parkingi w spóldzielni mieszkaniowej
bogna
Użytkownik
W spółdzielni mieszkaniowej istnieją mieszkania lokatorskie, spóldzielcze własnosciowe i hipoteczne.
Jestem właścicielka lokalu hipotecznego z określonym udziałem w nieruchomości. Do spóldzielni nalezy parking, którego wczesniej Zarząd pomimo sprzeciwu mieszkańców wyłaczył z infrastruktury mieszkaniowej.
Obecnie jest problem, ponieważ osoby nie korzystające z parkingu mają być obciążane kosztami użytkowania wieczystego za grunt parkingu. Osoby korzystające z parkingu twierdzą,że to jest teren ogólnospółdzielczy więc są to koszty wszystkich spółdzielców.
Uważam,że użytkownicy parkingu powinni płacic za grunt tym bardziej,że parking nie jest ogólnodostępny tylko okupowany przez zorganizowana grupę osób.
Czy są jakieś orzeczenia w takich sprawach?
Jestem właścicielka lokalu hipotecznego z określonym udziałem w nieruchomości. Do spóldzielni nalezy parking, którego wczesniej Zarząd pomimo sprzeciwu mieszkańców wyłaczył z infrastruktury mieszkaniowej.
Obecnie jest problem, ponieważ osoby nie korzystające z parkingu mają być obciążane kosztami użytkowania wieczystego za grunt parkingu. Osoby korzystające z parkingu twierdzą,że to jest teren ogólnospółdzielczy więc są to koszty wszystkich spółdzielców.
Uważam,że użytkownicy parkingu powinni płacic za grunt tym bardziej,że parking nie jest ogólnodostępny tylko okupowany przez zorganizowana grupę osób.
Czy są jakieś orzeczenia w takich sprawach?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Czyli jak osoba ma przekształcone spółdzielcze prawo do lokale we własność i nie zrezygnowała z członkostwa w SM, to powinna uczestniczyć w opłatach podatkowych za parking mimo, iż nie korzysta z niego .
Inna sprawą jest to, że SM powinna wprowadzić opłaty za parkowanie i je przeznaczyć na opłaty utrzymania tego parkingu.
Nie członkowie SM płacą za to wyższe stawki eksploatacyjne i nie ma to związku z opłatami podatkowymi za grunt pod parkingiem , który jest odrębnym majątkiem SM, nie wchodzącym w prawo własności przy przekształceniu prawa spółdzielczego do lokalu .
Właściciel przekształconego lokalu ma udział tylko w gruncie, na którym leży jego budynek . Może to być działka gruntowa po obrysie , lub z kawałkiem ternu .
Właściciel nie ma udziału w innej wydzielonej działce, jak nie jest wpisana do AN przy przekształceniu.
Spółdzielnie nie chętnie pozbywają się gruntów, co do których mają zakusy inwestorskie np. parkingi osiedlowe .
Dla przypomnienia, SM prowadzą na każdą nieruchomość , odrębny rejestr przychodów i kosztów .
W tym przypadku nie leży w obrębie, ale decyzją Zarządu SM został wydzielony .
Trzymaj się tematu i informacji wątku, a nie pisz, co wiesz lub co myślisz, że wiesz.
Co to jest "infrastruktura mieszkaniowa"?
bogna nie używa pojęć zdefiniowanych przez przepisy prawa, tylko potocznych, na przykład: "Mieszkanie hipoteczne" to równie dobrze może być spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu - na tym prawie też można ustanowić hipotekę. A lokal wyodrębniony (z udziałem w gruncie), który nie ma ustanowionej hipoteki, jaki jest - "hipoteczny", czy nie?
Powtórzę: jeżeli parking leży w obrębie tej samej nieruchomości [co budynek mieszkalny], to po przekształceniu [prawa do lokalu] we własność, masz udział w prawie do gruntu, więc oczywiście grunt wchodzi w skład praw związanych z własnością lokalu.
bogna - wyjaśnij, czy masz udział w działce gruntu, na której jest parking?
Trzeba sprawdzić zapisy w akcie notarialnym.
Wyłączenie parkingu z infrastuktury mieszkaniowej spowodowało,że jest to tzw grynt pozostały (opłata 3% od wartosci gruntu zgodnie z art.72 ugn a nie 1%).
Ustawa o SM jest sprzeczna z art.238KC .
