Przeglądy gazowe i kominiarskie w lokalach - jak wyegzekwować usunięcie nieprawidłowości?
citizen
Użytkownik
Jak zgodnie z prawem, a przede wszystkim skutecznie, wyegzekwować od właściciela lokalu usunięcie ewidentnych i poważnych nieprawidłowości w instalacjach, stwierdzonych w czasie tych przeglądów?
Wiem, że temat był wielokrotnie poruszany, ale bardzo cenne będą dla mnie uwagi osób, które musiały rozwiązać ten problem w swojej wspólnocie.
Na tym forum mogłem znaleźć skrajne opinie. Na jednym biegunie jest np odpowiedź Zarządcy* (wg którego zarząd wspólnoty jest odpowiedzialny za te sprawy a nieprawidłowości należy zgłaszać do Nadzoru budowlanego a na drugim opinie, że "nie mamy wpływu na to, co ktoś robi ze swoją prywatną własnością", "Oczywiście pismo do PINB jest IDIOTYZMEM "
Przeglądy są koniecznością, zapewne w ogromniej większości przypadków stwierdza się drobne nieprawidłowości nie powodujące bezpośredniego zagrożenia dla mienia i zdrowia mieszkańców. Wtedy jest wszystko jedno, co się napisze w protokole z przeglądu i czy właściciel zastosuje się do zaleceń. Schody się zaczynają gdy rzeczywiście jest poważna nieprawidłowość i w konsekwencji nastąpi nieszczęście. Co zrobić by przeglądy nie były tylko odfajkowywaną koniecznością, za którą wspólnota ma zapłacić i nie ma praktycznie dalszego ciągu.
PS Stasiu: Twoją opinię w tej sprawie już znam, więc proszę nie wpisuj się w tym wątku
* Zarządca: "Odpowiedzialność wspólnoty mieszkaniowej za przeglądy okresowe w prywatnych lokalach wynika z przepisów prawa budowlanego, tj. z art. 62 ustawy Prawo budowlane, który nakłada na właściciela lub zarządcę obiektu budowlanego obowiązek dokonywania okresowych kontroli obiektu budowlanego. Tak wynika z odpowiedzi , której udzielił nam Główny Urząd Nadzoru Budowlanego z dnia 3-8-2011 ."
Więcej na ten temat w artykule "Wspólnota mieszkaniowa odpowiada za przeglądy okresowe w lokalach właścicieli" na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1252-wspolnota-mieszkaniowa-odpowiada-za-przeglady-okresowe-w-lokalach-wlascicieli-
Te kontrole są zlecane w konkretnym celu a nie tylko dla odfajkowania, jeżeli jest zagrożenie - wzywa właściciela, powiadomienie nadzoru budowlanego sprowadza się do tego, że organ ten może w sposób władczy zaingerować w prawo własności i zobowiązać tego właściciela do usunięcia nieprawidłowości - pod rygorem określonych sankcji.
Wiem, że temat był wielokrotnie poruszany, ale bardzo cenne będą dla mnie uwagi osób, które musiały rozwiązać ten problem w swojej wspólnocie.
Na tym forum mogłem znaleźć skrajne opinie. Na jednym biegunie jest np odpowiedź Zarządcy* (wg którego zarząd wspólnoty jest odpowiedzialny za te sprawy a nieprawidłowości należy zgłaszać do Nadzoru budowlanego a na drugim opinie, że "nie mamy wpływu na to, co ktoś robi ze swoją prywatną własnością", "Oczywiście pismo do PINB jest IDIOTYZMEM "
Przeglądy są koniecznością, zapewne w ogromniej większości przypadków stwierdza się drobne nieprawidłowości nie powodujące bezpośredniego zagrożenia dla mienia i zdrowia mieszkańców. Wtedy jest wszystko jedno, co się napisze w protokole z przeglądu i czy właściciel zastosuje się do zaleceń. Schody się zaczynają gdy rzeczywiście jest poważna nieprawidłowość i w konsekwencji nastąpi nieszczęście. Co zrobić by przeglądy nie były tylko odfajkowywaną koniecznością, za którą wspólnota ma zapłacić i nie ma praktycznie dalszego ciągu.
PS Stasiu: Twoją opinię w tej sprawie już znam, więc proszę nie wpisuj się w tym wątku
* Zarządca: "Odpowiedzialność wspólnoty mieszkaniowej za przeglądy okresowe w prywatnych lokalach wynika z przepisów prawa budowlanego, tj. z art. 62 ustawy Prawo budowlane, który nakłada na właściciela lub zarządcę obiektu budowlanego obowiązek dokonywania okresowych kontroli obiektu budowlanego. Tak wynika z odpowiedzi , której udzielił nam Główny Urząd Nadzoru Budowlanego z dnia 3-8-2011 ."
