Zadanie usuniecia awarii ogrzewania

Agnes77Agnes77 Użytkownik
edytowano grudnia 2015 w Zarządzanie Nieruchomościami
Witam,

Ponad pol roku temu zakupilam mieszkanie w kamienicy z ogrzewaniem miejskim. Kamienica zarzadza wspolnota. Sezon grzewczy rozpoczal sie u nas 03.10. Od pierwszych dni telefonicznie informowalam zarzadce, ze ogrzewanie nie dziala u mnie prawidlowo. Temperatura w mieszkaniu wynosila zaledwie 18-19 stopni. Instalacje kilkakrotnei odpowietrzano, ale to nie pomoglo. Po uplywie kilku tygodni odwiedzil mnie zarzadca z cieplownikiem. Okazalo sie, ze instalacja nie dziala poprawnie, cieplo nie doplywa do mojego pietra, ale zaopiniowano, ze moze to zostac wyregulowane dopiero po zakonczeniu sezonu. Zaczelam sie wobec tego domagac tymczasowego ocieplenia stropu nade mna, poniewaz nad soba mam strych. Chodzilo o to, zeby skoro nie ma mozliwosci przywrocenia prawidlowego dzialania instalacji, zadzialac poprzez izolacje stropu, tak aby lokal nie tracil ciepla, ktorego i tak niewiele do niego doplywa. Dodam, ze wydatki na ogrzewanie sa znaczne, bo wynosza ponad 300 zl miesiecznie przez okres calego roku. Zarzadca orzekl, ze przekracza to zwykly zarzad i zwolal zebranie. Zebranie odbedzie sie w najblizszych dniach, ale dochodza mnie glosy, ze mieszkancy nie zgodza sie na ocieplenie stropu ani na udzielenie mi bonifikaty na oplaty za ogrzewanie. Jakie mam mozliwosci? Czy pozostaje mi tylko droga sadowa? Z zarzadca i zarzadem wspolnoty prowadzilam jedynie korespondencje mailowa, czy powinnam skierowac do nich oficjalne pismo z zadaniem usuniecia nieprawidlowosci w dzialaniu instalacji?
Po ponad dwoch miesiacach od pierwszego zgloszenia problemu, zjawil sie u mnie cieplownik i dokonal pomiarow temperatur. Akurat od kilku dni temperatura w pomieszczeniach wzrosla do 20-21 stopni (w tym 22 stopnie w lazience), ale jak sam zaopiniowal, jest to zwiazane z tym, ze budynek po tylu tygodniach ogrzewania zakumulowal juz troche ciepla. Instalacja najgorzej dziala w sytuacjach, kiedy temperatura za oknem wzrasta, poniewaz pogodynka obniza wowczas temperature na wezle i wowczas kaloryfery u mnie sa chlodne, a temperatura w pomieszczeniach spada do 18-19 stopni. Nie mam pewnosci, ze tej zimy nei wystapia kolejne wahania temperatur, a opierajac sie na dotychczasowych wydarzeniach, wiem juz na pewno, ze najgorzej bedzie w okresie przejsciowym miedzy zima a wiosna. Jednoczesnie sasiedzi nizej maja w swoich lokalach temperatury powyzej 23 stopni.
Czy tymczasowe ocieplenie stropu faktycznie przekracza zakres zwyklego zarzadu, skoro jest to chwilowy zamiennik naprawy instalacji? Czy do naprawy instalacji rowniez bedzie potrzebna po sezonie grzewczym uchwala wspolnoty, czy jest to tzw. biezaca konserwacja?

Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz.
Pozdrawiam

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano grudnia 2015
    [cite] Agnes77:[/cite]Zarzadca orzekl, ze przekracza to zwykly zarzad i zwolal zebranie. Zebranie odbedzie sie w najblizszych dniach, ale dochodza mnie glosy, ze mieszkancy nie zgodza sie na ocieplenie stropu ani na udzielenie mi bonifikaty na oplaty za ogrzewanie. Jakie mam mozliwosci?
    Czy pozostaje mi tylko droga sadowa? Z zarzadca i zarzadem wspolnoty prowadzilam jedynie korespondencje mailowa, czy powinnam skierowac do nich oficjalne pismo z zadaniem usuniecia nieprawidlowosci w dzialaniu instalacji?
    pismo powinno być skierowane do Zarzadu WM (kopia do Administratora) o tej sytuacji .
    [cite] Agnes77:[/cite]Ponad pol roku temu zakupilam mieszkanie w kamienicy z ogrzewaniem miejskim.
    Czy poprzedni właściciel miał też takie problemy ?, jest to lokal na staniej kondygnacji powinien mieć kryzy z większym otworem.
    [cite] Agnes77:[/cite]Jednoczesnie sasiedzi nizej maja w swoich lokalach temperatury powyzej 23 stopni.
    to znaczy, że instalacja nie jest poprawnie skryzowania , takie poprawne kryzowanie, to robota na jedne dzień dla trzech osób i spuszczeniu wody z całego układu C.O.
    [cite] Agnes77:[/cite]Czy tymczasowe ocieplenie stropu faktycznie przekracza zakres zwyklego zarzadu, skoro jest to chwilowy zamiennik naprawy instalacji?
    to chodzi o to kto ma ponieść koszty? i dlatego jest potrzebna zgoda ogółu właścicieli lokali . Jeżeli ty poniesiesz koszty docieplenia to nie potrzebna jest uchwała właścicieli lokali.
    Ułożenie mata na strychu nad twoim lokalem powinno ograniczyć straty ciepła.
    [cite] Agnes77:[/cite]Czy do naprawy instalacji rowniez bedzie potrzebna po sezonie grzewczym uchwala wspolnoty, czy jest to tzw. biezaca konserwacja?
    Wystarczy taka pozycja w planie remontowym NW na rok przyszły
  • Opcje
    Agnes77Agnes77 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dziekuje za odpowiedz.

    Poprzednia wlascicielka od wielu lat mieszka za granica, mieszkanie bylo wynajmowane, mieszkalo w nim 3 studentow i nie sadze, aby niskie temperatury byly dla nich przeszkoda. Mieszkanie bylo skrajnie zapuszczone, pelne grzyba i wilgoci, a pomimo wszystko w nim mieszkali. Doszly mnei takze sluchy, ze niektorzy mieszkancy sami usuwali kryzy ze swoich grzejnikow, inni maja nieodpowiednie zawory, tzw. zawory kulowe. Woda krazy wiec w grzejnikach, gdzie opor jest mniejszy i nie trafia na moja kondygnacje.

    Rozumiem, ze powinnam nalegac, aby to kryzowanie czy montowanie zaworow (to sugerowal cieplownik) zostalo wykonane jeszcze w sezonie grzewczym?

    Koszty remontow, renowacji i konserwacji ponosza wszyscy czlonkowie wspolnoty. Na wspolnocie ciazy tez obowiazek utrzymywania wszystkich instalacji w nalezytym stanie. Zle dzialajaca instalacja to wina wspolnoty. Skoro ustalono, ze naprawa instalacji nie moze zostac wykonana w sezonie grzewczym, zaproponowalam rozlozenie welny na stropie strychu jako rozwiazanie tymczasowe, zastepcze. Stad uwazam, ze powinno to zostac wykonane bez ustawy.

    Rozumiem, ze wspolnota nie moze mnie pozostawic z nieprawidlowo dzialajaca instalacja grzewcza, ktora jest jej wlasnoscia i za ktorej konserwacje place w funduszu remontowym? Dodatkowo ponosze wysokie koszty ciepla, ktore do mnie nie dociera. To jest stawianie jednego z czlonkow wspolnoty w sytuacji gorszej niz pozostalych mieszkancow, czyli jest to chyba sprzeczne z zasadami wspolnoty, prawda?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] Agnes77:[/cite]Rozumiem, ze powinnam nalegac, aby to kryzowanie czy montowanie zaworow (to sugerowal cieplownik) zostalo wykonane jeszcze w sezonie grzewczym?
    TAK..
    mieszkanie bylo wynajmowane, mieszkalo w nim 3 studentow i nie sadze, aby niskie temperatury byly dla nich przeszkoda. Mieszkanie bylo skrajnie zapuszczone, pelne grzyba i wilgoci, a pomimo wszystko w nim mieszkali.
    to wcale nie znaczy, że powodem zagrzybienia była temperatura . Grzyb to może oznaczać , że lokal nie był odpowiednio wietrzony , słaba wentylacja.

