Rezygnacja z funkcji Członka Zarządu Wspólnoty
dankox
Użytkownik
Witam Serdecznie i mam pytanie.
Członek Zarządu Wspólnoty złożył pisemną rezygnację z zajmowanej funkcji.
Czy reszta Zarządu musi o tym fakcie poinformować Członków Wspólnoty ?
Jaki jest na to czas ?
Czy jako zwykły członek wspólnoty po rezygnacji z Zarządu może reprezentować Wspólnotę ?
Członek Zarządu Wspólnoty złożył pisemną rezygnację z zajmowanej funkcji.
Czy reszta Zarządu musi o tym fakcie poinformować Członków Wspólnoty ?
Jaki jest na to czas ?
Czy jako zwykły członek wspólnoty po rezygnacji z Zarządu może reprezentować Wspólnotę ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Wg mnie nie ma (ale mogę się mylić) ściśle określonych procedur (termin, forma itd) postępowania w takich przypadkach i pozostaje zdrowy rozsądek i myślenie o tym, by wspólnota nie miała z tego powodu jakiś kłopotów.
Ja bym postąpił następująco:
1. poinformował o fakcje rezygnacji innych współwłaścicieli (w sposób przyjęty u Was we wspólnocie, tzn ogłoszenie w gablocie informacyjnej/pisma do każdego właściciela/strona internetowa)
2. pisemnie poinformował bank (wycofanie prawa do podpisywania przelewów) i firmy z którymi macie umowy, szczególnie firmę z która macie umowę na administrowanie
Osoba, która zrezygnowała z bycia w zarządzie wspólnoty może występować tylko jako właściciel lokalu w budynku i nie może już reprezentować całej wspólnoty
te informację należy przekazać niezwłocznie właścicielom lokali
Nie może reprezentować , ale ...
ważne jest ile osób liczy Wasz Zarząd WM , jak pozostało co najmniej dwóch członków, to nie może już reprezentować WM.
Nieprawdziwe jest natomiast twierdzenie, że z którego wynika, że jeśli pozostał
a. jeden członek zarządu
lub
b. nie pozostał żaden członek zarządu
to ten kto zrezygnował z bycia członkiem zarządu, może reprezentować całą wspólnotę. Nie jest to prawda.
W przypadku a. wspólnotę reprezentuje pozostały członek zarządu , w przypadku b. albo właściciele powołają jak najszybciej nowy zarząd, albo z pomocą przyjdzie sądowe rozwiązanie zgodne z art. 26 UoWL
Proszę nie omamiać tezami wyssanymi z palca i namawiać do paraliżu we wspólnocie, bo
Uważam , że oczywiście "dziurę" po rezygnującym członku Zarządu trzeba jak najszybciej "zapchać" ,
dokonując szybkiej zmiany w składzie Zarządu .
Uważam też, że w okresie do rezygnacji do uzupełniania składu Zarządu WM powinien podstawowe obowiązki wykonywać, aby nie szkodzić ogółowi właścicieli lokali (karne odsetki naliczane ze względu na brak w terminie płatności zobowiązań WM).
Art. 21 p.2 ma na celu zapobieżenie paraliżu we WM w sytuacji gdy właściciele zażyczyli sobie mieć zarząd np. dziesięcioosobowy. W takiej sytuacji wystarczy (zgodnie z art. 21.2) podpis dwóch członków zrządu, by umowa (przelewy i inna reprezentacja wspólnoty) była skuteczna.
Jeżeli jednak zarząd przestał być kilkuosobowy (na skutek np rezygnacji lub śmierci lub wyjazdu za granicę lub z innych przyczyn) i stał się jednoosobowy, to oświadczenie woli za wm składa jeden członek zarządu
O tym czy zarząd jest jednoosobowy czy kilkuosobowy decyduje uchwała właścicieli lolokali, a nie to czy ktoś porzucił stanowisko członka zarządu i wyjechłą sobie za granicę
spróbuj zrealizować płatność WM przy jednym podpisie, jak w karcie wzorów widnieje wymagane dwa podpisy .
