Niepotrzebna wymiana rur w pionach - co dalej?

MMmMMMmM Użytkownik
edytowano kwietnia 2016 w Zarządzanie Nieruchomościami
Dzień dobry Państwu,

domyślam się po tematach, że to forum bardziej dla zarządców nieruchomościami niż mieszkańców, ale może ktoś mi pomoże. Jestem członkiem dużej wspólnoty mieszkaniowej (16 pięter, 4 klatki), została podjęta decyzja o wymianie rur w szachtach. Wymiana ta podyktowana była według zarządu ich złym stanem, kilkoma awariami (chyba trzema na cały budynek, to raczej mało jak na tak duży obiekt) oraz problemami z ciśnieniem wody na najwyższych kondygnacjach. Budynek ma 15 lat. Twierdzili, że rury są pordzewiałe i zaraz wszystkie pękną.

Pisząc w skrócie - cała wymiana poparta była ekspertyzą instytutu, ale wykonaną na poziomej rurze na poziomie garażu, czyli tam gdzie pojawia się największy osad. Część mieszkańców była na nie, część na tak, ostatecznie nikt nie miał siły zabierać się za walkę z zarządem aby rur nie wymieniać i próbować np. instalację przeczyścić albo zastosować jakieś filtry, co sugerowałby zdrowy rozsądek przed wymianą, która kosztować będzie około 1,5 miliona złotych. Do wymiany doszło, jest w trakcie. Po tym jak wycięto mi rury okazało się, że oczywiście są w doskonałym stanie, a kamień był jedynie na kolankach doprowadzających wodę do liczników, które - o zgrozo - nie zostały wymienione, tylko przeczyszczone przez pracowników i wkręcone ponownie, z tekstem - Panie ale to mosiądz, tu nie ma co rdzewieć...

Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób mogę teraz dochodzić jakiegokolwiek odszkodowania z tytułu błędnej decyzji zarządu o wymianie, zarzut ten będę podpierał wynikiem badań stanu rury - jeszcze ich oczywiście nie zrobiłem, ale widząc bardzo dobry stan na zewnątrz i wewnątrz jestem raczej pewien, że wynik będzie na moją korzyść.

Moje szkody to wycięta cała tylna część szafy, którą trzeba było zniszczyć aby się dostać do szachtu (pół biedy, bo przecież mogli kuć płytki...), zniszczona framuga drzwi oraz zmarnowany czas, bo zostawiają mnie z rozbebeszonym mieszkaniem dziś i wracają dokończyć po długim weekendzie majowym dopiero. Do tego dochodzi zmarnowanie moich pieniędzy i pieniędzy innych lokatorów, bo przecież 1,5 miliona złotych na wymianę nie wzięło się z lotka czy kosmosu, ale z wpłacanych pieniędzy na fundusz remontowy.

Z tego co zdążyłem się zorientować, rury wymienia się (czasem) w budynkach 50 letnich, a nie 15.

Komentarze

  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    Hmmm . Szachtów nie wolno trwale zabudowywać !!!! do rur musi być dostęp np. w przypadku awarii.
    Z tego co zdążyłem się zorientować, rury wymienia się (czasem) w budynkach 50 letnich, a nie 15.
    rury stalowe wymienia się nawet po 12 latach, wszytko zależy od ich stanu technicznego . Rury "Plastyki" wymienia się po 50 latach .
  • Opcje
    MMmMMMmM Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Pomińmy zatem temat zniszczonej szafy i skupmy się na reszcie, czyli samej zasadności wymiany, z którą się nie zgadzam. Na wymianę się zgodziłem ponieważ straszono mnie całkowitym pominięciem mojego lokalu w dostarczaniu wody, do tego mając już kilkanaście spraw sądowych za sobą wiem jak się one ciągną i kilkunastodniowe niedogodności są niczym w porównaniu z traceniem czasu na dochodzenie swoich praw, jeżeli rzeczywiście próbowaliby ominąć mój lokal. Pytanie tylko skoro będę miał dowody, że wymiana nie była potrzebna i powód był wyssany z palca oraz moim zdaniem jak i wielu mieszkańców był to sposób na "wyciągnięcie" sporego budżetu oraz zarobieniu "na boku" przez zarząd przez odpalenie przez wykonawcę odpowiedniej działki, co mogę z tym teraz zrobić?

