SM odmawia udzielenia informacji o lokalu
7satq
Użytkownik
Wiem, że SM rządzą się swoimi prawami i to "inna bajka" niż Wspólnota Mieszkaniowa, ale jednak może ktoś z Was mi pomoże? :)
Przecież regulaminy i przepisy spółdzielcze nie mogą być nadrzędne nad prawem cywilnym!
SM odmawia mi udzielenia informacji na temat lokalu, pomimo wykazanego interesu prawnego (postanowienie sądu o nabyciu spadku i prawa do lokalu). Co mogę zrobić? tzn jakich argumentów użyć? Proszę o podpowiedź do jakich instytucji mogę zwrócić się o pomoc.
Przecież regulaminy i przepisy spółdzielcze nie mogą być nadrzędne nad prawem cywilnym!
SM odmawia mi udzielenia informacji na temat lokalu, pomimo wykazanego interesu prawnego (postanowienie sądu o nabyciu spadku i prawa do lokalu). Co mogę zrobić? tzn jakich argumentów użyć? Proszę o podpowiedź do jakich instytucji mogę zwrócić się o pomoc.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
zapisz się, jako członek SM ...
Na pytanie: do jakich instytucji możesz się zwrócić, odpowiem tak:
1. w swojej sprawie powinieneś zwrócić się pisemnie do zarządu SM, z wiadomością do rady nadzorczej tej spółdzielni, która jest teoretycznie organem kontrolującym działalność zarządu
2. gdy dostaniesz odpowiedź odmowną od zarządu - zwróć się z pisemną skargą na zarząd do rady nadzorczej ( z wiadomością do zarządu)
3. gdy jakimś cudem dostaniesz jakąkolwiek odpowiedź od rady nadzorczej, odpowiedź ta będzie prawdopodobnie niesatysfakcjonująca Ciebie
4. opisz cała sprawę w piśmie do najwyższego organu spółdzielczości, czyli do Krajowej Rady Spółdzielczości,Warszawa, ul. Jasna 1, prezes Alfred Domagalski
5. gdy jakimś cudem dostaniesz jakąkolwiek odpowiedź od KRS, to będzie ona brzmiała mniej więcej tak:
" Zarząd i Rada Nadzorcza SM są tymi organami, które powinny załatwić Pańską sprawę. KRS nie ma żadnej możliwości wpływanie na decyzje tych organów. Pozostaje Panu droga sądowa"
Tak więc jedyną instytucją, która jest w stanie załatwić Twoja sprawę jest odpowiedni sąd okręgowy. Muszę Cie jednak ostrzec przed zbytnim optymizmem, bo sądy są wyjątkowo przychylne spóldzielniom mieszkaniowym, a nie petentom, którzy zawracają głowę organom spóldzielni mieszkaniowych
A moja rada całkiem na serio: sprzedaj jak najszybciej mieszkanie spółdzielcze i trzymaj sie jak najdalej od spółdzielni mieszkaniowych, bo to jest niechlubny relikt przeszłości i "maszynka do dojenia" niczego nieświadomych spółdzielców
Czy tu chodzi o Twój lokal ?
Na tą chwilę nie wiemy kim jest mi . Gdyby napisał mojego lokalu ,to zmienia postać rzeczy. Nie wierzę,żeby spółdzielnia nie udzieliła takiej informacji prawowitemu spadkobiercy.
mi , może być ciekawskim krewnym,komornikiem lub innym zainteresowanym tym lokalem.
Nie ma podstaw, by nie wierzyć, że spółdzielnia nie udzieliła informacji - gdyby 7satq uzyskał te informację, to by się nie dopytywał, co z tym fantem zrobić.
A osobnym problemem jest fakt, że spółdzielnie mieszkaniowe nie przestrzegają prawa, a nie odpowiadanie na pisma jest nagminnie, o czym przekonałem sie niestety osobiście wielokrotnie. Jestem więc szczerze zainteresowany tym, jakie iga widzisz możliwości zmuszenia spółdzielni, by odpowiedziała na pismo właściciela lokalu? Sam chętnie z takiej rady skorzystam
Zacytuj pismo SM o odmowie informacji ,dotyczącej Twojego lokalu. Oczywiście bez danych osobowych.
Pozdr.
"SM odmawia mi udzielenia informacji na temat lokalu, pomimo wykazanego interesu prawnego (postanowienie sądu o nabyciu spadku i prawa do lokalu)."
jest jednoznaczny: 7satq wykazał w piśmie do SM swój interes prawny, czyli postanowienie sądowe o tym, że w wyniku nabycia spadku stał sie właścicielem mieszkania.
Oczywiście zaczekajmy na wyjaśnienia od 7satq (jeśli w dalszym ciągu jest w ogóle zainteresowany odpowiedzią). Ale zanim to nastąpi bardzo proszę o odpowiedź (jesli ją znacie) na moje pytanie: jakie są możliwości zmuszenia zarządu SM by odpowiedział właścicielowi lokalu na skierowane do tego zarządu pismo?
Takie same,jak zmuszenie zarządu WM, by odpowiedział właścicielowi lokalu na skierowane do zarządu pismo.
Nadal czekam na odpowiedź założyciela wątku.
uważam, że najważniejsze jest to, o jakie informacje chodzi ? czego tak strzeże Spółdzielnia Mieszkaniowa ? że nie chce podać spadkobiercy ....
koleżanka @koziorozka już mi udzieliła krótkiej ale pomocnej odpowiedzi w gazecie.pl
tutaj bardziej szczegółowo @piastowska - dziękuję! :)
Wydawało mi się, że mój problem przedstawiłam zwięźle ale w sposób zrozumiały. Nie jestem prawnikiem, ale widzę że prezes SM "robi sobie ze mnie żarty", zamiast spełnić moją uzasadnioną (wyrokiem sądowym) prośbę. Przypuszczam nawet, że czyni to także z naruszeniem nieznanych mi przepisów spółdzielczych, regulaminu czy statutu SM. A nawet gdyby, to nie może być tak, aby te regulaminy czy statuty były ważniejsze od prawa cywilnego RP.
W wyniku spadku mam prawo (interes prawny) do lokalu, co nie oznacza wcale, że mam być (mam chcieć być) koniecznie jego właścicielem...
Wpis kolegi @KubaP "zapisz się, jako członek SM ..." jest albo żartem albo idiotyzmem