A jak tak sobie mamy próbować, to spróbuj zmusić członka zarządu, który zrezygnował z bycia członkiem zarządu (umarł, wyjechał za granicę lub tylko przeprowadził się do innego miasta) by podpisywał w dalszym ciągu przelewy lub wykonywał, jak to nazwałeś, podstawowe obowiązki , cokolwiek to oznacza
:bigsmile:
Każdy członek WM ma prawo i obowiązek uczestniczenia w zarządzie.....
Art. 27 UoWL
Każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną. Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.
Przytoczony przez Ciebie art. 27 UoWL używa słowa "zarząd" w znaczeniu "zarządzanie" a nie w znaczeniu "zarząd -jako organ wspólnoty, wybrany uchwałą właścicieli"
nie mam zamiaru nikogo i niczego zmuszać, nawet i Ciebie do zamiany poglądu na sprawę .
Zawsze uważałem, że tacy jak Ty i tobie podobni wybieracie ludzi dopowiedzianych , roztropnych, a nie "szuje", lekceważące przyjęte na siebie obowiązki, którzy sprawy wspólnoty mają za nic , traktując nałożone obowiązki jako "balast życiowy" , "kółko różańcowe", przygodę i zabawę "harcerską" w jednym.
siła wyższa , każdy prędzej czy później przez ten etap przejdzie , co się urodziło musi umrzeć , nie???.
Tu mamy do czynienie z pewnym usprawiedliwieniem "niemocy" , "zaniechania" Zarządu.
i tu doszliśmy do sedna różnicy głoszonych tez . Przecież te zdarzenia nie zdarzyły się wczoraj , ale planował je już, jakiś czas temu . Można to było przeprowadzić w inny sposób, a nie z dnia na dzień , z zaskoczenia, tak, aby dać czas na reakcję i dokonać zmian w składzie Zarządu, tak po ludzku. jak to lubi np.: koziorozka
dzisiaj większość wspólnot ma bankowość elektroniczną więc w tym przypadku nie widzę przeciwwskazań, aby do zmiany składu Zarządu je podpisywał.
Oczywiście można wymyślać rożnie różniste za i przeciw , ale chyba nie o to chodzi .
Czy sugerujesz że zarząd nie zajmuje się zarządzaniem?
Art 27 mówi właśnie że nie tylko zarząd jest umocowany w przez UoWL do zarządzania wspólnotą.
W przypadku czasowego braku zarządu (po to jest zapis że - Nie uchybia to jednak przepisom art. 21 ust. 1 i art. 22 ust. 1.) art 27 daje każdemu członkowi WM prawo do zarządzania wspólnotą.
1. podejmując "czynności zwykłego zarządu samodzielnie".
Chyba Cię troszkę poniosło, gdy piszesz że "W przypadku czasowego braku zarządu [...] art 27 daje każdemu członkowi WM prawo do zarządzania wspólnotą".
Po pierwsze, trzeba mieć umocowanie prawne, by reprezentować inne osoby .Toż by się działo, gdyby w w 200 lokalowej wspólnocie każdy z właścicieli z osobna podejmował decyzje i wprowadzał je w życie :shocked:
Art 27 daje takie umocowanie prawne bo w jakim innym celu on by się znalazł w UoWL.
Pisałem o czasowym braku zarządu a więc do momentu wybrania nowego.
Jeśli więc w tej 200 lokalowej WM nie znajdzie się nikt chętny do wyjścia do zarządu (co może być powodem długotrwałego braku zarządu) to w jaki sposób znajdą się chętni (sugerujesz ze może ich być 200) do zarządzania na podstawie art 27?
Art. 27 mówi o tym, że właściciele lokalu we wspólnocie nie są tylko stworzeniami płacącymi comiesięczne zaliczki , ale są współwłaścicielami, czyli mają prawo i obowiązek interesowania się wspólną własnością, uchwałami podejmują decyzje wykraczające poza zwykły zarząd, nie są obojętni na nieprawidłowości i szkody czynione w ich własności, jednym słowem współdziałają jako właściciele. Niezależnie od tego mają jeszcze prawo do wszelkiej dokumentacji związanej z nieruchomością wspólną, mogą kontrolować zarząd w jego działaniu.
