Brak legalnego źródła ogrzewania, blokada zgody wspólnoty

klonasklonas Użytkownik
Witam serdecznie, czy ktoś może mi doradzić, bo już spać nie mogę, co zrobić jeżeli w małej wspólnocie jedna sąsiadka nie wyraża zgody na instalacje ogrzewania gazowego?

Kupiłem mieszkanie i po czasie okazało się, że jest nielegalnie postawiony kominek, oraz w gazowni nie mają zgłoszenia instalacji grzewczej gazowej. Po dochodzeniu wyszło na jaw, że poprzedni własciciel nie rozpoczął procedury pozwolenia na budowę rok 2003. Zamieniając piec na węgiel w piwnicy - likwidując go, zamienił piec jednofunkcyjny na dwu-funkcyjny. Mam protokoły odbioru instalatora, szczelnosć i że to miało miejsce.

Postanowiłem zgłosić procedurę ogrzewania gazowego od początku. Warunki przyłączenia, opinia kominiarza, projekt, zgody sąsiadów. Tutaj temat stanął, osoba, która wydała zgodę w 2003 r na instalacje gazu w tym mieszkaniu poprzez uchwałę innego zarządcy, teraz bez podania przyczyny nie chce ponownie jej wyraźić. Mam tylko kopie tamtej uchwały, poprzedni zarządca umywa ręce, nawet nie wiem, gdzie może być oryginał.

Mieszkanie obecnie jest bez w pełni legalnego ogrzewania, czy w jakiś sposób mogę zmusić wspólnotę na umożliwienie mi wykonania ogrzewania?
Dodam, że osoba, która blokuję mi podpis ma ogrzewanie gazowe. Moje mieszkanie obecnie ma tylko nielegalnie podłączenie, gdzie według zaleceń kominiarzy powinienem wymienić na piec z zamkniętą komorą spalania przerobić wylot kominka na wentylacyjny oraz oddać innemu sąsiadowi przewód wentylacyjny do którego podpoił się poprzedni właściciel. Chcę to wszystko zrobić na własny koszt, grzecznie, kulturalnie.

Dodatkowo zgoda/uchwała z 2003 była na innego własciciela. Nie mam pojęcia jak to ugryźć. Czy uchwała podjęta w 2003 roku ( mam tylko ksero ) jest ważna? i dotyczy mieszkania?

Może jest opcja legalizacji? chociaż w nadzorze budowlanym powiedziano mi, że nie ma czegoś takiego w przypadku instalacji gazowej, że procedurę powinienem robić od nowa.

Będę wdzieczny za pomoc, jest do dla mnie duży problem, szukam dokumentów w archiwach już parę miesięcy.

Komentarze

  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dlaczego nie wyraża zgody, jaki jest powód?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] klonas:[/cite]Mieszkanie obecnie jest bez w pełni legalnego ogrzewania, czy w jakiś sposób mogę zmusić wspólnotę na umożliwienie mi wykonania ogrzewania?
    Dodam, że osoba, która blokuję mi podpis ma ogrzewanie gazowe.
    uważam, że jedynie oddanie sprawy do sądu przerwie tę niemoc.
    [b]Art. 199.[/b] k.c.
    Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. [b]W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.[/b]
    
  • Opcje
    klonasklonas Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Niestety, sprawa wygląda tak, że ze względu na konflikt poprzedniego właściciela babka się zaparła. Nawet mnie nie zna.

    Tylko ja mam 20 procent. To znaczy, że mam ogrzewać mieszkanie temperaturą ciała? Czy działać na nielegalnej instalacji... Czy podpis na uchwale jako zgoda jest jednoznaczny z tym, że wyrażają zgodę i przekraczam omawiane 50% ?

