zwrot kosztów prawnika dla członka wspólnoty
magdakre
Użytkownik
Mam pytanie dotyczące zwrotu kosztów za usługi prawne. Jeden z członków starego zarządu zaskarżył uchwałę. Dziś negocjuje z nowym zarządem zwrot kosztów usług prawniczych. Mniejsza o powód zaskarżenia i wynik, ale zarząd nie wie, czy istnieją jakiekolwiek wymogi formalne (uchwała zarządu, uchwała wspólnoty lub inne), które muszą zostać spełnione by zarząd zwrócił pieniądze za prawnika? Nie bez znaczenia jest fakt, że kwota jest dość pokaźna, czyli 2000 pln.
Druga kwestia jest taka, że ów wnoszący o zwrot jest dłużnikiem wspólnoty i chciałby, aby powyższą kwotę zaliczono mu na poczet długu. Czy do tego jest potrzebny dodatkowy dokument np. oświadczenie o kompensacie?
Druga kwestia jest taka, że ów wnoszący o zwrot jest dłużnikiem wspólnoty i chciałby, aby powyższą kwotę zaliczono mu na poczet długu. Czy do tego jest potrzebny dodatkowy dokument np. oświadczenie o kompensacie?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
I tu dochodzimy do drugiej kwestii: "Mniejsza o .... wynik". Wynik ma tu podstawowe znaczenie, ponieważ koszty procesu (w tym zastępstwa procesowego) strony ponoszą proporcjonalnie do tego, w jakim zakresie wygrały lub przegrały sprawę. Ale decyduje o tym sąd, a nie strony. Wyrok sądu jest koniecznym i jedynym wymogiem formalnym do zwrotu kosztów.
Spryciarz. Jeżeli nie ma przyznanych tych kosztów sądownie, to znaczy, że chce skompensowania swojego długu należnością, która mu się nie należy
Bez wyroku sądowego, nie wolno dać temu człowiekowi nawet 1 grosza z pieniędzy wspólnoty.
Sprawa była z góry przegrana (tak twierdzi prawnik wspólnoty) dla skarżącego. Chodziło o to, że po budynku przeszedł się ktoś z poprzedniego zarządu wraz z przedstawicielem administratora i zbierali podpisy o usunięcie tej osoby z zarządu, przy czym oficjalna wersja była taka, że ludzie głosują za podwyżką dla sprzątaczki. W Sądzie nie pamiętam - albo przegrała, albo wycofała pozew, bo Wspólnota zapłaciła jedynie 180 pln kosztów sądowych. Nic więcej dla Wspólnoty nie zasądzono. Zarząd nawet byłby skłonny jej zwrócić tę kasę (bo podobno w ogólnym rozliczeniu było to z korzyścią dla Wspólnoty), chociaż ja osobiście uważam że kwota jest zbyt duża.
Jeśli nie ma żadnych przepisów wyraźnie określających na jakich zasadach może się odbyć taki zwrot, to ja osobiście proponowałabym podjąć uchwałę zarządu uzasadniającą taką decyzję, po uprzednim oficjalnym piśmie z prośbą o zwrot tej kwoty.
Aha i dodam, że nie chodzi o koszty procesu, tylko o koszty usług prawnika. Najwyraźniej takiego, który zapomniał poinformować powódki, że sprawa jest z góry przegrana.
Mimo to, powtórzę: nie wolno wam wypłacać jakichkolwiek pieniędzy za "usługi prawne" bez wyroku!
Zarząd, aby w ogóle mógł wydać pieniądze wspólnoty na cokolwiek, musi mieć ku temu tytuł prawny, wynikający z ustawy, z uchwały wspólnoty albo z wyroku sądowego. Zwracanie komuś pieniędzy za jakieś usługi, które on zlecił na swoją rzecz, w ogóle nie mieści się w żadnej kategorii.
Zarządowi nie wolno być dobrym wujkiem, który wypłaca komuś pieniądze z "dobrej woli". To nie są wasze pieniądze, tylko wspólnoty, wy jedynie nimi zarządzacie. Wypłacanie pieniędzy bez tytułu prawnego jest de facto okradaniem wspólnoty. Nie bierz tego do siebie, chodzi o to, że za jakiś czas ty sama możesz się spotkać z takim zarzutem, jeżeli jako zarząd będziecie uprawiali proceder wypłacania komuś pieniędzy "z dobrej woli", skoro delikwentowi się nie należą.
Nie ma przepisów o które prosisz, bo jaki może być przepis prawny na coś, co nie istnieje? Nie istnieje obowiązek wypłacania pieniędzy każdemu, kto tego od wspólnoty chce. To ten, kto żąda zapłaty musi wskazać tytuł prawny na jakim opiera swoje żądanie, a nie odwrotnie. W tym przypadku ten tytuł nie istnieje, bo jak sama stwierdziłaś, w wyroku sąd nakazał jedynie zapłatę 180 zł - koniec, kropka. Przechodzą mnie ciarki, gdy czytam, że chcecie dać komuś 2000 zł z pieniędzy wspólnoty, bez tytułu prawnego, ot tak sobie... Bardzo tajemnicza sprawa.
Egzo - nie wiesz o co chodzi, ale świetnie doradzasz. A możesz podać treść pozwu?