Więcej na ten temat w artykule "Wspólnota mieszkaniowa odpowiada za przeglądy okresowe w lokalach właścicieli" na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1252-wspolnota-mieszkaniowa-odpowiada-za-przeglady-okresowe-w-lokalach-wlascicieli-
Te kontrole są zlecane w konkretnym celu a nie tylko dla odfajkowania, jeżeli jest zagrożenie - wzywa właściciela, powiadomienie nadzoru budowlanego sprowadza się do tego, że organ ten może w sposób władczy zaingerować w prawo własności i zobowiązać tego właściciela do usunięcia nieprawidłowości - pod rygorem określonych sankcji.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Z życia: wspólnota sprawdza też np. kuchenki gazowe. Co właściciel zrobi z info, że kuchenka "cieknie" to tylko jego sprawa.
Wspólnota przegląd również instalacje elektryczne w mieszkaniach - to według prawa budowlanego, ten przykład z kuchenką tutaj nie pasuje.
Wspólnotę obowiązują , poza rozwiązaniami cywilnoprawnymi również regulacje administracyjnoprawne, np. prawo budowlane z jego ujęciem zarządcy i właściciela budynku.
gazowy - całość, ale naprawy z konta wm tylko do licznika
wentylacji - najczęstszy problem to zasłanianie wlotu. Info pismem z potwierdzeniem odbioru do właściciela, a gdy właścicielem jest gmina kopia do najemcy.
Zarządco, wiesz, że bardzo cenię Twoją wiedzę, ale ten wątek jest o praktycznym załatwieniu problemu. Masz jakieś propozycje
Kontrole te winny obejmować m.in. coroczne sprawdzenie stanu technicznego instalacji gazowej i przewodów kominowych (spalinowych, dymowych, wentylacyjnych ), co pięć lat należy natomiast sprawdzić stan instalacji elektrycznej i piorunochronowej. Jak widać obejmują one swym zakresem nie tylko części wspólne obiektu, ale także instalacje znajdujące się w odrębnych lokalach, które nie są przedmiotem współwłasności.
Należy mieć na uwadze, że użyte w przepisach ustawy Prawo budowlane pojęcia "właściciel lub zarządca obiektu budowlanego" w przypadku nieruchomości, w której wyodrębniono lokale odnosi się do wspólnoty mieszkaniowej a nie do właścicieli lokali."
Więcej na ten temat w artykule: "Wspólnota mieszkaniowa odpowiada za przeglądy okresowe w lokalach właścicieli "
na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1252-wspolnota-mieszkaniowa-odpowiada-za-przeglady-okresowe-w-lokalach-wlascicieli-
W przypadku zagrożenia dostawca zobowiązany jest odciąć dostawy gazu i zdjąć gazomierz - to ich problem.
Sprawdziłem w praktyce - lokal Gminy, nie chcieli naprawić, mają zdjęty gazomierz.
Remont instalacji gazowej - do kurka przed gazomierzem WM, za - właściciel lokalu.
Kominiarz - wentylacja mały problem, przewody spalinowe i dymowe - dwukrotne wezwanie i zagrożenie skierowaniem zawiadomienia do PR (zagrożenie życia i zdrowia), raczej działa.
Trafił się jakiś nawiedzony wszechwiedzący UNIVERSAL. A jakie stwarza skoro nie podlegało przeglądowi?
Proponuję wszystkim przeczytać swoją umowę na dostarczanie gazu z Gazownią. Wszelkie zauważone usterki kupujący jest zobowiązany zgłosić niezwłocznie do Zakładu oraz udostępnić instalacje do przeglądu jej pracownikom. W praktyce następuje to sporadycznie, np. w związku z nieszczelnościami wyczuwalnymi na zewnątrz. Ale wówczas to rola Pogotowia Gazowego, bo wówczas jest REALNE ZAGROŻENIE.
Jak ktoś piszę o zmuszaniu właściciela do przeglądu jego instalacji to wykazuje swoją nieznajomość prawa.
Kominiarze w PRL-u nie chodzili po mieszkaniach ale po dachach i prostymi ciężarkami sprawdzali drożność przewodów. Ale się wycwanili i mierzą teraz tylko elektronicznie "cug" za pomocą wartego 300 zł aerometru i po minucie kasują 20 zł od lokalu. Czysty biznes. A jak jest u kogoś zapchany przewód spalinowy to mu dymi w mieszkaniu i wszyscy wiedzą, że teraz to jest awaria i trzeba ten przewód oczyścić, za dodatkową opłatą. U mnie od 8 lat nie było takiego przypadku, i przy dobrym zabezpieczeniu wylotu nigdy nie będzie.
a już tezy Zarządcy - nie nadają się do komentarza.
