bojler z wężownicą
romus
Użytkownik
Witam, proszę o udzielenie odpowiedzi.
Czy można założyć w mieszkaniu bojler z wężownicą?
Czy można założyć ogrzewanie podłogowe?
Czy jest jakiś limit grzejników na mieszkaniu?
Ogrzewanie mieszkania jest płacone stałą stawką od metra.
Czy można założyć w mieszkaniu bojler z wężownicą?
Czy można założyć ogrzewanie podłogowe?
Czy jest jakiś limit grzejników na mieszkaniu?
Ogrzewanie mieszkania jest płacone stałą stawką od metra.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Można, ale tylko wtedy, kiedy masz indywidualną instalację w lokalu i modyfikacje nie mają wpływu na inne części instalacji c.o..
Nie ma. Może być nawet 1000, jeśli się tylko zmieszczą. Przykładowo: lokal o powierzchni 50 m2 i wysokości 2,5 m ma kubaturę 125 m3. Jeden grzejnik, np. 600x600 mm, gr. 10 cm, ma objętość 0,036 m3. Czyli w lokalu zmieści Ci się ponad 3 470 grzejników. Biorąc pod uwagę, że potrzebne są jeszcze rury i jakieś przejścia między nimi, to jakieś 100 powinno się zmieścić.
Wczoraj mialem nie mila sytuacje z mieszkancami. Przyszedl z administratorem zarzad i KAZAŁ zdemontowac bojler z nagrzewnica bo wszyscy mieszkancy nie beda sie skladac na podgrzewanie dla mnie wody. Nie wiem jak wyjsc z tej sytuacji.
Az spac nie moglem dzisiaj, bo te koszty wyszly kilka tys zl. Wszystko bylo robione na moj koszt bez ingerencji we wsppolna instalacje.
Przepraszam za polskie znaki, w pracy mam taka klawiature.O
Ale zasilanych energią na własny koszt. Zdaje się że zarząd wybrał się do ciebie nie powodu wężownicy tylko miejsca z jakiego jest zasilana...
To zabrzmi jak banał: instalacja elektryczna powinna być rozdzielona od instalacji elektrycznej wspólnej...
Nie ewidentnie chodzi im o to ze grzejnik podgrzewa mi wode, a oni musza placic za prad u siebie.
A tlumaczenie zarzadcy jest takie:
Grzejnik w bojlerze podgrzewa mi tylko wode, a ten na scianie pokoj, i cieplo ucieka jeszcze na sciany do sasiadow i wszyscy z tego korzystaja. Padlo nawet stwierdzenie ze kradne cieplo.
Jest jak rozumiem kwestia rozliczenia energii elektrycznej zużytej na cele prywatne.
W perspektywie również kwestia rozdzielenia instalacji.
Niestety ty podajesz rozbieżne dwie wersje co podstawowego faktu, tj. czy instalacja jest wspólna czy są rozdzielone?
Jeżeli uważasz że instalacja jest twoja, to chyba potrafisz to udowodnić bez narażania się na zarzut kradzieży prądu?
Jeżeli instalacja jest wspólna, to jak administracja obliczyła koszt tych kilku tysięcy?
Na podstawie jakiegoś szacunku?
Tu nie chodzi o energie elektryczna tylko cieplownicza.
To bojler z przeplywowa wezownica.
Te kilka tysiecy to ja zaplacilem za instalacje bojlera.
sklep.instalgren.pl/products/lemet-ogrzewacz-wody-z-wezownica-i-grzazka-elektr--80l
Jak słusznie zauważa Blazejh - zacznij od wyjaśnienia, czy w Twoim budynku jest wspólna instalacja c.o. dla wszystkich lokali zasilana z jednego źródła (kotłownia, węzeł cieplny), czy są indywidualne instalacje c.o./c.w.u. w lokalach z własnymi źródłami ciepła (np. kocioł wiszący dwufunkcyjny). Jeżeli masz własną instalację z własnym źródłem, to możesz robić, co chcesz. Możesz sobie powiesić tyle boilerów z wężownicami, ile Ci się zmieści w lokalu. Pamiętaj tylko o wytrzymałości konstrukcji. Boiler o poj. 200 l waży 200 kg + masa urządzenia. Jeżeli natomiast korzystasz ze wspólnej instalacji to podłączenie boilera z wężownicą (tj. zasilanego z instalacji grzejnikowej) jest niedopuszczalne.
Trochę też mieszasz pojęcia - raz napisałeś o wężownicy, następnie piszesz o nagrzewnicy. Sprecyzuj, czy podłączyłeś ten boiler do instalacji grzejnikowej i podgrzewasz c.w.u. czynnikiem grzewczym, czy masz grzałkę elektryczną i podgrzewasz c.w.u. energią elektryczną. A jeśli to drugie, to czy zasilanie masz z własnej instalacji elektrycznej ze swoim licznikiem, czy podłączyłeś się do prądu gdzieś poza lokalem.
