Miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych.
toldi00
Użytkownik
Dzień Dobry,
na naszym osiedlu developer przy budowie zwykłych miejsc postojowych wybudował miejsca dla osób niepełnosprawnych. Następnie wspólnota wprowadziła "strefę ruchu" i wszystko formalnie się zgadza... tylko, że developer zaczął sprzedawać miejsca dla osób niepełnosprawnych. Czy miał do tego prawo? Czy te miejsca nie były własnością wspólnoty?? Czy osoby parkujące na tych miejscach nie muszą posiadać "karty parkingowej" upoważniającej ich do korzystania z "kopert"?
na naszym osiedlu developer przy budowie zwykłych miejsc postojowych wybudował miejsca dla osób niepełnosprawnych. Następnie wspólnota wprowadziła "strefę ruchu" i wszystko formalnie się zgadza... tylko, że developer zaczął sprzedawać miejsca dla osób niepełnosprawnych. Czy miał do tego prawo? Czy te miejsca nie były własnością wspólnoty?? Czy osoby parkujące na tych miejscach nie muszą posiadać "karty parkingowej" upoważniającej ich do korzystania z "kopert"?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
Jeżeli są one częścią nieruchomości wspólnej musiałoby dojść do podpisania umowy podziału don korzystania (quoad usum) przez wszystkich zainteresowanych, a wtedy utrzymanie takiego miejsca (sprzątanie, wymiany nawierzchni, itp.) leżałoby po stronie korzystającego. Ewentualny pożytek ze sprzedaży takiego miejsca należny byłby WM, nie developerowi. Opisz proszę bliżej mechanizm tej sprzedaży
Osiedle oznaczone jest znakiem "strefa zamieszkania" - dlatego, jest obowiązek istnienia odpowiedniej liczby miejsc dla osób niepełnosprawnych.
Niestety obecnie nie wiem czy WM przejęła od dewelopera osiedle z "kopertami" czy utworzyła je sama. Muszę ustalić w którym momencie one powstały, na pewno nie było ich w pierwotnych planach. Jeżeli jest to możliwe to czy możemy rozpatrzyć dwa przypadki:
1. Deweloper "oddaje" WM osiedle wraz z "kopertami" - czy w takim razie są one tak zwaną częścią wspólną jak: drogi, chodniki, itp... czy są "własnością" dewelopera jak: niesprzedane mieszkania i zwykle miejsca postojowe?
2. Deweloper "oddaje" WM osiedle bez "kopert", WM postanawia je utworzyć. Na niektórych miejscach powstają "koperty". WM na pewno ich nie wykupiła, to raczej deweloper "zgodził się" na taką zamianę i znów to samo pytanie...
Należy wiedzieć że deweloper i zarząd WM jest w rękach jednej "spółki".
I dalej sprawa jest klasyczna... Zbyt mała ilość miejsc postojowych i deweloper zaczyna sprzedawać miejsca z "kopertami" mieszkańcom, jednocześnie zabrania usuwać znaki informujące, że poszczególne miejsca są przeznaczone dla osób niepełnosprawnych, a nie może tego uczynić, bo w "strefie zamieszkania" takie miejsca zgodnie z ustawą muszą być. Czy sprzedaż tych miejsc jest legalna?
Czy mieszkasz w dużej czy małej wspólnocie?
Czy oznakowanie jest osiedle składające się z kilku wspólnot czy oznakowany jest teren Twojej wspólnoty?
Czy działka (teren) Twojej wspólnoty tworzy całe osiedle czy są jeszcze inne wspólnoty na tym terenie?
2 i 3 Na teren osiedla, które jest w całości należy do wspólnoty, jeden wjazd i przed nim jest oznakowanie.
Owszem bywały takie wspólnoty ale to przeżytek.
Czy te ponad 1000 lokali jest w jednym budynku?
Zapewne nie, więc kolejne pytanie - czy na pewno jedna wspólnota to kilka potężnych bloków mieszkalnych, całe osiedle?
Czy cały ten teren należący do wspólnoty (osiedla) to jedna działka geodezyjna?
Co masz wpisane w swój AN kupna lokalu odnośnie wielkości działki i NW?
Taka wspólnota nie ma prawa funkcjonować normalnie, więc co tu można radzić?!
Mnie jest znana wspólnota 720 lokali, w 11 budynkach i dwoma ulicami ogólnodostępnymi, gdzie gmina nie chce ich przejąć do utrzymania zimowego.
toldi00: jaki masz udział na lokal ?
Z tym, że w takim molochu, kto ma się upominać o przestrzeganie prawa? Przecież w czymś takim nie można podjąć prawidłowo żadnej uchwały, przeprowadzić jakiejkolwiek konsultacji czy czegokolwiek a o przyzwoitym zebraniu właścicieli można zapomnieć.
Właściciele lokali drogą uchwały też nie mogą swobodnie dysponować tymi miejscami, chyba że zwiększać ich ilość, która jest określona osobnymi normami. I też to robią nagminnie.
Takim molochem można starować tylko odgórnie. Na pewno nie za pomocą uchwał. Z pensją prezesa spółdzielni. :devil:
Może te miejsca postojowe znajdują się na odrębnej działce należącej do developera? Wtedy może sprzedawać udziały w swojej działce z podziałem do korzystania.
PS. sprzedaż miejsc postojowych w garażu, którym jest odrębny lokal jest możliwe, gdyż sprzedaży podlega udział w lokalu garażowym z podziałem do korzystania (quoad usum). Jeżeli miejsca parkingowe stanowią fragmenty nieruchomości wspólnej nie mogą być przedmiotem obrotu, gdyż ich własność jest "przypisana" do lokalu jako prawo związane z własnością lokali (art.3 ust.1 UWL), zatem jedynie w przypadku sprzedaży lokalu dochodzi do zmian własności nieruchomości wspólnej (definicja: art.3 ust.2 UWL)