parkowanie na cudzym miejscu parkingowym

kkurzynskakkurzynska Użytkownik
edytowano kwietnia 2015 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam. Mam problem. Otóż przez 2,5 tyg nieświadomie parkowałam na cudzym, zajętym miejscu parkingowym w garażu podziemnym w bloku, w którym pomieszkuję u koleżanki. Ona również ma tam wykupione miejsce, ale źle podała mi nr jej miejsca. Na wskazanym przez nią miejscu stał samochód, więc zaparkowałam na jakimś innym. Jest to nowy blok, mało ludzi tu mieszka. Liczyłam na to, że zaparkuję na miejscu, które nie jest przez nikogo wykupione. Przez 2,5 tyg nie schodziłam do samochodu i dziś dowiedziałam się o tym, że właściciel miejsca na którym parkowałam, zgłosił to do administracji, przez 2 tyg wkładał mi jakieś kartki za wycieraczki i oczekuje opłaty z mojej strony 250 zł za dobę parkingu. Co robić? Czy ma do tego prawo? Godzić się na opłatę?

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    [cite] kkurzynska:[/cite]Witam. Mam problem. Otóż przez 2,5 tyg nieświadomie parkowałam na cudzym, zajętym miejscu parkingowym w garażu podziemnym w bloku, w którym pomieszkuję u koleżanki.
    Gapcio?
    [cite] kkurzynska:[/cite]Ona również ma tam wykupione miejsce, ale źle podała mi nr jej miejsca.
    Gapcio do kwadratu...?
    Na wskazanym przez nią miejscu stał samochód,
    to trzeba było wszcząć alarm . Czy to w Zarządzie WM czy u administratora NW
    [cite] kkurzynska:[/cite]więc zaparkowałam na jakimś innym.
    Jest to nowy blok, mało ludzi tu mieszka. Liczyłam na to, że zaparkuję na miejscu, które nie jest przez nikogo wykupione.
    ja bym tego nie zrobił, gdybym nie wiedział, że jest to miejsce "pustostan", a takich we wspólnocie miejsc nie ma.
    Każde ma jakiegoś właściciela!!!!

    [cite] kkurzynska:[/cite]Przez 2,5 tyg nie schodziłam do samochodu i dziś dowiedziałam się o tym, że właściciel miejsca na którym parkowałam, zgłosił to do administracji,
    no i a co ma do tego administrator ... masz szczęście, że nie wezwał lawety i nie wywiózł ci pojazdu na parking , to jest chwilowy zabór mienia przez ciebie
    [cite] kkurzynska:[/cite]przez 2 tyg wkładał mi jakieś kartki za wycieraczki i oczekuje opłaty z mojej strony 250 zł za dobę parkingu.
    skąd wiesz, że od 2 tygodni informował ciebie, że parkujesz na cudzej własności w postaci miejsca do parkowania i to bez umownie.
    [cite] kkurzynska:[/cite]Co robić? Czy ma do tego prawo? Godzić się na opłatę?
    niewiedza i gapiostwo kosztuje , zaproponuj mu ugodę ...
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Kto na tym forum może wymyślać tak idiotyczne wątki. Zgadnijcie?
  • Opcje
    kkurzynskakkurzynska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dobra, wiem. Wszystko źle. Chodzi mi o to, czy właściciel ma prawo do tego żeby żądać takiej kasy za to, że parkowalam na jego miejscu?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    [cite] kkurzynska:[/cite]Dobra, wiem. Wszystko źle.

    Chodzi mi o to, czy właściciel ma prawo do tego żeby żądać takiej kasy za to, że parkowalam na jego miejscu?
    a czemu nie , bo niemoralnie ? koszt miesięczny opłaty - zaliczki jaką płaci do WM waha się od 60 - 250 zł / m-c w zależności od kosztów utrzymania NW w danej wspólnocie
  • Opcje
    kkurzynskakkurzynska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    No dobra. Ale 250 za dzień?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    [cite] kkurzynska:[/cite]No dobra. Ale 250 za dzień?
    no tu trochę przeholował , napisałem zaproponuj mu ugodę , podaj swoja cenę .... i załóż "worek zgrzebny"

