C.D wejścia do lokalu pod nieobecność właściciela
Wszystkim którzy brali udział w dyskusji dziękuję, obejścia C.O nie można zrobić!!!Dłużnicy z licytacją lokalu już się pogodzili, ale właśnie obawiam się że być może ale raczej na pewno chcieliby się zemścić i narobić mi jako administratorowi smrodu. Nadal jestem w kropce.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Pełnisz funkcję, której nawet ustawa nie przewiduje. Za nic praktycznie nie odpowiadasz bo w malej wspólnocie za zarządzanie nią odpowiedzialni są wszyscy właściciele, bo wszyscy sprawują zarząd.
Jeżeli koniecznie chcesz wychodzić przed szereg - zbierz podpisy od właścicieli, że wyrażają zgodę na wtargnięcie do cudzego lokalu bo bezczynność w tym względzie może narazić wspólnotę czyli wszystkich na bliżej nieokreślone albo poważne szkody.
Masz papierek - więc wykonujesz wolę właścicieli, to oni będą się tłumaczyć w razie czego a ty pozbywasz się kropki która ci spać nie daje.
Decydują o czymś co do nich nie należy, nie jest ich własnością, a przede wszystkim nie jest ich współwłasnością... więc tę ich zgodę można... wywalić do kosza ( to delikatne ujęcie sprawy) - o czym każdy rozsądny administrator/zarządca wiedzieć powinien.
Pisałem o tym w innym wątku na ten temat.
Tylko, że sytuacji awaryjnej, jako takiej, faktycznie jeszcze nie ma. A skoro nie ma to... nie ma tematu. Ona musi fizycznie zaistnieć, by takie rozwiązanie było możliwe.
Właściciele wspólnoty mogą wystąpić do sądu o pozwolenie ( wydanie sądowego nakazu wejścia do mieszkania), uzasadniając to odpowiednio. Czy takie pozwolenie uzyskają? To już jest wielka niewiadoma, bo nasze sądy są niezawisłe, samorządne i niezależne, więc.... na dwoje babka wróżyła.