    Czy rozprowadzanie ogrzewania do lokalu jest pionowe ( kilka pionów przechodzi przez lokal) czy poziome lokal jest zasilany z jednego przyłącza .
  • Opcje
    Agnes77Agnes77 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Nie twierdze, ze powodem zagrzybienia byla temperatura (choc jest to prawdopodobne), tylko ze zyli w takich warunkach, nie wypowiadajac umowy najmu.
    Z tego co wiem lokal jest zasilany z kilku pionow, bodajze 3.
    Co moge zrobic, skoro pracownik administracji odpowiedzialny za instalacje twierdzi, ze trzeba poczekac do konca sezonu grzewczego?
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano grudnia 2015
    [cite] Agnes77:[/cite]
    Co moge zrobic, skoro pracownik administracji odpowiedzialny za instalacje twierdzi,
    ze trzeba poczekac do konca sezonu grzewczego?
    czy on jest osobą decyzyjną ? NIE. Decyzje podejmuje Zarząd WM ...
  • Opcje
    Agnes77Agnes77 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Zarzad WM zatrudnia administracje, a z kolei ta zatrudnia specjaliste od instalacji centralnego ogrzewania. Zarzad zwrocil sie do administracji, a orzeczenie brzmialo – 'instalacja nie dziala prawidlowo, wymaga regulacji mozliwej do wykonania po okresie grzewczym' i taka odpowiedz otrzymalam. Zaproponowano mi za to bonifikate, jesli zgodzi sie na to wspolnota. Nie chce bonifikaty, chce aby w moim lokalu bylo cieplo, tak abym mogla w nim normalnie funkcjonowac. W okresie rozruchu ogrzewania w mojej lazience bylo 18-19 stopni, tak samo w pozostalych pomieszczeniach. Wspolnota i tak sie na bonifikate nie zgodzi, nie zgodzi sie tez prawdopodobnie na ocieplenie stropu, to jakie ja mam mozliwosci? Bombardowac zarzad pismami i uparcie twierdzic, ze regulacja jest mozliwa? Isc do sadu? Zarzad zdaje sie na administracje. Moze nieslusznie, moze nie dziala prawidlowo, nie wiem, ale tak wlasnie robi. Zarzad zreszta po uzyskaniu opinii fachowca chcial w zamian za niemoznosc wykonania prac naprawczych ocieplic strop, ale zarzadca stwierdzil, ze to bezprawne. No i jest pat, a cierpie ja i moja rodzina.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ocieplenie stropu bez uchwały nie jest bezprawne, ale zarząd i administracją wolą się zabezpieczyć uchwałą. Nikt się nie wychyli z decyzją. Może zwyczajnie brak pieniędzy na strop?

    Do połowy grudnia nie będzie na tyle zimno żeby nie było można spuścić czynnika z pionów na jedną dobę, sprawdzić kryzowanie czy stan zaworów.
    Ale to wymagałoby dużo dobrej woli decydentów i wszystkich sasiadów, której w twojej wspólnocie bardzo brakuje.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano grudnia 2015
    Agnes77
    Ponad pol roku temu zakupilam mieszkanie w kamienicy z ogrzewaniem miejskim. Kamienica zarzadza wspolnota.
    ...wydatki na ogrzewanie sa znaczne, bo wynosza ponad 300 zl miesiecznie przez okres calego roku. Zarzadca orzekl, ze przekracza to zwykly zarzad i zwolal zebranie.
    Co moge zrobic, skoro pracownik administracji odpowiedzialny za instalacje twierdzi, ze trzeba poczekac do konca sezonu grzewczego?
    Zarzad WM zatrudnia administracje, a z kolei ta zatrudnia specjaliste od instalacji centralnego ogrzewania. Zarzad zwrocil sie do administracji,
    Najpierw ustalmy jedno.
    Wygląda na to, że to bardzo duża kamienica skoro ma zapewne ponad 7 lokali.
    Jak widać nie tylko wydatki na ogrzewanie macie duże ale w ogóle jesteście jako właściciele bogaci jeżeli do zarządzania kamienicą macie zarząd, a do tego zatrudniacie jeszcze "administrację", specjalistów ciepłowników i zapewne wielu innych jeszcze fachowców.
    Nie dziwi w takim przypadku, że Wasza wspólnota funkcjonuje źle, bo do zarządzania kupa ludzi a do roboty żadnego. Na dodatek tenże wybrany zarząd nie ma pojęcia o swojej roli i swoich obowiązkach.
    Reasumując - zarządzanie postawione jest na głowie albo inaczej "ogon" czyli administracja kręci "psem" czyli zarządem (właścicielami).
    Ad rem:
    Jak wynika z opisu, w waszej kamienicy cała instalacja c.o. jest częścią wspólną a więc odpowiedzialność za jej właściwe funkcjonowanie spoczywa na wspólnocie w imieniu której powinien działać zarząd.
    Administracja bajdurzy ("trzeba poczekać do końca sezonu grzewczego"), bo de facto tak naprawdę to jeszcze zimy nawet nie ma i wszystko można zrobić.
    Okazalo sie, ze instalacja nie dziala poprawnie, cieplo nie doplywa do mojego pietra,
    W takim przypadku prawdopodobnie nie działa poprawnie pompa ciepła w układzie, i tym samym cały układ cieplny funkcjonuje źle, nieprawidłowo. Jest rozregulowany a jak jeszcze zamontowane są podzielniki a sieć grzewcza nie jest przystosowana do nich, to nie ma zmiłuj - nic nie pomoże, nawet "ocieplenie" kawałka stropu.
    Niestety - właściciel w takich sytuacjach jest bezradny - może walić głową w mur, czyli dopominać się od zarządu naprawienia sieci grzewczej, zapewnienia jej prawidłowego funkcjonowania. PINB (wydawałoby się instytucja powołana do tego) nie chce interweniować w takich przypadkach.
    Zawsze też pozostaje ostateczność - sąd - ale to odradzam bo i tak nie załatwi sprawy.
  • Opcje
    Agnes77Agnes77 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Przepraszam, jest pozno, odpisze na Wasz odpowiedzi (za ktore bardzo dziekuje) w jednym poscie.

