Czy można odwołać zarząd WM
KleoMateo
Użytkownik
Witam,
Na wstępie wszystkich Pozdrawiam, pisze do Was w sprawie zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej. Wspólnota mieszkaniowa składa się z 36 mieszkań a zarządza nią zarząd dwuosobowy wybrany głosowaniem mieszkańców. Wszystko było dobrze do pewnego momentu. Z początkiem roku było zebranie na temat kosztów remontów itp. oraz omówienie budowy instalacji gazowej do kuchenek które zostało przyjęte większością głosów i sprzedanie strychu jakiemuś inwestorowi który wybudowałby 8 mieszkań. Członek zarządu Wspólnoty nie chciał powiedzieć mieszkańcom co to za inwestor. Pytany za jaką kwotę mielibyśmy sprzedać ten strych odpowiada nam ze strychu nie da się wycenić (moim zdaniem śmiech na sali) ale w poczet oddania mu strychu, inwestor może nam wymienić piony kanalizacyjne, do budować balkony, zrobić gaz (w tym momencie zapaliła mi się czerwona lampka). Członek zarządu nie chce zorganizować spotkania z tym inwestorem. Nikt ze wspólnoty nie zgodził się na sprzedaż strychu. Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku ze nie chcemy instalacji gazowej w bloku a pieniądze przeznaczyć na do budowę balkonów. Została napisana uchwała o odwołanie uchwały związanej z budową instalacji gazowej i zorganizowanie zebrania. Na zebraniu większość mieszkańców była za odwołaniem tejże uchwały, jak zwykle była kłótnia członek zarządu próbował zastraszyć mieszkancow (Wspólnota poniosła koszta 8tys. Za projekt instalacji i jakieś pozwolenia) tym ze będziemy oddawać pieniądze za to. Na zebraniu nie osiągnęliśmy większości i reszta głosów miała zostać zebrana przy obecności jednego z mieszkańców ale gość z zarzadu olał nas, chodzi sam po mieszkaniach i próbuje przekonać ludzi na swoją stronę oraz znowu zaczyna namawiać na sprzedaż strychu. Z tego co się zorientowałem zarząd ma 2 tyg na zebranie głosów i oddanie listy, do tej pory nie oddał i zaraz będzie miesiąc jak zbiera głosy.
Co możemy zrobić? Zgłosić wotum nieufnosci i zarazem uchwałę o odwołanie zarządu?
Pozdrawiam.
Na wstępie wszystkich Pozdrawiam, pisze do Was w sprawie zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej. Wspólnota mieszkaniowa składa się z 36 mieszkań a zarządza nią zarząd dwuosobowy wybrany głosowaniem mieszkańców. Wszystko było dobrze do pewnego momentu. Z początkiem roku było zebranie na temat kosztów remontów itp. oraz omówienie budowy instalacji gazowej do kuchenek które zostało przyjęte większością głosów i sprzedanie strychu jakiemuś inwestorowi który wybudowałby 8 mieszkań. Członek zarządu Wspólnoty nie chciał powiedzieć mieszkańcom co to za inwestor. Pytany za jaką kwotę mielibyśmy sprzedać ten strych odpowiada nam ze strychu nie da się wycenić (moim zdaniem śmiech na sali) ale w poczet oddania mu strychu, inwestor może nam wymienić piony kanalizacyjne, do budować balkony, zrobić gaz (w tym momencie zapaliła mi się czerwona lampka). Członek zarządu nie chce zorganizować spotkania z tym inwestorem. Nikt ze wspólnoty nie zgodził się na sprzedaż strychu. Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku ze nie chcemy instalacji gazowej w bloku a pieniądze przeznaczyć na do budowę balkonów. Została napisana uchwała o odwołanie uchwały związanej z budową instalacji gazowej i zorganizowanie zebrania. Na zebraniu większość mieszkańców była za odwołaniem tejże uchwały, jak zwykle była kłótnia członek zarządu próbował zastraszyć mieszkancow (Wspólnota poniosła koszta 8tys. Za projekt instalacji i jakieś pozwolenia) tym ze będziemy oddawać pieniądze za to. Na zebraniu nie osiągnęliśmy większości i reszta głosów miała zostać zebrana przy obecności jednego z mieszkańców ale gość z zarzadu olał nas, chodzi sam po mieszkaniach i próbuje przekonać ludzi na swoją stronę oraz znowu zaczyna namawiać na sprzedaż strychu. Z tego co się zorientowałem zarząd ma 2 tyg na zebranie głosów i oddanie listy, do tej pory nie oddał i zaraz będzie miesiąc jak zbiera głosy.
