zaproszenie na zebranie
helenkam
Użytkownik
Przytaczam treść: Szanowni Państwo Członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej nieruchomości ......
Zaproszenie na zebranie wspólnoty mieszkaniowej
Na podstawie art.30 ustawy o własności lokali z dn.24 czerwca 1994r. z póżniejszymi zmianami zapraszamy Państwa na zebranie Wspólnoty Mieszkaniowej, które odbędzie się w dniu 17.03.2014 r o godz.16 w siedzibie Zarządcy ( zaproszenie dostarczono do skrzynek 12-03-2014r.
Porządek zebrania:
otwarcie zebrania wspólnoty mieszkaniowej przez zarządcę ( jest zarząd właścicielski )
wybór przewodniczącego zebrania i protokolanta
przyjęcie porządku zebrania
sprawozdanie zarządu
dyskusja i podjęcie uchwały w sprawie absolutorium dla zarządu
dyskusja i uchwalenie planu gospodarczego wraz z kosztami na 2014r
sprawy różne- dyskusja
zakończenie zebrania
Zaproszenie zostało dostarczone bez jakichkolwiek rozliczeń, sprawozdania finansowego wspólnoty i propozycji kosztów, czy tak to powinno wyglądac?
Zaproszenie na zebranie wspólnoty mieszkaniowej
Na podstawie art.30 ustawy o własności lokali z dn.24 czerwca 1994r. z póżniejszymi zmianami zapraszamy Państwa na zebranie Wspólnoty Mieszkaniowej, które odbędzie się w dniu 17.03.2014 r o godz.16 w siedzibie Zarządcy ( zaproszenie dostarczono do skrzynek 12-03-2014r.
Porządek zebrania:
otwarcie zebrania wspólnoty mieszkaniowej przez zarządcę ( jest zarząd właścicielski )
wybór przewodniczącego zebrania i protokolanta
przyjęcie porządku zebrania
sprawozdanie zarządu
dyskusja i podjęcie uchwały w sprawie absolutorium dla zarządu
dyskusja i uchwalenie planu gospodarczego wraz z kosztami na 2014r
sprawy różne- dyskusja
zakończenie zebrania
Zaproszenie zostało dostarczone bez jakichkolwiek rozliczeń, sprawozdania finansowego wspólnoty i propozycji kosztów, czy tak to powinno wyglądac?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
1. sprawozdanie finansowe zarządu za 2013r
2. Plan finansowy na 2014r
Materiały powyższe powinny być dołączone do zawiadomienia o zebraniu (chyba, ze były rozsyłane oddzielnie)
To że zebranie otwiera zarządca (pod tym pojęciem rozumie się zazwyczaj pracownika z firmy administrującej, z którą zarząd podpisał umowę) nie ma znaczenia - ktoś musi otworzyć to zebranie, to czysta formalność
ale co z indywidualnym rozliczeniem lokalu, ogrzewaniem, wodą itd.?
Na zebraniu tylko część wspólną omawiamy.
Jako właściciele jesteście władni zmienić to i wprowadzić takie zasady jakie będą zgodne z prawem i dla was do zaakceptowania.
Zacząć trzeba od zwolnienia tego administratora który nie ma pojęcia o UoWL i zarządzaniu.
Jeżeli nie można wybrać innych ludzi do zarządu to należy wyegzekwować od obecnego stosowanie się do reguł UoWL.
Jeżeli nic jako właściciele nie zrobicie w tym kierunku to na następne zebranie właścicieli lokali nikt nie przyjdzie z właścicieli tylko administrator, który nie ma prawa brać w nim nawet udziału bez zaproszenia i bez zgody właścicieli. Dla zarządców oburzonych takim podejściem do administratora, niech najpierw odpowiedzą sobie na pytanie: czy tolerowali by na swoim spotkaniu rodzinnym np. ogrodnika czy inną, obcą osobę z jakieś firmy.
Moja (i innych członków zarządu) współpraca z firmą administrują układa się znakomicie i nikt nikomu nie musi udowadniać KTO-TU-RZĄDZI, bo wszyscy dobrze wiemy, że to zarząd wynajął firmę do administrowania a nie odwrotnie.