    Dziekuje za link, poczytam, wynotuje, co potrzebne i dobrze przygotuje sie do zebrania wspolnoty.

    W kamienicy placimy duzy fundusz remontowy, planujemy remont frontu kamienicy i podworka. Niedlugo beda tez ocieplane sciany szczytowe (ja akurat na tym bezposrednio nie skorzystam), wiec wspolnota sporo robi badz chce zrobic. Administracja jest koszmarna, rodem jakby z PRLu, najlepiej znaja sie na zakazach i nakazach, a przedstawicieli wspolnoty traktuja i nazywaja zreszta 'petentami'.
    Zatrudnianie administracji nie jest dla mnie dziwne, bo w poprzednim bloku tez byla wspolnota i zatrudniona administracja, z tym ze ja nei bylam wlascicielka lokalu, stad w tym mieszkaniu to moje pierwsze zderzenie ze wspolnota i zarzadca. Zarzad wspolnoty faktycznie niewiele sie wychyla i chyba niewiele dziala.

    Pompa podobno dziala prawidlowo i w instalacji utrzymywane jest wysokie cisnienie. Problem polega na tym, ze na nizszych pietrach wymieniane byly grzejniki i zawory, usuwane kryzowanie, wiec woda dociera tam, gdzie ma mniejszy opor (tak mi to wyjasniono). U sasiadow rura z doplywem jest wrzaca i rura z odplywem tez wrzaca, stad caly kaloryfer buzuje, u mnie grzejniki maja cieple rury z doplywem i zimne z odplywem. Mierzylam temperature grzejnika na klatce na dole i roznica temperatury pomiedzy tamtym grzejnikiem na ogromnej zimnej klatce i moimi w mieszkaniu wynosil od 6 do 16 stopni. To chyba sporo. Ocieplenie stropu mialo za zadanie odciecie mnie od zimnego strychu, tak aby mieszkanie nie wytracalo ciepla. To na pewno pomogloby w jakims stopniu, ale nie wiem, o ile podniosloby temperature w mieszkaniu. W sytuacji 19 stopni, nawet jeden stopien jest na wage zlota.

    Instalacja c.o. jest czescia wspolna, wiec o ile dobrze rozumiem, moze tylko argumentowac na zebraniu wspolnoty, ze instalacja jest w calosci czescia wspolna i ze wspolnota odpowiada za jej prawidlowe dzialanie, jesli to nie pomoze postraszyc sadem i w ostatecznosci jednak skierowac sprawe do sadu.
    Wspolnota ostatnio sprzedala lokal, aby odzyskac zaleglosci od jednego z wlascicieli, wiec rozumiem, ze skoro wspolnota moze to zrobic wobec wlasciciela, to i wlasciciel ma jakies mozliwosci wplyniecia przez sad na wspolnote? Trudno mi uwierzyc, ze to dziala tylko w jedna strone?
    Do PINB tez zadzwonie, jesli bedzie taka koniecznosc, a nastepnie skieruje pismo. W ostatecznosci sprowadze tu telewizje ;)).
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano grudnia 2015
    W PINB nic nie wskórasz. Oni zajmują się zagrożeniem katastrofą budowlaną, stanem technicznym budynków, zgodnością stanów faktycznych z przepisami. A tobie jest po prostu zimno.