Co możemy zrobić? Zgłosić wotum nieufnosci i zarazem uchwałę o odwołanie zarządu?
Pozdrawiam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarze
W każdej wspólnocie a zwłaszcza dużej taka jak Twoja "rządzą" właściciele lokali a nie zarząd czy zarządca. To właściciele podejmują wszystkie ważne decyzje (na TAK lub na NIE) odpowiednimi uchwałami a zarząd ma je wykonywać a jeżeli nie chce, nie potrafi, działa na szkodę właścicieli - to należy zmienić taki zarząd.
Na początek radzę dobrze przeczytać UoWL zwłaszcza art. 18-33 ze szczególnym zwróceniem uwagi na art. 20 ust.2 i art. 26.
Trendy teraz są indywidualne karty do głosowania .
Zarząd trwa i trwa mać, dopóki nie będzie uchwały, która go odwoła.
na Boże Narodzenie skończycie , będzie jak ulał
Zapamiętaj sobie raz na zawsze, że jak we wspólnocie tworzysz jakiś dokument , to ten dokument może być wykorzystany w Sądzie , czyli taki dokument musi być pozbawiony wad. np . przez niewłaściwe zbieranie głosów , napastliwą agitację , ect.
Jak jest wybrany Zarząd, to On ma obowiązek zbierania głosów pod uchwałą.
Jak Zarząd nie chce wykonywać nałożonych na niego obowiązków należy go odwołać .
Natomiast aby takie głosowanie miało sens dobrze jest aby byli już znani (wyznaczeni) kandydaci do nowego zarządu którzy będą chcieli być w zarządzie i będą chcieli coś robić.
W sytuacji gdy uchwała kolędowana uzyska większość, powinni przejść od razu do działania aby mówiąc obcesowo "odciąć starych od koryta"i pokazać właścicielom, że można inaczej, lepiej.
Trybem sprostowania ,
zanim zacznie być wykonywana należy powiadomić na piśmie wszystkich właścicieli lokali o treści podjętej uchwały , bo każdy właściciel ma prawo jej zaskarżenia , ma na to czas 6 tygodni , ale kto by się tym przejmował.... "władza" jest w masie , co tam prawo.
tak, jest to dopuszczone, przy uchwale ws zmiany składu Zarządu WM ... w innych przypadka bywa różnie w Sądach
Jak zaczął namawiać wspólnotę do oddania strychu w poczet zrobienia balkonów i innych rzeczy dało mi do myślenia. Ostatnio byłem z ciekawości zobaczyć faktury z remontów itp to Panie były strasznie zdziwione ze chce zobaczyć. O ksero lub zrobienia zdjęć faktur mogłem zapomnieć nie pozwoliły mi z tego względu ze tam są dane innych osób. Powiedziały, jeżeli zarządca wspólnoty zgodzi się to będę mógł dostać ksero. Ale zarządcy nie było.
Remonty ustawia pod swoich znajomych jak się domyślam, a niektóre ceny tychże remontów powodują zawrót głowy.
Doprowadzenie światła do piwnic użytkowników. Jakiś Pan X z sąsiedniego bloku złożył propozycje zrobienia. Wycenił się na ok 5tys robocizny. W umowie o dzieło którą podpisali był punkt w którym pisało ze wspólnota zobowiązuje się do kupna materiału na ten remont (materiał kosztował 8tys)
Wspólnota wybulila ponad 12 tys na ten prąd. Dla mnie cena remontu "kosmos". I to jeden przypadek z kilku.
Wiec Panowie co robić? Czekać żeby oddał listę z głosowania i wtedy pisać uchwałę o odwołanie zarządu i dać im żeby zbierali podpisy pod tą uchwałę, czy teraz pisać i nie czekać na wynik głosowania?
Pzdr
W nowym zarządzie mają być dwie kobiety i sąsiad.
kolego KleoMateo zacznij pisać o faktach, a nie o domysłach o sytuacji w twojej WM,
bo się uczestnicy tego forum pozagryzają
Wybierzcie zarząd, to podstawa.
Czy ktoś zbiera podpisy pod jakąś uchwałą czy nie zbiera, czy zebrał nie ma żadnego znaczenia. Zarząd to zarząd. Remont to remont. Nie mieszaj tych dwu spraw, bo one są rozdzielne.
Nowy zarząd zdecyduje, czy dobrze mu się układa współpraca z administratorem, czy należy szukać nowego.