"moherowy" lokator

tomekchtomekch Użytkownik
edytowano lutego 2015 w Wolne tematy
Witajcie.
mam pytanie - jakie macie sposoby na lokatora który torpeduje wszelkie próby podjęcia jakichkolwiek prac na WM i do tego buntuje innych lokatorów.
Prace jakie chcę wykonać są niezbędne - wykazane w protokole budowalnym jako zagrażające bezpieczenstwu a nawet grożące katastrofą budowlaną - chodzi o zabezpieczenie starego stropu stemplami ( przynajmniej do czasu wymiany). większość lokatorów popiera te działania - niestety jeden robi wszystko na przekór (...) i np. nie zgodził się udostępnić pomieszczenia w którym to stemplowanie miało się odbyć.
czy macie jakieś inne sposoby niż zgłoszenie tej sytuacji do nadzoru budowalnego - wiadomo jak obije się to o nadzór to zacznie się pisanie ekspertyz, pism, doktoratów na temat tych uszkodzeń co pochłonie bez potrzebnie pieniądze i czas, a ja wolałby tą kasę przeznaczy na pracę a nie na użeranie się z urzędnikami.
pomóżcie

Komentarze

  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ile lokali jest w tej wspólnocie i dlaczego właściciele nie decydują o swojej własności tylko lokatorzy?
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] tomekch:[/cite] typowy pisowiec
    Chyba typowy palikociarz?
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    wiadomo jak obije się to o nadzór to zacznie się pisanie ekspertyz, pism, doktoratów na temat tych uszkodzeń co pochłonie bez potrzebnie pieniądze
    Gratuluję troski o pieniądze budżetu państwa. Bo przecież jeśli będą jakieś wydatki na opinie czy ekspertyzy, zlecone przez PINB, to zapłaci budżet, a nie wspólnota.

    Odpowiedz na pytanie gecona o liczbę lokali - to klucz do dalszych porad.

    PS.
    Proponuję zostawić na boku wszelkie polityczne aluzje. We wspólnotach mieszkają ludzie o różnych poglądach politycznych i żaden nie może być wykluczany z udziału w podejmowaniu decyzji.

    tomekch, skup się na sprawie, a nie na etykietowaniu sąsiadów.
  • Opcje
    tomekchtomekch Użytkownik
    edytowano listopada -1
    no to mnie towarzystwo pojechało - normalnie prawie mi się głupio zrobiło :-)
    liczba lokali 9 - oczywiście decyzje podejmują właściciele a nie lokatorzy jak napisałem ( mój błąd :-)

    cdn - obiecuje poprawę :-).

    i jeśli chodzi o troskę o budżet to nie , nie jest to moim zamiarem - poprostu szkoda mi było czasu na papierologię
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Bo przecież jeśli będą jakieś wydatki na opinie czy ekspertyzy, zlecone przez PINB, to zapłaci budżet, a nie wspólnota.
    cdn - Ty nie masz zielonego pojęcia o temacie. Budżet Państwa będzie robił ekspertyzy w prywatnej własności? Czy Ty byleś kiedyś w PINB?
    tomekch -
    czy macie jakieś inne sposoby niż zgłoszenie tej sytuacji do nadzoru budowalnego -
    A co Ty chcesz zgłaszać do nadzoru budowlanego? Że Wasz budynek grozi katastrofą? Jak by to stwierdził jakiś fachowiec i doniósł do PINB to zamieszkacie w pobliskiej szkole albo u krewnych.
    Prace jakie chcę wykonać są niezbędne
    A kimTy jesteś w tej WM? Macie tam jakieś uchwały?ty chyba jesteś z PO , chcesz tak dobrze dla narodu, a naród nie chce.
  • Opcje
    ZarządcaZarządca Zarzadca.pl ZARZADCA.PL
    edytowano listopada -1
    [cite] cdn:[/cite]
    wiadomo jak obije się to o nadzór to zacznie się pisanie ekspertyz, pism, doktoratów na temat tych uszkodzeń co pochłonie bez potrzebnie pieniądze
    Gratuluję troski o pieniądze budżetu państwa. Bo przecież jeśli będą jakieś wydatki na opinie czy ekspertyzy, zlecone przez PINB, to zapłaci budżet, a nie wspólnota.

