Klimatyzacja lokalu usługowego a zgoda Zarządu
JoaW
Użytkownik
Witam, proszę o poradę,
W budynku gdzie jest zwarta Wspólnota Mieszkaniowa znajduje się lokal
usługowy. Powstał on dwa lata temu. W tym też roku właścicielka wystąpiła do wspólnoty o
pozwolenie na założenie instalacji klimatyzacji. Zarząd uznał prośbę
pod warunkiem, iż architekt budynku potwierdzi że nie zagraża to
konstrukcji budynku. Niestety nie wiem czy uznanie tej prośby jest na
piśmie. W każdym razie właścicielka zgodnie z zastrzeżeniami
Zarządu wystąpiła i uzyskała odpowiedź że absolutnie nie zagraża to
budynkowi. W związku z tym założono klimatyzatory. Niestety po pewnym
czasie Pani z Zarządu zaczęła wysyłać pisma z żądaniem usunięcia
klimatyzatorów (rzekomo jej przeszkadzają a mieszka nad lokalem).
Właścicielka jednak nie usunęła ich powołując się na to iż
Zarząd uznał jej prośbę. Zarząd zgłosił sprawę do Inspektora nadzoru
budowlanego. Urząd ten wydał opinię, iż nie zagraża to budynkowi.
Zarząd odwołał się od tej decyzji, po czym ponownie dostali odpowiedź,
iż jest to założone zgodnie z wymogami i nie zagraża to budynkowi.
Zarząd nie dając za wygraną odwołał się również do Wojewódzkiego
inspektora nadzoru budowlanego ale również dostali odpowiedź nie
korzystną dla Wspólnoty a korzystną dla Właścicielki. Niestety do dnia
dzisiejszego Zarząd nadal wysyła pisma i żąda ich usunięcia. Niestety
w lokalu tym klimatyzatory są nie zbędne. Właścicielce lokalu zależy
na polubownym załatwieniu sprawy ale nie bardzo wie jak to wygląda
prawnie. Czy może dalej mieć te klimatyzatory? Jak to wygląda prawnie?
I jeszcze jedno pytanie, ponieważ Wspólnota nalicza
właścicielce dużo większe naliczenia z tego powodu niż pozostałym
lokalom które także posiadają instalację klimatyzacji. Czy może z tego
tytułu również coś zrobić?
Może miał ktoś podobną sytuacje i wie jak to wygląda ze strony prawnej?
W budynku gdzie jest zwarta Wspólnota Mieszkaniowa znajduje się lokal
usługowy. Powstał on dwa lata temu. W tym też roku właścicielka wystąpiła do wspólnoty o
pozwolenie na założenie instalacji klimatyzacji. Zarząd uznał prośbę
pod warunkiem, iż architekt budynku potwierdzi że nie zagraża to
konstrukcji budynku. Niestety nie wiem czy uznanie tej prośby jest na
piśmie. W każdym razie właścicielka zgodnie z zastrzeżeniami
Zarządu wystąpiła i uzyskała odpowiedź że absolutnie nie zagraża to
budynkowi. W związku z tym założono klimatyzatory. Niestety po pewnym
czasie Pani z Zarządu zaczęła wysyłać pisma z żądaniem usunięcia
klimatyzatorów (rzekomo jej przeszkadzają a mieszka nad lokalem).
Właścicielka jednak nie usunęła ich powołując się na to iż
Zarząd uznał jej prośbę. Zarząd zgłosił sprawę do Inspektora nadzoru
budowlanego. Urząd ten wydał opinię, iż nie zagraża to budynkowi.
Zarząd odwołał się od tej decyzji, po czym ponownie dostali odpowiedź,
iż jest to założone zgodnie z wymogami i nie zagraża to budynkowi.
Zarząd nie dając za wygraną odwołał się również do Wojewódzkiego
inspektora nadzoru budowlanego ale również dostali odpowiedź nie
korzystną dla Wspólnoty a korzystną dla Właścicielki. Niestety do dnia
dzisiejszego Zarząd nadal wysyła pisma i żąda ich usunięcia. Niestety
w lokalu tym klimatyzatory są nie zbędne. Właścicielce lokalu zależy
na polubownym załatwieniu sprawy ale nie bardzo wie jak to wygląda
prawnie. Czy może dalej mieć te klimatyzatory? Jak to wygląda prawnie?
I jeszcze jedno pytanie, ponieważ Wspólnota nalicza
właścicielce dużo większe naliczenia z tego powodu niż pozostałym
lokalom które także posiadają instalację klimatyzacji. Czy może z tego
tytułu również coś zrobić?
Może miał ktoś podobną sytuacje i wie jak to wygląda ze strony prawnej?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak to widzę tak: montaż urządzeń takich, jak klimatyzator, nie wymaga podejmowania jakichś formalnych kroków mających na celu uzyskanie pozwoleń na budowę. Dodatkowo Ty wystąpiłaś do projektanta budynku o opinię techniczną w przedmiocie ustalenia, czy montaż jednostki zewnętrznej klimatyzatora będzie miał jakikolwiek negatywny wpływ na konstrukcję budynku. Otrzymałaś potwierdzenie od projektanta, że nie będzie miał takiego wpływu, więc sprawa jest załatwiona. Zrobiłaś zatem nawet więcej, niż robi przeciętny użytkownik lokalu użytkowego/mieszkalnego. Na potwierdzenie tego faktu opinię w swojej decyzji wydał również organ nadzoru budowlanego, a potem organ wyższej instancji. Z punktu widzenia przepisów techniczno-budowlanych ja tu nie widzę pola do działania.