    W necie znalazłem tylko informację, że można skarżyć uchwałę, ale to do 6 tygodni i w tym wypadku to zupełnie nie o to chodzi.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    została podjęta decyzja o wymianie rur
    Co to znaczy podjęta? Zarząd sam tak zadecydował czy też właściciele podjęli odpowiednią uchwałę która uzyskała większość głosów (udziałów) ZA?
    Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób mogę teraz dochodzić jakiegokolwiek odszkodowania z tytułu błędnej decyzji zarządu o wymianie,
    Jeżeli zarząd samodzielnie taką decyzję podjął, bez uzyskania akceptacji właścicieli lokali - w co mi jak i zapewne innym trudno jest uwierzyć - byłoby to przekroczenie uprawnień zarządu i przestępstwo niegospodarności (około 1,5 miliona złotych).
    Jeżeli natomiast była podjęta uchwała i to właściciele lokali zadecydowali o wymianie rur i jeżeli nie upłynęło 6 tygodni od jej uchwalenia (art. 25 ust. 1a UoWL) to masz prawo zaskarżyć taką uchwałę do sądu (art. 25 ust.1 UoWL) i przed sądem udowodnić swoje racje i poniesione czy ewentualne szkody.
    wymiana nie była potrzebna i powód był wyssany z palca oraz moim zdaniem jak i wielu mieszkańców był to sposób na "wyciągnięcie" sporego budżetu oraz zarobieniu "na boku" przez zarząd przez odpalenie przez wykonawcę odpowiedniej działki,
    Jeżeli masz dowody składaj zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa korupcji do Policji lub prokuratury a jeżeli nie masz to lepiej się nie wygłupiać.
    Komentarz edytowany gecon
  • Opcje
    MMmMMMmM Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Jestem pewien, że zarząd sam nie podjął takiej decyzji, była ona z pewnością poddawana głosowaniu. Przy czym jak wspomniałem jest to duża wspólnota, na spotkania nie przychodzi prawie nikt, głosuje niewielki procent. W praktyce każdy sąsiad z którym rozmawiałem, a było ich kilkunastu oraz cała reszta (około 30 osób) która dołączyła do dyskusji drogą mailową nie zdawała sobie sprawy co ich czeka. Myślę, że tak istotny koszt i tak uciążliwa dla lokatorów wymiana powinna być dostarczona do każdego lokatora z wyraźną informacją co oznacza taka wymiana. Np. rozmawiając z kilkoma mieszkańcami i pytając ich czy wiedzą, że będzie wymiana rur mówiła, że wiedzą, ale jak zapytałem czy wiedza, że będzie kucie w ich mieszkaniu, dopiero dowiadywali się o co chodzi. Od uchwalenia dawno minęło 6 tygodni, bo co ciekawe została uchwalona na 2015 rok, a wykonana teraz, rozpoczęła się jakiś tydzień temu wymiana.

