Problem z gołębiami sąsiada
Devil
Użytkownik
Witam wszystkich !
Mam pytanko blok dalej jeden z mieszkańców w komórce zaczął hodować gołębie i powstał problem , na początku miał 10 sztuk ale z biegiem czasu naliczyłem już prawie 100 i powstał problem :devil: Ptaki upodobały sobie nasz nowy dach i rynny parapety wszystko osrane do cna jak robią swoje kółka nad podwórkiem to jeszcze walą na samochody i pranie jedna wielka porażka. I tu mam pytanko czy jest jakaś prawna możliwość pozbycia sie tego ptactwa ?? osobiście do ptactwa nie mam nic niech sobie w klatce trzyma , a nie ze by całe podwórko osrane było.
Mam pytanko blok dalej jeden z mieszkańców w komórce zaczął hodować gołębie i powstał problem , na początku miał 10 sztuk ale z biegiem czasu naliczyłem już prawie 100 i powstał problem :devil: Ptaki upodobały sobie nasz nowy dach i rynny parapety wszystko osrane do cna jak robią swoje kółka nad podwórkiem to jeszcze walą na samochody i pranie jedna wielka porażka. I tu mam pytanko czy jest jakaś prawna możliwość pozbycia sie tego ptactwa ?? osobiście do ptactwa nie mam nic niech sobie w klatce trzyma , a nie ze by całe podwórko osrane było.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
I pogadałabym w sanepidzie, czy można coś z tym zrobić.
Powołujemy się na Kc:
Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
- i na podstawie:
Art. 222.
§ 2. Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń.
- domagamy się od tegoż sąsiada poskromienia gołąbków. Należy udowodnić, że jego działanie było celowe i ponad przeciętną miarę - wtedy jest jakaś nadzieja.
Można też zastosować różne odstraszacze choć jest to ryzykowne bo złośliwe płoszenie czy niepokojenie zwierząt jest zabronione.
ja bym zaczął od sanepidu ( obrzeżki) i wezwań policji do szkód związanych z ekskrementami gołębi ...
następnie art. 16 UoWL
Nowy doklejony: 02.06.14 14:43 Jeżeli właściciel będzie przez 10 lat zalegał z czynszem, to wspólnota może żądać sprzedaży lokalu. Żądać sobie można różne rzeczy.
Można i tak , uszy po sobie i dup.... sobie nie zawracać...
Mam na myśli regulamin utrzymania czystości na terenie gminy - należy się z nim zapoznać, ta droga byłaby szybsza niż powództwo cywilne.
Sprawa w sądzie cywilnym tez odniosłaby skutek.
Na czyim terenie stoi ta komórka? Czy to nieruchomość wspólna? Jeżeli tak, może podjąć uchwałę o likwidacji gołębnika i w razie trudności wystąpić do sądu o wydanie nakazu.
Pomocne orzecznictwo:
"Niezależnie jednak od ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, biorąc pod uwagę jej społeczny wydźwięk, Sąd Okręgowy pragnie zaznaczyć, że powyższe wywody nie oznaczają automatycznie, że trzymanie przez obwinionego gołębi w innym okresie automatycznie uprawnia do wniosku, że dopuścił się on wykroczenia. W każdym bowiem wypadku ocenić trzeba zarówno aktualny stan prawny, rzutujący na ocenę zachowania obwinionego, jak i faktyczną uciążliwość jego hodowli dla osób postronnych. Przesłuchani w sprawie świadkowie zeznawali przecież, że zmieniała się liczba trzymanych przez niego ptaków, a także sposób postępowania z nimi T. B., to znaczy, gdzie faktycznie one przebywały, jak często wypuszczane było do latania. Nie można więc wykluczyć, w innych okolicznościach trzymanie przez niego gołębi nie będzie czynem bezprawnym, podgalającym karze."
z uzasad. wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 9 kwietnia 2014 roku, sygn. akt VI Ka 1410/13.
Przecież ten gołębiarz nie należy do wspólnoty lecz mieszka w sąsiednim bloku, nawet nie jest właścicielem w tamtej wspólnocie: Jedyną radę przedstawiłem dwa dni temu. Wszystkie inne typu policja, straż miejska, prokurator itp można rozbić o kant - szkoda zachodu. Dokładnie tak.
Należałoby udowodnić, że fecesy pochodzą od gołębi a precyzyjniej - od gołębi hodowanych na sąsiedniej nieruchomości i to w stopniu uniemożliwiającym normalne korzystanie z nieruchomości. Nie ma potrzeby, nawet gdyby był taki zapis to jako niezgodny z prawem (z ustawą) byłby nieważny. Zabroniona jest hodowla zwierząt gospodarskich a gołębie do takich nie są zaliczane.
Jest kilka orzeczeń stwierdzających, że Ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach nie daje żadnych podstaw do wydania aktu prawa miejscowego obejmującego swą regulacją kwestie dotyczące zarówno hodowli gołębi, jak i uciążliwości z tym związanych (NSA z 10.11.2009 r., II OSK 1256/09; WSA w Olsztynie z 29 maja 2012 r., sygn. akt II SA/Ol 322/12; WSA w Olsztynie z 12 maja 2011 r., sygn. akt II Sa/Ol 156/11; WSA w Poznaniu z 2010-11-23 sygn. akt IV SA/Po 583/10; WSA w Bydgoszczy z 2010-12-16 II SA/Bd 1336/10).
Może choć elektroniczny odstraszacz (jeden lub więcej) kupicie i zamontujecie np. na dachu.
Np.
http://allegro.pl/odstraszacz-ptakow-golebi-szpakow-wrobli-birdchase-i4261081625.html
Cytat z linkowanej strony: Wspominałem o tym więc przypomnę, że takie płoszenie jest zabronione przepisami prawa. - http://www.otop.org.pl/ptasie-porady/ploszenie-i-odstraszanie-ptakow/umyslne-ploszenie/
i tu mam pytanko czy są może jakieś wzory takich pism odnośnie uciążliwego ptactwa ?
jak masz problem to zgłoś się do kancelarii prawnej , a oni ci już napiszą, takie na trzy strony i zacytują połowę ustaw prawnych ...
podaj adres, dołącz zdjęcia, dołącz podpisy najemców i właścicieli pod pismem jako grupy,
wyraź swoje zaniepokojenie brakiem reakcji tych urzędów lub osób, które nie były w stanie do tej pory pomóc.
Dodaj sanepid "do wiadomości" w tym piśmie.
Zatem kruk, ba! nawet zwykły strach na wróble też odstrasza te biedne gołębie... Czyli są to rozwiązania wg Ciebie nielegalne...
A tak na marginesie: cała rodzina krukowatych jest gatunkiem chronionym (w tym: kruk, wrona, gawron i kawka).
Proszę najpierw uważnie przeczytać mój wpis. Pisałem o odstraszaczach dźwiękowych. Stojący "strach na wróble" nie płoszy przecież nagle i złośliwie ptaków bo to nie policjant ze sklejki przy drodze do straszenia kierowców.
czy ktoś się upomni o prawa człowieka do godnego, bezstresowego życia ....