Wydawanie środków wspólnoty nie na jej potrzeby

antypastiantypasti Użytkownik
Witam

Proszę o pomoc w rozstrzygnięciu legalności działań Zarządu naszej Wspólnoty.
Budynek wspólnoty sąsiaduje z działką - na której jest droga dojazdowa i miejsca postojowe, która to działka jest własnością innych osób.
Zarząd bez wiedzy ww. osób wydaje środki wspólnoty na oznakowanie miejsc postojowych oraz drogi znajdującej się na tej działce.
Tłumaczy się przy chęcią zapewnienia mieszkańcom Wspólnoty lepszego dojazdu i większej ilości miejsc postojowych.
Czy działania Zarządu są legalne ? Jeśli nie co (prócz odwołania Zarządu) można z tym zrobić ?

Komentarze

  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Czyli ta sąsiednia działka nie jest własnością właścicieli waszej wspólnoty?
    Jeżeli tak - to dlaczego macie parkować na cudzym gruncie, na jakiej podstawie, jest jakaś umowa? Właściciel tej sąsiedniej działki zgodził się?
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sąsiednia działka jest współwłasnością dla kilku wspólnot. Każda z osób zamieszkujących naszą wspólnotę ma udział 1/1000 w tej działce.
    Parkowanie odbywa się na podstawie zapisów w akcie notarialnym - dla tej działki.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Każda z osób zamieszkujących naszą wspólnotę ma udział 1/1000 w tej działce.
    Czyli to nie jest sąsiednia działka lecz Wasza! Jest waszą wspólwlasnością czyli NW.
    Nie widzę tu przekroczenia uprawnień przez zarząd.
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie. Działka nie jest nasza a raczej nie tylko nasza.
    Nie należy również do wspólnoty.

    Zgodnie z zapisami aktu notarialnego :

    "... sprzedaje ... małżonkom .... udział wynoszący 1/1000 część we współwłasności (działka 11) nieruchomości objętej księgą wieczystą"

    "nieruchomość wspólną stanowi grunt (działka nr 18), na którym znajduje się budynek oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali" i wspólnota jest na nieruchomości wspólnej.

    "Nieruchomość stanowiąca działkę nr 11 zwana dalej Terenem Osiedlowym, przeznaczona jest do wspólnego użytku wszystkich właścicieli lokali kompleksu mieszkaniowego" - Działka 11 jest tą działką z parkingiem dla 4 wspólnot należących do tego kompleksu mieszkaniowego.

    Do Wspólnoty należy działka 18 z budynkiem ale nie należy działka 11 - jest współwłasnością 1000 współwłaścicieli.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano lutego 2015
    Zarząd zainwestował środki wspólnoty mieszkaniowej w cudzą nieruchomość, w dodatku uczynił to bez zgody jej współwlaścicieli. Oczywiście, że działania zarządu nie są legalne, wspólnota mieszkaniowa ma roszczenie do członków zarządu o zwrot tych środków.
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Zarządca: Zarząd zainwestował środki wspólnoty mieszkaniowej w cudzą nieruchomość,
    Zarządca - nie wprowadzaj w błąd.

    Zgodnie z zapisami aktu notarialnego :
    "... sprzedaje ... małżonkom .... udział wynoszący 1/1000 część we współwłasności (działka 11)
    "nieruchomość wspólną stanowi grunt (działka nr 18)...
    "Nieruchomość stanowiąca działkę nr 11 przeznaczona jest do wspólnego użytku wszystkich właścicieli lokali kompleksu mieszkaniowego"
    To nie jest sąsiednia nieruchomość. Z AN wynika jasno, że właściciele nabywając lokale w budynku na działce nr 18 nabywali jednocześnie udział we współwłasności w NW w postaci działki nr 11 - więc nie może być to obca nieruchomość skoro jest współwasnością właścicieli w tejże wspólnocie.
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Udziały w działce 11 nie są nieruchomością wspólną przynależną do budynku mieszkalnego = nie są we władaniu Wspólnoty.
    Udziały w tej działce przynależą do mieszkańców 4 wspólnot. A tylko Zarząd naszej wspólnoty wydaje pieniądze na oznakowanie całej działki.

    W jaki sposób można mieć roszczenia wobec członków Zarządu ? Czy to jest powództwo cywilne członka Wspólnoty ?
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Udziały w działce 11 nie są nieruchomością wspólną przynależną do budynku mieszkalnego
    To tobie się tak wydaje. Zapisy AN, które zacytowałeś - świadczą jednoznacznie.
    W jaki sposób można mieć roszczenia wobec członków Zarządu ?
    Pewnie że może być powództwo cywilne - nikt nikomu nie zabrania wyrzucać swoich pieniędzy w błoto.
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    AN mówi o :

    - sprzedaży 1/1000 udziałów w działce 11 objętej księgą wieczystą (X). Reszta udziałów będzie przynależała min. do mieszkańców 3 inny Wspólnot.

