zamienione wodomierze
saleta2006
Użytkownik
Witam. Mam taki problem. Otóż po kilkunastu latach okazało się, że płacę za wodę zużytą przez sąsiada, a nie za swoją. Odkryłem to przez przypadek. Sąsiad się wyprowadził i nie mieszkał w lokalu prawie przez miesiąc, dostałem rachunek 25 zł za pobór wody, a nie jak dotychczas grubo powyżej 200zł. Zacząłem sprawdzać liczniki i co się okazało, gdy odkręciłem wodę kręciły się liczniki lokalu obok, a sąsiad zasuwał na moje liczniki. Ja oszczędzałem wodę, a on "nie musiał' bo za za nią nie płacił. Moje rachunki tak jak wcześniej napisałem wynosiły ok 250zł, a u sąsiada jak się dowiedziałem ok 100zł. Jak obliczyłem to od wymiany liczników w 2011 zapłaciłem nieświadomie ok 6000 tys. za kogoś. Zgłosiłem sprawę w spółdzielni mieszkaniowej, a ta całkowicie umywa ręce. Przerzuca odpowiedzialność na monterów, a firma ta już chyba nie istnieje. Mało tego każą opłacić ostatni rachunek za prawie 500 zł, chociaż już wiedzą, że nie jest to moja należność. Nie wiem co mogę zrobić w takim przypadku, czy jest jakaś szansa na odzyskanie jakichś pieniędzy? Może ktoś spotkał się kiedyś z podobną sprawą. Proszę o podpowiedź, pomoc. Dzięki.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Idź na rozmowę i załatw to. A oznaczenia oczywiście trzeba skorygować i od najbliższego okresu rozliczać już poprawnie. A gdyby sąsiad nie chciał współpracować, to dopiero wtedy trzeba się zastanowić nad innymi krokami.
Dla mnie bulwersująca sprawa. Ja na Twoim miejscu w ogóle bym nie rozmawiał z sąsiadem. Zgłosiłbym do Spółdzielni błąd w odczycie liczników i poprosił ( zażądał) odczytu wodomierza w mojej obecności. Masz kilka tysięcy nadpłaty i możesz żądać odpowiedniej korekty. Sprawa niedopłaty Twojego sąsiada nie powinna Cię interesować, to sprawa pomiędzy nim Spółdzielnią.
pozdrawiam
Założone plomby na licznikach wody potwierdzają, że w lokalu opomiarowane są wszystkie ujęcia wody. Ktoś fizycznie plombuje i jednocześnie sprawdza po odkręceniu ujęcia wody czy licznik wody "się kręci".
Wczytaj się w regulamin rozliczania zużycia wody w twojej spółdzielni, bo jego treść na pewno będzie pomocna w sprawie cywilnej przeciwko spółdzielni.
Każdy użytkownik lokalu ma prawo, a wręcz obowiązek sprawdzić czy urządzenia rozliczeniowe dotyczą jego lokalu .... lenistwo jest silniejsze .
U mnie we WM , jest obowiązek sprawdzania w okresie czynnym grzewczym raz na miesiąc stan wskazań na ciepłomierzu ...robi to 5% właścicieli ... reszta się wykłóca, pieniaczy po otrzymaniu rozliczenia CO przy awarii ciepłomierza ... które traktuje lokal jako nieopomiarowany ( ponoszą wyższe koszty)
2. Dlaczego piszesz, że kilkanaście lat, skoro wymiana liczników była w 2011r?
3. To jest fizycznie niemożliwe, by od 20111r (czyli ok. 3,5 roku) było 6000 tys nadpłaty
4. Wg mnie możesz żądać zwrotu tylko kwoty wynikającej z rozliczenia tylko od momentu zgłoszenia nieprawidłowości do spółdzielni. Jeżeli nie będą chcieli uznać nadpłaty (koniecznie zwróć się na piśmie do zarządu o taki zwrot), wpłacaj swoje należności czynszowe do spółdzielni pomniejszone o wyliczoną kwotę, wcześniej zawiadamiając zarząd spółdzielni o takiej swojej decyzji
5. Rada KubyP: "Napisz do Rady Nadzorczej spółdzielni i żądaj zwrotu za ostanie trzy lata ...." ma dokładnie takie same szanse skuteczności jak żądanie od rady nadzorczej, by codziennie rano dostarczali Ci pieczone krewetki i schłodzone białe wino. Nie rada nadzorcza jest od rozliczania mediów, ale zarząd spółdzielni. Poza tym nikt Ci nie wypłaci pieniędzy za ubiegłe lata tylko dlatego, że tak sobie obliczyłeś. Te pieniądze juz zostały rozliczone i zatwierdzone w sprawozdaniu finansowym i odkręcenie tego możliwe byłoby tylko na drodze sądowej a wcześniej po udowodnieniu sumy Twojej nadpłaty
Dobrze wiem, jakie są kompetencje poszczególnych organów spółdzielni, bo na zajmowanie się sprawami spółdzielczymi zmarnowałem (niestety) kilka lat swojego życia. Początek drogi odwoławczej jest do tego organu, który odpowiada za określoną sprawę. Zarząd spółdzielni jest od prawidłowości rozliczania z członkami spółdzielni, a nie rada nadzorcza. Jeżeli swoje pismo saleta2006 napisze do RN, to i tak ta odeśle jego pismo do zarządu, a to tylko przedłuży załatwianie całej sprawy (rady nadzorcze zbierają się na posiedzenia z reguły raz w miesiącu, a w przeważającej większości rady nadzorcze w spółdzieniach to nie mający pojęcia o czymkolwiek emeryci, traktujący diety członka RN jako źródło kilkusetzłotowego dodatku do emerytury)
Roszczenie przedawnia się po 10 latach, ale tutaj mamy do czynienia ze świadczeniem okresowym - czyli trzy lata.
Należności z kolei spółdzielnia może dochodzić od sąsiada, który płacił za mało.