Jako działający od dwóch lat z kawałkiem zarząd wspólnoty wielokrotnie czerpiemy z kilkunastoletniego doświadczenia szefa firmy administrującej i wiele decyzji zarządu podejmujemy po konsultacjach z nim. Ponieważ firma ma w nazwie "Zarządzanie nieruchomościami" szef firmy nazywany jest przez członków wspólnoty "Zarządca", w odróżnieniu od "Administratora", czyli pracownika, którego firma przydzieliła do bezpośredniej obsługi naszej nieruchomości i załatwiania codziennych spraw. Z tego, że w potocznej mowie istnieje taka nomenklatura nie wynikają żadne konsekwencje formalne, natomiast dla "zwykłego" właściciela (tzn nie z zarządu) jest dużym ułatwieniem, bo wiadomo z jakimi sprawami maja się zwracać do "Administratora" a z jakimi do "Zarządcy".
Oczywiście jest to mój punkt widzenia i nie mam ambicji, by wszyscy się ze mną zgadzali. Co wspólnota, to inne zwyczaje. Jak na razie przyjęty u nas system współpracy zdaje świetnie egzamin, czego i Tobie i innym wspólnotom serdecznie życzę
pozdrawiam
Co z zarządem ? Mogą zwracać się ze swoimi sprawami do zarządu ? No chyba,że czegoś nie połapałam.......
Zupełnie nie rozumiem takiej tendencji do pokazywania innym, że jest się kimś ważniejszym - może w innych wspólnotach pracownicy firm administrujących próbują się szarogęsić. U nas, odpukać, nie ma tego zjawiska.
Ja bym tolerowała, a nawet ostatnio na moich imieninach byli dwaj pracownicy, którzy robili akurat u mnie generalny remont: nie dość że wspaniali fachowcy to jeszcze przeuroczy, dowcipni i inteligentni. W niczym to nie zakłóciło naszych relacji pracodawca-pracownik
Oczywiście, że każdy z właścicieli może (a zgodnie z uwl - nawet powinien) współpracować z zarządem w sprawach związanych z nieruchomością wspólną. A więc właściciele zwracają się do zarządu we wszystkich sprawach, które uznają za stosowne. I uwierz mi, robią to bardzo chętnie i często, bo nareszcie poczuli że są właścicielami, a nie jak w spółdzielni ubezwłasnowolnionymi członkami (cóż za trafne określenie) płacącymi czynsz. Ale po to jest ta umowa z firmą administrującą by sprawy typu NA-TRZECIM-PIĘTRZE-SIĘ-NIE-ŚWIECI ludzie zgłaszali bezpośrednio do "Administratora" a sprawy zasadnicze, typu dokumentacja, podpisywanie umów, skargi na wykonawców itp zgłaszali do "Zarządcy" bez konieczności używania zarządu jako pośrednika.
Mam nadzieję, że tym razem wystarczająco jasno wytłumaczyłem. Ale jakby co - pytaj:bigsmile:
Swego czasu sąd mi to pięknie wyklarował jaka jest różnica między zaproszeniem a zawiadomieniem ... w skrócie to zaprosić możesz sobie do cioci na herbatkę, a w obowiązkach masz zawiadomić, że zwołujesz zebranie właścicieli lokali ...
poprawna forma to
A pracy dla wszystkich czterech osób z zarządu jest niemało: od prawie dwóch lat trwają "przepychanki" ze spółdzielnią, z której się wydzieliliśmy (walka o przekazanie nam dokumentacji, w tym rozliczenia niewykorzystanego f.remontowego), sądowa sprawa o zwrot tych pieniędzy, a więc spotkania z prawnikiem, ustalenia projektu termomodernizacji i jego realizacja .... A sprawy zwykłe, codzienne też są
Już w innym wątku się chwaliłem, ale z przyjemnością zrobię to jeszcze raz:
W zeszłym roku mój budynek wyglądał jak paskudna rudera, aż wstydziłem się kogoś zapraszać. Teraz wygląda tak:
https://lh3.googleusercontent.com/LgK2J8M6urqc7wlG-SgeleYnQKUCugbAtAwfv8mZc58=w276-h207-p-no