PR - Prokuratura Rejonowa
Czym innym jest zagrożenie skierowaniem zawiadomienia do prokuratury tzw.straszeniem właścicieli ,a czym innym złożenie zawiadomienia.Jeżeli rzeczywiście złożyłeś takie zawiadomienie,to pochwal się na forum, czy prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie.
Wybaczysz, ale kursów szkoleniowych nie prowadzę na forum.
Jeśli właściciel lokalu uchyla się przed udostępnieniem, to informacja o możliwości stwarzania zagrożenia, etc. działa motywująco, nikt nie zastrasza tylko informuje o konsekwencjach. No chyba, że to ignorujesz do czasu aż się coś wydarzy.
Umowę z gazownią znam doskonale i nigdzie w niej nie ma wzmianki że to tobie mam udostępnić swój lokal do przeglądu mojej instalacji gazowej.
Nie rób z właścicieli idiotów którzy nie wiedzą co to jest gaz i z czym to się wiąże.Większość ma zainstalowane czujniki gazu dla własnego bezpieczeństwa,a nie dla twojego .Może zajmij się solidnymi przeglądami w NW ,a mniej prywatnymi lokalami właścicieli.
Choć wydaje się, że w sytuacji odmowy udostępnienia lokalu istnieje możliwość stosowania sankcji karnych przewidzianych w ustawy Prawo budowalane wobec opornego właściciela, to jednak w praktyce, ponieważ kwestie te nie są jednoznacznie uregulowane, wspólnocie mieszkaniowej pozostaje jedynie droga sądowa o wydanie przez sąd odpowiedniego nakazu.
Jak widać sytuacja ta wymaga jednoznacznego uregulowania prawnego, skoro wspólnota ma określone obowiązki, należy jej też zapewnić instrumenty do ich realizacji, ustawodawca zdaje się dostrzegać tę ułomność prawa i obecnie trwają prace nad nowelizacją, która przewiduje zmianę przepisów ustawy o własności lokali.http://www.zarzadca.pl/komentarze/1252-wspolnota-mieszkaniowa-odpowiada-za-przeglady-okresowe-w-lokalach-wlascicieli-
Dla igi:
Prześlij adres, odpiszę bo trochę jest dokumentów.
Wybacz, ale niektórzy komentują jakby przeczytali tony książek.
Na jakie podstawie - uzasadnienie kominiarz zablokował ci szyb?
Czy masz zgodę kominiarza , zarządcy na użytkowanie tego szybu dymowego, który został ci zablokowany?
Nowy doklejony: 26.07.14 17:03
No i co nie ma osoby która by mi mogła pomóc i poradzić.Moje pytanie czy zarząd i kominiarz mają prawo mi blokować przewód kominowy ,bardzo proszę o poradę może by mi pomogła telewizja,jak nikt nie może mi pomóc. Czy zarząd i kominiarz nie ma wstydu brać od emnie pieniędzy za usługę.
Na jakiej podstawie kominiarz bierze od ciebie pieniądze i za co? Nie wiem na czym to blokowanie polega - zatkali ci, zamknęli na kłódkę, zamurowali?
Jeżeli jest sprawny i to jest twój to oczywiście nie mają prawa poza przypadkami nagłymi, awarii itp. Wtedy możesz otrzymać polecenie jego naprawy bo zagraża bezpieczeństwu całego budynku. Jeżeli natomiast jest częścią całej instalacji kominowej tzw współdzielnej to mają - mają też wtedy obowiązek naprawić taki komin jeżeli działa nieprawidłowo (...dym wychodzi z pieca a nawet czad uchodzi...)
Nie wiem za jaką usługę brali pieniądze od ciebie zarząd i kominiarz - właściciel lokalu wpłaca ustalone uchwałą zaliczki na m.in. bieżącą konserwację i drobne naprawy. Na większe remonty wpłaca zaliczkę na FR a w przypadku ekstra wydatków właściciele decydują o sposobie sfinansowania danego przedsięwzięcia. Na jakiej więc podstawie dawałaś (płaciłaś)jakieś pieniądze zarządowi i kominiarzowi?
Za dużo niejasności.
Tak coś mi przyszło do głowy. Weź swojego kominiarza każ mu powiedzieć co jest z tym Twoim kominem. Zapchany, zagruzowany, zamurowany? Nie daj się zbyć, że niedrożny. Ma odpowiedzieć <b>dlaczego</b>. Może to drobiazg, a może coś więcej. Jak drobiazg, to może poprawi, jak coś poważniejszego, to weź od niego opinię. W międzyczasie idź do zarządcy i poproś o wgląd w przeglądy kominiarskie z poprzednich lat. Poproś o kopie.
Z tych przeglądów powinno wynikać, że było dobrze.
