zarząd i zarządca

tomitomi Użytkownik
edytowano stycznia 2015 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam
Mam problem .Kilka lat temu 3 osobowy zarząd podpisał z wykonawcą umowę o docieplenie .Wykonawca zobowiązał się udzielić gwarancji 5 lat i usuwać usterki na bieżąco a także zapłacić karę umowną za każdy dzień zwłoki .Nad wykonaniem tej umowy miał czuwać zarządca .Docieplenie wykonano źle od razu wystąpiły usterki ; zarząd od razu wystąpił do zarządcy o wyegzekwowanie umowy -skończyło się na kilku wizjach lokalnych i zero reakcji ;później( na skutek różnych działań zakulisowych) gdy został powołany zarząd jednoosobowy usłyszałem że poczekamy aż prawie skończy się gwarancja ;wtedy zrobimy przegląd i wystapimy o usunięcie usterek.Wiadomo o co chodzi wykonawca ani nie naprawi ani nie zapłaci . Zarząd i zarządcę łączą jakieś układy podobnie jest z zarządcą i wykonawcą . Jestem członkiem dużej wspólnoty a wymiana zarządu nie wchodzi w grę .Próbowałem tym zainteresować kilka instytucji a także wytoczyć proces o doprowadzenie do szkody znacznej wartości niestety będąc właścicielem mieszkania nie jestem stroną ; jest nią zarząd i kółko się zamyka . Poradźcie co można zrobić.

Komentarze

  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Poradźcie co można zrobić.
    Daj sobie spokój (mówię to jako były właściciel we wspólnocie i nie zarządca), szkoda twojego zdrowia, nerwów i pieniędzy o straconym czasie nie mówię.
    W tej porąbanej kupie kamieni jaką jest ten kraj, twoje prawa jako obywatela, właściciela nic nie znaczą.
    Już się przekonałeś, że dla urzędników (UM, UG, NB itp) nie jesteś stroną nawet w swojej sprawie, ciebie bezpośrednio dotyczącej jako właściciela i współwłaściciela nieruchomości i nawet ci na pisma nie będą odpowiadali, chyba że napiszesz do niedorzecznika praw o... że jesteś gejem i cię prześladują - wtedy zainteresują się twoim problemem.
    Ani Policja ani prokuratura ci też nie pomoże bo oni takie sprawy olewają zwłaszcza gdy "zamieszany" jest w to miejscowy układ.
    Jeżeli zdecydowanej większości właścicieli odpowiada taki stan rzeczy, lubią być robieni w balona, lubią być oszukiwani, lubią wyrzucać pieniądze w błoto, tłumaczenia żadne nie skutkują itd. itp. to jak byś się nie obracał d...a zawsze będzie z tyłu. Na głupotę ludzi nie wynaleziono jeszcze lekarstwa. We wspólnocie durnota większości jest prawem i ma zawsze rację.
    Z tego założenia wychodzą też instytucje, w tym sądy.
    Reasumując: przykro mi to radzić ale jednak - zatkaj uszy, zamknij oczy na to wszystko i olewaj.
    Wiem, że to boli bo to w końcu twój majątek jest marnotrawiony ale i tak nic nie zrobisz a walić głową w mur głupoty nie warto za żadne pieniądze.
  • Opcje
    tajfuntajfun Użytkownik
    edytowano stycznia 2015
    Dzięki Gecon za tekst mojego wystąpienia na zebranie. Zrobię print screen i rozdam tym 5 właścicielom na 120 co przyjdą.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] tomi:[/cite]Witam
    Mam problem .Kilka lat temu 3 osobowy zarząd podpisał z wykonawcą umowę o docieplenie .Wykonawca zobowiązał się udzielić gwarancji 5 lat i usuwać usterki na bieżąco a także zapłacić karę umowną za każdy dzień zwłoki .Nad wykonaniem tej umowy miał czuwać zarządca .Docieplenie wykonano źle od razu wystąpiły usterki ; zarząd od razu wystąpił do zarządcy o wyegzekwowanie umowy -skończyło się na kilku wizjach lokalnych i zero reakcji ;później( na skutek różnych działań zakulisowych) gdy został powołany zarząd jednoosobowy usłyszałem że poczekamy aż prawie skończy się gwarancja ;wtedy zrobimy przegląd i wystapimy o usunięcie usterek.Wiadomo o co chodzi wykonawca ani nie naprawi ani nie zapłaci . Zarząd i zarządcę łączą jakieś układy podobnie jest z zarządcą i wykonawcą . Jestem członkiem dużej wspólnoty a wymiana zarządu nie wchodzi w grę .Próbowałem tym zainteresować kilka instytucji a także wytoczyć proces o doprowadzenie do szkody znacznej wartości niestety będąc właścicielem mieszkania nie jestem stroną ; jest nią zarząd i kółko się zamyka . Poradźcie co można zrobić.