    - mieszkanie, halę garażową itp. znajdujące się na działce 18 objętej księgą wieczystą (Y).

    Z tego co się orientuję Wspólnoty mieszkaniowe zarządzają nieruchomością wspólną - czyli budynkiem i działką na której znajduje się budynek. Tutaj to jest działka nr 18.

    Działka nr 11 nie jest działką budowlaną, nie stoi na niej żaden budynek, przebiega przy 4 budynkach, czterech różnych Wspólnot. Ma jedynie wpisane ograniczenie w dysponowaniu
    Po czym wnosisz, że miałby tą działką zarządzać akurat Zarząd naszej wspólnoty ?
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Po czym wnosisz, że miałby tą działką zarządzać akurat Zarząd naszej wspólnoty
    Po twoim wpisie:
    ...sprzedaje ... małżonkom .... "Nieruchomość stanowiąca działkę nr 11 zwana dalej Terenem Osiedlowym, przeznaczona jest do wspólnego użytku wszystkich właścicieli lokali kompleksu mieszkaniowego
    Z tego wpisu z AN wynika, że współwlaścicielami (udział) tej sąsiedniej działki są również właściciele tej wspólnoty a więc oczywistym jest że jest to część wspólna a kto nią zarządza to rzecz wtórna.
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Rozumiem co to znaczy wspólnych użytek. Moim zdaniem to jest ograniczenie w sposobie użytkowania tej działki - poprzez określenie kto ma prawo do korzystania z niej i do czego działka ta może być yżywana.

    Ale wydaje mi się, że Wspólnota mieszkaniowa powstaje na działce ZABUDOWANEJ budynkiem. Co więcej działka ta jest współwłasnością mieszkańców czterech różnych wspólnot.

    Dlaczego to zarząd mojej wspólnoty, wydaje pieniądze mojej wspólnoty na tę działkę ?
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Dlaczego to zarząd mojej wspólnoty, wydaje pieniądze mojej wspólnoty na tę działkę ?
    Do wysokości udziałów właścicieli (w tym także twoich) w tej działce może, bez problemu.
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] gecon:[/cite]
    Dlaczego to zarząd mojej wspólnoty, wydaje pieniądze mojej wspólnoty na tę działkę ?
    Do wysokości udziałów właścicieli (w tym także twoich) w tej działce może, bez problemu.

    A na jakiej podstawie ?

    Rozumiem to tak. Wspólnota powstaje na nieruchomości zabudowanej budynkiem. Tak ? W tym przypadku jest to działka nr. 16, (ale również 15, 14 i 13 dla pozostałych wspólnot).
    Zgodnie z OUL "Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową."

    Jeśli na działce 11 nie może powstać Wspólnota - bo nie jest to działka zabudowana budynkiem mieszkalnym - na jakie podstawie Zarząd wspólnoty zarządza tą działką ?
    W OUL jest "Za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu – w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości."

    Nie rozumiem tego.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Tak jak każdy właściciel w twojej wspólnocie ponosi wydatki związane z utrzymaniem NW czyli np. klatki schodowej czy dachu do wysokości swojego udziału (pozostałe koszty przypadają pozostałym współwłaścicielom) - tak samo każdy właściciel (wspólnota) ponosi wydatki związane z utrzymaniem NW na tej sąsiedniej działce którą także nabyliście
    Zgodnie z zapisami aktu notarialnego :
    "... sprzedaje ... małżonkom .... udział wynoszący 1/1000 część we współwłasności (działka 11)
    ... zwana dalej Terenem Osiedlowym, przeznaczona jest do wspólnego użytku wszystkich właścicieli lokali kompleksu mieszkaniowego"
    - do wysokości sumy swoich udziałów (pozostałe koszty ponoszą właściciele pozostałych 3 wspólnot będący także współwłaścicielami tej działki).
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] antypasti:[/cite]Rozumiem co to znaczy wspólnych użytek. Moim zdaniem to jest ograniczenie w sposobie użytkowania tej działki - poprzez określenie kto ma prawo do korzystania z niej i do czego działka ta może być yżywana.

    Ale wydaje mi się, że Wspólnota mieszkaniowa powstaje na działce ZABUDOWANEJ budynkiem. Co więcej działka ta jest współwłasnością mieszkańców czterech różnych wspólnot.

