Zarząd w MW
lokator4
Użytkownik
Dzień dobry!. Jestem właścicielem w MW (4 rodziny). Od kilku lat, po mojej rezygnacji z "prezesowania" brak jest zarządcy, MW jest martwa... Wolą części właścicieli zostało zlikwidowane konto bankowe a co za tym idzie - fundusz remontowy. Jesteśmy bez grosza, brak jest środków nawet na wymianę żarówki w piwnicy... Powód likwidacji konta, to zbyt wysoka opłata (5 zł) na rodzinę za prowadzenie konta! Współwłasność zaczyna popadać w ruinę, żaden z właścicieli nie jest zainteresowany sprawami naszej wspólnoty. Dochodzi do niszczenia współwłasności - cieknący na polbruk olej z samochodu lokatorki, dewastacja instalacji oświetlenia piwnicy,którą wykonałem sam, na własny koszt, i.t.p. Część napraw wykonuję sam, na własny koszt - naprawa uszkodzonej rynny, naprawa poszycia dachu, wyrównanie zapadającego się gruntu na podwórku i wiele innych. Atmosfera w naszej MW staje się nie do zniesienia - wrogość, agresja, donosy na policję o rzekomo wyrządzone przeze mnie szkody, chamstwo ze strony innych mieszkańców. Proszę o pomoc w następujących kwestiach - jak przekonać (przymusić) pozostałych właścicieli do uczestniczenia w utrzymaniu współwłasności w należytym stanie, czy da się sądownie ustanowić zarządcę, utworzyć fundusz remontowy? Jest jeszcze sprawa bezpieczeństwa. W naszej MW funkcjonują instalacje grzewcze oparte na gazie ziemnym, węglu i energii elektrycznej. Jest także gaz propan-butan w jednym z mieszkań. W okresie grzewczym bardzo często z piwnicy, gdzie posadowione są piece c.o.wydobywa się dym, który przedostaje się na klatkę schodową, zanieczyszczając powietrze. Wiem, że nie są dokonywane przeglądy, a nawet sprawdzenia przewodów zarówno dymowych, spalinowych, jak i wentylacyjnych. Dym wydostaje się z nieszczelnych kominów też na strych. Co da się zrobić z tym wszystkim? Czy od razu powiadomić PINB? Jakie możliwości daje mi prawo? Na pewno wśród Czytających znajdzie się ktoś, kto ma doświadczenia i wiedzę na ten temat. Od czego zacząć działania zmierzające do "zachęcenia'' właścicieli do uczestniczenia w pracach na rzecz naszej MW. Dziękuję - lokator4
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Sprawny zarządca przymusowy (sądowy) pewnie szybko by zrobił porządek - ale to ja tylko tak myślę.
Może trzeba by pomyśleć nad zniesieniem współwłasności (art. 210-212 Kc) ale tu prawnik jest potrzebny na miejscu. Tak, oczywiście jest (art. 200-207 i 209 Kc) ale też tylko drogą sądową bo jak widać po dobroci się nie da.
Z drugiej strony co to za przyjemność z życia w otoczeniu takich typów i spędzanie czasu wolnego w sądach?
Poczekaj jeszcze - może będą inne ciekawsze rady - w końcu tu na forum sporo doświadczonych i wszystkowiedzących.
Brak obowiązkowych przeglądów (kominy, elektryka, budowlany) zainteresuje PINB, ale komu wystawią mandat?
Może najpierw zadzwoniłabym do strażaków (przewody dymowe, spalinowe i wentylacyjne)? Ich wizyta może byłaby mniej kosztowna
Z donosami też dałbym sobie spokój. Może skończyć się tym, że budynek zostanie wyłączony z eksploatacji. To oczywiście skrajność, ale jeśli nawet skończy się na decyzji administracyjnej nakazującej zrobienie tego lub tamtego to i tak tylko Ty się będziesz przejmował.
Pozostaje zniesienie współwłasności. Bo ze sprzedażą Twojej części też może być cienko. Tu bez prawnika raczej sobie nie poradzisz, więc resztę już Ci wyjaśni kto inny.
Jeżeli poklepanie po plecach może Ci pomóc, to czuj się poklepany