I się zaczęło ....jaka przez ostanie 25 lat, pies z kulawą nogą się nie pytał o przeglądy kominiarskie czy gazowe , tak teraz nie ma dnia, by któryś z użytkowników lokali nie dzwonił do Zarządu WM z celu przeglądnięcia protokołów z ww przeglądów...
Chyba na zebraniu właścicieli lokali nie będzie już kłótni w temacie czy one są potrzebne co roku ( choć prawo tak nakazuje ) , bo instalacja gazowa jest nowa (dwuletnia).
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą. Z samego rana telewizje, portale podały komunikat i już wiedziano, że wybuch gazu zniszczył kamienicę. A wieczorem telewizje podawały, że "rozmiary eksplozji wskazują na wybuch gazu". Dodatkowo mówili, że rozmiary katastrofy wskazują na ilość gazu większą, niż z 1 butli (bo były pogłoski, że pojawiła się jakaś butla).
Przeczytałem też gdzieś, że jakiś lokator był tam zlicytowany i właśnie miał być eksmitowany. Nie musi więc być tak, że to kwestia przeglądów i protokołów. W słynnej katastrofie budynku mieszkalnego w Gdańsku (1995, ul. Wojska Polskiego 39) przyczyną na ten przykład był sabotaż, polegający na odkręceniu dwóch korków odwadniaczy przez jednego z mieszkańców, który to mieszkaniec zresztą sam stał się ofiarą tej katastrofy.
Może wstrzymajmy się i dajmy popracować kolegom prokuratorom, biegłym i inspektorom NB. Niech oni się wypowiedzą wiążąco, co to było.
Według relacji mediów, w tej kamienicy w Katowicach był zrobiony niedawno przegląd instalacji gazowej. Jak widać, przeglądy nie chronią przed katastrofą. Przyczyna była inna, niż zaniedbanie.
Komentarze
Chyba na zebraniu właścicieli lokali nie będzie już kłótni w temacie czy one są potrzebne co roku ( choć prawo tak nakazuje ) , bo instalacja gazowa jest nowa (dwuletnia).
Przeczytałem też gdzieś, że jakiś lokator był tam zlicytowany i właśnie miał być eksmitowany. Nie musi więc być tak, że to kwestia przeglądów i protokołów. W słynnej katastrofie budynku mieszkalnego w Gdańsku (1995, ul. Wojska Polskiego 39) przyczyną na ten przykład był sabotaż, polegający na odkręceniu dwóch korków odwadniaczy przez jednego z mieszkańców, który to mieszkaniec zresztą sam stał się ofiarą tej katastrofy.
Może wstrzymajmy się i dajmy popracować kolegom prokuratorom, biegłym i inspektorom NB. Niech oni się wypowiedzą wiążąco, co to było.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nowe-fakty-ws-wybuchu-gazu-w-kamienicy-w-Katowicach,wid,17045080,wiadomosc.html