Uchwała - docieplenie tylko jednej ściany
MosquitoM
Użytkownik
Witam,
moja wspólnota podjęła uchwałę o podniesieniu składki na fundusz remontowy o 1 zł/m^2. Tutaj jest wszstko OK. Tylko nie zgadzam się z celem tej podwyżki. Za uzbierane pieniądze ma być docieplona ściana kamienicy, ale tylko od podwórka, a od strony ulicy ma być tylko pomalowana. Nawet w planach nie ma jej docieplenia. Na przeszkodzie nie stoi konserwator zabytków. Nie zgadzam się z takim planem, ponieważ w moim mieszkaniu jest grzyb, a ja nie mam ścian od strony podwórka. Czy taką uchwałę można zaskarżyć z powodzeniem, przecież to razi w moje interesy. Jestem za dociepleniem, ale wszystkich ścian. Czy można wymusić równoczesne docieplenie, ale wszystkich ścian. Bo inaczej, to nigdy nie docieplą ścian z drugiej strony (tutaj mieszkańcy są w mniejszości).
moja wspólnota podjęła uchwałę o podniesieniu składki na fundusz remontowy o 1 zł/m^2. Tutaj jest wszstko OK. Tylko nie zgadzam się z celem tej podwyżki. Za uzbierane pieniądze ma być docieplona ściana kamienicy, ale tylko od podwórka, a od strony ulicy ma być tylko pomalowana. Nawet w planach nie ma jej docieplenia. Na przeszkodzie nie stoi konserwator zabytków. Nie zgadzam się z takim planem, ponieważ w moim mieszkaniu jest grzyb, a ja nie mam ścian od strony podwórka. Czy taką uchwałę można zaskarżyć z powodzeniem, przecież to razi w moje interesy. Jestem za dociepleniem, ale wszystkich ścian. Czy można wymusić równoczesne docieplenie, ale wszystkich ścian. Bo inaczej, to nigdy nie docieplą ścian z drugiej strony (tutaj mieszkańcy są w mniejszości).
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Może warto pomyśleć o izolacji fundamentów w budynku,to na pewno spowoduje,że grzyb przestanie narastać. Potem wystarczy osuszyć ściany i kąty.
U mnie we Wspólnocie postanowiliśmy w ten sposób zrobić, a termomodernizacja od ulicy będzie styropianem - 5 cm, po to aby zabezpieczyć jedynie pękające gzymsy i tynki w kamienicy prawie 100 letniej, zachowując fakturę budynku.
Fachowcy twierdzą że ocieplenie grubych ścian w budynkach, nie robi nic dobrego, powoduję tylko, że w mieszkaniach robi się większa wilgoć, trzeba by było ciągle wentylować pomieszczenia.
Przemyśl to, a co do przebiegu remontu i termomodernizacji, to podejmujecie decyzję wszyscy (mała wspólnota) , lub większością głosów.
Każdy ma prawo zaskarżyć każdą uchwalę, ale w tym wypadku jest to bez szans.
Co należałoby zrobić napisała alexa.
Oczywiście, każdy właściciel może zaskarżyć uchwałę ale Sąd za właścicieli nie zmieni treści uchwały - co najwyżej unieważni ale ja tu nie widzę mocnych argumentów dla ciebie skoro większość właścicieli opowiedziała się za taką opcją.
Wszystko można "wymusić" - najpierw musisz przekonać większość właścicieli do tego żeby taką uchwałę podjęli.
zgadzam się z tym, że trzeba inwestować w różne części budynku. Ale czy jeśli wspólnota podjęłaby decyzję, że wyremontuje tylko połowę dachu, nie planując remontu pozostałej części, to jest to OK? Jednym mieszkańcom będzie się lało na głowę a innym nie. Wg mnie to nie jest normalne.
U nas w kamienicy sytuacja wygląda tak, że na 15 mieszkań dogadało się 7 z większością głosów i właśnie w taki wybiórczy sposób przeprowadzają remonty pod siebie. Na przykład obecnie docieplone są mieszkania z balkonami (ale tylko 3 na 6) oraz dwa mieszkania na II kondygnacji itd. ... Żeby cała 7 była zadowolona, to jeszcze brakuje docieplić jedną ścianę ...
