porządki na strychu
jailer
Użytkownik
witam ! Mam pytanie jak wyegzekwować przestrzeganie porządku na strychu budynku wspólnoty. Chodzi o gromadzenie różnego rodzaju rzeczy meble, odzież, itp.Na zwróconą uwagę niektórzy odpowiadają że są właścicielami części strychu więc mają prawo. Co robić .
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jak baaardzo, to możesz spróbować namówić na kontrolę strażaków.
w przeglądzie budowlanym (robicie go raz do roku) nie ma zaleceń, żeby uprzątnąć ten bałagan?
no tak i ukarają mandatem
U mnie jest to rozwiązane bardzo prosto. Też co jakiś czas ludzie gromadzą różne graty. To trochę tak, jak osadzanie się kamienia kotłowego na grzałce. Usuniesz, a za jakiś czas znowu osad. : ) I znowu trzeba odkamieniać. Dlatego co jakiś czas (co 2, 3 lata) jest ogłoszenie, że należy usunąć wszystkie prywatne przedmioty z pomieszczeń NW, takich jak piwnice, strych, pom. techniczne itp., a jeśli po określonym czasie coś zostanie, to jest usuwane. Nie szukamy jakichś wymówek, czy fikcyjnych powodów typu p.poż, czy bhp, tylko po prostu większość zawsze stwierdza, że jednak wolimy mieć porządek w częściach wspólnych.
: )
Przegląd dotyczy budynku, nie wyposażenia ruchomego. W protokole nie pisze się takich rzeczy, podobnie, jak nie pisze się właścicielowi w uwagach, żeby posprzątał, wyniósł śmieci, albo pozmywał naczynia, czy przewietrzył, bo śmierdzi. Można byłoby napisać coś na ten temat (np. uwagę o braku dostępu), gdyby zgromadzone przedmioty utrudniały dostęp do jakichś istotnych elementów, np. zaworu gazowego, wodnego, jakiejś rozdzielni elektrycznej, otworu rewizyjnego na przewodzie kanalizacyjnym itp., że nie wspomnę o drodze ewakuacyjnej.
Nowy doklejony: 15.01.15 20:34 W zasadzie do niczego, o ile właściciele nie zechcą go zagospodarować w określony sposób. Strych to taka przestrzeń, która powstaje niejako sama z siebie, nad ostatnią kondygnacją, pod dachem, który nie jest płaski.
Może być tak, że ogół właścicieli na zebraniu mówi: niech się stanie suszarnia. I stała się suszarnia, a ogół wiedział, że suszarnia była dobra. Wtedy wszyscy korzystają wg potrzeb, albo wg uzgodnień (np. jeden sznurek na 1 lokal). Ale może być też tak, że ogół stwierdził na zebraniu: niech się tu zgromadzą przedmioty i rzeczy niepotrzebne. I tak się stało. Tyle, że z opisu autora wynika, że chyba nie mieli takich ustaleń.
Co robić? Najpierw wyjaśnić tym niektórym, że owszem, są współwłaścicielami strychu, ale nie w taki sposób, jak to może rozumieją. To nie jest tak, że każdy z nich jest właścicielem kawałka, czy kilku metrów kwadratowych, na których składuje przedmioty, tylko cała powierzchnia, to jest współwłasność. Na najbliższym zebraniu (akurat jest dobry czas, żeby to przygotować) można zaproponować oczyszczenie strychu i zobaczyć, co na to większość.