Pozdrawiam.
Kilka myśli wymagałoby rozwinięcia i wszystko byłoby jasne.
To taki wysiłek napisać coś pełnymi zdaniami?
Nie przepraszaj, tylko napisz w czym problem.
Wyjaśnij kwestię instalacji c.o. (wspólna/indywidualna), a jeżeli wspólna, to jak jest rozliczane zużycie energii cieplnej. To chyba nie jest wielki problem napisać dokładnie.
Pozdr.
Tak to wspolny kociol.
Moj blad nie wiedzialem. Co radzicie aby wyjsc z tej opresji? Nie demontujac bojlera?
Moze jakis podlicznik-da sie?
Moze namowic wspolnote aby wszyscy taki bijler zalozyli, w sumie to bardziej oplacalne jak prad.
Moze jakies inne propozycje?
Rozliczenie jest 4zl za m2, mam sto metrow. Niezaleznie od zuzycia.
Dokladnie opisze jak bede w domu.
To jest sprzeczność sama w sobie, ponieważ pierwszym krokiem do wyjścia z opresji jest właśnie niezwłoczny demontaż boilera. Drugi krok, to wyrównanie strat sąsiadom. Ewentualnie, zamiast demontować cały boiler, zlikwiduj podłączenie do instalacji grzewczej i korzystaj tylko z grzałki elektrycznej.
Przede wszystkim podłączenie jest nieprawidłowe pod względem technicznym. Nie może być więc mowy o opomiarowaniu i usankcjonowaniu w ten sposób wadliwej instalacji.
Całą wspólnotę to można namówić, ale na c.w.u. centralną, z zasobnikiem w kotłowni, zasilanym z wydzielonego obiegu grzewczego, przeznaczonego do podgrzewu c.w.u.
Chcesz przez to powiedzieć, że sprawa boilera z wężownicą to jeden z Twoich mniejszych problemów?
A czy moge zalozyc ogrzewanie podlogowe? Kiedys byly male grzejniki na pomieszczenie. Mi to nie wystarcza chcialbym zalozyc podlogowke.
Ja caly czas rozmawiam z sasiadami, aby naliczanie bylo od zuzycia. Jakies liczniki, ale oni sie nie zgadzaja.
ps. to mala wspolnota, 11 mieszkan nasz wspolny kociol w piwnicy.
Ogrzewanie podłogowe (niskotemperaturowe) nie może być podłączone bezpośrednio do instalacji grzejnikowej (wysokotemperaturowej). Są takie kompaktowe urządzenia, nazywa się je "termostatyczna grupa mieszająca pompowa". Są wyposażone w zawór mieszający, rozdzielacze i pompę obiegową. Całość jest zamknięta w szafce. Po zastosowaniu takiej grupy istnieje możliwość transformacji parametrów czynnika grzewczego do zasilania podłogówki. To jednak wymaga: a) zgody wspólnoty, b) wykonania niezbędnych obliczeń hydraulicznych, celemu uniknięcia zakłóceń w pracy całej instalacji.
Zmiana grzejników na równoważną instalację podłogówki nie spowoduje zwiększenia mocy, a więc wydajności cieplnej instalacji, chyba, że przy tej okazji znowu pójdziesz krok dalej i przewymiarujesz swoją instalację. Niemniej, to będzie oznaczać nowe kłopoty ze wspólnotą, analogicznie, jak przy boilerze. Jeśli ty zwiększysz pobór ciepła bez uwzględnienia tego w źródle, to oznaczać będzie tylko jedno - odbierzesz co nieco sąsiadom.
Sami nie chcą się ani modernizować, ani nawet opomiarować lokali. Widocznie nie mają takiej potrzeby.
Nie liczyłbym na legalne założenie podłogowego. Sąsiedzi zawsze będą myśleli że kombinujesz jak koń pod górę.
Oraz rodzajem bomby wiszącej na ścianie z opóźnionym zapłonem, zagrożeniem dla życia i mienia?
Rozdzielacz c.o. z rotametrami na przyłączach pętli grzewczych/grzejników
Podgrzewacz powinien mieć zamontowany zawór bezpieczeństwa po stronie c.w.u., ale jeśli nawet go nie ma, to jeszcze nie jest bomba. Co najwyżej się rozszczelni i zaleje pomieszczenie (i sąsiadów z dołu). A jeśli oprócz zaworu bezpieczeństwa będzie miał naczynie wzbiorcze, to jeszcze lepiej, bo wtedy zawór nie będzie upuszczać nadmiaru wody (jak wiemy, po ogrzaniu objętość wody rośnie i ten nadmiar gdzieś się musi podziać).