Co do grzyba. Jeśli temperatura na ścianie spada poniżej punktu rosy (pomimo że w pomieszczeniach jest około 25 stopni C, a wentylacja jest sprawna co potwierdzili kominiarze) to zaczyna się skraplać woda i nie ma to nic wspólnego z fundamentami. Jest to związane z grubością ścian, a te są takie, ponieważ część kamienicy rozwaliła bomba w czasie II wojny i później ją odbudowano tak, jakie były możliwości.
Natomiast temperatura tzw. punktu rosy nie ma nic wspólnego z grubością ścian.
Tu masz minimum wiedzy o tym:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura_punktu_rosy
Jeżeli jest grzyb w mieszkaniu i to na drugim piętrze to żadne ocieplenia póki co nie pomogą.
W pierwszej kolejności trzeba bezwzględnie zlikwidować grzyba czyli osuszyć mury (ścianę) następnie ustalić przyczynę. W 99% przypadków przyczyną jest zła wentylacja lub niewystarczająca wentylacja w wyniku czego w mieszkaniu jest nadmiar wilgoci. Jeżeli masz plastikowe okna w starej kamienicy to nie ma cudów żeby woda się nie skraplała w rogach, powstawała wilgoć a w konsekwencji grzyb.
Należy poza wentylacją wywiewną grawitacyjną zainstalować wentylację nawiewną mechaniczną.
Po osuszeniu można ewentualnie pomyśleć o dociepleniu ścian.
Powtórzę: MosquitoM nie napisał, że temperatura punktu rosy ma coś wspólnego z grubością ściany. Wystarczyło, żebyś przeczytał uważnie jego wpis, zanim zacząłeś go komentować.
A teraz możesz przeprosić - za swoją nieuwagę, popędliwość, wyzywanie innych, głupotę i populizm.
cdn, dzięki za obronę :D, trudno się z Tobą nie zgodzić. To co napisałem jest potwierdzone w ekspertyzach do mieszkania.
Proszę nie skupiać się na grzybie, o tym napisałem niepotrzebnie, przez to dyskusja się rozmywa. Grzyb nie jest meritum sprawy.
Ty jako właścicielka lokalu możesz zgłosić do Planu remontu na rok... pozycję docieplenie ściany od strony ulicy .
A z tym grzybem na II pietrze , to czy aby poprawnie działa u ciebie wentylacja w lokalu ? w lokalu nie ma zasady słoika ?
rzeczywiście temperatura punktu rosy nie ma nic wspólnego z grubością ściany i rzeczywiście grubość ściany ma bardzo dużo wspólnego z wykraplaniem wilgoci. Obaj użytkownicy: gecon oraz cdn piszą słusznie, tyle, że każdy o czym innym i tak się przepychają. Wygląda to przezabawnie.
To jak z tym żartem o kotach: patrzyły się dwa koty w rurę naprzeciw siebie, ale się nie widziały. Dlaczego?
...bo jeden się patrzył we wtorek po południu, a drugi w piątek rano.
Jestem nowa i mam do Was pytanie. Jeśli pojawiało się na forum, przepraszam.
Mieszkam w dużym mieście, nosimy się z zamiarem docieplenia budynku i założenia centralnego ogrzewania. Niestety jeden lokator we wszystkim jest na NIE. Jest to starszy Pan, samotnie mieszkający. Zresztą to nie ma znaczenia.
Chce podac do sądu jeszcze nie podjętą uchwałę ( podejmujemy ją w marcu) o dociepleniu i CO , uważa,że firma, którą wybraliśmy jest naciągaczem, wymaga zmiany zarządcy, bo ponoć zarządca może załatwiac premię grawrantowane BGK przy zaciągnięciu kredytu , pomimo,że wybrana firma nam ją gwarantuje.
Teraz dostaliśmy pismo,że jesli podejmiemy tą uchwałę, to Pan wystosunkuje pismo do Nadzoru budowlanego,że nie zgadza sie na modernizację naszego bloku.