    Zazwyczaj zapłaci wspólnota mieszkaniowa, natomiast nadzór budowlany nakaże wykonać i określi termin a potem to sprawdzi.

    "Zgodnie z art. 81 c ust. 2 ustawy Prawo budowlane, w razie powstania uzasadnionych wątpliwości co do stanu technicznego obiektu budowlanego, organ nadzoru budowlanego może nałożyć w drodze postanowienia na właściciela lub zarządcę obiektu, obowiązek dostarczenia w określonym terminie odpowiednich ocen technicznych lub ekspertyzy, przy czym koszt sporządzenia ponosi zobowiązany. W ramach tego uprawnienia organy mogą żądać m.in. informacji i dokumentów dotyczących użytkowania obiektu, prowadzenia robót. Nieudzielenie tych informacji lub nieudostępnienie żądanych dokumentów w wyznaczonym terminie, albo dostarczenie co prawda ocen, lecz niekompletnych, które nie wyjaśniają sprawy sposób dostateczny stanowi wykroczenie, o którym mowa w art. 93 ust. 10 ustawy Prawo budowlane, kto nie udziela informacji lub nie udostępnia dokumentów, o których mowa w art. 81 c ust. 1 żądanych przez właściwy organ, związanych z prowadzeniem robót budowlanych, przekazaniem obiektu budowlanego do użytkowania lub jego utrzymaniem – podlega karze grzywny, której wysokość – zgodnie z art. 20 ustawy Kodeks wykroczeń wymierza się w wysokości od 20 zł. do 5 tys. zł."


    Choć oczywiscie wspólnota może skarżyć postanowienie nakładające na nią teaki obowiązek, ale jaki będzie wynik tego postępowania, tego nie wiemy:


    " Jedną z takich spraw rozpoznawał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie (sygn. akt: II SA/Sz 339/13), na którą Inspektor Nadzoru Budowlanego nałożył obowiązek dostarczenia ekspertyzy stanu technicznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego w odniesieniu do .....Wypełnienie nałożonego obowiązku wiązało się z poniesieniem bardzo dużych kosztów, dlatego wspólnota mieszkaniowa zażaliła się na to postanowienie i ostatecznie sprawę wygrała, jednak dopiero w sądzie administracyjnym, który uznał, że żądanie dostarczenia ekspertyzy „jest żądaniem nadmiernym i nieuzasadnionym. Zgodnie z przytoczonym przez skarżącą wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 20 lutego 2009 r., sygn. akt II OSK 213/2008 pracownicy organów nadzoru budowlanego, jako posiadający ponad przeciętną wiedzę z zakresu budownictwa, mogą co do zasady dokonywać samodzielnie ustaleń w przedmiocie stanu technicznego. Jeśli w wyniku tych ustaleń zostanie stwierdzone, że obiekt budowlany jest w nienależytym stanie technicznym, pracownicy ci mogą samodzielnie określać jakie czynności należy przedsięwziąć w celu doprowadzenia obiektu budowlanego do stanu umożliwiającego jego bezpieczne użytkowanie. Zatem przepis art. 81c ust. 2 Prawa budowlanego powinien być stosowany wówczas, gdy wiedza pracowników organu nadzoru budowlanego nie jest wystarczająca do samodzielnego poczynienia ustaleń faktycznych niezbędnych do wydania rozstrzygnięcia.”"

    Więcej na ten temat w artykule: Nadzór budowlany nie może przerzucać swoich obowiązków na wspólnotę mieszkaniową na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:

    http://www.zarzadca.pl/komentarze/2284-nadzor-budowlany-nie-moze-przerzucac-swoich-obowiazkow-na-wspolnote-mieszkaniowa

    Nowy doklejony: 11.02.15 10:10
    [cite] tomekch:[/cite]
    mam pytanie - jakie macie sposoby na lokatora który torpeduje wszelkie próby podjęcia jakichkolwiek prac na WM i do tego buntuje innych lokatorów.
    Prace jakie chcę wykonać są niezbędne - wykazane w protokole budowalnym jako zagrażające bezpieczenstwu a nawet grożące katastrofą budowlaną - chodzi o zabezpieczenie starego stropu stemplami ( przynajmniej do czasu wymiany). większość lokatorów popiera te działania - niestety jeden robi wszystko na przekór ( typowy pisowiec) i np. nie zgodził się udostępnić pomieszczenia w którym to stemplowanie miało się odbyć.
    czy macie jakieś inne sposoby niż zgłoszenie tej sytuacji do nadzoru budowalnego - wiadomo jak obije się to o nadzór to zacznie się pisanie ekspertyz, pism, doktoratów na temat tych uszkodzeń co pochłonie bez potrzebnie pieniądze i czas, a ja wolałby tą kasę przeznaczy na pracę a nie na użeranie się z urzędnikami.
    pomóżcie

