Współwina zarządców.
bart2828
Użytkownik
Witam. jestem tu nowy :).
Mam takie pytanie, jeśli jest wspólnota mieszkaniowa (17) lokali oraz 2 zarządców, to jak wygląda sprawa z odpowiedzialnością za wykonane czyny jednego z nich.
Chodzi o to że jeden z zarządców poczynił kilka decyzji które nie są do końca zalegalizowane i teraz musi zapłacić jakieś tam odszkodowane, lecz w tym czasie ze strony drugiego zarządcy nie było żadnego zainteresowania.
Dodam że te decyzje nie miały negatywnego wpływy na wspólnotę.
I tu pytanie, czy ta druga osoba nie powinna ponosić również odpowiedzialności materialnej która jest roszczona w stosunku do pierwszego zarządcy, bo chyba jest po to zarząd wieloosobowy by pilnowali się na wzajem i nie doszło do takiego stanu.
Mam takie pytanie, jeśli jest wspólnota mieszkaniowa (17) lokali oraz 2 zarządców, to jak wygląda sprawa z odpowiedzialnością za wykonane czyny jednego z nich.
Chodzi o to że jeden z zarządców poczynił kilka decyzji które nie są do końca zalegalizowane i teraz musi zapłacić jakieś tam odszkodowane, lecz w tym czasie ze strony drugiego zarządcy nie było żadnego zainteresowania.
Dodam że te decyzje nie miały negatywnego wpływy na wspólnotę.
I tu pytanie, czy ta druga osoba nie powinna ponosić również odpowiedzialności materialnej która jest roszczona w stosunku do pierwszego zarządcy, bo chyba jest po to zarząd wieloosobowy by pilnowali się na wzajem i nie doszło do takiego stanu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Osoba sprawująca zarząd powierzony? Wspólnota podpisała umowę z dwiema fizycznymi osobami?
Administrator? Wspólnota podpisała umowę z dwoma niezależnymi administratorami?
Członek zarządu właścicielskiego?
Ktoś inny?
Ogólnie: każdy odpowiada za swoje czyny, decyzje zgodnie z umową, jaką zawarł ze wspólnotą.
- " jeden z zarządców poczynił kilka decyzji które nie są do końca zalegalizowane i teraz musi zapłacić jakieś tam odszkodowane"
co to znaczy nie do końca zalegalizowane? Komu musi płacić odszkodowanie i kto je zasądził?
- "te decyzje nie miały negatywnego wpływy na wspólnotę. "
A na kogoś/coś miały negatywny wpływ? Jeśli nie, to skąd się wzięło odszkodowanie?
Nowy doklejony: 16.03.15 09:53 Aha, czyli juz wiemy, ze jest to zarząd właścicielski i ci dwaj panowie, to członkowie zarządu. Tak?
I ten co wszystko robił, płaci odszkodowanie, czy ten drugi źle skosił trawę?
Po czasie jeden z zarządców zrezygnował, a na jego został wybrany nowy, lecz od starego zarządcy domagają się odszkodowania za szkody.Chodzi mi o to czy gdy jest powołany zarząd który składa się z powiedzmy dwóch lub więcej osób, to czy nie odpowiada on wspólnie za dokonane postępowania nawet jeśli te postępowanie zostało dokonane przez jednego z zarządców.
Tak samo chodzi o podpisy na fakturach, na większości widnieją jedynie podpisy jednego zarządcy ponieważ drugi nigdy nie miał czasu albo go nie było.
Nowy doklejony: 16.03.15 10:02
Nie ze źle skosił trawę, tylko chodzi o to jeśli było 2 w zarządzie to wiedział co poczyniał ten pierwszy, więc moim zdaniem powinien być podciągnięty do odpowiedzialności.
I teraz wspólnota musi zapłacić za projekt i legalizacje, i chcą żeby były zarządca za to zapłacił.Tylko pal licho z tym chodzi mi dokładnie o to czy istnieje coś takiego jak wspul -odpowiedzialność.Dla czego jeden jest podciągnięty do odpowiedzialności.
stosunkach między wspólnotą a poszczególnymi właścicielami lokali. Wynika z tego, że decyzje zarządu podejmowane są kolegialnie i w sprawach przekraczających zwykły zarząd powinny mieć jakieś uzasadnienie w woli właścicieli lokali, wyrażonej uchwałami .
Zgodnie z Art. 21. 2. tej samej ustawy, gdy zarząd jest kilkuosobowy, oświadczenia woli za wspólnotę mieszkaniową składają przynajmniej dwaj jego członkowie.
Dla dobra wspólnoty i swojego własnego faktury też powinny być zatwierdzane przez obu członków zarządu - skoro mieliście bałagan w zarządzaniu, to teraz są tego skutki
Nowy doklejony: 16.03.15 10:24 Ciągle nie wiadomo o jakie odszkodowanie chodzi i przez kogo jest ono zasądzone.
Jeżeli inwestycja była ujęta w planach remontowych wspólnoty, to nie żaden członek zarządu (NIE ZARZĄDCA!) ma płacić za projekt i legalizację, tylko wszyscy właściciele, skoro to była inwestycja w częściach wspólnych i wymagała planu i zgłoszenia budowlanego.
Jesli właściciele lokali uważają, ze przez jakieś zaniechania uwczesnego zarządu (jako całości) wspólnota poniosła jakieś dodatkowe koszty, to pozostaje droga sądowa odzyskania tych kosztów
Była na to uchwała, czy jeden członek zarządu tak postanowił i wykonał (zlecił wykonanie)?
Jeśli to jego samowolka, to niestety, ale naraził wspólnotę na koszty...
Jak była uchwała a on tylko nie dopełnił wszystkich formalności (projekt), to mała szansa, żeby sąd czymś go obciążył.
Jak się nie wie, jak takie sprawy załatwiać, trzeba to zlecić fachowcowi z odpowiednimi uprawnieniami budowlanymi, który zleciłby opracowanie projektu, pomógł załatwić formalności w urzędach i nadzorowałby inwestycję jako inspektor nadzoru inwestorskiego.
Żadna uchwała nie chroni członków zarządu wspólnoty przed osobistą odpowiedzialnością za naruszenie prawa.
Podstawową, jednak nie jedyną, przesłanką tego rodzaju odpowiedzialności jest powstanie szkody. Należy jednak pamiętać, że członkowie zarządu odpowiadają na zasadzie winy, odpowiadają więc tylko wtedy, gdy powstała szkoda jest konsekwencją niewykonania lub nienależytego wykonywania obowiązków."
Więcej na ten temat w artykule: "Odpowiedzialność odszkodowawcza członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej"
na stronie czasopisma Zarządca Portal Informacyjny:
http://www.zarzadca.pl/komentarze/704-odpowiedzialnosc-odszkodowawcza-czlonkow-zarzadu-wspolnoty-mieszkaniowej
Nowy doklejony: 16.03.15 15:54
Na wentylację była uchwała podjęta na zebraniu, a co najlepsze co roku zarząd otrzymywał absolutorium.
Do podjęcia decyzji potrzebna jest , przy Zarządzie wieloosobowym , minimum zgoda dwóch członków Zarządu.
Jak takiej zgody nie ma , to odpowiada ten członek Zarządu co wprowadził "swoją decyzję" w życie .
Zasada naczelna - w sądzie trzeba udowodnić winę, bo tego rodzaju odpowiedzialność opiera się na zasadzie winy.
Art. 441 § 1 k.c. Jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna.