Utworzenie wspólnoty od podstaw.

p.szp.sz Użytkownik
Witam. Mieszkam w mieszkaniu szeregowym - czterolokalowym i chcielibyśmy założyć wspólnotę. Każda z rodzin ma odrębną księgę wieczystą.
Proszę mi powiedzieć jak wygląda cała procedura.
1. Czy na początku musimy między sobą uchwałą jako mieszkańcy wybrać zarząd, np. po jednej osobie z mieszkania, który będzie podejmował wszystkie decyzje, czy ogólnie jako mieszkańcy musimy podjąć uchwałę o zarejestrowaniu wspólnoty?
2. Czy mieszkańcy powinny uchwałą wybrać jedną osobę " zarządcę", który z uchwałą uda się do urzędów, założy REGON, uda się do US, założy konto w banku, będzie reprezentował wspólnotę?
3 Kiedy należy sporządzić statut?

Komentarze

  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    ...i chcielibyśmy założyć wspólnotę.
    Wspólnoty nie zakłada się - ona powstaje sama z mocy prawa z chwilą wyodrębnienia pierwszego lokalu w danej nieruchomości.
    Jeżeli budynek liczy tylko 4 lokale (wyodrębnione i niewyodrębnione) to jesteście już wg. prawa małą wspólnotą. Oczywiście obowiązuje was UoWL (bez rozdziału 4) zamiast niego obowiązuje was dział IV Kodeksu cywilnego (art. 195-221) o zarządzie rzeczą wspólną. Kto z was kupił pierwszy lokal i co ma napisane w AN odnośnie części wspólnych?
    ad pkt. 1 - nie w małej wspólnocie nie wybiera się zarządu, wszyscy czterej właściciele sprawujecie zarząd rzeczą wspólną.
    ad pkt 2 - w małej wspólnocie nie podejmuje się uchwał, natomiast dobrze jest wybrać jednego spośród Was, właścicieli - rozgarniętego i takiego któremu będzie się chciało aby zajmował się wszelką papierologią i rozliczaniem. Jeżeli nie dogadacie się można zatrudnić normalnie na umowę zlecenie jakiegoś zarządcę lub administratora do prowadzenia tych wszystkich bieżących spraw. Taka osoba powinna też pozałatwiać te wszystkie formalności.
    ad 3 - nigdy. Po co Wam statut, wy nie jesteście stowarzyszeniem użytku publicznego czy jakimś innym tworem lecz podmiotem prywatnym - domek jednorodzinny tyle ze czterolokalowy mający 4 współwłaścicieli.
  • Opcje
    ijanijan Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A jak można rozwiązać WM która powstała z naruszeniem praw obywatelskich i społecznych ,jak piszecie że WM sama z siebie na mocy prawa powstaje to, to co powstało można rozwiązać również na mocy prawa i nie piszcie że trzeba sprzedać mieszkanie aby z takiego czegoś w jak się chwalą, "państwa prawa" obywatel nie miał możliwości czy to wypisać się czy też nie przystąpić.Bo jeżeli Polska jest państwem prawa to obywatel też ma jakieś prawa a nie narzucone mu przez organy państwa że tak musi być i obywatel w danej kwestji nie ma nic do powiedzenia.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Ijan: obywatel w danej kwestji nie ma nic do powiedzenia
    Przecież mówisz TO, co chcesz... :wink:
  • Opcje
    ijanijan Użytkownik
    edytowano listopada -1
    I to jest ta cała Polska demokracja i wolność słowa!!!!!!!!!!!
  • Opcje
    tajfuntajfun Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] ijan:[/cite]I to jest ta cała Polska demokracja i wolność słowa!!!!!!!!!!!