Sytuacji dyskutowanej powyżej dotyczy Art. 26.1. Uowl:
"Jeżeli zarząd nie został powołany lub pomimo powołania nie wypełnia swoich obowiązków albo narusza zasady prawidłowej gospodarki, każdy właściciel może
żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd, który określi zakres jego uprawnień oraz należne mu wynagrodzenie. Sąd odwoła zarządcę, gdy
ustaną przyczyny jego powołania"
Czyli jeżeli zdarzy się czasowy brak zarządu (lub nie może dotychczasowy wypełniać swoich obowiązków) właściciele, we własnym interesie, powinni doprowadzić do jak najszybszego wyboru nowego zarządu, a nie zarządzają indywidualnie wg własnego widzi-mi-się, co w krótkim czasie doprowadziłoby do kompletnego chaosu we wspólnocie.
Bardzo nierozsądnie jest też zignorować rezygnację członka zarządu i pozwolić mu na działanie i reprezentowanie wspólnoty, bo w przypadku jego skłócenia z innymi jest spore prawdopodobieństwo jego działania na szkodę wspólnoty.
Jeżeli nowy zarząd nie zostanie wybrany, no to wkracza sąd i ustanawia zarządcę przymusowego
Odnoszę wrażenie ,że wielu, na pewno jest to KubaP , nie rozumie przepisu To nie jest oświadczenie woli Zarządu, ale WM, która w formie uchwały "coś ustalila" i udzielila pełnomocnictwo swojemu zarządowi do wypełnienia jej woli. I ta wola będzie spelniona nie przez wszystkich członków zarządu (może być ich np. 5), ale wystarczy ,że przez dwóch. Niestety, nie jestem taki tego pewien.W bankach też pracują "madrzy inaczej". Trudno mi sobie jednak wyobrazić w dzisiejszych czasach dokonywanie płatności w banku, Ale tak jest u KubyP, więc to musi być wiarygodne.
A co do meritum. Nie musi, ale powinna,
Najlepsze adekwatne slowo - niezwlocznie.. W niektórych sądach ro może być nawet rok. Może, pod jednym warunkiem , WM udzieli mu "personalnego pełnomocnictwa", ale to bylby IDIOTYZM.:bigsmile:
W naszej WM od momentu wejścia w życie ustawy "śmieciowej" nie ma zarządu i jakoś sąd do nas nie wkroczył i nikogo nie ustanowił.
Czyżby sąd się lenił?
sąd nie wkracza sam z siebie, bo niby skąd miałby wiedzieć, że w Twojej wm nie ma zarządu??? Wg art 26.1 "każdy właściciel może żądać ustanowienia zarządcy przymusowego przez sąd". Jeśli Wam odpowiada takie zarządzanie bez zarządu, Wasza sprawa, chociaż ja osobiście (i inni właściciele w mojej wm) nie oddałbym decydowana o mojej własności wynajętemu administratorowi.
Nowy doklejony: 21.06.15 10:41
To teraz napisałeś że potrzebne jest zgłoszenie właściciela aby sąd "wkroczył" i "ustanowił".
W naszej WM byli członkowie zarządu działają na podstawie art 27 a więc administrator nie robi niczego bez kontroli.
Kontrola jest taka sama jak wtedy gdy zarząd oficjalnie działał.
Brak chętnych do zarządu wynika z faktu że jeszcze do lutego tego roku istniały przesłanki które spowodowały że dotychczasowy zarząd musiał zrezygnować. Nie chciał swoim prywatnym majątkiem ryzykować podpisując się pod kłamstwami urzędu gminy.
Teraz kiedy wszyscy widzą że niewiele się zmieniło po rezygnacji zarządu nie ma chętnych pewnie z powodu lenistwa.
