Osoba prowadząca wspólnotę kradła pieniądze
wnunio
Użytkownik
Pani która prowadziła wspólnotę mieszkaniową zrezygnowała miała przekazać wszystkie dokumenty miała termin 2 tygodnie .Czekamy już 2 miesiące i nie chce nam przekazać z tego co podejrzewamy to że brakuję pieniędzy dlatego zwleka .Co zrobić z tym problemem zgłosić do prokuratury.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Natomiast jeżeli macie podejrzenia i dowody, to niech jakiś odważny właściciel złoży zawiadomienie do Prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nie tyle kradzieży ile przywłaszczenia bo dysponowała waszymi pieniędzmi, daliście jej te pieniądze więc ich nie ukradła. Z tym że to ciężka sprawa do udowodnienia i jeżeli rzeczywiście przywłaszczyła sobie to wiedziała zapewne jak to zrobić aby nie ponieść konsekwencji. Prokurator musiałby jej udowodnić, że chciała (taki miała zamiar) od początku sobie przywłaszczyć te pieniądze - wystarczy że powie że nie chciała, nie miała takiego zamiaru.
Coś ten nowy zarząd mało gramotny. Lepiej od razu wybrać inny.
Po co im jakieś papiery i jakież to wspólnota ma papiery?
Na drugi dzień po wyborze powinni udać się do banku, przedstawić w banku uchwałę o wyborze nowego zarządu, złożyć swoje wzory podpisów i przejąć konto. To podstawa, potem wystarczy sprawdzić, porównać ile powinno być wpłacone za dany okres tego śmieciowego i remontowego (zaliczki za media właściciele sami płacą i komu?).
Zobaczyć czy się zgadzają sumy, jeżeli nie to wtedy zażądać wyjaśnień ewentualnie wysuwać podejrzenia.
Samo podejrzenie, że brakuje pieniędzy nie wystarczy, najpierw należy zapoznać się z dokumentacją, skoro ta osoba zwleka - należałoby wezwać do zwrotu, wyznaczyć termin i złożyć zawiadomienie do prokuratury o ukrywaniu dokumentacji wspólnoty mieszkaniowej.
Nowi członkowie zarządu biorą uchwałę o swoim powołaniu i idą do banku. Dostają pełnomocnictwa do konta. Odwołują inne pełnomocnictwa.
Podejrzewanie sąsiadki o nieuczciwość tylko dlatego, że nie umiesz "przejąć" konta wspólnoty to bardzo nieładna postawa.
"czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?"