    Wspólnota nigdy nie powstaje z naruszeniem prawa, lecz zgodnie z prawem. Jeśli kupujesz lokal w budynku wielolokalowym to musisz zrozumieć co kupujesz. Sam odpowiedz sobie na pytanie do kogo nalezy ściana pomiędzy twoim lokem a lokalem sąsiada.do ciebie , czy do niego.Otóż ani do ciebie ani do niego . Jest ona wspólna .W budynku wilololokalowym takich wspólnych elementów jest wiele. I dlatego powstaje wspólnota. Powstaje ona z mocy prawa po to aby te elementy utrzymać w stanie technicznym niepogorszonym.To jest tz rzecz wspólna. Zapoznaj sie z KC od paragrafu 195 to będziesz miał na ten temat jakieś pojęcie . I retoryczne pytanie. Kto niby ma naprawić dach po " rozwiązaniu " wspólnoty?
  • Opcje
    gecongecon Użytkownik
    edytowano listopada -1
    do kogo nalezy ściana pomiędzy twoim lokem a lokalem sąsiada.do ciebie , czy do niego.Otóż ani do ciebie ani do niego . Jest ona wspólna.
    Proszę nie wygłaszać takich herezji.
    Do nikogo nic nie należało w czasach minionych.
    Ta ściana należy do jednego jak i drugiego właściciela bo obaj wraz z innymi właścicielami są jej właścicielem na zasadzie współwłasności. Oznacza to, że ani jeden ani drugi nie może nic z tą ścianą zrobić bez zgody pozostałych właścicieli.
  • Opcje
    ijanijan Użytkownik
    edytowano listopada -1
    A może żony za scianą są też sa wspólne !!!!!!
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano maja 2016
    Ijan: A może żony za ścianą też są wspólne !!!!!!
    To zależy od treści i wyników uchwały właścicieli lokali w tym względzie... :bigsmile:
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano maja 2016
    [cite] gecon:[/cite] Do nikogo nic nie należało w czasach minionych.
    I... to wcale nie były takie złe czasy. :cool:
    [cite] gecon:[/cite]Ta ściana należy do jednego jak i drugiego właściciela bo obaj wraz z innymi właścicielami są jej właścicielem na zasadzie współwłasności. Oznacza to, że ani jeden ani drugi nie może nic z tą ścianą zrobić bez zgody pozostałych właścicieli.
    Z samą ścianą raczej nie (no chyba, że się dogadają i będą znosić bariery między sobą, pod warunkiem, że ściana nie będzie nośna), ale na ścianie, każdy ze swojej strony może już zrobić praktycznie co chce.
    [cite] ijan:[/cite]A może żony za scianą są też sa wspólne !!!!!!
    Tak to tylko we wspólnotach swingerskich.
  • Opcje
    elan124elan124 Użytkownik
    edytowano listopada -1
    Haneczka: na ścianie, każdy ze swojej strony może już zrobić praktycznie co chce
    Przy ścianie... też :bigsmile:
  • Opcje
    tajfuntajfun Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] gecon:[/cite]
    do kogo nalezy ściana pomiędzy twoim lokem a lokalem sąsiada.do ciebie , czy do niego.Otóż ani do ciebie ani do niego . Jest ona wspólna.
    Proszę nie wygłaszać takich herezji.
    Do nikogo nic nie należało w czasach minionych.
    Ta ściana należy do jednego jak i drugiego właściciela bo obaj wraz z innymi właścicielami są jej właścicielem na zasadzie współwłasności. Oznacza to, że ani jeden ani drugi nie może nic z tą ścianą zrobić bez zgody pozostałych właścicieli.
    Pisząc wspólna nie mialem na myśli że jest własnościa jednego i drugiego lecz że jest elementem NW, co jasno wynika z dalszego kontekstu..Ale dzieki Gecon za " precyzje". Żebys taki był zawsze.
  • Opcje
    HaneczkaHaneczka Użytkownik
    edytowano listopada -1
    [cite] elan124:[/cite]
    Haneczka: na ścianie, każdy ze swojej strony może już zrobić praktycznie co chce
    Przy ścianie... też :bigsmile:
    Ależ oczywiście. Wszystko zależy od feng shui. :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.