samowolnie zajęte poddasze - jak zmusić lok. do uregulowania
lukaszr
Użytkownik
Dzień dobry
Witam serdecznie, chciałbym zapytać o radę fachowców.
Postaram się opisać wszystko w miarę jasno, acz nie ręczę za poprawne nazewnictwo.
Problem dotyczy starej kamienicy, zamieszkałe przez dwie rodziny, jedno teściowej cały parter, drugie (trzech współwłaścicieli – brat i dwie siostry) - piętro oraz 1 pokój na poddaszu, zamieszkane tylko piętro przez brata – odcięty prąd, gaz, woda, pełna rzeź.
udziały po 50% ,
Do sedna - kilkanaście lat temu, współwłaściciele, którym legalnie przysługuje jedno pomieszczenie na poddaszu postanowili powiększyć sobie lokum, odcieli zupełnie poddasze, założyli drzwi, zrobili sobie pełne mieszkanie.
Obecnie nikt tam nie mieszka, ale mieszkanie stoi wydzielone, teściowa nie ma więc dostępu do swoich części wspólnych.
Stan rzeczywisty jest taki, że jedna rodzina zajmuje wyłącznie parter, druga zaś, piętro i całe poddasze.
Stanowisko teściowej jest takie, że jeśli już zajęli to poddasze i zrobili mieszkanie, to niech mają, tylko jak uregulować taki stan skoro lokatorzy nie zgadzają się na polubowne zniesienie współwłasności i wydzielenie nowych udziałów (dziwne, bo wydaje mi się że to w ich interesie) .
Nie wiemy jak to ugryźć, pewnie trzeba iść do sądu, ale o co wnosić?, jak ich zmusić aby zalegalizowały to mieszkanie albo, jeśli nie to niech powrócą do stanu poprzedniego. Podziału nie da się wykonać, bo sąsiadki nie wpuszczają nikogo na poddasze.
Sytuacja jest skomplikowana, teściowa chciała by sprzedać mieszkanie, ale chce uregulować udziały, bo rzeczywiście posiada ze 35% a płaci od lat za 50%.
Nie wiem czy jasno opisałem, jeśli nie to proszę o uwagi , postaram się wytłumaczyć.
Witam serdecznie, chciałbym zapytać o radę fachowców.
Postaram się opisać wszystko w miarę jasno, acz nie ręczę za poprawne nazewnictwo.
Problem dotyczy starej kamienicy, zamieszkałe przez dwie rodziny, jedno teściowej cały parter, drugie (trzech współwłaścicieli – brat i dwie siostry) - piętro oraz 1 pokój na poddaszu, zamieszkane tylko piętro przez brata – odcięty prąd, gaz, woda, pełna rzeź.
udziały po 50% ,
Do sedna - kilkanaście lat temu, współwłaściciele, którym legalnie przysługuje jedno pomieszczenie na poddaszu postanowili powiększyć sobie lokum, odcieli zupełnie poddasze, założyli drzwi, zrobili sobie pełne mieszkanie.
Obecnie nikt tam nie mieszka, ale mieszkanie stoi wydzielone, teściowa nie ma więc dostępu do swoich części wspólnych.
Stan rzeczywisty jest taki, że jedna rodzina zajmuje wyłącznie parter, druga zaś, piętro i całe poddasze.
Stanowisko teściowej jest takie, że jeśli już zajęli to poddasze i zrobili mieszkanie, to niech mają, tylko jak uregulować taki stan skoro lokatorzy nie zgadzają się na polubowne zniesienie współwłasności i wydzielenie nowych udziałów (dziwne, bo wydaje mi się że to w ich interesie) .
Nie wiemy jak to ugryźć, pewnie trzeba iść do sądu, ale o co wnosić?, jak ich zmusić aby zalegalizowały to mieszkanie albo, jeśli nie to niech powrócą do stanu poprzedniego. Podziału nie da się wykonać, bo sąsiadki nie wpuszczają nikogo na poddasze.
Sytuacja jest skomplikowana, teściowa chciała by sprzedać mieszkanie, ale chce uregulować udziały, bo rzeczywiście posiada ze 35% a płaci od lat za 50%.
Nie wiem czy jasno opisałem, jeśli nie to proszę o uwagi , postaram się wytłumaczyć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Współwłasność to tylko kodeks cywilny.
Może tu popytaj?
http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/wyodrebnienie-wlasnosci-lokali-sposobem-na-zniesienie-wspolwlasnosci