Adaptacja poddasza a zmiana udziałów- czy sprawa dla sądu?
alagarcia
Użytkownik
Witam,
Sytuacja wygląda tak: kupiliśmy poddasze o powierzchni użytkowej 118m2 , co daje 118/1015 udziałów w częściach wspólnych.Lokal niemieszkalny z księgą wieczystą. Po ciężkich dwóch latach i protestach jednej ze współwłaścicielek (jak się okazało cioci pana ,który nam sprzedał strych)-doszliśmy do porozumienia i za remont części wspólnych (dach i wewnętrzna linia zasilająca)-wyrazili zgodę na adaptację.Każdy ze współwłaścicieli (a jest ich 5 przy 11 lokalach)podpisał formułkę,że wyraża zgodę na przebudowę.Po przebudowie powierzchnia mieszkania zmniejszyła się do 95m2 (dodatkowo 8m2 zajmuje taras). Zleciliśmy inwentaryzacje oraz uzyskaliśmy zaświadczenie o samodzielności lokalu.Problem w tym ,że teraz osoba,która nam sprzedała strych i jego ciocia mający łącznie ponad 50% udziałów nie zgadzają się na zmianę udziałów ,ponieważ chcą żebyśmy płacili zaliczki na fundusz remontowy i eksploatacyjny od 118m2 a nie od rzeczywistej powierzchni. rozważam sprzedaż mieszkania i przecież nie sprzedam komuś powierzchni,której to mieszkanie nie posiada. Czy jest inna droga czy tylko sądowa. nie rozumiem dlaczego ktoś,kto jest z zasady nastawiony negatywnie musi wyrazić zgodę na coś co jest FAKTEM. nie mamy 118 tylko 95m2 powierzchni użytkowej (i jest to zgodne z pozwoleniem na budowę, na które wyrazili zgodę
alicja
Sytuacja wygląda tak: kupiliśmy poddasze o powierzchni użytkowej 118m2 , co daje 118/1015 udziałów w częściach wspólnych.Lokal niemieszkalny z księgą wieczystą. Po ciężkich dwóch latach i protestach jednej ze współwłaścicielek (jak się okazało cioci pana ,który nam sprzedał strych)-doszliśmy do porozumienia i za remont części wspólnych (dach i wewnętrzna linia zasilająca)-wyrazili zgodę na adaptację.Każdy ze współwłaścicieli (a jest ich 5 przy 11 lokalach)podpisał formułkę,że wyraża zgodę na przebudowę.Po przebudowie powierzchnia mieszkania zmniejszyła się do 95m2 (dodatkowo 8m2 zajmuje taras). Zleciliśmy inwentaryzacje oraz uzyskaliśmy zaświadczenie o samodzielności lokalu.Problem w tym ,że teraz osoba,która nam sprzedała strych i jego ciocia mający łącznie ponad 50% udziałów nie zgadzają się na zmianę udziałów ,ponieważ chcą żebyśmy płacili zaliczki na fundusz remontowy i eksploatacyjny od 118m2 a nie od rzeczywistej powierzchni. rozważam sprzedaż mieszkania i przecież nie sprzedam komuś powierzchni,której to mieszkanie nie posiada. Czy jest inna droga czy tylko sądowa. nie rozumiem dlaczego ktoś,kto jest z zasady nastawiony negatywnie musi wyrazić zgodę na coś co jest FAKTEM. nie mamy 118 tylko 95m2 powierzchni użytkowej (i jest to zgodne z pozwoleniem na budowę, na które wyrazili zgodę
alicja
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
"Taka wykładnia ma jednak swoje konsekwencje – skoro balkon jest częścią składową lokalu – jego powierzchnię należy zsumować z powierzchnią tego lokalu, a to z kolei zwiększa wielkość udziału w nieruchomości wspólnej.Potwierdził to Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia14 lipca 2010 r., (V CSK 31/10), w którym wskazał, że loggia i balkon, służące do wyłącznego użytku właściciela lokalu stanowiącego odrębną własność stanowią pomieszczenia pomocnicze i podlegają ujawnieniu w księdze wieczystej w rubryce 1.4.4 w polu „opis lokalu”. Powierzchnia tych pomieszczeń powinna być brana pod uwagę przy obliczaniu wielkości udziału w nieruchomości wspólnej, w przeciwnym razie „właściciel mniejszego balkonu miałby taki sam udział w części wspólnej nieruchomości, jak właściciel lokalu, do którego przylega większy balkon czy nawet taras, i ponosiłby takie same koszty utrzymania nieruchomości wspólnej, co nie znajduje uzasadnienia” skonstatował Sąd Najwyższy uzasadniając orzeczenie."
Więcej na ten temat w artykule: Masz balkon – płacisz więcej na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/2155-masz-balkon--placisz-wiecej
Kolejną kwestią jest to czy właściciele lokali mogą w drodze uchwały zmienić udziały - należy ten aspekt rozważyć, ponieważ to tzw. duża wspólnota mieszkaniowa.
"Wspólnota mieszkaniowa może skorygować wadliwe udziały wyłącznie wtedy, gdy doszło do błędów rachunkowych przy ich obliczaniu, nie jest natomiast uprawniona do korygowania wadliwie wyliczonej powierzchni lokali.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24 listopada 2010 (sygn.akt: II CSK 267/10) orzekł, że taka sprawa wykracza poza zakres zarządu nieruchomością wspólną i czynność dokonana przez wspólnotę mieszkaniową jest nieważna. "
Więcej na ten temat w artykule: Wspólnota nie skoryguje powierzchni użytkowej budynku na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/1113-wspolnota-nie-skoryguje-powierzchni-uzytkowej-budynku-
Już widzę, jak właściciel z zaniżoną powierzchnią w akcie notarialnym leci do sądu wieczystoksiegowego, żeby sprostować udziały na swoją finansową niekorzyść.