Nie wykonanie uchwały przez Zarząd dotyczącej jego odwołania
antypasti
Użytkownik
Witam
Jakie można podjąć kroki prawne gdy Zarząd Wspólnoty nie wykonuje przyjętej przez większość właścicieli lokali uchwały o jego zmianie ?
Jakie można podjąć kroki prawne gdy Zarząd Wspólnoty nie wykonuje przyjętej przez większość właścicieli lokali uchwały o jego zmianie ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Nie chcą przekazać jakiś kluczy, protokołu podpisać itp...?
Sami mają się zmienić, jak to w praktyce miałoby wyglądać?
Przecież "od koryta nikt sam się nie oderwie".
A nowy zarząd co robi - nie potrafi wziąć się za zarządzanie?
A najlepiej kogoś w okolicy, z pisu spytać np. Antka M. - oni wiedzą jak się robi takie rzeczy.
Administrator twierdzi, że bez zgody starego Zarządu nie honoruje działań nowego Zarządu i uważa że nadal umocowany jest Zarząd stary.
On nie jest od oceniania woli właścicieli a tym bardziej od decydowania czy uchwała jest uchwałą.
To nie on ma kierować zarządem! UoWL nie przewiduje czegoś takiego jak przyjęcie lub nieprzyjęcie do wiadomości. Albo jest uchwała albo jej nie ma - skoro jest (uzyskała większość) to - nowy zarząd winien wziąć się do roboty a członkowie starego zarządu jeżeli uważają, że sfałszowano podpisy niech złożą zawiadomienie gdzie trzeba o przestępstwie. Tak jak mówiłem od koryta tak łatwo nikt nie chce się oderwać - czasami trzeba użyć granatu.
Administratorowi dać wypowiedzenie i zatrudnić innego, takiego co będzie znał swoje obowiązki i przestanie mieszać we wspólnocie.
Administrator (na pewno z licencją zarządcy) rządzi.
On dysponuje kontem wspólnoty, sam sobie wypłaca i pobiera pieniądze, on wydaje dyspozycje itd. itp. - zarząd kompletnie niegramotny a on wykorzystuje to.
Przywrócić normalność a tym samym racjonalną gospodarkę pieniędzmi właścicieli w takiej wspólnocie może tylko bardzo oblatany nowy zarząd i dobra wola przynajmniej kilku właścicieli.
Grupa większości właścicieli chce usunąć stary Zarząd. Więc składa wniosek do Zarządu o zebranie w celu odwołania starych i powołania nowych. Mądry "stary Zarząd" zwołuje takie zebranie , bo wie ,że ludzi to g...o obchodzi, i w życiu nie będzie quorum. I mamy zebranie na którym nie jest uchwalona uchwala, bo "rewolucjonistom" nie chciało się przyjść. Gdzie pisze w uowl ,że Zarząd ma kontynuować zbieranie podpisów? Przewodniczący ogłasza nieuchwalenie uchwały z powodu nieuzyskania większości głosów i po bólu. A że niezadowoleni będą sobie chodzić po lokalach i namawiać do podpisania jakiejś listy, to ich sprawa. Jak są zdeterminowani to niech namówią sąsiadów albo do przyjścia na następne zebrania albo do udzielenia pełnomocnictwa.
Śmieszą mnie wypowiedzi wielu zarządców na tym forum ,którzy chyba traktują pozostałych zarządców ,zatrudnianych jako administratorzy we WM jak złodziei. Po to się go zatrudnia. Tak jest w 90 % WM w Polsce. Inaczej jest tylko we WM zarządzanych przez właścicieli, tu się dobrze "gospodarzy", bo to są również pieniądze Zarządu.
Ale jest świąteczny nastrój więc mnie cale te oburzenie typu tylko bawi.
W takiej sytuacji mozna wystąpić z powództwem o nakazanie przekazania dokumentacji nowemu zarządowi, sąd będzie ustalał czy doszło do powołania nowego zarządu.
Wydaje sie, że to najmniej bolesny sposób, ponieważ przepychanki poza sądem mogą się niekorzystanie odbić na finansach wspólnoty. administrator winien otrzymać wypowiedzenie umowy od nowego zarządu, o ile ten nie chce z nim współpracować.
Inaczej mówiąc nowy zarząd (jako osoby fizyczne nie jako organ WM) winien wystąpić do sądu przeciwko WM o stwierdzenie istnienia uchwały na podstawie art.189 k.p.c. i w przypadku prawomocnego wyroku podjąć czynności poprzez komornika na podstawie art.933 k.p.c. Pisać o przyspieszenie rozpatrzenia pozwu z uwagi na zagrożenia dla majątku WM i może inne istotne i kwestionować pełnomocnictwo starego zarządu do działania za WM.
(zarządca przymusowy to ostateczność i wcale nie taka fajna, jak się może wydawać, a dodatkowo, skoro jest zarząd, stary lub nowy, brak jest przesłanek do złożenia wniosku)
Lalunia - do sądu można wystąpić z każdą sprawą. Najwyżej stracisz trochę czasu i pieniędzy.
odnoszę wrażenie, że w jakiś sposób swoimi wypowiedziami orzekasz, ale nie uzasadniasz.
W moim przekonaniu nie wniosłeś powyższym stwierdzeniem nic do sprawy, a wręcz mogę stwierdzić, że piszesz nieprawdę. Parafrazując: nie można iść do sądu z powodu tego, że nie chce ci się schylić, żeby założyć skarpetki. Zatem, nie z każdą sprawą można wystąpić do sądu. Ja podałam konkretną podstawę prawną, w konkretnym problemie, gdzie należy założyć, że wyczerpano wszystkie możliwe środki polubownego załatwienia sprawy.