Niedokończone remont
R@demenes
Użytkownik
Mieszkam w budynku dwurodzinnym mamy zarządcę przymusowego. Nad częścią mojego mieszkania w trakcie remontu ujawniłem spróchniałe belki stropowe, zagrażające bezpieczeństwu (opinia biegłego) .Musiałem wstrzymać remont mieszkania do czasu usunięcia zagrożenia. Wspólnota na funduszu remontowym posiadała mało środków. Z trudem udało się zmusić zarządcę do remontu, wymienił belki i pozostawił lokal bez sufitu i podłóg na strychu. Mimo upływu 4 miesięcy nie dokończył remontu stropów i nie podjął działań zmierzających do zwiększenia środków na funduszu remontowym, bo sąsiad (35% udziałów ) nie zgadza się ani na remont, ani na zwiększenie środków na f. rem. Nad pokojem obok znajduje się taki sam stan belek tzn. do wymiany. Zarządca nie dokończył remontu z braku środków i nie chce podjąć się remontu dalszej części budynku, a stropy grożą zawaleniem. Ja zmuszony będę prowadzić remont mieszkania, który nie ma sufitów. Zarządca będzie do końca grudnia, bo jak twierdzi, mamy 65% udziałów i możemy kierować sprawy do sądu.
O jakie sprawy odszkodowawcze możemy pozwać zarządcę, czy jest sposób zmuszenia go do dokończenia remontu przynajmniej tego co zaczął?
Czy powiadomienie Inspektora Nadzoru Budowlanego zmusiłoby zarządcę do dokończenia remontu i przyspieszyłoby remont na dalszej części strychu z pominięciem przymuszenia sądowego sąsiada?
Jakie są inne możliwości zmuszenia zarządcy do przeprowadzenia tych remontów.
O jakie sprawy odszkodowawcze możemy pozwać zarządcę, czy jest sposób zmuszenia go do dokończenia remontu przynajmniej tego co zaczął?
Czy powiadomienie Inspektora Nadzoru Budowlanego zmusiłoby zarządcę do dokończenia remontu i przyspieszyłoby remont na dalszej części strychu z pominięciem przymuszenia sądowego sąsiada?
Jakie są inne możliwości zmuszenia zarządcy do przeprowadzenia tych remontów.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Od stycznia masz dwa problemy: do felernych sufitów dojdzie brak zarządcy.
Także rozważ dobrze pozew o odszkodowanie, bo bez wskazania jednoznacznej jego odpowiedzialności za stan techniczny budynku sprawy nie wygrasz. A piszesz że jednak stropem się zajmował w miarę możliwości finansowych wspólnoty.
Jeżeli sprawa rozbija się o brak pieniędzy, to na drodze prawnej nic nie zdziałasz.
Skoro stropy grożą zawaleniem, to dlaczego nie ma jeszcze sprawy w sądzie o wyrażenie zgody na przeprowadzenie remontu, jak rozumiem to mała wspólnota mieszkaniowa.
Jeżeli zarządca ma prawo do podejmowania czynności zwykłego zarządu, a zapewne tak, to powinien podjąć działania, tzn. wystąpić o zgodę, taka bezczynność może skutkować tym, że sąd nie zatwierdzi sprawozdania z jego działalność.