Czy jesteśmy bezsilni w te-j sytuacji? Czy możemy iść ustaloną " drogą" , podejmujemy uchwalę,zbieramy głosy, podpisujemy umowę i wszystko załatwiamy?
Czy jeden człowiek moze stanowić o być albo nie być reszcie lokatorów , wyrażających zgodę i chęć zmian na lepsze?
Lokator pisze również pisma na zarządcy oczerniające jednego z członków zarządu, choć nie ma do tego podstaw.
Czy ktoś z Was miał do czynienia z podobną sytuacją? Czy możemy ( prócz sprawy cywilnej , założonej przez w/w obrażanego członka zarządu) podać Pana do sądu,że działa na niekorzyść wspólnoty, utrudniając polepszenie naszego bytu?
jesteśmy dużą wspólnotą, blok liczy ponad 50 lat. Mamy piece kaflowe.
Pozdrawiam
Ma takie prawo (po podjęciu uchwały), inna rzecz, jakie ma szanse powodzenia w sądzie. Jeżeli wymienione przez ciebie zarzuty tego pana są jedynymi zarzutami wobec uchwały, to jego szanse są bliskie zeru.
Chyba żeby okazało się, że chcecie zainstalować CO w mieszkaniach, wtedy pan bez problemu uzyska uchylenie uchwały przez sąd.
Bez znaczenia. Dla organów architektoniczno-budowlanych, w razie wyjaśniania tej kwestii, wystarczająca jest wola większości właścicieli lokali wyrażona w uchwale.
Możecie, to jest prawidłowa droga (może nie ta kolejność), o ile oczywiście uchwała nie obejmie prywatnych mieszkań.
Wasze życie jest zagrożone, czy to tylko figura retoryczna?
Możecie, ale tutaj wasze szanse powodzenia są dokładnie równe zeru. Pan nie robi niczego niezgodnego z prawem, pisze oficjalne pisma do was i do urzędów, a to wolno każdemu.
Hm - a czy przeprowadziliście kalkulację obciążeń finansowych poszczególnych właścicieli, kalkulację kosztów i ewentualnych oszczędności? A jak się okaże, że dotychczasowe, piecowe ogrzewanie indywidualne jest korzystniejsze bo tańsze i co wtedy?
Polecam lekturę poniższego wyroku oraz opinie znawców zagadnień.
Co prawda funkcjonuje w obiegu wyrok sądu w Suwałkach o tym, że wszyscy właściciele powinni ponosić koszty instalacji c.o. - z czym trudno jest się zgodzić, poza oczywiście tym co będzie w części wspólnej.
http://orzeczenia.ms.gov.pl/content/$N/153020000000503_I_C_000832_2012_Uz_2013-06-27_001
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/451/centralne-ogrzewanie/
http://wspolnota.net.pl/poczekalnia/centralne-ogrzewanie-pec-t5239.html
Co chcieliśmy na początku założyć we wszystkich mieszkaniach, jednak jeśli Pan S się nie zgadza, jego pominęlibyśmy i tym samym nie ponosiłby on kosztów zainstalowania , oraz kosztów późniejszego rozliczania z dostawcą.
"Hm - a czy przeprowadziliście kalkulację obciążeń finansowych poszczególnych właścicieli, kalkulację kosztów i ewentualnych oszczędności? A jak się okaże, że dotychczasowe, piecowe ogrzewanie indywidualne jest korzystniejsze bo tańsze i co wtedy? "
... może i okazałoby się tańsze, ale wolą większości właścicieli chcemy dokonać modernizacji. Blok jest kilku piętrowy, wiele starszych osób nie ma już sił nosić wiader z węglem na 5 piętro. A to tylko jeden z kilku powodów, no i chcemy polepszyć sobie warunki mieszkaniowe.
Czy jeśli dotychczasowe ogrzewanie jest tańsze, to jest to argument dla sądu do uchylenia uchwały o CO, skoro wolą większości mieszkańców jest je mieć.
Zakładam,że pominiemy Pana S , tak jak pisałam powyżej.
