zarząd małą wspólnotą
Rzepicha
Użytkownik
Witam serdecznie ! W 2001 r. kupiłam od gminy lokal, który stanowi 60 % nieruchomości . Wlascicielem pozostalej czesci jest gmina -cztery mieszkania-. Gmina prowadzi zarząd w nieruchomości nie pytając mnie o zdanie. Wedlug urzednikow gmina ma do tego prawo . Urzednicy powoluja się na uowl rozdzial 4, art.18 ust.2 . Czy maja racje ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Ps. Czy na pewno zakupiłaś jeden lokal ? Bo,przecież można jednym aktem notarialnym zakupić kilka lokali .
zanim zaczniesz wojnę z gminą (łatwo kasy nie odpuści) zapoznaj się dokładnie z fakturami - ile za co płacicie np. wg. takiego wzoru:
https://forum.zarzadca.pl/wiki/wzor_-_sprawozdanie_finansowe
Zrób ściągę:
2013 rok wydatki na eksploatację = x zł
a) oświetlenie części wspólnych: xx zł
b) ubezpieczenie budynku: x zł
c) sprzątanie części wspólnej
ogrzewanie części wspólnej:
woda w części wspólnej
administrowanie
koszty bankowe
inne - nie wiem jakie macie składniki. Sama się rozejrzyj co macie w części wspólnej.
itp.
Suma składników ma dać tę pierwszą.
Niech ci to sami wypełnią. 2-4 dni powinny wystarczyć. Albo będziesz stała nad księgową a ona ci podyktuje. Na spokojnie to w domu przeanalizujesz, przeliczysz, ile wychodzi za m kw. Może mało, może dużo.
Wydatki na remonty to będzie drugi krok.
Od gminy ,czy od prywatnego właściciela ? To ważne ,bo liczy się zapis w pierwszym akcie notarialnym. Czy, cały parter to jeden lokal ?
- Do czynności zwykłego zarządu (dotyczy zarządu rzeczą wspólną) wymagana jest zgoda większości współwłaścicieli - art. 201 kodeksu cywilnego.
- Większość współwłaścicieli oblicza się według wielkości udziałów - art. 204 k.c.
- Do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu wymagana jest zgoda wszystkich współwłaścicieli - art. 199 k.c.
Gmina nie ma racji, ani "wydzielenie" lokalu z zasobów gminnych, ani własność jakichś lokali, sama w sobie, nie daje gminie żadnych nadzwyczajnych praw. Trzeba zaznaczyć, że termin "wydzielenie" stosuje się w innych przypadkach, twój lokal został po prostu sprzedany. Zresztą powoływanie się przez gminę na art. 18.2. uowl wskazuje, że nie bardzo wiedzą z czego miałoby wynikać to ich prawo.
Skoro posiadasz 60% udziałów, to masz większość i możesz sama podejmować decyzje dotyczące całej części wspólnej, bez pytania gminy o zgodę. Powstaje pytanie, czy na pewno chcesz się zajmować zarządzaniem nieruchomością?
Art. 40
1. Państwowe lub komunalne jednostki organizacyjne, sprawujące na podstawie przepisów dotychczasowych zarząd nieruchomościami wspólnymi, są obowiązane zapewnić dla każdej z zarządzanych nieruchomości wspólnych ewidencję umożliwiającą najpóźniej od dnia 1 października 1994 r. ustalenie kosztów i przychodów dla każdej wspólnej nieruchomości oraz powiadomić współwłaścicieli, nie później niż do dnia 30 listopada 1994 r., o zmianach, jakie wprowadza niniejsza ustawa co do sposobu zarządzania nieruchomością wspólną oraz co do ponoszenia jego kosztów.
2. Do czasu uregulowania tych spraw przez właścicieli do zarządu, o którym mowa w ust. 1, stosuje się odpowiednio przepisy niniejszej ustawy dotyczące zarządu zleconego przez właścicieli osobie fizycznej lub prawnej.
Jednak skoro pierwszy lokal wyodrębniono w 2001 roku, to przepis ten nie ma zastosowania, bo nie było nieruchomości wspólnej, właścicielem nieruchomości była wyłącznie gmina i zarządzała swoją własnością.
Pomijam fakt określenia w pierwszej umowie o sprzedaży lokalu sposobu zarządu rzeczą wspólną, bo Rzepicha twierdzi, że żadnej takiej umowy nie podpisywała.
Tak więc: - jest to nieprawidłowe działanie gminy, niezgodne z art 200-209 Kc.