    Dlaczego to zarząd mojej wspólnoty, wydaje pieniądze mojej wspólnoty na tę działkę ?
    Moim zdaniem masz zupełną słuszność. Pojęcie "nieruchomość wspólna" w rozumieniu ustawy o własności lokali dotyczy wyłącznie działki, która nie tylko, że musi być zabudowana budynkiem (budynek jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym), ale w dodatku muszą być w tym budynku wyodrębnione lokale.
    Przykładowo działka zabudowana budynkiem jednorodzinnym, w którym nie wyodrębniono lokali, nie będzie stanowiła nieruchomości wspólnej w rozumieniu uwol.

    Wasza działka nr 11 jest odrębną od działki nr 18 nieruchomością gruntową, w ogóle nie zabudowaną żadnym budynkiem, wobec czego nie obejmuje jej ustawa o własności lokali. Zarząd wspólnoty mieszkaniowej jest organem powołanym do zarządzania nieruchomością wspólną tylko taką, która powstaje w rozumieniu uwol - a nie każdą współwłasnością. Skoro na działce nr 11 nie występuje nieruchomość wspólna w rozumieniu uwol, to nie może nią zarządzać zarząd wspólnoty mieszkaniowej.

    Warto zauważyć, że nawet gdyby działka nr 11 była zabudowana jakimś budynkiem, i w tym budynku wyodrębniono by jakiś lokal, to i tak zarząd wspólnoty mieszkaniowej działki nr 18 nie mógłby zarządzać wspólnotą na działce nr 11, bo to byłaby inna, odrębna wspólnota z własnym zarządem.

    Działka nr 11 nie podlega uwol, jest współwłasnością w częściach ułamkowych, gdzie do zarządu współwłasnością stosuje się wyłącznie przepisy kodeksu cywilnego.

    W twojej sytuacji, jeżeli pominąć kwestię odwołania zarządu, pozostaje powództwo cywilne na ogólnych zasadach kodeksowych: "kto wyrządził szkodę [także finansową] zobowiązany jest do jej naprawienia".
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    Doradzanie aby złożył powództwo jest błędem, narazi antypasti na niepotrzebne koszty.
    Działka nr 11 nie podlega uwol, jest współwłasnością w częściach ułamkowych, gdzie do zarządu współwłasnością stosuje się wyłącznie przepisy kodeksu cywilnego.
    Pisałem o tym wcześniej że jest drugorzędną sprawą zarządzanie tą działką.
    Najistotniejsze jest to, że ta działka nie jest cudzą nieruchomością(jak pisał Zarządca) - jest własnością na zasadzie współwłasności także wszystkich właścicieli w tej wspólnocie. Żaden sąd nie zakwestionuje działania zarządu który w imieniu właścicieli chciał zapewnić mieszkańcom Wspólnoty lepszy dojazd i większą ilości miejsc postojowych, na "kawałku" ich wspólnej własności.
    która to działka jest własnością innych osób.
    To był podstawowy zarzut a jak się okazało ta działka jest również własnością właścicieli w tej wspólnocie.
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] gecon:[/cite]Doradzanie aby złożył powództwo jest błędem, narazi antypasti na niepotrzebne koszty.
    Nie zachęcam autorki do składania pozwu, jedynie odpowiadam pod kątem formalno-prawnym na pytanie, czy można coś z tym zrobić. Zresztą podobnie wypowiada się Zarządca. Jeżeli sformułowanie "niepotrzebne koszty" sugeruje przegranie ewentualnego procesu, to mam w tym względzie opinię przeciwną.
    Żaden sąd nie zakwestionuje działania zarządu który w imieniu właścicieli chciał zapewnić mieszkańcom Wspólnoty lepszy dojazd i większą ilości miejsc postojowych.
    W tym jest całe clou problemu, że zarząd nie działa na działce nr 11 "w imieniu właścicieli". Jak wykazałem powyżej, nie ma to tego tytułu prawnego. Właściciele lokali nabyli w ramach jednego aktu notarialnego dwa odrębne prawa własności, do dwóch odrębnych nieruchomości, i tylko na jednej z tych nieruchomości obowiązuje uwol, a tym samym kompetencje zarządu dotyczą tylko tej nieruchomości. Zarząd jednej nieruchomości, nie może inwestować na innej nieruchomości, dlatego zakwestionowanie przed sądem tych działań będzie stosunkowo proste.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    W tym jest całe clou problemu, że zarząd nie działa na działce nr 11 "w imieniu właścicieli".
    Nie sądzę aby zarząd sam z własnej woli podjął decyzję o inwestowaniu na tej działce. Domagali się zapewne tego sami właściciele, którzy jako że wybrali zarząd do zarządzania ich NW zgodzili się aby tenże zarząd w ich imieniu to zrobił, także na tej ich części wspólnej.
    Z łatwością więc udowodni, w skrajnej sytuacji, że działał w imieniu współwłaścicieli tej działki jako np. komitet społeczny a nie zarząd. Tym bardziej że oznakowanie dróg wewnętrznych jest od niedawna obowiązkiem właścicieli danej drogi, czyli i tak właściciele tej drogi musieliby ponieść koszty jej oznakowania
    Reasumując: uważam że kruszenie kopii o to czy były to działania nielegalne czy legalne jest bezsensowne.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Stan prawny bardzo dobrze przedstawił Egzo - zgadzam się z nim w zupełności.
    To, że jednym aktem notarialnym sprzedaje się udziały w kilku nieruchomościach to nic dziwnego, ale nie da się z tego faktu wyciągnąć wniosku, że obie działki należą do jednej nieruchomości.