Nasze życie nie jest zagrożone, pisałam to w przenośni, choć w niektórych mieszkaniach cofa się dym z kominów ( mamy stosowne pisma od kominiarzy) i one wymagają renowacji w tym roku, zresztą ogólnie są w bardzo złym stanie. Koszt renowacji kominów również jest bardzo duży i właściciele wolą zamiast brać na to kredyt, dołożyć i dokonać modernizacji budynku.
I jeszcze jedna sprawa: nawet jeśli ten pan będzie głosował przeciwko uchwałom o ociepleniu i założeniu CO, to nie znaczy, że nie będzie za to płacił. Wszystkie koszty we wspólnocie są ponoszone przez wszystkich właścicieli zgodnie z posiadanymi przez nich udziałami
Lora1102 - Nie róbcie precedensu. Uchwala o jednolitym systemie ogrzewania, 6-tygodni czekacie na ewentualną reakcje sąsiada i do roboty. To on będzie udowadniał swoje racje w sądzie, wg mnie ma nikłe szanse. Zarząd przy okazji powinien wnikliwie przyjrzeć się kontrolom, przeglądom i czyszczeniu jego przewodów kominowych. To on powinien zacząć się martwić PINB.
Dziś właśnie otrzymałam info,że Pan S podał wstępnie wybraną firmę ( robiła nam ona audyt i chcielibyśmy aby robiła również całą resztę) pod jakieś kontrole antykorupcyjne, gdyż uważa,że zarząd wybrała firmę, na której się wzbogaci.
A jeszcze mam pytanko, bo Pan S nie wyraża zgoda na tą konkretną firmę, mimo,że mamy inne oferty, wybraliśmy tą właśnie firmę z różnych odpowiadających nam względów. Mamy powołaną komisję w celu pomocy w wyborze firmy. Rozumiem,że wystarczy wola większości mieszkańców i wybór zarządu by ta firma nam robiła remont.
Nie potrzeba żadnych przetargów czy konkursów?
Pytam bo ubiegamy się o dotacje unijne ( udział w konkursie ) i Pan S uważa,że przetarg jest OBOWIĄZKOWY.
Dziękuję za powyższe odpowiedzi
Konkurs ofert już zrobiliście - obejrzeliście kilka ofert i wybraliście jedną. Jak chcecie się zabezpieczyć, to zróbcie notatkę, że dnia ... zarząd się zebrał, omówił oferty (wyliczenie) i postanowił wybrać... Podpisy członków zarządu i kartka dołączona do dokumentów związanych z doposażeniem budynku w instalację c.o.
Jedyna śliska sprawa może być z zakładaniem instalacji w prywatnych mieszkaniach, ale jak sąsiad grozi zaskarżeniem nieistniejącej uchwały to znaczy, że nie ma pojęcia o czym mówi. Tak więc ryzyko, że będzie skuteczny w rzucaniu kłód jest minimalne.
Uchwalcie, odczekajcie 6 tygodni i do roboty
13.2. Na żądanie zarządu właściciel lokalu jest obowiązany zezwalać na wstęp do lokalu, ilekroć jest to niezbędne do przeprowadzenia konserwacji, remontu albo usunięcia awarii w nieruchomości wspólnej, a także w celu wyposażenia budynku, jego części lub innych lokali w dodatkowe instalacje.
Oczywiście wszystko na piśmie poleconym z potwierdzeniem odbioru, a przy odmowie udostępnienia lokalu wniosek do sądu.
Lora1102 - przestańcie przejmować się jakimś pieniaczem.
Nowy doklejony: 24.02.15 13:07
Firmę chcemy wybrać na zebraniu i zrobić pod to odpowiednią uchwałę, aby była też w tym wola mieszkańców, było spotkanie z przedstawicielami firmy ( innymi też ) i mieszkańcy byli poinformowani jakie sa różnice w ofertach. Wszyscy prócz Pana na NIE są za daną firmą.