    Dziękuję za chęć w dyskusji i pomocy rozwiązania tej farsy, absurdu.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    co zrobić jeżeli w małej wspólnocie jedna sąsiadka nie wyraża zgody na instalacje ogrzewania gazowego?
    Ile jest u was lokali?
  • Opcje
    klonasklonas Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Lokali jest 6, jedno urzędu miasta.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    We wspólnocie liczącej nie więcej, niż 7 lokali, potrzebna jest zgoda wszystkich właścicieli.
    Tylko ja mam 20 procent. To znaczy, że mam ogrzewać mieszkanie temperaturą ciała? Czy działać na nielegalnej instalacji... Czy podpis na uchwale jako zgoda jest jednoznaczny z tym, że wyrażają zgodę i przekraczam omawiane 50% ?
    Nic z tego nie rozumiem.
    Musisz mieć zgodę (podpis) wszystkich właścicieli, czyli suma udziałów tych, co się zgadzają musi wynosić 100%. Jeżeli nie masz 100% z powodu sprzeciwu sąsiadki, ale masz zgodę ponad 50%, to możecie z tym iść do sądu.

    Jeżeli nie rozumiesz swojej sytuacji prawnej lub nie wiesz, co zrobić mając zgodę większości właścicieli (art. 199 kc), skorzystaj z pomocy prawnika.
  • Opcje
    klonasklonas Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Będę miał zgodę większości udziałowców, ponad 50% . Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mam mieszkanie bez ogrzewania, nawet gdybym chciał zainstalować elektryczne też muszę mieć zgodę. Wiec podejmuję walkę o gazowe. Możliwe, że uda mi się zalegalizować obecną instalacje. Szukam cały czas...

    Nie ma tu liczby mnogiej, sąsiedzi ci co wyrazili zgodę nie będą się w to bawić - to mój interes. Ale cieszę się, że droga nie jest zamknięta.

    CDN, dziękuję za odpowiedź. Oczywiście, że nie rozumiem sytuacji. Dlatego tu jestem. art. 199 kc jest już jakąś wiedzą. Dziękuję za udział w dyskusji, jeżeli ktoś jeszcze ma coś do wniesienia to zapraszam :)
  • Opcje
    Krzysztof_cwiklaKrzysztof_cwikla Użytkownik
    edytowano czerwca 2015
    klonas napisał
    Dodam, że osoba, która blokuję mi podpis ma ogrzewanie gazowe. Moje mieszkanie obecnie ma tylko nielegalnie podłączenie, gdzie według zaleceń kominiarzy powinienem wymienić na piec z zamkniętą komorą spalania przerobić wylot kominka na wentylacyjny oraz oddać innemu sąsiadowi przewód wentylacyjny do którego podpoił się poprzedni właściciel. Chcę to wszystko zrobić na własny koszt, grzecznie, kulturalnie.
    Niestety, sprawa wygląda tak, że ze względu na konflikt poprzedniego właściciela babka się zaparła.

    Słuchaj może weź te wszystkie zalecenia przejdź się do sąsiadki i pokarz je jej. Powiedz że jest groźba zaczadzenia wszystkich i jeszcze jakieś inne zagrożenia, że tych nieprawidłowości dopuścił się "ten niedobry" poprzedni właściciel a TY oprócz tego że masz obowiązek usunięcia tych wad to chcesz to wszystko zrobić w dobrzej wierze, sam i na własny koszt tak żeby było bezpiecznie i żeby zlikwidować zagrożenia zatrucia wszystkich czadem, oraz że chcesz uniknąć ciągania jej po sądach w związku z art 199 kc i tu daj jej do przeczytania treść tego artykułu (czasami do ludzi przemawia ciąganie ich po sądach) może to coś da .
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] klonas:[/cite] Dlatego tu jestem. art. 199 kc jest już jakąś wiedzą.
    taką wiedzę dostałeś 4 wpisy wcześniej (wpis nr 3)...
    https://forum.zarzadca.pl/dyskusja/6464/brak-legalnego-zrodla-ogrzewania-blokada-zgody-wspolnoty/#Item_3
  • Opcje
    klonasklonas Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziękuję za odpowiedź, mam nadzieje, że tematat zamknę i nie będę musiał was prosić o pomoc :)

    Pozdrawiam
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] klonas:[/cite]Mieszkanie obecnie jest bez w pełni legalnego ogrzewania, czy w jakiś sposób mogę zmusić wspólnotę na umożliwienie mi wykonania ogrzewania?
    Twoje legalne ogrzewanie, to jest kocioł węglowy w piwnicy. Proponuję poinformować wszystkich sąsiadów, że z uwagi na problem stwarzany przez sąsiadkę przystępujesz do montażu kotła węglowego oraz ponownego uruchomienia komina, celem przywrócenia stanu pierwotnego (legalnego). Na pewno się ucieszą.
    [cite] klonas:[/cite]Może jest opcja legalizacji? chociaż w nadzorze budowlanym powiedziano mi, że nie ma czegoś takiego w przypadku instalacji gazowej, że procedurę powinienem robić od nowa.
    LINK
    [cite] klonas:[/cite]według zaleceń kominiarzy powinienem wymienić na piec z zamkniętą komorą spalania przerobić wylot kominka na wentylacyjny oraz oddać innemu sąsiadowi przewód wentylacyjny do którego podpoił się poprzedni właściciel. Chcę to wszystko zrobić na własny koszt, grzecznie, kulturalnie.
    Jeśli chodzi o kominek, to realizuj zalecenia niezwłocznie, bez żadnych warunków. Może jeśli oddasz zabrany przewód wentylacyjny, to stosunki międzysąsiedzkie się ocieplą. W odniesieniu do kotła ja bym się wstrzymał, chyba, że obecny stan zagraża życiu lub zdrowiu ludzi lub bezpieczeństwu mienia. Nie ma sensu w obecnej sytuacji wymiana jednego nielegalnie zamontowanego urządzenia na inne nielegalnie zamontowane urządzenie. Najpierw wyjaśniłbym sprawę.

    Tak w ogóle, to wyjaśnij jedną rzecz: z Twojego opisu wynika (choć niewprost), że instalacja gazowa już była wcześniej, był również gazowy podgrzewacz wody przepływowy (choć Ty piszesz o piecu jednofunkcyjnym, ale to mi się nie zgadza z ogólnym opisem sytuacji). Była również jakaś wentylacja (choć przyznaję, wymagania z czasem się zmieniają). Raczej stawiam na to, że miałeś na myśli podgrzewacz c.w.u., skoro był kocioł węglowy w piwnicy. Może ta samowola w ramach instalacji gazowej ogranicza się np. tylko do wkładu kominowego i zmiany urządzenia? (kominek to jest sprawa poza dyskusją i nie odnoszę się do niego). Jeśli chodzi o samą instalację c.o. wodną grzejnikową w lokalu, to jest wyłącznie Twoja sprawa, jeśli instalacja w całości mieści się w granicach Twojej nieruchomości. Nie potrzebujesz na to zgody sąsiadów, wystarczy Twoje oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, na podstawie własności. Powołujesz w oświadczeniu akt notarialny zakupu lokalu i po sprawie.
    [cite] klonas:[/cite]w gazowni nie mają zgłoszenia instalacji grzewczej gazowej
    Nie ma czegoś takiego, jak instalacja grzewcza gazowa. Jest instalacja grzewcza i instalacja gazowa i to są dwie różne instalacje z formalnego punktu widzenia. Gazownia nie ma nic do Twojej instalacji grzewczej, natomiast ma co nieco do instalacji gazowej. Jeśli instalacja gazowa była już wcześniej zamontowana, to trzeba wystąpić o zmianę warunków przyłączenia/zasilania, ponieważ w samej instalacji fizycznie nic się nie zmienia, natomiast zmieni się charakter poboru, ilości oraz taryfa dla odbiorcy.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.