brak wspólnoty
as
Użytkownik
Witam
Mieszkam w domu ośmiorodzinnym w którym nie istnieje formalna wspólnota mieszkaniowa, wszelkie remonty wykonywaliśmy w porozumieniu, we własnym zakresie.Jeden z lokatorów złożył wniosek do sądu o przydzielenie zarządcy.W związku z tym mam kilka pytań: czy musimy się na to zgadzać i jakie są koszty utrzymania takiego zarządcy, co należy do jego kompetencji?
Mieszkam w domu ośmiorodzinnym w którym nie istnieje formalna wspólnota mieszkaniowa, wszelkie remonty wykonywaliśmy w porozumieniu, we własnym zakresie.Jeden z lokatorów złożył wniosek do sądu o przydzielenie zarządcy.W związku z tym mam kilka pytań: czy musimy się na to zgadzać i jakie są koszty utrzymania takiego zarządcy, co należy do jego kompetencji?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
O wynagrodzeniu i zakresie obowiązków decyduje sąd. Płacicie Wy.
Zarządca przymusowy może wziąć między 50gr a 2 zł za m2
Zarząd może działać też społecznie lub za wynagrodzeniem i nie zatrudniać administratora.
jeżeli nie wybierzecie zarządu a jeden z właścicieli złoży wniosek da Sądu (w sumie słusznie skoro nie powołaliście zarząd) to ustanowi go dla was Sąd.
Ustawa o własności lokali: Jeżeli zarząd nie został powołany lub pomimo powołania nie wypełnia swoich obowiązków albo narusza zasady prawidłowej gospodarki, każdy właściciel może żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd, który określi zakres jego uprawnień oraz należne mu wynagrodzenie.
Jeżeli cały budynek jest wspólną własnością, bez wyodrębnionych lokali, to nie jesteście wspólnotą, to zwykła współwłasność w częściach ułamkowych.
Czynności zwykłego zarządu możecie wykonywać większością udziałów.
Zarządca przymusowy nie będzie pracowała za darmo. O wysokości jego wynagrodzenia zdecyduje sąd.
Ale jeśli nie ma wśród Was zgody, to jest to jedyne wyjście.
Chodzi mi o założenie wspólnoty ( wiem, że w tak małych nie ma ustawowego przymusu) ale jeżeli większość chce to czy istnieje taka możliwość?
Czy w tej sytuacji, jeżeli uznamy np. że trzeba wymienić dach na nowy, to żeby zmusić "sąsiada " do partycypacji w kosztach, to czy za każdym razem, kiedy czynność przekracza zakres zwykłego zarządu musimy zwracac się do Sądu? Czy np. jak już uda nam się założyć wspólnotę to "sąsiad będzie miał zobowiązania wobec niej. Dodam, że dom jest bardzo stary i wymaga kapitalnych remontów, nie mówiąc już o obejściu, które pilnie wymaga renowacji, bo wstyd.
Czy np na zebraniu włascicieli większościa głosów można uchwalić, że zakładamy wspólnotę i dopełnić wszystkich formalności typu NIP REGON, czy w tej sprawie też musimy być jednomyślni WSZYSCY? Dodam, że już były rozmowy w tym kierunku odpowiedź była odmowna - "Wy większością głosów przegłosujecie różne inwestycje a ja będe musiała płacić za rzeczy,które są mi do niczego niepotrzebne"
Teraz chodzi o ustalenie sposobu zarządu: czy będziecie się zarządzać sami, zgodnie z ustawą o własności lokali i kodeksem cywilnym, czy też zlecicie te sprawy zarządcy, czy wreszcie dostaniecie zarządcę przymusowego, narzuconego przez sąd.
Nie ma wyjątków - wszystkie wspólnoty muszą spełniać podstawowe warunki: uzyskać Regon, NIP i mieć konto w banku. Są pewne różnice między "małymi" wspólnotami (do 7 lokali) i "dużymi" (powyżej 7 lokali), ale one dotyczą sposobu podejmowania decyzji i przepisów, które regulują zarząd nieruchomością wspólną.
Nie podejmujcie "uchwały" o założeniu wspólnoty!
Przeczytajcie ustawę o własności lokali: TUTAJ oraz przepisy kodeksu cywilnego o współwłasności (art. art. 195-221: http://tnij.org/c6sv )
Wasz sąsiad już ma zobowiązania wobec wspólnoty, od dnia wykupienia mieszkania.
Załatwienie NIP-u i Regonu to sprawy zwykłego zarządu, wystarczy zgoda większości. W zasadzie to obowiązek ustawowy, zagrożony karą grzywny. Nawet, jeśli nikt się na to nie zgodzi, to możecie zostać ukarani.
Sąd rozpatruje taki wniosek o wydanie upoważnienia do dokonania czynności w braku zgody sąsiada w drodze postanowienia, bez procesu.
Sąsiadka też ma prawo odwołać się do sądu. Przeczytaj wskazane artykuły Kc.
I jeszcze jedno pytanie, co zrobić z kosztami, które już poniesliśmy z Sasiadem - naprawa drzwi, zamków, domofony, czy renowacja klatki schodowej?
Notariusz nie jest potrzebny.
Wszystkie koszty do podziału między współwłaścicieli, zgodnie z ich udziałem w nieruchomości wspólnej.
AS: "Mieszkam w domu ośmiorodzinnym w którym nie istnieje formalna wspólnota mieszkaniowa".
Etno, w takiej sytuacji lepiej zakładać nowe wątki, ponieważ łatwo o pomyłkę.
Owner naprawił już mój błąd, oczywiście nie powołujecie zarządu.
Na zaliczki musi być zgoda wszystkich. Brak zgody - wniosek do sądu podpisany przez właścicieli co najmniej połowy udziałów.
Co masz na myśli pisząc o "sposobie korzystania z nieruchomości wspólnej"? Chodzi o regulamin porządku domowego?
Przykładowe regulaminy znajdziesz w Internecie, np. TUTAJ