Podgrzewacz z wężownicą
Z jednej strony zakładam, że jeśli montował to jakiś instalator, to powinien wiedzieć, że podgrzewacz obligatoryjnie wymaga zastosowania odpowiednich zabezpieczeń, a z drugiej strony - jak tu zakładać, że montaż wykonał fachowiec, jeśli podpiął zasobnik c.w.u. do instalacji c.o.
Co to jest to białe na zdjęciu, na powrotach pętli na dolnym rozdzielaczu?
Czyli że jest jedno pokrętło na końcówce rozdzielacza?
Jaki jest cel tych rozważań? Zmierzamy w jakimś konkretnym kierunku, czy tylko tak sobie luźno dyskutujemy o przypadkach abstrakcyjnych i co do zasady nie występujących w przyrodzie?
Poza tym to są jak piszesz systemy i są problemy z doszczelnianiem tego uszczelkami z pobliskiego sklepu.
Jeden sąsiad regularnie zalewa lokal poniżej. Raz pękła mu szklanka rotametru, potem był niedokręcony zawór regulacyjny. Potem padła uszczelka na tym zaworze. I tak w kółko Macieju coś.
Trudno rozstrzygać, co też tam mają Twoi sąsiedzi. Najprawdopodobniej mają jednak regulację indywidualną poszczególnych obiegów, tylko nie z takimi dużymi pokrętłami. To mogą być równie dobrze takie małe korki, jak TUTAJ
Powyższy przykład przedstawia typowy rozdzielacz do ogrzewania podłogowego - z pompą mieszającą. Ten działa na trochę innej zasadzie, niż zwykły rozdzielacz do c.o. grzejnikowego. Mamy trzy elementy, które nie występują w zwykłym rozdzielaczu - pompę mieszającą, zawór regulacyjny główny oraz przewód obejściowy, tzw. by-pass (na prawo od pompy). Tu tak musi być, ponieważ w tym module następuje transformacja parametrów czynnika grzewczego z wysokich (grzejniowych) na niskie (do podłogówki).
Wracając do tematu:
Dla mnie to było normalne bojler jak we większości domów jednorodzinnych, zawsze mieszkałem w domu i taki posiadałem, zleciłem hydraulikowi taki założył. On nie powiedział, że nie można, a ja nie wiedziałem.
Zakładał to fachowiec z uprawnieniami, https://img.nexterio.pl/gallery/320322/5906564190230_PF_full.9963EAD2-A357-436B-99D6-0BBACECCD520.jpg
oczywiście z zaworem bezpieczeństwa jak mieszalnikiem i innymi jakimiś zabezpieczeniami.
Po zapoznaniu opinii, że tak nie można od razu zmieniłem bojler na elektryczny Ariston Velis Eco. Straciłem parę zł, ale to bardziej z niewiedzy, a nie oszustwa.
Dom jednorodzinny, a nieruchomość wielolokalowa, to są dwa różne światy. Nawet przepisy techniczno-budowlane są zróżnicowane dla jednych i drugich. Przede wszystkim w domu jednorodzinnym nie współdzielisz z nikim instalacji, bo wszystko jest w rękach jednego właściciela, również nie dokonujesz rozliczeń i podziału kosztów, więc możesz sobie robić, co chcesz. Z technicznego punktu widzenia też nie ma problemu, bo ile sobie napalisz w piecu, tyle będziesz miał w boilerze i żadnemu sąsiadowi nie podbierasz ciepła.
Powinienieś zwrócić się do "fachowca" z uprawnieniami o zwrot poniesionych kosztów, wraz z kosztem zakupu boilera.
Pozdrawiam.
Nie wszyscy są tak mądrzy jak Ty i wszystko wiedzą i czytają, nie którzy czasami muszą zaufać.
Jak kupujesz dzieciakowi grę, na komputer to czytasz regulamin.
Już widzę jak czytasz umowę kredytową z banku i ją rozumiesz.
Jak instalujesz program to czytasz wszystko? Wątpię. Więc ten uśmieszek jest nie na miejscu.
Rozmawiałem z nim o tym, powiedział, że robił to co mu kazałem. Przyjąłem to na klatę i zamknąłem temat.
Tym bardziej w innym kupionym mieszkaniu mam mały problem, ale zanim zajmę się za remont to się dokształcę:)
Małą nauczkę dostałem, ale za to zacząłem czytać o prawie administracyjnym.
Swoją drogą, ciekawe, czy gdybyś mu powiedział, żeby wyskoczył z 10-tego piętra na główkę, to też by to zrobił, bo tak mu kazałeś. Po to właśnie instalator ma uprawnienia i jest rzekomo fachowcem, żeby wiedzieć, że pewnych rzeczy nie należy wykonywać, bo albo są niezgodne z przepisami, albo z zasadami wiedzy technicznej i nie ma znaczenia, że inwestor każe tak robić.
Pozdrawiam.