Nie mam prawa użytkowania wieczystego w postaci udziału w parkingu.
Masz różne zobowiązania wobec różnych nieruchomości: wobec tej, w której masz udziały oraz tej, która jest własnością SM, w której jesteś członkiem.
Prawo to nie sprawiedliwość.
Osoby zainteresowane określane są oszołomami.
A sprawdzałaś w księdze wieczystej budynku, czy rzeczywiście nie jest większość lokali z odrębną własnością ? Wszystko dostępne jest do przegladania przez internet
W przypadku założenia wspólnoty pozostali członkowie musieliby wejść grupą jako spółdzielnia.
Spółdzielnia ma ekipę techniczną - we wspólnocie byłby problem.
Znajomi mają tego typu problemy gdy właścicielem jest gmina. Sprawy techniczne przesuwają na prywatnego zarządcę/administratora, który ma firmy remontowe"krzak".
Tak,że mamy patową sytuację przy przekształceniach w spóldzielniach.
A co to za dziwaczne stwierdzenie???!!!
Załóżmy, że w budynku jest 65 lokali o sumie powierzchni 6500 m2, 48 z tych lokali na status odrębnej własności, 9 mieszkań jest spóldzielczych własnościowych, 8 to mieszkania spółdzielcze lokatorskie.Czyli na zebraniu właścicieli mamy 48 właścicieli lokali z OW i jednego właściciela spółdzielnię (w imieniu której występuje zarząd SM) posiadającego 9 + 8 = 17 lokali. Załóżmy dla ułatwienia obliczeń, że wszystkie lokale sa takie same i maja po 100m2. Udział każdego z właścicieli lokalu z OW jest 100/6500=0.015385, a udział spółdzielni 17*0.015385=0.261538.
Jeżeli na zebraniu właścicieli lokali większość (liczona udziałami) przegłosuje uchwałę o zmianie zarządu (powierzonego, sprawowanego przez zarząd spółdzielni na właścicielski), to stajecie się "normalną" wspólnotą, w której wszystkich właścicieli lokali (w tym spółdzielnię jako jednego z właścicieli) obowiązuja prawa wynikajace z Ustawy o własności lokali a nie prawa wynikające z ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych
Kolejne banialuki. W spółdzielni za WSZYSTKO płaci się więcej niz to jest warte. A kto każe zawierać wspólnocie umowę z firmą "krak"??? Trzeba zrobic rozeznanie i zawrzeć umowę z najlepszą firmą w okolicy.
My przez dwa lata wydzielenia się ze spółdzielni zrobiliśmy w budynku nieporównywalnie więcej i zdecydowanie taniej, niz spółdzielnia przez 30 lat zarządzania budynkiem.
To jakaś paranoja, że ludzie ciągle myślą, że w spółdzielni są jakieś pieniądze z zewnątrz i spółdzielnia zapłaci za to czy za tamto. Za wszystko płaca członkowie spółdzielni: nie tylko za to co się robi w budynku, ale przy okazji pensję zarządu spółdzielni (zazwyczaj ok. 3 * 8 tys miesięcznie) + wynagrodzenie radcy prawnego (ok. 10 tys miesięcznie) + pensje całej administracji (ooo, tu mogą być dziesiątki tys miesięcznie) i pensje tej całej ekipy technicznej + utrzymanie jakiś dziwacznych klubów osiedlowych + ... + ...
We wspólnocie sporo tych wydatków odpada a każdą złotówkę sie trzy razy ogląda przed wydaniem
Większość lokali wyodrebnionych powstała na zasadzie wykupu za tzw "złotówkę".
Natomiast musi upłynąć trochę czasu zanim właściciele lokali spółdzielczych, własnościowych zdecyduja się na wyodrębnienie.
To jest kolejny problem w tej spółdzielni.
Jest klub osiedlowy , w tym nawet seniorów - koszty na kulturę pokrywamy.
Na razie muszę napisać do Zarzadu aby zakupili odpowiedni program komputerowy dla rozlicznia kosztów według udziałów w nieruchomości.
Niestety na ponad 100 lokali większość nie jest zorientowana za co płacą. Dosłownie są 2-3 osoby , do których zwraca się reszta z pytaniami.
Trzeba tylko patrzeć zarządowi na ręce.
Nie wszyscy właściciele mieszkań spółdzielczych własnościowych są zainteresowani wyodrębnieniem - jest im tak dobrze.