    Dowód, że rury były dobre będę jak się domyślał miał po ekspertyzie, dowodu na łapówkę oczywiście mieć nie będę, bo nie posiadam nagrań rozmów, ale dziwnym było takie naciskanie ze strony zarządu na całkowitą wymianę i kategoryczne odrzucanie pomysłów na mniej ingerujące sposoby jak czyszczenie pionów, założenie filtrów, metoda Vulcan.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Hmm - nie widzę tu możliwości zwycięskiej walki.
    Zarząd musiałby składać się z idiotów gdyby nie zabezpieczyli się uchwałą właścicieli posiadającą większość ZA wymianą rur.
    W takiej sytuacji pojedynczy właściciel nie ma praktycznie żadnych szans.
    Twoja prywatna ekspertyza prawnie jest nic nie warta - wartość dowodową ma ekspertyza biegłego powołanego przez sąd lub organa.
    Z tym, że zarząd może się tłumaczyć, że nie było innej możliwości sprawdzenia czy zapobieżenia awariom jak wymiana itp.
    Przy takiej kwocie (1,5 mln zł) w 99% przypadków ktoś od zleceniodawcy zawsze bierze prowizję czyli łapówkę 3-5% więc łatwo policzyć, że nikt łatwo "pola nie odda" i pazurami będą walczyć aby ci udowodnić, że jesteś pieniacz i nie masz racji.
    Musiałbyś mieć mocne dowody (poza prywatną ekspertyzą) i dość liczną grupę właścicieli po swojej stronie a to jest raczej niemożliwe we wspólnocie bo właściciele są mocni w gębie a gdy dochodzi do konkretów żeby zeznać co i jak - zaczynają się nieprawdopodobne cyrki i....wychodzisz na g....a, sorry.
    Proponuję odpuścić i piszę to nie z pozycji zarządcy, bo nigdy nim nie byłem ale jako wieloletni właściciel we wspólnocie, co nie takie przekręty widział i przeżył chociaż trochę zdrowia stracił.
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    [cite] MMmM:[/cite]Jestem pewien, że zarząd sam nie podjął takiej decyzji, była ona z pewnością poddawana głosowaniu.
    Przy czym jak wspomniałem jest to duża wspólnota, na spotkania nie przychodzi prawie nikt, głosuje niewielki procent.
    przecież ta grupka właścicieli lokali , co się pojawia na zebraniach, nie podejmuje decyzji , bo do tego potrzebna jest zgoda ponad połowy (50 %) właścicieli lokali liczona udziałami. Chyba o tym wiesz, jako zaprawiany w bojach sądowych.
    [cite] MMmM:[/cite]W praktyce każdy sąsiad z którym rozmawiałem, a było ich kilkunastu oraz cała reszta (około 30 osób) która dołączyła do dyskusji drogą mailową nie zdawała sobie sprawy co ich czeka.
    jesteście ludźmi dorosłymi i nonszalancko traktujecie sprawy własności. Zarząd jest od wykonywania "poleceń" właścicieli lokali wyrażonej w uchwałach właścicieli lokali.
    [cite] MMmM:[/cite]Myślę, że tak istotny koszt i tak uciążliwa dla lokatorów [właścicieli lokali] wymiana powinna być dostarczona do każdego lokatora [właściciela lokalu] z wyraźną informacją co oznacza taka wymiana.
    a ja uważam, że "lokator" nie ma nic do gadania . Decyzje we wspólnocie podejmują właściciele lokali.
    [cite] MMmM:[/cite]Np. rozmawiając z kilkoma mieszkańcami i pytając ich czy wiedzą, że będzie wymiana rur mówiła, że wiedzą, ale jak zapytałem czy wiedza, że będzie kucie w ich mieszkaniu, dopiero dowiadywali się o co chodzi. Od uchwalenia dawno minęło 6 tygodni, bo co ciekawe została uchwalona na 2015 rok, a wykonana teraz, rozpoczęła się jakiś tydzień temu wymiana
    . a kto im kazał zasłonić trwale dostęp do szachtu , czy pytali się czy im wolno np. administratora / Zarządcy? lub czytając w internecie . Znając życie na pewno nie , bo po co... , właściciel jest najmądrzejszy ... i basta. Aktywni się stają, gdy ktoś ich "mądrość" obnaży .
    [cite] MMmM:[/cite]Dowód, że rury były dobre będę jak się domyślał miał po ekspertyzie, dowodu na łapówkę oczywiście mieć nie będę, bo nie posiadam nagrań rozmów, ale dziwnym było takie naciskanie ze strony zarządu na całkowitą wymianę i kategoryczne odrzucanie pomysłów na mniej ingerujące sposoby jak czyszczenie pionów, założenie filtrów, metoda Vulcan.
    to już jest musztarda po kiełbasie ... możesz jedynie wnioskować o zmianę składu zarządu WM za niegospodarność. Musisz mieć jednak poparcie ponad 50 % właścicieli lokali liczoną udziałami w NW.
    Komentarz edytowany KubaP
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    Tytułem sprostowania.
    kto im kazał zasłonić trwale dostęp do szachtu , czy pytali się czy im wolno np. administratora / Zarządcy?
    Uprasza się o zaprzestanie straszenia użytkownika opowiadaniem mu b__ur.
    A jaki to niby przepis prawa nakazuje pytać się czy zabrania zabudować?
    Właściciel lokalu nie musi się nikogo pytać - a już na pewno nie administratora ani zarządcy - na jaki kolor chce pomalować ściany w swoim prywatnym lokalu czy też gdzie jakiego typu i wielkości umieścić drzwiczki rewizyjne w zabudowanym szybie instalacyjnym w swoim prywatnym lokalu.
    Proszę nie przenosić swoich dawnych spółdzielnianych nawyków na grunt wspólnot bo przecież "wspólnoty to trzeci rodzaj bytu" - cokolwiek miałoby to oznaczać według autora tej sentencji.
  • Opcje
    ijanijan Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Do gecona- niektórzy w wspólnotach chcieli by mieć wspólne żony jednym słowem co to kogoś obchodzi jak ja mam meble w mieszkaniu poustawiane i na jaki kolor mieszkanie pomalowane a ktos kto wymyślił wspólnoty to teraz pęka ze smiechu a co zrobisz zarządowi jak jest jedno osobowy i jeszcze na dodatek jest zarządcą pomyś teraz ile wynośi 10% przy 1,5 mln. kosztów.za wymiane tych dobrych rur to ci powiem to jest czyst zysk tego co załatwił tę wymianę.
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    to ci powiem to jest czyst zysk tego co załatwił tę wymianę.
    Mi tego nie musisz mówić - ja to znam z autopsji niestety. Ludzie dla 50 zł potrafią się ześwinić a co dopiero przy takich kwotach.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano maja 2016
    [cite] KubaP:[/cite]