Nie jestem w stanie przewidzieć, co stwierdzi kominiarz, ale mogą być to zasadniczo dwie grupy stwierdzeń. 1. Problem jest zawiniony przez Ciebie, 2. Problem jest zawiniony przez sąsiada.
Ad. 1.
Dopóki nie wiadomo co to jest i co sie stało - zawieszamy ten wariant.
Ad. 2.
Mając dwa papiery stary przegląd i obecną opinię napisz pismo do WM z żądaniem usunięcia problemu. Wyznaczasz termin, w razie nie spełnienia grozisz konsekwencjami, w tym obciążeniem kosztami. Pismo adresujesz do wspólnoty, na kopercie piszesz adres jednego z członków zarządu. Wysyłasz poleconym z ZPO. Jeżeli to nie odniesie skutku, ale odpowiedzą <u>pisemnie</u>, to zawieszamy ten wariant.
Jeżeli nie odpowiedzą w ogóle - czekasz ok. dwa tygodnie i piszesz do PINB opisując dokładnie problem i żądasz wszczęcia postępowania administracyjnego oraz dopuszczenie Ciebie do postepowania na prawach strony.
Tyle jestem w stanie zaproponować przy obecnej wiedzy i obecnym stanie sprawy. Generalnie sprawa wygląda tak. Jeżeli Ty masz piec węglowy, to sąsiad może podłączyć się do Twojego komina wyłącznie z piecem węglowym lub podobnym. Jednakże po <b>uzyskaniu opinii kominiarskiej</b> i po uzyskaniu zgody wspólnoty w postaci <b>uchwały</b>. Do tej opinii kominiarskiej dla sąsiada też postaraj sie dotrzeć. Jeżeli nie było uchwały to jest dobrze. Możesz żądać przywrócenia stanu poprzedniego, jak była - to znacznie gorzej, ale nie beznadziejnie.
Spróbuj się też wywiedzieć, co właściwie Twój sąsiad sobie zrobił z instalację.
Z tym PINBem, to tak jak pisałem wcześniej, uważaj. Bo nawet jak to nie jest w żadnym razie Twoja wina, to w przypadku, gdy PINB zwącha, że u Ciebie dymi, to i tak zakaże Ci używania pieca do czasu, aż sąsiad/wspólnota nie usunie problemu. A to tak, czy siak może potrwać.
Więcej własciwie nie można nic podpowiedzieć, bo liczba zmienych i możliwych scenariuszy jest taka, że książkę można napisać. Więc albo odważnie spróbój dopasować swoje działania do powyższego schematu, albo napisz co stwierdził kominiarz.
Skoro piec stał i korzystała Pani z przewodu a sąsiad z innego i wszystko działało prawidłowo, to znaczy, że właściciele uzgodnili określony sposób korzystania z nieruchomości wspólnej. Teraz ten właściciel bez zgody Pani, czy wspólnoty ten sposób korzystania zmienił - wspólnota winna wezwać do przywrócenia stanu pierwotnego.
Nie powinnaś godzić się na odłączenie pieca. No, ale trudno, stało się. Teraz to każdy będzie mądry. Podpisałaś jakiś protokół? Jeżeli nie to możesz spróbować - ale wyłącznie na własna odpowiedzialność, bo tego Ci nie wolno - podłaczyć piec tak, jak był podłączony. Jeżeli protokół podpisany, to nie ruszaj.
Jeżeli zarząd nie chce z Tobą gadać, zostaje Ci droga sądowa, którą chyba Ci odradzam, bo w twojej sprawie to może być mały koszmar. Szczególnie jeśli podpisałaś protokół prac. Racja jest po Twojej stronie, ale może byc Ci bardzo trudno udowodnić swoje racje.
@Zarządca
Pełna zgoda. Wydaje mi się, że w tej sprawie problem leży nie w ustalaniu kto, co powinien, ale w wyegzekwowaniu tych powinności. Jeżeli zarządca (administrator) ma taki tupet, jaki ma, to wskauje, że ma z zarządem komitywę. Więc jak w takie sytuacji wegzekwować należność. Znaleźli najsłabszego (najsłabszą) i dokuczanie idzie w najlepsze. Wątpię, aby w takiej sytuacji, gdy ma się przeciwko sobie +/-25% wspólnoty (sąsiad + zakładam 2 człoków zarządu), aby dało się zebrać +50% poparcie. Zostaje droga sądowa, która już wiadomo nie jest do przyjęcia.
@stiwenek25
Ale wiesz, co pochodź jednak po sąsiadach, porozmawiaj, popytaj. Może jest więcej takich, którym dokuczyli podobnie jak Tobie. Gdyby się okazało, że tak to wróć na forum. Jest tu parę osób, które powiedzą Ci dalej.
Władza wspólnoty kończy się na progu twojego mieszkania. Wspólnota zajmuje się tylko częścią wspólną, czyli np. dachem, klatką schodową itp.