    jak się porówna do opłat lotniskowych to nawet ma racje
    http://www.lotnisko-chopina.pl/pl/pasazer/dojazd-i-parkingi/parkingi/oplaty/oplaty
  • Opcje
    EgzoEgzo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To chyba nie jest temat na forum wspólnot mieszkaniowych, a raczej na forum porad prawnych w sprawach kodeksu cywilnego.
  • Opcje
    citizencitizen Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kkurzynska:[/cite] Otóż przez 2,5 tyg nieświadomie parkowałam na cudzym, zajętym miejscu parkingowym w garażu podziemnym w bloku, w którym pomieszkuję u koleżanki. [...] właściciel miejsca na którym parkowałam, zgłosił to do administracji, przez 2 tyg wkładał mi jakieś kartki za wycieraczki i oczekuje opłaty z mojej strony 250 zł za dobę parkingu. Co robić? Czy ma do tego prawo? Godzić się na opłatę?
    Przy najbliższej okazji prześlij właścicielowi miejsca parkingowego najpiękniejszy uśmiech na jaki Cie stać i szepnij "przepraszam" , łopocząc rzęsami :bigsmile:
    Pozdrowienia dla koleżanki.
  • Opcje
    MarcoPoloMarcoPolo Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] kkurzynska:[/cite]Dobra, wiem. Wszystko źle. Chodzi mi o to, czy właściciel ma prawo do tego żeby żądać takiej kasy [250zł/doba] za to, że parkowalam na jego miejscu?
    Nie
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Staram się ograniczać swoje wypowiedzi na tym forum, ale jak czytam "wynaturzenia KubyP" to nie wytrzymuję. Oczywiście cala sytuacja jest fikcyjna i nierealna ale jak się nie ma doświadczenia z realu tylko z wirtualnej rzeczywistości to się wymyśla bz...y.
    masz szczęście, że nie wezwał lawety i nie wywiózł ci pojazdu na parking , to jest chwilowy zabór mienia przez ciebie
    Tak może pisać jedynie laik, to on miał szczęście ,że tak nie zrobił, bo byłby to chwilowy zabór mienia (konkretnego - samochodu). Oczywiście KubaP miał szansę wykazać się swoją umiejętnością surfowania po Internecie, dlatego padła kwota 250 zl/dobę jako realna oplata.
    MarcoPolo - rozpatrując problem akademicko, to nie masz racji. Można żądać i 2,5 mln zł i co z tego? Od kogo ma żądać? Od właściciela samochodu x? Przed jakim sądem? Najbliższym? A może Pani kkurzyńska jest z Ustrzyk Dolnych?
    właściciel miejsca na którym parkowałam, zgłosił to do administracji
    A czemu nie do Ministra Komunikacji?
    Coraz częściej chodzi tu jedynie o kolejne wpisy , a nie rozwiązywanie realnych problemów.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano kwietnia 2015
    Jest to nowy blok, mało ludzi tu mieszka.
    Zakładam więc, że właściciel nie miał problemu za znalezieniem miejsca.
    Przeproś. Zadeklaruj, że jeżeli z twojego powodu musiał parkować gdzieś odpłatnie, to oczywiście zwrócisz koszty po dostarczeniu kwitów.
    Jeśli ma jeszcze jakieś roszczenia, to niech sąd rozstrzygnie, czy ma rację, bo ty się nie poczuwasz do spowodowania szkód materialnych. I szybki w tył zwrot. Żebyś w pyskówkę się nie wdała.
    Piękny uśmiech na pożegnanie. Trzepot rzęs bym sobie darowała :wink:

    Administratorem się nie przejmuj, nie powinien się wtrącać. To nie jest sprawa wspólnoty, tylko między dwiema osobami.
  • Opcje
    KowalKowal Użytkownik
    edytowano listopada -1
    koziorozka - widzę ,że masz ogromną chęć podyskutowania i ciągnięcia tematu.
    Ona również ma tam wykupione miejsce, ale źle podała mi nr jej miejsca.
    Może zapomniała?
    Na wskazanym przez nią miejscu stał samochód, więc zaparkowałam na jakimś innym
    A skąd ona się dowiedziała ,że to złe miejsce? Może dobre bylo to jej miejsce, ale tam panuje taka nowa tradycja, nikt nie parkuje u siebie.
    Przez 2,5 tyg nie schodziłam do samochodu
    Czy ktoś jeszcze na tym forum zna takiego kierowcę, który przez 2,5 tygodnia nie sprawdza co się dzieje z jego samochodem?
    przez 2 tyg wkładał mi jakieś kartki za wycieraczki
    Czyli uzbierało się 17 karteczek. Oczywiście na tych karteczkach właściciel (czego? miejsca parkingowego czy tylko prawa do parkowania?) podał swoje dane adresowe i nr konta na który należy wpłacić pieniądze.
    Niestety nie mam aż tak wybujałej wyobraźni, żeby traktować to poważnie.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Kowal:[/cite]Staram się ograniczać swoje wypowiedzi na tym forum, ale jak czytam "wynaturzenia KubyP" to nie wytrzymuję.

    Kto na tym forum może wymyślać tak idiotyczne wątki. Zgadnijcie?
    no to czekam na odpowiedź, jakim olśnieniem uraczy nas Kowal ,
    Kto zakłada takie idiotyczne wątki?
  • Opcje
    kkurzynskakkurzynska Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Wczoraj wszystko pisalam na goraco. Nie stalam tam 2,5 tyg tylko 1,5. Ten caly zarzadca tak mi powiedzial, a ja sama nawet nie mialam czasu przemyslec ile to trwalo. Mowi, ze na monitoringu widzial jak ja kartki zza wycieraczek wyjmowalam i chowalam do samochodu. Tak nie bylo. Ja jak tylko sie o calej sprawie dowiedzialam, poszlam, wyjelam JEDNA KARTKE i zabralam samochod z tego miejsca. Źle tez napisalam w sprawie tego do kogo wlasciciel miejsca zglosil to, ze zaparkowalam na jego miejscu, nie do administratora, tylko do zarzadcy firmy developerskiej.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dobrze, że ochłonęłaś :)
    Moja rada się nie zmienia.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.