Spółdzielnia pozywa wspólnoty mieszkaniowe
Gość Zarzadca.pl
Użytkownik
Ciekawe tylko, skoro granice nieruchomości wytoczono "po obrysie budynku, czy była ustalona służebność przechodu/przejazdu przez nieruchomość będącą we władaniu spółdzielni. Jeżeli nie to wspólnota powinna wystapić o taką służebność niezwłocznie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
stwórzcie sobie getto
Wspólnoty walcie do sądu , a ten rozważy czy żądania SM nie są przesadzone.
Wg mnie to jakiś prawnik cwaniaczek ze spółdzielni wymyślił cały ten pozew: tak to się dzieje w spółdzielniach mieszkaniowych, że niezależnie od zakończenia sprawy sądowej prawnik spółdzielni zawsze wygrywa, bo dostaje (oprócz stałego wynagrodzenia za obsługę prawną zarządu spółdzielni 6-8tys miesięcznie) spore kwoty za reprezentowanie spółdzielni w sądzie. W interesie prawnika spółdzielni jest, by sprawy toczyły się latami, bo i tak członkowie spółdzielni za to zapłacą (nawet o tym nie wiedząc, bo na walne zebrania w spółdzielniach przychodzi nie więcej niż 5-10% członków)
Chodzi służebność odpłatną i wysokość tej odpłatności. Jak się nie dogadają, to SM stworzy getto np. na swoim placu zabaw. ( ograniczy dostęp osob trzecich nie związanych z SM)
Niestety w naszym społeczeństwie panuje przekonanie , że ze wszystkiego, a zwłaszcza cudzego majątku, można korzystać bezpłatnie.
To, tak, jak z zaparkowanych pojazdów przed budynkiem mógłby korzystać każdy do woli.
Jest to problem "otwartych" osiedli gdyż korzystają z nich nie tylko "prawowici" właściciele, nie tylko mieszkańcy sąsiednich nieruchomości, ale mogą i korzystają także inni ludzie, bo np na osiedlu znajduje sie sklep, apteka czy inna tego typu placówka.
Przykład z ustawianiem samochodu przed budynkiem jest mało trafiony - jeżdżę dużo samochodem i parkuje przed różnymi budynkami gdy nie ma wyraźnego oznakowania, że nie jest to zabronione
Każdy powinien szanować cudzą własność. Nie można korzystać z cudzej rzeczy bez zgody właściciela (chyba, że w dodze ustawy).
Całkowicie zgadzam się z citizen i blazejh, że prawnik wykazał się cwaniactwem. I dużą nadgorliwością.
Przecież to ta sama spółdzielania zgodziła się na wytyczenie działki wspólnoty po obrysie budynku. Spodziewali się, że helikopterem będą latać?
nie zawsze się tak da , bo to wspólnoty ( tak uważam ) powstałe z byłego majątku SM. Budyneczki to w środku, to znowu z boczku ...się wyodrębniły i przekształciły we Wspólnotę .
Pozostała infrastruktura spółdzielni - place zabaw , ciągi komunikacyjne, ect. , których nijak nie da się wygrodzi , stworzyć palisady ...
Obecni członkowie Wspólnot, przez lata korzystali z tej infrastruktury . Korzystali jako członkowie SM i łożyli na jej utrzymanie , teraz te koszty nie są brane pod uwagę w naliczaniu zaliczek , bo miało być taniej, jak wspólnota powstanie. No i jest, kosztem tych co zostali w spółdzielni mieszkaniowej.
citizen ... nie zrozumiałeś aluzji
nie chodzi tu o oznakowanie , zakazy, ale trend społeczeństwa po uwłaszczeniu do korzystania z cudzej własności ( w wątku - majątku SM)
Nowy doklejony: 03.09.15 17:34
Ta sytuacja ma miejsce w LUBINIU - to jest temat TVP z dnia 03-09-2015
Jeśli potrafisz powiedzieć coś bliżej o tym konflikcie i jeżeli w tekście są przekłamania, to opisz to konkretnie.
Na pewno zrozumiemy.