dokładnie przeczytaliśmy protokół zdawczy i jest tam wyraźnie napisane,że wszelkie korzyści i długi przechodzą na nowego właściciela,więc chyba nic już nie można zrobić.

Jakub

KubaP: no do prokuratora ,,, złodziejstwo jest karalne ...

sleepwalker: Mam prawo napisać do prokuratury i tak zrobię

Nie rób tego bo to niemądra porada.
Oczywiście napisać ci wolno ale nawet nie poprawi ci to samopoczucia a tym bardziej nie załatwi sprawy.

Nie wiem jak mam odzyskać te pieniądze..

protokół zdawczy i jest tam wyraźnie napisane,że wszelkie korzyści i długi przechodzą na nowego właściciela,więc chyba nic już nie można zrobić.

Sprawa jest jasna jak słońce.
Jedyną drogą jest droga postępowania cywilnego w celu podważenia tego zapisu w umowie kupna-sprzedaży.
Daremny trud w naszych realiach sądowniczych.