Gminie też nie spieszno ze zgłaszaniem braku zarządu bo pewnie wiedzą że będą musieli płacić w połowie jego wynagrodzenie a do dzisiaj nie płacą nic bo zarząd działa/ł za darmo.
W wyniku rezygnacji zarządu właściciele w naszej WM rozliczają się z opłat śmieciowych indywidualnie i wszystkim to odpowiada.
Zabawne jest że do dzisiaj gmina nie zapłaciła ani grosza za śmieci za swoich mieszkańców naszej WM i zaczyna mieć z tego powodu nieprzyjemności.
A co do opisu działania Twojej wspólnoty: szkoda, że właściciele nie chcą aktywniej uczestniczyć w jej zarządzaniu. U mnie takiej sytuacji sobie nie wyobrażam, bo jako zarząd też działamy bez wynagrodzenia, a spraw do wspólnego decydowania jest sporo: sprawa sądowa, ustalanie kolejności remontów, zawierane umowy z wykonawcami itd, nie mówiąc o codziennych obowiązkach typu zatwierdzanie płatności, dopilnowanie wykonania zlecanych prac ...
Nie rozumiem , w świetle tego co piszesz, że "Gminie też nie spieszno ze zgłaszaniem braku zarządu bo pewnie wiedzą że będą musieli płacić w połowie jego wynagrodzenie a do dzisiaj nie płacą nic bo zarząd działa/ł za darmo". Za co miałaby gmina płacić w połowie, skoro "zarząd działa/ł za darmo"?
Jak we wspólnocie wszystko działa dobrze to nikt się nie interesuje.
Dopiero jak zaczną się problemy i niedogodności dla właścicieli zaczynają się oni uaktywniać.
Najwyraźniej u nas wszystko jest dobrze bo dwa lata temu zrobiliśmy ostatnie prace remontowe i obniżyliśmy opłaty na FR z 3 złotych za metr do 50 groszy.
W tej chwili jedyne zajęcie jakie ma ten nieformalny zarząd to podpisywanie przelewów za media i korespondencja z gminą.
Bierzące naprawy organizuje administrator pod naszym nadzorem.
Jak myślisz czy taki zarządca przymusowy pracuje za darmo?
Jego praca kosztuje i to nie mało.
Ponieważ gmina ma w naszej WM prawie 50% udziałów to właśnie połowa wynagrodzzenia tego zarządcy przymusowego przypadnie na gmine.
Halo halo możecie wrócić do tematu wątku ...
Oczywiście KubieP zależy, żeby dalej bić pianę. Ale może wreszcie zrozumie, że zarządca przymusowy to to samo co sądowy.
man - jak tak bardzo staracie się o waszą WM, to zwolnijcie jeszcze administratora. To zwykłe marnotrawstwo.
Jednakże po jego rezygnacji pozostaje on jako osoba decyzyjna bo wszystkie jego propozycje są popierane przez resztę czyli trzech pomijając moją osobę oraz wolę większości wspólnoty.
Zwróciłem się już jako jeden z zarządu do administratora aby poinformował wszystkich członków wspólnoty pisemnie o rezygnacji jednego z członków zarządu oraz powiadomił Bank jak i inne osoby prowadzące interesy ze wspólnotą.
Pytanie:
Czy liczba członków zarządu musi być nie parzysta ?
robi to na podstawie art. 27 UoWL
Uważam, że 3 osobowy Zarząd to jest dobry skład; zwłaszcza przy głosowaniu, przy braku jednomyślności, a przy parzystym składzie może wyjść pat - remis.
1. "Wola większości wspólnoty" objawia się w uchwałach. Żaden zarząd tego nie zmieni
2. "osoba decyzyjna" podejmuje decyzje. Były członek zarządu zgłasza tylko propozycje. Członkowie zarządu mają prawo do własnych opinii. One nie muszą być zgodne z twoimi.