    Co do sądu, to w roszczeniu odszkodowawczym musiałabyś w nim wykazać konkretnie wyliczoną szkodę.
    To oznacza, że musisz poczekać na rozliczenie kosztów bieżącego okresu rozliczeniowego, rozebrać to rozliczenie na czynniki pierwsze i na cyfrach udowodnić, że zapłaciłaś za nadmierne straty ciepła powstałe z winy wspólnoty. Wyliczenie popierasz innymi papierami, w tym np. raportem z badania kamerą termowizyjną. Nie słyszałem żeby coś takiego się komuś udało. Łatwiej dogadać się na zebraniu.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Twoja szkoda (odszkodowanie) to mogą być np. zwiększone koszty dogrzewania - cena dodatkowego grzejnika, podwyższony rachunek za prąd, zakup koców. Same konkrety, bo tzw. "straty moralne" dla sądu nie mają znaczenia.
    Łatwo nie będzie, bo jako nowy mieszkaniec nie jesteś w stanie wykazać zwiększonego zużycia prądu (na dogrzanie).
  • Opcje
    Agnes77Agnes77 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ale mnie nie interesuje sądzenie się o koszty, tylko o to aby zmusić wspólnotę do naprawienia instalacji.

    Zimno nie zależy ode mnie, tylko od instalacji, na którą nie mam samodzielnie wpływu. Sad nie może nakazać przeprowadzenia naprawy? Są przepisy, które przecież regulują temperatury w budynkach wielorodzinnych?
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano grudnia 2015
    Tylko sądzenie o koszty miałoby jakiś sens. Zwłaszcza o dużą i rzeczywistą szkodę.

    Są normy, których niedopełnienie nie daje jeszcze podstawy sądowi do nakazania wykonania naprawy. Nie w twoim typowym przypadku niedogrzania. Poza tym jeśli dziś pójdziesz do sądu i jednak wygrasz, to wyrok zapadnie już po sezonie grzewczym. A nie o to chodzi.

    W twojej sytuacji nikogo do niczego nie zmusisz. Zwłaszcza gdy nie ma pieniędzy.
    Możesz argumentować, zabierać głos. Względnie możesz postraszyć egzekwowaniem norm i przepisów z zakresu prawa budowlanego, co będzie zawsze źle odebrane przez drugą stronę.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Sad nie może nakazać przeprowadzenia naprawy?
    Nie, nie może.
    Naprawa kosztuje, a jeżeli nie macie pieniędzy lub większość uważa, że inne potrzeby są pilniejsze (np. cieknący dach), to masz przechlapane.
    We wspólnocie decyduje większość.
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano listopada -1
    koziorozka:
    Same konkrety, bo tzw. "straty moralne" dla sądu nie mają znaczenia.
    To nie jest prawda. Tak zwane straty moralne są podstawą do zasądzania najwyższych odszkodowań w Polsce - na tej podstawie ofiary wypadków drogowych czy rodziny ofiar śmiertelnych tych wypadków uzyskują korzystne wyroki i wygrywają z towarzystwami ubezpieczeniowymi. Odszkodowania idą w setki tysięcy złotych. Żyje z tego cała rzesza kancelarii prawnych i firm, oferujących pomoc w uzyskiwaniu takich odszkodowań.
  • Opcje
    koziorozkakoziorozka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    To nie jest prawda. Tak zwane straty moralne są podstawą
    Popatrz, popatrz, człowiek całe życie się uczy. Bo ja myślałam, że to forum wspólnot, a wątek dotyczy niedogrzania :wink:
  • Opcje
    cdncdn Użytkownik
    edytowano grudnia 2015
    A jakie to ma znaczenie, że wątek dotyczy niedogrzania?
    Nadal uważasz, ze "straty moralne dla sądu nie mają znaczenia"?
    Ucz się dalej.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.