    Jeżeli by tak było, to:
    - udziały danego właściciela w obu działkach byłyby identyczne
    - nie byłoby rozróżnienia w akcie notarialnym na działkę, stanowiącą nieruchomość wspólną i na tę drugą działkę
    - liczba współwłaścicieli obu działek byłaby identyczna
    - obie działki byłyby objęte tą samą księgą wieczystą.

    Jednak byłbym ostrożny w ocenianiu. Formalnie rzecz biorąc, działką, na której jest droga nie powinna zarządzać żadna ze wspólnot, tylko 1000 (słownie: tysiąc) współwłaścicieli) - tylko jak? Prawo nie przewiduje żadnej formy organizacyjnej dla zwykłej współwłasności ułamkowej, niezależnie od liczby współwłaścicieli.

    Jak w takim przypadku należy podejmować decyzje w sprawach, przekraczających zarząd zwykły? Za zgodą wszystkich współwłaścicieli, czyli tysiąca udziałowców. A w sprawach zwykłego zarządu, np. w sprawie odśnieżenia drogi? Większością udziałów, czyli za zgoda 501 osób.

    Czy to jest realne? Absolutnie nie. Dlatego wspólnoty powinny się porozumieć w sprawie ponoszenia kosztów utrzymania i remontów drogi. Rozsądni właściciele powinni wykazać się większą mądrością, niż rządowe resorty i parlament, które ani myślą rozwiązać takie problemy obywateli. Nadchodząca nowelizacja uwl ma się ograniczyć tylko do garaży wielostanowiskowych, będących odrębnymi lokalami, a nie do nieruchomości gruntowych niezabudowanych.
  • Opcje
    antypastiantypasti Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] gecon:[/cite]
    W tym jest całe clou problemu, że zarząd nie działa na działce nr 11 "w imieniu właścicieli".
    Nie sądzę aby zarząd sam z własnej woli podjął decyzję o inwestowaniu na tej działce. Domagali się zapewne tego sami właściciele, którzy jako że wybrali zarząd do zarządzania ich NW zgodzili się aby tenże zarząd w ich imieniu to zrobił, także na tej ich części wspólnej.
    Z łatwością więc udowodni, w skrajnej sytuacji, że działał w imieniu współwłaścicieli tej działki jako np. komitet społeczny a nie zarząd. Tym bardziej że oznakowanie dróg wewnętrznych jest od niedawna obowiązkiem właścicieli danej drogi, czyli i tak właściciele tej drogi musieliby ponieść koszty jej oznakowania
    Reasumując: uważam że kruszenie kopii o to czy były to działania nielegalne czy legalne jest bezsensowne.

    Nie ma żadnej uchwały dotyczącej działań na terenie działki 11. Pieniądze wydane na ten cel pochodzą z utrzymania budynku (około 3 tys. zł na oznakowanie).
    Moim zdaniem - zarząd podjął te działania głównie... z uwagi na swój interes. Tj. członek zarządu nie kupił miejsca w hali garażowej a w rodzinie są trzy samochody.
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    antypasti - przez Ciebie nie przemawia wspólny interes ale zawiść sąsiedzka.
    Moim zdaniem - zarząd podjął te działania głównie... z uwagi na swój interes. Tj. członek zarządu nie kupił miejsca w hali garażowej a w rodzinie są trzy samochody.
    A i żonę ma ładną?
    Oczywiście masz prawo dochodzić swoich racji w sądzie. Złóż pozew na 1/1000 tej kwoty 3000 zl to chociaż rozbawisz sąd.
    Rozsądni właściciele powinni wykazać się większą mądrością
    posłuchaj rady cdn, bo jest ona rozsądna i logiczna.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.