Czy chodzi ci o to, że trzej członkowie zarządu podejmują decyzje
a) nie informując cię o nich
b) niezgodne z twoją opinią
Oto przykład:
We wspólnocie jest parking z miejscami prywatnymi i miejscami wspólnymi. Miejsca prywatne są tak rozmieszczone, że na końcu są miejsca przeznaczone do rozładunku dla placówek usługowych w Naszej wspólnocie jak i dla wszystkich członków. Zarząd w 5 osobach w tym 4 osoby posiadają miejsca prywatne podejmują decyzję o postawieniu szlabanu na wjazd do miejsc prywatnych czym blokują dostęp do miejsc rozładunkowych. Decyzja o szlabanie zapada po głosowaniu zarządu 4 do 1 na tak bez ustanowienia uchwały i opinii właścicieli placówek usługowych jak i pozostałych członków, którzy też po części są właścicielami miejsc rozładunkowych a do tego twierdzą, że jak chcemy korzystać z miejsc rozładunkowych to musimy na własny koszt dorobić sobie piloty, gdzie posiadacze miejsc prywatnych otrzymali piloty za free ( nie ponosząc kosztów ). A szlaban postawił Deweloper w ramach podziękowania za korzystanie z gruntu wspólnoty ( na gruncie wspólnoty stoi jeszcze biuro sprzedaży nieruchomości Dewelopera a powinni je zabrać w miesiącu marcu początek kwietnia ).
Na zdrowy rozsądek jest tu jakaś przewałka ( działanie na własną korzyść ).
Teraz jeden z zarządu wycofał się ( złożył rezygnację pisemną ) z uwagi na moje protesty w podobnych sytuacjach, a pozostali w dalszym ciągu posiłkują się jego opinią i popierają wszelkie propozycje.
Zwracam się do Wszystkich na forum o pomoc gdyż jesteśmy młodym zarządem i wiele spraw nas przerasta a Ustawy, Przepisy są pisane w formie urzędowej i niejednokrotnie są różnie interpretowane.
1. Kto zapłacił za postawienie tego szlabanu?
1a. Jeśli wspólnota to gdzie jest uchwała zatwierdzająca ten wydatek. (zarząd nie ma prawa bez uchwały wydawać pieniedzy wspólnoty)?
1b. Jeśli zapłacili ci od prywatnych miejsc postojowych to kto im pozwolił na taką inwestycje na terenie którym nie dysponują?
2. Czy w Waszej wspólnocie zarząd zawsze samodzielnie bez uchwały współwłaścicieli wydaje wspólne pieniadze tylko na podstawie "uchwały" zarządu?
Sugeruję przeczytać Ustawę o Własności Lokali tak z kilka razy.
Pieniądze wspólnoty nie były w tym celu wykorzystywane. !?
Odpowiedzi na pkt 1. 1a. 1b. są razem z pytaniem proszę do końca przeczytać zapytanie.
odp. na pkt 2 na razie jeszcze nie.
Jeżeli deweloper miał wobec WM jakieś zobowiązania to wartość tych zobowiązań należy do WM a nie do zarządu i to WM zdecyduje uchwałą jak to zobowiązanie wykorzystać dla dobra ogółu właścicieli.
Może członkowie zarządu stwierdzili że należy im się jakaś forma gratyfikacji za trudy pełnienia funkcji społecznej?
W normalnych okolicznościach szlaban ewentualnie przeszedłby, ale uchwałą.
Problem w tym że ten szlaban służy kilku członkom zarządu do ich prywatnych celów i maja jeszcze tyle tupetu żeby wymagać opłaty za pilota od innch członków WM.
Tu nie chodzi o to JAK coś zostało zrobiono tylko CO zostało zrobione, na czyją korzyść i w wyniku czyjej decyzji.
Zarząd czy wspólnota.
co ma do powiedzenia developer w tej sprawie tego nie wiemy ...
ja wcale nie twierdzę, że w omawianej wspólnocie jest tak, jak opisuje "odrzucony" członek Zarządu ... wtedy trzeba zmienić cały Zarząd , uzdrowi to sytuację.