Wydzielenie części podwórka na ogródek dla jednego właściciela mieszkania
klopsik
Użytkownik
Witam wszystkich!
Jestem tu nowy, niedawno zostałem wybrany do zarządu wspólnoty w której też jestem od niedawna no i jestem zielony trochę w tych tematach. Do rzeczy:
W niewielkiej wspólnocie mieszkaniowej jeden z mieszkańców miał ustną zgodę mieszkańców na użytkowanie kawałka podwórka (części wspólnej), żeby miał gdzie rozstawić zabawki (basenik, trampolina itp.) dla dzieciaka.
Ale sprzedał to mieszkanie a nowym nabywcom powiedział, że ten kawałek jest przypisany do tego mieszkania na wyłączność, i teraz nowi właściciele robią sobie tam ogródek w przekonaniu że jest to ich i basta.
Pytanie: czy to podpada pod umowę quoad usum i czy poprzedni właściciel mógł w ten sposób rozporządzać tą częścią? Czy jeśli nawet można to podciągnąć pod quoad usum (a ta przechodzi na następców prawnych) - to przecież jest umowa zawarta między wspólnotą a konkretną osobą, która się wyprowadziła - to czy przechodzenie na następców prawnych obowiązuje również w takim przypadku?
Czytam na ten temat od paru godzin w necie, ale nie znalazłem konkretnych odpowiedzi lub podobnych przypadków.
Będę wdzięczny za pomoc!
Pozdro, klopsik
Jestem tu nowy, niedawno zostałem wybrany do zarządu wspólnoty w której też jestem od niedawna no i jestem zielony trochę w tych tematach. Do rzeczy:
W niewielkiej wspólnocie mieszkaniowej jeden z mieszkańców miał ustną zgodę mieszkańców na użytkowanie kawałka podwórka (części wspólnej), żeby miał gdzie rozstawić zabawki (basenik, trampolina itp.) dla dzieciaka.
Ale sprzedał to mieszkanie a nowym nabywcom powiedział, że ten kawałek jest przypisany do tego mieszkania na wyłączność, i teraz nowi właściciele robią sobie tam ogródek w przekonaniu że jest to ich i basta.
Pytanie: czy to podpada pod umowę quoad usum i czy poprzedni właściciel mógł w ten sposób rozporządzać tą częścią? Czy jeśli nawet można to podciągnąć pod quoad usum (a ta przechodzi na następców prawnych) - to przecież jest umowa zawarta między wspólnotą a konkretną osobą, która się wyprowadziła - to czy przechodzenie na następców prawnych obowiązuje również w takim przypadku?
Czytam na ten temat od paru godzin w necie, ale nie znalazłem konkretnych odpowiedzi lub podobnych przypadków.
Będę wdzięczny za pomoc!
Pozdro, klopsik
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Więcej na ten temat w artykule: Deweloper nie zagwarantuje prawa do wyłącznego korzystania na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/802-deweloper-nie-zagwarantuje-prawa-do-wylacznego-korzystania-
Edit:
To w takim razie pytanie nr dwa: Przeczytałem, cyt.: "[...] pobiera z przydzielonej mu części pożytki i sam ponosi bieżące nakłady na tą część przedmiotu współwłasności".
Czyli płot, którym ogrodzona jest ta wydzielona część ma on pomalować sobie sam za swoje?
No tak należałoby to rozumieć.
tak jak jest z piwnicami w kamienicach ..... jako pomieszczenie przynależne do lokalu .
We Wspólnocie nic nie robi się na gębę i wg plotek "jedna panie drugiej pani"...
Skutek tej czynności nie wpływa jednak na stosunki własnościowe. W sytuacji, w której tylko część właścicieli ma zapewniony taki wydzielony teren (z wyłączeniem pozostałych współwłaściciele rzeczy, czyli członków wspólnoty mieszkaniowej), można dokonać uchwałą większości właścicieli lokali zmiany tego podziału, z uwagi na to, że jest on sprzeczny z zasadami sprawiedliwości i słuszności. Podział quoad usum musi uwzględniać obiektywne interesy wszystkich członków wspólnoty mieszkaniowej i wszyscy właściciele mają prawo do nieruchomości wspólnej wyrażające się określonymi udziałami w jej współwłasności i wszyscy mogą z nieruchomości wspólnej korzystać zgodnie z jej przeznaczeniem
Należy jednak zachować ostrożność w samodzielnym egzekwowaniu prawa: czytałem niedawno o przypadku, że po uchwale właścicieli i nieskutecznym wzywaniu właściciela "nielegalnego" ogrodzenia do jego rozebrania, wspólnota sama rozebrała ten płot. Wspólnota została za to pozwana do sądu, no i właściciel płotu wygrał. Sąd przyznał, że co prawda płot był nielegalny i powinien być przez właściciela rozebrany, ale wspólnota nie miała prawa go ruszać. Wyrokiem sądu nakazano wspólnocie odbudować ogrodzenie a następnie wnieść pozew przeciwko właścicielowi płotu o jego rozebranie.
Posiadanie, nawet w złej wierze podlega ochronie prawnej, dlatego posiadaczowi, którego posiadanie zostało naruszone przysługują roszczenia o przywrócenie stanu pierwotnego oraz o zaniechanie dalszych naruszeń; powód może wystąpić z nimi przeciwko każdej osobie, która albo samowolnie naruszyła jego posiadanie, albo też przeciwko osobie na rzecz której to naruszenie nastąpiło.