Uchwała nieistniejąca wywołuje skutki prawne
Gość Zarzadca.pl
Użytkownik
uchwała NIEWAŻNA, a nie NIEISTNIEJĄCA!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeżeli okaże się, że za podjęciem uchwały głosowały osoby nieuprawnione lub, że z innych przyczyn nie uzyskała większości – wówczas mamy do czynienia z tzw. uchwałą nieistniejącą, czyli z taką uchwałą, która w rzeczywistości nie została podjęta. W takiej sytuacji powództwo o jej uchylenie winno zostać oddalone, ponieważ art. 25 ustawy o własności lokali nie przewiduje możliwości uchylenia uchwały, której nie podjęto. Warto się zatem zabezpieczyć i w razie wątpliwości wnieść pozew alternatywny o uchylenie uchwały lub stwierdzenie jej nieistnienia. Roszczenie o ustalenie nieistnienia uchwały opiera się na innej podstawie niż art. 25 ustawy o własności lokali, tj. na art. 189 kodeksu postępowania cywilnego. Uzasadniając wyrok z dnia 14 marca 2012 roku (sygn. akt: I Aca 88/12, niepubl.) Sąd Apelacyjny w Lublinie wskazał, że przesłanką konieczną do uwględnienia powództwa o uchylenie uchwały jest nie tylko zachowanie teminu do jego wniesienia, ale również i ustalenie, że uchwała o określonej treści została podjęta, dopiero w dalszej należy zbadać czy zaskarżona uchwała narusza przepisy prawa lub umowę właścicieli lokali, zasady zarządzania nieruchomością wspólną lub interes właściciela. A zatem o niezgodności z prawem czy też interesem właściciela uchwały można orzekać tylko wtedy, kiedy uchwała istnieje, a nie o tym czego nie ma - skonstatował lubliński Sąd Apelacyjny, nie można bowiem uchylać uchwały nieistniejącej (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 23 lutego 2006 r., sygn. I CK 336/05, Lex nr 424423). Sąd zwrócił też uwagę, że uchwała nieistniejąca nie wywołuje skutków prawnych, nie jest wiążąca.
Więcej na ten temat w artykule: Uchwała nieistniejąca nie wywołuje skutków prawnych na stronie czasopisma Zarzadca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1569-uchwala-nieistniejaca-nie-wywoluje-skutkow-prawnych
Natomiast uchwała nieważna, to taka uchwała, która co prawda istnieje, ale z uwagi na rażące naruszenie przepisów nie wywołuje skutków prawnych, np. uchwała podjęta większością głosów, w której właściciele postanawiają, że stanowiące odrębna własność lokale zostaną zajęte na potrzeby biura wspólnoty a właściciele wyeksmitowani.
Postanowienie SN na pierwszy rzut oka wydaje się absurdalne, ale w tej sprawie nastąpił niezwykły splot okoliczności, który wymusił na SN wyłączenie pewnych kategorii prawnych oceny sprawy, co konsekwentnie doprowadziło do takiego orzeczenia. Trzeba pamiętać, że postanowienie SN nie dotyczyło kwestii istnienia/nieistnienia uchwały, a jedynie dopuszczalności zażalenia.
SN, w postępowaniu zażaleniowym, nie mógł się wypowiedzieć o istnieniu bądź nieistnieniu uchwały, bo byłoby to jednocześnie przesądzeniem o istocie sprawy, a więc de facto byłoby to rozpoznanie takie jak w kasacji. SN, aby nie dopuścić do kolizji różnych dróg orzekania, samoistnie ograniczył się wyłącznie do przesłanek procesowych.
Kwestia ważności reprezentacji wspólnoty pojawiła się w uzasadnieniu orzeczenia, z wyraźnym zaznaczeniem, że takie orzeczenie wynika wyłącznie z kolizji trybów procesowych, a nie z oceny materialno-prawnej. W związku z tym, orzeczenie to nie oznacza, że uchwały podjęte przez mniejszość udziałów we wspólnocie mieszkaniowej istnieją w obrocie prawnym - oznacza jedynie, że w sytuacji niedopuszczalności (z przyczyn formalnych) oceny całej sprawy pod kątem materialno-prawnym, Sąd Najwyższy, działając w trybie zażaleniowym i w sytuacji kolizji trybów orzeczniczych, nie był w stanie zastosować norm prawa materialnego wobec uchwały będącej przedmiotem procesu, a skoro tak, to z punktu widzenia wyłącznie norm procesowych, zmuszony był uznać uchwałę za istniejącą, dopóki nie zostanie wyeliminowana z obrotu prawego w inny sposób np. wyrokiem sądu. Sytuacja ta ma więc charakter specyficzny, gdzie doszło do uwikłania treści roszczenia i różnych dróg procesowych.
P.S.
Uchylenie uchwały a stwierdzenie jej nieistnienia to dwie różne sprawy.
Sędzia (wyraźny wielbiciel spółdzielczości mieszkaniowej, czemu dał wyraz w swoim wystąpieniu) w uzasadnieniu podał, że ponieważ w budynku są jeszcze mieszkania spółdzielcze (ok. 1/4 udziałów) to wspólnota nie mogła powstać