Dzięki za rady, ale Pan S jest mega upierdliwy. Co chwile pisze jakieś donosy na policję, jakieś pisma wrzuca do skrzynek o skorumpowane decyzje zarządu, wymyśla jakieś szczucia go psami... głowa mała. Na początku zebrania raz za czymś jest , proponuje coś, po czy na wolnych wnioskach, jak chcemy coś zadecydować na końcu zebrania wypiera się ,że ON NIC TAKIEGO NIE PROPONOWAŁ. Wszystkich przekrzykuje i niestety ludzie już mają dość zebrań i nie chcą przychodzić bo wiedzą jak zawsze się one kończą.
Nie boimy się ,ze zaskarży uchwałę, bo najprawdopodobniej i tak to zrobi ,ale chcemy dowiedzieć się co ewentualnie jeszcze można zrobić, o czym nie zapomnieć aby modernizacja doszła do skutku.
We wspólnotach mieszkaniowych NIE obowiązują procedury przetargowe, a konkurs już przeprowadziliście wg schematu podanego przez koziorozke.
Pan, który się nie zgadza, nie wygląda na zbyt zorientowanego w temacie, ale jeżeli przymierza się do zaskarżenia uchwały, to nie można wykluczyć, że uda się z tym do prawnika, a wtedy ten wyjaśni mu, które zastrzeżenia pana są bezsensowne (np. w sprawie wyboru wykonawcy), a z której strony ma dobre szanse obalić uchwałę przed sądem (inwestycja w prywatne mieszkania).
Załączam link do dyskusji w identycznej sprawie, z zacytowanym wyrokiem sądu. Przeczytaj, to wiele ci się rozjaśni:
https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/6214/1/plan-remontow/#Item_38
To akurat jest dobre info., pan musi udostępnić swój lokal jeżeli to jest niezbędne do poprowadzenia instalacji do innych lokali.
Sprawa z linku faktycznie prawie identyczna, ciekawe tylko jak się skończyła u nich we wspólnocie, bo w sumie Pani nie zapisała jaki był finał sprawy .
Egzo mam rozumieć,że jak ze wszystkich mieszkańców, nie zgadza się na CO tylko jedna osoba, którą wykluczylibyśmy z opłat- (za instalację, podłączenie i rozliczanie CO ) , to nie możemy tego skredytować na wspólnotę i założyć ogrzewania wraz z dociepleniem budynku ( za tą inwestycję Pan S byłby rozliczany, gdyż ona bez problemu przejdzie 50%+1)
Większości mieszkańców nie stać na własne koszty, lub nie kazdy ma obecnie zdolnośc kredytową na zaciąganie prywatnych pożyczek.
To nie tak - część inwestycji jak najbardziej może zostać skredytowana na wspólnotę. Sprawa jest opisana w podanym linku: ze środków finansowanych przez wspólnotę możecie wykonać:
a) docieplenie budynku - do tego wystarczy uchwała wspólnoty.
b) doprowadzić CO do budynku i rozprowadzić instalację wewnątrz budynku, ale bez rozprowadzenia jej wewnątrz prywatnych lokali (np. można instalację zakończyć na każdym piętrze zaworem) - do tego wystarczy uchwała wspólnoty.
Wszystkie powyższe koszty musiałby ponosić także pan, który nie zgadza się na inwestycję. Nie ma potrzeby, a nawet nie można wyłączyć go z partycypowania w wyżej wymienionych kosztach - on będzie musiał w nich uczestniczyć, i nie jest ważne czy głosował przeciw. Pan będzie również uczestniczył w kosztach ogrzewania części wspólnych (klatki schodowe), i z tego też nie można go wyłączyć. To są sprawy dotyczące nieruchomości wspólnej.
Co innego z kwestią instalacji wewnątrz prywatnych lokali. We własnym mieszkaniu każdy właściciel powinien rozprowadzić CO na swój koszt, począwszy od zaworu o którym mowa powyżej. Ze środków wspólnoty "część prywatną" można by zrobić tylko wówczas, gdyby zgodzili się na to wszyscy właściciele lokali, bo wtedy miałoby to charakter umowy właścicieli, a nie uchwały. Uchwała jest niewystarczająca, aby przeznaczyć środki finansowe wspólnoty na prywatne mieszkania, bo to w ogóle wykracza poza kompetencje wspólnoty.