    Właściciel może wytoczyc proces o odszkodowanie, ale to teoria, ponieważ będzie musiał pokryć jego koszty, no i sam go prowadzić, ewentualnie zlecić prowadzenie sprawy pełnomocnikowi (czyli kolejne koszty). W takich sytuacjach zasadnicze znaczenie ma wola większosci, jeżeli tej dobrej woli brak, to trudno coś zdziałać. Można, np. zaskarzyć uchwały, np. w sprawie absolutorium dla zarządu - tu koszty procesu będą niższe, jeżeli sąd uchyli - to są jakieś argumenty dla pozostałych właścicieli.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarząd i zarządcę łączą jakieś układy podobnie jest z zarządcą i wykonawcą
    Jesteś z PIS-u?
    wytoczyć proces o doprowadzenie do szkody znacznej wartości
    Czy chociaż rozumiesz to pojęcie?
    Ani Policja ani prokuratura ci też nie pomoże bo oni takie sprawy olewają zwłaszcza gdy "zamieszany" jest w to miejscowy układ.
    gecon - Ty oglądasz za dużo filmów kryminalnych.
    Policja co prawda jest od dochodzenia w sprawie przecieków ale nie tych na elewacji.
    Poradźcie co można zrobić.
    Ponarzekać przy trzepaku, albo pozew cywilny o odszkodowanie. Ale w nim nie wystarczy twierdzenie
    Wiadomo o co chodzi wykonawca ani nie naprawi ani nie zapłaci .
    tylko muszą być dokładne wyliczenia i ekspertyzy. I jak to będziesz miał to będziesz się mógł zwrócić do Sadu o zwrot części straty, Twojej części zależnej od Twojego udziału, czyli np. 1%. I jak to przygotujesz to Ci szybko przejdzie pieniactwo.
  • Opcje
    tomitomi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dzięki czyli tak jak myślałem nic nie da się zrobić To naprawdę dziwne państwo.
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] tomi:[/cite]Docieplenie wykonano źle od razu wystąpiły usterki ; zarząd od razu wystąpił do zarządcy o wyegzekwowanie umowy -skończyło się na kilku wizjach lokalnych i zero reakcji
    To Zarządowi (jako przedstawicielowi wszystkich właścicieli) powinno zależeć na egzekwowaniu umowy, którą podpisał [/quote]
    [cite] tomi:[/cite]na skutek różnych działań zakulisowych) gdy został powołany zarząd jednoosobowy
    A co właściciele na to? Zarząd nie powołuje sie sam, tylko uchwałą właścicieli
    [cite] tomi:[/cite] Wiadomo o co chodzi wykonawca ani nie naprawi ani nie zapłaci
    A skąd to wiadomo, że wykonawca nie odpowie za to co zrobił - jeśli stwierdzone zostaną komisyjnie (czyli z udziałem przedstawicieli wykonawcy, inspektora nadzoru, zarządu i zarządcy/administratora, zainteresowanych właścicieli) usterki, to jest to podstawą do wystąpienia zarządu z roszczeniami wobec wykonawcy
    [cite] tomi:[/cite] Zarząd i zarządcę łączą jakieś układy podobnie jest z zarządcą i wykonawcą
    Masz jakieś dowody na te układy? To przedstaw je na najbliższym zebraniu innym właścicielom i zróbcie z tym porządek
    [cite] tomi:[/cite] wymiana zarządu nie wchodzi w grę
    A to niby dlaczego? Jeżeli niezadowolonych z pracy zarządu jest więcej, to taki zarząd nie powinien dostać absolutorium i nie powinno być problemu z odwołaniem nieudolnego zarządu i powołaniem uchwałą nowego. Najlepiej abyś Ty wszedł do tego zarządu, skoro wiesz, co jest robione źle i mając pomysły na poprawę sytuacji
    [cite] tomi:[/cite]Próbowałem tym zainteresować kilka instytucji a także wytoczyć proces o doprowadzenie do szkody znacznej wartości niestety będąc właścicielem mieszkania nie jestem stroną ; jest nią zarząd i kółko się zamyka
    Te "inne" instytucje nie będą raczej zainteresowane poprawą sytuacji w waszej wspólnocie - to właściciele muszą się interesować swoją nieruchomością
    [cite] tomi:[/cite]czyli tak jak myślałem nic nie da się zrobić To naprawdę dziwne państwo.
    To nie państwo jest dziwne, tylko właściciele w Twojej wspólnocie są dziwni, że nie interesują się tym, co się dzieje z ich własnością. Dopóki właściciele nie zrozumieją, że są właścicielami i nie ma tych ONYCH co się muszą nimi opiekować, nic się u Was nie zmieni
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    I taki Zarząd ma wybierać Administratora do pomocy ? chyba w celu stworzenia mafii wspólnotowej , która będzie "okradać "właścicielei lokali --- co za nonsens
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]I taki Zarząd ma wybierać Administratora do pomocy ? chyba w celu stworzenia mafii wspólnotowej , która będzie "okradać "właścicielei lokali --- co za nonsens
    I tacy właściciele, co sobie wybrali taki zarząd, mają wybierać administratora? :wink:
    Chyba trzeba wymienić właścicieli, by zapobiec rozszerzaniu się mafii wspólnotowej :bigsmile:
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano stycznia 2015
    [cite] citizen:[/cite]
    I tacy właściciele, co sobie wybrali taki zarząd, mają wybierać administratora? :wink:
    Chyba trzeba wymienić właścicieli, by zapobiec rozszerzaniu się mafii wspólnotowej :bigsmile:
    masz racje "Ojcze chrzestny" citizenie ..:bigsmile: zacznij wymieniać swoich poddanych jak się czujesz zagrożony, jako członek Zarządu absolutnego , dasz bór ...:wink:
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    tomi: Dzięki czyli tak jak myślałem nic nie da się zrobić To naprawdę dziwne państwo.
    Tak jak myślałeś? Szukasz wymówki. Wspólnota oznacza w s p ó l n e działanie, umiejętność dogadywania się z ludźmi. Może masz rację, może nie masz. Tak czy owak nie umiesz dogadać się z sąsiadami. Co ci państwo winne?
  • Opcje
    tomitomi Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję wszystkim za podpowiedzi co dalej robić .
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.