Teraz popatrzmy na to z innej strony. Klimatyzator, to jest takie urządzenie, które chłodzi wnętrze pomieszczenia, ale ciepło, które usuwa z lokalu, odprowadza na zewnątrz, w tej jednostce zewnętrznej. Pani z zarządu mieszka nad lokalem, w domyśle - nad klimatyzatorem. Tak więc, może jej przeszkadzać to gorące powietrze, które (jak to gorące powietrze) unosi się. Drugi aspekt, to hałas. Wprawdzie klimatyzator pracuje głównie w dzień, kiedy normy sa mniej rygorystyczne, niż w nocy, ale nie oznacza to, że dla pory dziennej nie ma żadnych norm. Żródłem hałasu (to jest taki głośny szum, a ponieważ jest ciągły, to po niedługim czasie rzeczywiście może się stać uciążliwy) jest sprężarka oraz wentylator. Pół biedy, jeśli to wszystko jest nowe i sprawne. Gorzej, jak coś się zacznie tłuc czy klekotać - wtedy to już duży problem.
Jeszcze jeden aspekt, to drgania. Jeśli montaż został wykonany niezbyt fachowo, bez zastosowania podkładek antywibracyjnych, to mogą być odczuwalne drgania, które będą się przenosić z urządzenia na konstrukcje budynku. To też jest uciążliwe.
Podsumowując, pani z zarządu powinna się zdecydować, czy ten klimatyzator zagraża konstrukcji budynku, czy raczej jest dla niej uciążliwy. W tym drugim przypadku powinna zawalczyć raczej na gruncie prawa cywilnego, a nie budowlanego. Ale zanim to zrobi, należy się porozumieć i zapytać, o co dokładnie chodzi. Może wystarczy przeniesienie jednostki w inne miejsce, a może wymiana na mniej hałaśliwą. Może też sprawę załatwi jakiś mały ekran akustyczny od góry, który równocześnie robiłby za daszek dla kilimatyzatora? A może wystarczy poprawić montaż. : )
To może nie mieć związku z faktem posiadania lub nieposiadania klimatyzacji, ale np. z rodzajem lokalu (użytkowy/mieszkalny).
Wspólnota może pobierać opłaty - tzw. pożytki, że te klimatyzatory są zamontowane na części wspólnej i tyle tylko tyle.
Mogą one być uzależnione od mocy , wielkości klimatyzatorów.
Właściciel klimatyzatorów ma dbać o stan techniczny, aby nie zakłócał ciszy nocnej , prawa do wypoczynku, nie ograniczał poprzez nadmierny hałas do korzystania z lokalu.
http://www.infor.pl/prawo/prawo-karne/ciekawostki/217405,Cisza-nocna.html
Naruszenie miru domowego jest wg art. 193 KK występkiem polegającym na wdzieraniu się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej nieopuszczaniu takiego miejsca. Przedmiotem przestępstwa może być zarówno mieszkanie prywatne, jak i lokal należący do instytucji publicznej.
Marco Polo, gdzie tu jest coś o naruszaniu miru domowego?
"Właściciel klimatyzatorów ma dbać o stan techniczny aby nie zakłócał..." Początkowo po tych słowach był zwrot: "miru domowego". Po moim zwróceniu uwagi na niewłaściwość tego zwrotu, zdanie zostało zmienione przez KubaP na: "Właściciel klimatyzatorów ma dbać o stan techniczny, aby nie zakłócał ciszy nocnej , prawa do wypoczynku, nie ograniczał poprzez nadmierny hałas do korzystania z lokalu".
Ponieważ KubaP dość często popełniał ten błąd (np. w wątku:
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/5890/2/uchwala-zgoda-na-sprzedaz-alkoholu/ wpis z 18.08.2014
albo w wątku:
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/5791/brak-regulaminu-wspolnoty/ wpisy z 24 i 25.05.2014r
zwróciłem na to uwagę.
Czy moje wyjaśnienia są wystarczające, czy dalej będzie trwała dyskusja, kto, kiedy i dlaczego zmienia swoje wpisy?
Nie widziałem pierwotnej wersji, więc czytam, czytam i nic nie widzę. : )
Mam pytanie. Jesteśmy wspólnotą mieszkaniową liczącą 28 mieszkań. Jedna mieszkanka nie zgadza się w każdej kwestii z zarządem, oraz innymi mieszkańcami. Mamy wrażenie,ze przychodzi na zebrania aby się tylko kłócić i na wszystko nie zgadzać.
Mamy w planach na ten rok docieplić budynek i podciągnąć CO. Czy na taką inwestycję potrzebny jest przetarg , czy wystarczy oferta firmy wybrana przez zarząd jako najkorzystniejsza? Czy muszę mieć min propozycje 3 firm, aby bez przetargu wybrać wykonawcę? Osoba konfliktowa uważa,że tak. Firma którą chcemy wynająć twierdzi,że nie, bo tylko inwestycje publiczne wymagają przetargu. Obecnie jesteśmy na etapie audytu.
1. wspólnot nie obowiązują procedury przetargowe
2. Nie ma obowiązku konkursu ofert ani tym bardziej nie ma minimalnej liczby ofert
To właściciele decydują jak zostanie wyłoniona firma, a rola zarządu jest pokierowanie całym przedsięwzięciem.
Pokrzykiwaniem jakiejś pańci nie ma sie co przejmować, zawsze się znajdzie jakiś niezadowolony pajac
Jeśli chodzi o firmę, mogę dać namiar na ekipę ze Śląska https://heatking.pl/montaz-klimatyzacji/