    :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2:
    :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2:
    Komentarz edytowany admin
  • Opcje
    KubaPKubaP Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    [cite] Haneczka:[/cite]
    :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2:
    :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2: :cactus1: :cactus2:
    ale piękny deseń, taki wiosenny... planujesz Haneczka zmianę glazury w kuchni ? bo nudzisz się na forum?
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    w drugim rzędzie jest zakłócenie w układzie na siódmym kaktusie.
    Nie podoba mi się to.
    Niewłaściwy kaktus rozwala cały szyk.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    [cite] KubaP:[/cite]
    ale piękny deseń, taki wiosenny...
    Też tak uważam. Stanowczo za piękny by wyrażać nim dezaprobatę Twoich komentarzy.
    No, ale... przymknij oczęta, zmruż szare komóry, skoncentruj się i... poczuj kolce, bo to one miały zadziałać niepięknie i niewiosennie.
    [cite] gecon:[/cite]Haneczka - uprasza się nie marnować kaktusów
    Kaktusów ci u nas dostatek. :smile:
    Ale... niewątpliwie jakiś pejcz by się tutaj przydał do ujarzmiania takiego jednego, rozwydrzeńca wspólnotowego.
  • Opcje
    wp44wp44 Użytkownik
    edytowano kwietnia 2016
    Pojawia się jakiś MMmM. Jeszcze nie zrobił badania stanu rury, a już wie, że decyzja zarządu o wymianie była błędna, powody były wyssane z palca i że to on ma rację, a nie zarząd, pomimo, że ten w przeciwieństwie do niego jednak zamówił ekspertyzę w instytucie (aczkolwiek brak doprecyzowania, w jakim):
    z tytułu błędnej decyzji zarządu o wymianie, zarzut ten będę podpierał wynikiem badań stanu rury - jeszcze ich oczywiście nie zrobiłem
    No, po prostu brawo geniuszu.


    Pojawia się jakiś MMmM. Nie ma dowodów, nie udało mu się nagrać rozmów z ukrycia, ale doskonale wie, że zarząd zarabia "na boku":
    moim zdaniem jak i wielu mieszkańców był to sposób na "wyciągnięcie" sporego budżetu oraz zarobieniu "na boku" przez zarząd przez odpalenie przez wykonawcę odpowiedniej działki, co mogę z tym teraz zrobić?
    Jak to co możesz z tym teraz zrobić? No pójść po prostu z tymi zarzutami do zarządu i grzecznie poczekać, aż zrobią z tobą porządek i w ten sposób skończysz z pomawianiem i rzucaniem bezpodstawnych oskarżeń.


    W zasadzie dobrze poradził Ci Gecon:
    Jeżeli masz dowody składaj zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa korupcji do Policji lub prokuratury a jeżeli nie masz to lepiej się nie wygłupiać.
    Nic dodać, nic ująć.
  • Opcje
    blazejhblazejh Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Dyskusję należało zacząć od tego, co zwiera ekspertyza rury w garażu.
    Z teoriami spiskowymi należało się wstrzymać.

    Przy kwocie 1,5 mln naturalnym jest niestety, że paru wykonawców się obłowi, może zarząd - i to już kryminał, i lepiej jest dać zarobić inspektorowi nadzoru z reputacją, niż rzucić taką kwotę na rynek bez kontroli wykonania.

    Umówmy się jednak, że zarząd nie jest klubem samobójców. Bez uchwały takiego remontu nikt nie robi.

    Ile osób z tych aktywnych w internecie było na zebraniu marcowym?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.