    Jedyne co można, a nawet trzeba zrobić, jeżlei nie chce udostępnić to podać do sądu. Gdyby nie został podany a doszło do jakiejś katastrofy - odpowie również zarząd, bo nie działał, samo wezwanie bowiem nie wystarczy.

    "Wspólnota mieszkaniowa i zarządca nie mają narzędzi do tego, aby szybko i skutecznie wymóc na właścicielu lokalu jego udostępnienie. Tymczasem konsekwencje obstrukcji mogą być dotkliwe dla ogółu, jako przykład możne posłużyć sprawa pewnej wspólnoty mieszkaniowej, na którą organy nadzoru budowlanego nałożyły grzywnę w celu przymuszenia w kwocie 10 tys. zł.. Wspólnota nie usunęła bowiem nieprawidłowości stwierdzonych w protokołach przeglądu kominiarskiego, ponieważ właściciele odmówili dostępu do lokalu. Organ a następnie sąd administracyjny zarzucili jednak, że nie podjęto żadnych innych działań w przeciągu roku poza wystosowaniem dwóch kolejnych wezwań a brak realizacji wynikających z decyzji obowiązków, mających na celu usunięcie zaistniałych w budynku nieprawidłowości w zakresie wentylacji, rodzi zagrożenie dla mieszkańców całego budynku. W dodatku organ uznał, że mobilizująca rola grzywny „niewątpliwie natomiast wzrośnie w przypadku, gdy odczuje ją cała wspólnota.”

    Więcej na ten temat w artykule: Właściciel nie wpuści do mieszkania - wspólnota zapłaci grzywnę na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:

    http://www.zarzadca.pl/komentarze/2531-wlasciciel-nie-wpusci-do-mieszkania-wspolnota-zaplaci-grzywne
    ZARZĄDCA PORTAL INFORMACYJNY II 6tfwtu9sbskv.png
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    tomekch - 9 lokali, czyli duża wspólnota
    Jednym marudnym się nie przejmuj, skup się na pozyskiwaniu sprzymierzeńców do dbania o budynek, a nie walką z sąsiadem. To ważna różnica.
    Jak masz kasę na koncie, to bym zaczęła bez uchwał robić to, co jest "wykazane w protokole budowalnym jako zagrażające bezpieczenstwu".
    Jak nie masz kasy, to skup się na głosowaniu uchwał.
    "nie zgodził się udostępnić pomieszczenia w którym to stemplowanie miało się odbyć".
    Dlaczego sąsiad nie chce udostępnić? Może wystarczy mu pomóc w przeniesieniu jakiś gratów?
    To pomieszczenie ma wpisane do aktu notarialnego, czy to część wspólna, którą tylko użytkuje? Jak to drugie, to bym się umówiła na rozmowę z dzielnicowym. Bywają rozsądni i może na takiego trafisz. Przygotuj się do rozmowy. Grzecznie, bez moherów, z protokołem, wydrukowanym kawałkiem uowl (ten o udostępnianiu) i kawą/ciastkiem. Może zgodzi się towarzyszyć ci podczas "wizyty" u sąsiada.
  • Opcje
    tomekchtomekch Użytkownik
    edytowano listopada -1
    koziorozka, Zarządca - dziękuję za porady - zrobiłem tak jak proponowała koziorozka - choć obyło się bez kawy i ciastka. pozwoliłem sobie na indywidualną rozmowę, spokojne wyjasnienie pewnych spraw - ten właściciel nie rozumiał konieczności wykonania stemplowania ( przecież skoro to pęknięcie jest od jakiegoś czasu to jeszcze wytrzyma). ale rozmowa, rozmowa i chyba udało się go przekonać że dzięki temu cała wspólnota uzyska odrobinę spokoju, przynajmniej do momentu wymiany stropów.
    co do uchwal to mam podpisaną uchwała o planie napraw w którym ujete jest m.in. stemplowanie i wymiana stropu, teraz jestem na etapie wyboru projektanta który nam to narysuje, wyboru firmy która nam to zrobi oraz załatwiania kredytu.
    co do kasy to trochę jej jest i próbuję robić to co własnie "wyszło" z ostatniego przeglądu, ale większość to "grube" rzeczy, które wymagają zgody wspólnoty, pozwoleń na budowę czy projektów.
    jeszcze raz dzięki za podpowiedź
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie ma za co - cieszę się, że się dogadaliście. W zgodzie fajniej się pracuje i o wiele więcej można zrobić.
    Kiedyś ja korzystałam z rad dobrych ludzi :smile:
    Kiedyś Ty komuś pomożesz...
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] koziorozka:[/cite]Nie ma za co - cieszę się, że się dogadaliście. W zgodzie fajniej się pracuje i o wiele więcej można zrobić.
    Kiedyś ja korzystałam z rad dobrych ludzi :smile:
    Kiedyś Ty komuś pomożesz...
    minie trochę czasu i sam moherem zostanie ... taka sztafeta dziejowa ...
  • Opcje
    piastowskapiastowska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] KubaP:[/cite]
    [cite] koziorozka:[/cite]Nie ma za co - cieszę się, że się dogadaliście. W zgodzie fajniej się pracuje i o wiele więcej można zrobić.
    Kiedyś ja korzystałam z rad dobrych ludzi :smile:
    Kiedyś Ty komuś pomożesz...
    minie trochę czasu i sam moherem zostanie ... taka sztafeta dziejowa ...
    Marudzenie, jojczenie i pesymizm jest cechą charakteru, którą niektórzy mają, a szczęśliwie inni nie mają. Współczuję tym pierwszym, bo bardzo to utrudnia życie własne i innym. Znacznie lepiej i bardziej konstruktywnie jest dążyć do korzystnych rozwiązań i wierzyć, że się uda. "Moherem" mentalnym zostaje ten, komu się nie chce pracować nad sobą i nad nieprawidłowościami w otoczeniu. Sadząc z wpisów tomkach i sposobie załatwienia sprawy jestem pewna , że nie ma zadatków na jęczącego marudę. Czego wszystkim życzę
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano lutego 2015
    [cite] piastowska:[/cite]
    [cite] KubaP:[/cite]
    [cite] koziorozka:[/cite]Nie ma za co - cieszę się, że się dogadaliście. W zgodzie fajniej się pracuje i o wiele więcej można zrobić.
    Kiedyś ja korzystałam z rad dobrych ludzi :smile:
    Kiedyś Ty komuś pomożesz...
    minie trochę czasu i sam moherem zostanie ... taka sztafeta dziejowa ...
    Marudzenie, jojczenie i pesymizm jest cechą charakteru, którą niektórzy mają, a szczęśliwie inni nie mają. Współczuję tym pierwszym, bo bardzo to utrudnia życie własne i innym. Znacznie lepiej i bardziej konstruktywnie jest dążyć do korzystnych rozwiązań i wierzyć, że się uda.
    "Moherem" mentalnym zostaje ten, komu się nie chce pracować nad sobą i nad nieprawidłowościami w otoczeniu.
    Sadząc z wpisów tomkach i sposobie załatwienia sprawy jestem pewna , że nie ma zadatków na jęczącego marudę.
    Czego wszystkim życzę
    to jest przepis do koła moherów ...
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zazwyczaj zapłaci wspólnota mieszkaniowa, natomiast nadzór budowlany nakaże wykonać i określi termin a potem to sprawdzi.

    "Zgodnie z art. 81 c ust. 2 ustawy Prawo budowlane, w razie powstania uzasadnionych wątpliwości co do stanu technicznego obiektu budowlanego, organ nadzoru budowlanego może nałożyć w drodze postanowienia na właściciela lub zarządcę obiektu, obowiązek dostarczenia w określonym terminie odpowiednich ocen technicznych lub ekspertyzy, przy czym koszt sporządzenia ponosi zobowiązany.
    Mea culpa, uwierzyłem bez sprawdzenia osobie, do której miałem zaufanie :sad: :shamed:
    Postaram się nie powtórzyć tego błędu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.