Jakby dym z pieca miał związek z ostrą astmą u Twojego dziecka, albo jakby co miało dziecko wyleczyć z astmy. Przeczytaj prv, podsyłam Ci parę rzeczy, a Ty mi napisz, co o tym sądzisz.
Lora1102 - skonsultuj z prawnikiem treści uchwal, jest rzeczą bezsporną ,że uchwala o "jednolitym systemie ogrzewania we WM" jest w kompetencji WM. Ten jednolity system składa się na całość instalacji a nie jej część. Instalacja wewnątrz lokalu to nie jest instalacja "indywidualna" ale część całości zawartej w projekcie (podobnie jak np. wodomierze lokalowe są częścią wspólną instalacji). Jako koszt inwestycji WM rozliczany jest wg udziałów.
Jeżeli uchwalicie Plan Gospodarczy z pozycją - Jednolity System Ogrzewania CO w budynku - x zl, to taka uchwala większości właścicieli jest wg mnie nie do ruszenia. Jest w tej sprawie bodajże orzeczenie SN, niech prawnik poszpera.Jeżeli ktoś nie będzie płacił - postępowanie upominawcze.
- WM inwestuje w instalację c.o. w części NW, czyli od węzła/kotłowni/innego źródła do odgałęzień do lokali zakończonych zaworami, przy czym na tych odgałęzieniach montuje ciepłomierze, a zawory zamyka i zaślepia korkami.
- Właściciele dogadują się z wykonawcą instalacji każdy z osobna, lub jako grupa hurtowo, o wykonanie instalacji indywidualnych w lokalach,
- Kto nie chce tego wykonawcy, bierze swojego, lub sam robi instalację, ale na podstawie wytycznych ujętych w dokumentacji projektowej, dotyczących temperatur, przepływów i ciśniena dyspozycyjnego dla instalacji indywidualnej.
- Kto nie chce instalacji ma przy lokalu zostawione zawory z korkami i nie korzysta.
A w praktyce:
Najlepiej, jak jeden wykonawca zrobi wszystko, lub prawie wszystko bez tych, którzy nie chcą, a potem formalnie, czyli papierowo porozlicza to w podziale na poszczególnych właścicieli i wspólnotę.
I ci co chcą, mogą sobie wymachiwać wyrokami i sądami, albo togami, czyli śmiesznymi czarnymi sukienkami i łańcuchami z tombaku, a i tak to na nic, ponieważ przy tym sposobie sprawa jest przeprowadzona książkowo.
Powtórzę to, co napisałem w zalinkowanej wcześniej dyskusji: "Kowalowi wydaje się, że żonglowanie słówkami pozwala na ominięcie prawa. Nie pozwala, a powyższy wyrok nadaje temu zagadnieniu właściwą perspektywę". Widzę, że nic się nie zmieniło, sądy swoje, Kowal swoje...
Ha ha ha :bigsmile: Postępowanie upominawcze i "bodajże"...:bigsmile: Ładnie to tak? Ode mnie żądasz sygnatury wyroków, pouczasz, że "u nas nie ma precedensu sądowego", ale jak przychodzi co do czego, to masz tylko do powiedzenia "bodajże"?! :shocked: To jak to w końcu jest, można powoływać się na orzeczenia sądowe, czy nie można?
Precedens nie rozumiem przecież o tym Wszyscy wiedzą że w Naszym kraju nie ma czegoś takiego. Nie wszystkie sprawy prowadzone w Naszych Sądach znajdują odzwierciedlenie w aktach prawnych bądź innych przepisach . Tak więc powoływanie się na inne podobne orzeczenia nie ma na celu doprowadzenia do precedensu lecz ma pomóc Sądowi w podjęciu własnego że tak powiem niezawisłego orzeczenia . Powoływanie się na te wyroki również ma na celu przyśpieszenie załatwiania - orzekania w prowadzonych podobnych sprawach. Przecież Wszyscy wiemy o tym że Nasze Sądy są nie zawisłe nie są one zobligowane do uznawania innych orzeczeń za swoje własne no może poza sędziami Sądu Najwyższego - dotycz to orzeczeń Sądu Najwyższego noszących nazwę "uchwały SN" i to też nie w każdym przypadku .