Czy osobie nie prowadzącej dz.gosp. i nie posiadającej lic. można powierzyć zarząd osiedlem
martasze
Użytkownik
Witam. Jestem mieszkańcem nowego osiedla. Moje mieszkanie było wyodrębnione jako pierwsze, dlatego też zaproponowano mi stanowisko zarządcy. W akcie notarialnym zostało wpisane że zarząd został mi powierzony oraz, że wspólnota musi ze mną podpisać umowę. Teraz nasuwa mi się pytanie czy w ogóle mogę być zarządcą oraz jaką umowę mamy podpisać? Chodzi mi o to, czy to jest zgodne z prawem.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
"jakie jest prawdopodobieństwo, że kierowca bez prawa jazdy spowoduje wypadek drogowy"
Jeśli chodzi akurat o licencje zarządcy nieruchomości, to rzeczywiście nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś ją ma (a raczej miał), czy nie. Ja zawsze uważałem, że te śmieszne licencje są funta kłaków nie warte. Jak sądzę, chodziło o to, żeby przede wszystkim spadochroniarze ze spółdzielni mieszkaniowych mieli jako takie nie-za-twarde lądowanie. Więc wymyślono dla nich taki zamknięty, albo trochę przymknięty ryneczek zarządzania nieruchomościami.
Jest bardzo prosta metoda oceny, ile warte są jakieś tam licencje, uprawnienia, certyfikaty, koncesje, czy autoryzacje. Niezależnie od dziedziny, branży, profesji i takie tam. Należy sobie zadać jedno pytanie: co należy zrobić, żeby taką licencję nabyć. Innymi słowy: jakie należy spełnić warunki (wykształcenie, praktyka, doświadczenie) i jakie należy zdać egzaminy, czy też przejść weryfikacje. No więc, myślę, że nie muszę w powyższym kontekście komentować ścieżki do licencji zarządcy nieruchomości.
Wójt czy prezydent miasta nie musi mieć licencji ani żadnych uprawnień formalnych do zarządzania miastem a co dopiero tylko osiedlem. Zwykły elektryk bez papierów powinien wystarczyć.
Tak więc - spokojnie można zarządzać osiedlem nie posiadając licencji i nie prowadząc działalności gospodarczej.
Często wspólnoty jak szukają zarządcę czy administratora stawiają warunek posiadania licencji.
:cool:
Art. 429. Kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. W konkretnej sytuacji może mieć znaczenie.